Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Cześć Dziewczyny! :) Topik nie może zniknąć, bo mi baaaardzo pomaga :) Nie ważę się, dopiero w sobotę )po cichutku liczę, że będzie już 6kg mniej, ale czy ja wiem...) Dziś basen i siłownia, muszę też ćwiczyć te ramiona, bo się jakieś flaki zrobią. Święta... boję się ich, już sobie ustawiam w głowie, że to co zjem, to spalę, ale nie mogę przed czasem usprawiedliwiać swojego obżarstwa :D Tak więc, postaram się pilnować, o! :) Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o eskari witaj:), ja tez mam taka nadzieje ze topik nie padnie- choc moze za duzo nie mam do zgubienia ale 3 lata bujam sie z ta waga a teraz naprawde wiatr zlapalam- duzo dzieki pisaniu- czasem moze i farmazonow ale jak wiem ze moge napisac ze dalam rade kolejny np dzien albo ze jednak zawalilam to na drugi dzien juz sie pilnije zeby jednak ta waga miesieczna byla coraz nizsza niz coraz wyzsza. Co do świąt- ja tez se mowie ze nie moge zaprzepascic tego co z takim mozolem wypracowalam, ale jest nawet udowodnione ze w towarzystwie bardziej puszczaja hamulce - oczywiscie odnosnie jedzenia i moge byc juz obżarta po pachy a inni beda jesc to i ja bede dalej pchac w siebie- eh- jedynie z czego sie ciesze ze jednak bede musiala sie ruszac podawac sprzatac, podawac, rozkladac itp to moze za duzo czasu nie bede miec na jedzenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem kobiety :) Jezuuuu czy wy musicie ciągle o jedzeniu??? :P Nie da się tego czytać żeby w brzuchu nie burczało ;) A takm poważnie - ja też poproszę przepis na pasztet :) My na szczęście planowanych gości nie będziemy mieli, chyba że o czymś nie wiem. To raczej my w gości się udamy, ale obciążeniem chyba dużym nie będziemy bo ja prawie nic nie zamierzam jeść, dziecior coś tam wciągnie ale ile może 3 latek, no i tylko szanowny małżon to trochę "pasibrzuch" ;) Ja po 2-3 tygodniach zawieszenia broni znów podniosłam oręże. Znów mam siłę nieco powalczyć.Zauważyłam że tydzień przed okresem chudnę szybciej pomimo niezwiększonego wysiłku więc korzystam z tego dobrodziejstwa. Już niewiele dzieli mnie od wagi, do której podświadomie dążę jako do celu nr 1. 84kg. Tyle ważyłam przed ślubem, przed pierwszą próbą odchudzenia się (zrzuciłam 12kg ale do ślubu i tak 9 wróciło), przed ciążą również tyle ważyłam. Jeśli minę tą wagę dopiero chyba poważnie odczuję, że coś mega pozytywnego dla siebie zrobiłam. Jeszcze 4 kg. Na oko jakieś 4 tygodnie powinno mi to zająć. Nie mogę się doczekać. Trochę się obawiam najbliższych tygodni jednak, nie wiem czy znów nie zaliczymy lekkiego dołka finansowego co przekłada się na mój jadłospis niestety. Jeśli sytuacja się nie wyklaruje będę musiała pasa zacisnąć a to nie wróży nic dobrego, no ale cóż, nie ma co się martwić na zapas, jakoś sobie trzeba będzie poradzić :) Przez święta topik nie upadnie, Moniu, nie bój się, jedynie co to pewnie wpisów mniej będzie, ale jak wrócicie do pracy z Katarzynką to nadrobicie ;) Ja osobiście nie odejdę stąd, podkreślałam to już wiele razy, jesteście mi potrzebne :) Żałuję tylko że tak wiele dziewczyn nie odzywa się, choćby Trzydziestka baaardzo sporadycznie pisze, inne kobiety też może i czytają ale od siebie nic nie piszą, naprawdę szkoda.Nie wiem z czego to wynika, może gdzieś się potknęły i wstydzą się przyznać, może uważają że niczego ciekawego nie wniosą swoimi wpisami (oczywiście bzdura bo każda wypowiedź tu jest cenna), może na stałe zrezygnowały. Nie wiem. Kobiety, jeśli czytacie a nie piszecie - śmiało, odwagi, odezwijcie się do nas :) Tymczasem uciekam - obiad wzywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z racji ciężkiej dzis tyrki:) - poczynie honory odźwiernego do tej 15.00 wiec witam cie martus i jak jeszcze ktora chce byc przywiatna przeze mnie- to spieszyc sie spieszyc hehe. Marta mozliwe ze jest tak jak mowisz- że moze dziewczyny sie potknely i teraz ciezko im z powrotem wejsc