Jak kobiety okazują zainteresowanie facetom????? pisać

jak poznać , że kobieta chce się umówić z potencjalnym samcem??? jakie jest wasze spojrzenie na to jeśli facet jest niesmiały. pisać! :)

wygodniej będzie jak ty opiszesz daną sytuacje a my napiszemy czy jest zainteresowana czy nie:D

kobieta napalona sama wskakuje

Podrywa wzrokiem,uśmiecha się.

zaproponuj spotkanie jak jest zainteresowana to sie zgodzi jak nie to sie wymówi pod byle pretekstem i bedziesz miał odpowiedz inaczej mozesz sie zastanawiać wieki

jak kobieta faktycznie niema czasu ,a jest zainteresowana to sama zaproponuje inny termin ,albo spotka się na chwilkę tak czy siak ... jak jest mocno zainteresowana to się okazuje ,że i czas znajdzie i zmieni nawet swoje plany ;p

Wydaje mi się, że objawy zainteresowania należy dzielić według charakteru danych ludzi, a nie płci. Wszystko zależy od sytuacji, stopnia zaawansowania znajomości i wielu innych czynników. Ogólnie jednak jeśli dziewczyna jest zainteresowana, to próbuje flirtować, zagadywać, uśmiecha się, zaczepia. Chyba, że jest nieśmiała, albo bardzo zdystansowana (np. efekt nieudanego związku: nieufność) - wtedy może wręcz ukrywać na wszelkie możliwe sposoby zainteresowanie facetem - objaw to jakieś ukradkowe zerkanie, czasem smutek na jego widok wynikający z niemożliwości nawiązania kontaktu.

Nieśmiały facet ma gorzej, bo utarło się przez wieki, że to do mężczyzny należy pierwszy krok, zdobywanie i kierowanie związkiem. Ale jeśli dziewczyna jest zainteresowana, ma dobre serce i życzliwe podejście, to nieśmiałość u faceta raczej nie utrudni zbudowania związku.

Kobieta z klasą potrafi się opanować i nie ujawnia swoich fascynacji ;)

Ja zawsze byłam speszona w obecności chłopaków, którzy mi się podobali. Starałam się jednak w miarę możliwości przebywać w ich towarzystwie. Ale ponieważ nie umiałam nigdy flirtować bardzo długo byłam sama.

Kobiety stoją uśmiechają się i pokazują ciala

Jak jakaś jest odważna to pierwsza zagaduje ale chyba mało jest takich. Wydaje mi się że większość kobiet boi się przystojniaków.

Mnie nie peszą przystojniacy, tylko faceci, którzy mają w sobie to nieokreślone "coś". Mężczyźni, którzy są jak wycięci z żurnala nie istnieją dla mnie - podświadomie chyba wyczuwam, że traktują oni kobiety jak zabawki. Wolę zwykłych, prawdziwych ludzi z całą gamą wad i zalet. Tyle tylko, że nie mam odwagi nawet uśmiechnąć się do tych, którzy wpadną mi w oko... :(