w te tryby odchudzania ale wlasnie po to jest topik zebysmy mogly sie wspierac i w dobrych i w złych momentach:) wiec piszcie piszcie bo wszystko jest przeczytane. ja juz liste zakupow mam, plany na poszczegolne dni tez - dzis jeszcze jako taki odpoczynek jedynie pranka ze 2 musze zrobic i od jutra tyrka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was laseczki :) Pomimo 3 dni nieobecności-zgłaszam się z uśmiechem na buzi:) Widziałam się dzisiaj z bratową i właśnie mi napisała smska że widać że schudłam bo buźka zupełnie inna!!!Muszę przyznać że bardzo mnie to zmotywowało.Od początku mojej walki z kilogramami mam już 8 kilo mniej (było to w październiku) z tym że po tym jak zrzuciłam jeszcze w tamtym roku 5 kilo to sobie odpuściłam na 4 miesiące i teraz wróciłam do dalszej walki z tym wstrętnym tłuszczem.Tutaj pojawiłam się niecały tydzień temu z wagą 113,dzisiaj mam 110.Jestem z siebie dumna i cieszę się że inni już zauważają że lepiej wyglądam.To raczej na tyle dzisiaj:)Powodzenia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czolem kobietki. O fajnie że anakonda sie odnalazlas- no i gub te kilogramy, sie nie poddawaj i pisz jak ci idzie. Ja zaraz zmykam na komisje - mamy taka wewnetrzna wiec dzis nie potruje wam, ale mysle że uda mi się jeszcze przed koncem pracy zalukac, a mooże i kogoś przywitac:). Katarzynko a jak u ciebie, tyrka bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, mam naprawdę zatyrany dzień, więc wybaczcie to milczenie... postaram się nadrobić brak okupacji, jak tylko się da :) pozdrawiam Was wszystkie dietowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) U mnie waga 0,5kg w górę :/ a przecież się staram :( ale to nic, będę się dalej starać i na pewno będą efekty. Anakonda, miło, że się odzywasz! Na pewno widać, że wyszczuplałaś, faktycznie miłe, jak ktoś zauważy :) Do zaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka-skakanka
Da się schudnąć :) ja Tyle schudłam i to nie jest aż takie trudne, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Trochę tu cicho się zrobiło... Od rana świąteczne porządki. Najpierw okna, później dywany itd, itd. A teraz to mi się spać chce. Parę dni temu myślałam, że z wagą coś się ruszyło. W pasie jeden centymetr mniej, a w udach 2, ale teraz już sama nie wiem. Albo źle zmierzyłam, albo po prostu okres zrobił swoje. Zobaczymy jak będzie po. Powiem Wam dziewczyny, że jak mam drugi dzień okresu to czuję się jakbym w ciąży była. Cały czas miałam na coś ochotę, a to pączuś, a to chipsy.... Starałam się trzymać dzielnie, i myślę, że nie było tak źle. W poniedziałek prawka nie zdałam. Mam nadzieje, że do trzech razy sztuka się sprawdzi :D nie poddaje się w każdym razie :P Znalazłam na magazyncodzienny.pl artykuł. Nie będę go tutaj wklejać, bo trochę zajmuję, a która z Was będzie miała ochotę to sobie przeczyta. Dotyczy to oczywiście odchudzania i jakiegoś odkrytego jakiś czas suplementu LipoC. Podobno rewelacja. I tak się zastanawiam ile w tym jest prawdy. http://magazyncodzienny.pl/podwojne-odchudzanie,03.php http://tabletki-odchudzanie.com/i2v6.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monopol Jak patrzę na twoją stopkę to dochodzę do wniosku że my identyczne niemalże jesteśmy :) Wymiary mamy takie same. I ja też mam okres...wszystko mnie boli, co miesiąc to inaczej, tym razem rzuciło mi się na nogi. Obiecałam sobie że jak zejdę na 8 z przodu to zafunduję sobie fryzjera, no i w końcu dziś byłam. Miałam już takie za łopatki (a mam bardzo grube i gęste, w dodatku kręcone) tylko mocno suche więc ścięłam je w dość krótko, nawet ramion nie sięgają, mocno wycieniowałam. Ależ ulga. No i buzia odmieniona taka :) Nawet synuś powiedział że ładnie wyglądam :) No i w nagrodę zaszłam do esotiq po nowy biustonosz. Szkoda że nie załapałam się na promocje czy wyprzedaż tak jak ostatnio no ale cóż. Poprzednim razem kupiłam 3 staniki i lipa bo piersi zmalały dość mocno, trzeba pomału wymieniać, aczkolwiek będę kupowała po jednym bo jak znowu schudnę to i cycki spadną, szkoda kasy ;) Robię przymiarki pod 5 mil. Muszę poczekać jeszcze jakieś 10 dni i włączę ściąganie filmu, mam takie słabe łącze że jak bym teraz pobrała filmik to do końca okresu rozliczeniowego net wcale by nie chodził...brrr czas chyba pomyślec o zmianie operatora. Uciekam spać. Ledwie na oczy widzę. Teraz pewnie też mniej będę zaglądała tutaj ale nie odejdę, ooooo nieeee :) Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Marta- a jak Ty te filmiki ściągasz? u mnie 3 mile już od miesiąca wiszą na ściąganiu i nic się nie rusza, a sama końcówka została. Już mam takie nerwy. Chciałam sobie na laptopa wrzucić, żebym mogła spokojnie u siebie w pokoju poćwiczyć, a nie siedzieć u rodziców i skakać im przed nosem. Zauważyłam, że nasze rozmiary są prawie takie same :D Fajnie :D zobaczymy jak nam dalej będzie szło. :) Fryzjera zazdroszczę, bo już mam dość swoich włosów, ale zapuszczam. Na wakacje dopiero się ich pozbędę. Monia, Katarzynka- a Wy dzisiaj nie pracujecie??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, jako że Monia już nie tyra, tylko w domu zasuwa przedświąteczne, czuję się w obowiązku rozpocząć samotne okupowanie w dniu dzisiejszym :) nie będę się wypowiadała na temat mojej wagi, bo mam okres :) jak niektóre z Was koleżanki... diety się trzymam, więc mam nadzieję, że po okresie kilka deko mi ubędzie :) Monopol, trzymamy kciuki za następne podejście do prawka, kiedyś na pewno się uda ;-) No drogie Panie, odezwijcie się choć jednym słowem :) bo cisza i pustka taka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monopol Nie pamiętam jaki dodatek ściągałam ale to coś do firefoxa, jak już zainstalowałam owy dodatek to pod każdym filmem jest okienko Downolad, wystarczy wybrać rozmiar pliku i zasysa. Mi przy słabym transferze 3 mile wciągnął w jakieś 14 godzin. Musiałabyś w google poszukać informacji, żałuję że nie zapisałam sobie strony z jakiej pobrałam ten dodatek. Było prosto, wręcz łopatologicznie ;) wytłumaczone jak to zrobić i był link właśnie do tego dodatku. Wieczorem jak mi się uda to poszukam, jeśli sama czegoś do tego czasu nie znajdziesz to być może uda mi się ci pomóc. Właśnie dlatego ściągnęłam to na laptopa bo 1. mam za słabe łącze by obejrzeć coś na youtube, 2. z gotowcem na lapku instaluję się choćby w łazience i jazzzda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeść :) Z tym prawem jazdy, to ja nie wiem, jak je zdać. Zdawałam 3 razy i lipa :D Jak wsiadam do samochodu z egzaminatorem to zapominam jak się nazywam. Pierwszym razem kazał i zjechać na rondzie na 3 zjeździe, a ja jak durna jeździłam wkoło ronda 3 razy. Miły był, a ja i tak się stresowałam. Muszę jednak kiedyś zrobić, bo na szofera mnie nie stać. Dietkujecie się? :> Heeeej Fionka, trzydziestka, insomnia odezwijcie się i wesprzyjcie koleżanki! :) Wczoraj robiłam brzuszki, myślałam, że umrę przy tych wygibasach, ale muszę co dwa dni robić, nie ma wyjścia. Na jutubie znalazłam takie w miarę fajne ćwiczonka, ale i tak wymiękam, najsłabsze to mam mięśnie brzucha i rąk. Reszta daje radę jakoś... ale pociesza mnie myśl, że za każdym razem będzie łatwiej, trzeba dać z siebie 200% i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dawno skończyłam myć autko. Na szczęście została tylko łazienka do zrobienia i spokój z porządkami. Eskari- właśnie dużo zależy z jakim egzaminatorem się jedzie. Pierwszy to się na mnie darł jak głupi przez co stres zrobił swoje, a w poniedziałek miałam super gościa i wiem, żebym zdała tylko przez swoją głupotę zrobiłam błąd, dłuższy czas już jeździłam jak mi autobus bez kierunkowskazu wyjechał na drogę i zamiast zahamować, to ja na drugi pas przez ciągłą linie przejechałam. Do tej pory nie mogę sobie tego wydarować. Koleś powiedział, że tak blisko już było, żeby zdać. Ale cóż kiedyś musi się udać. Także Eskari do dzieła. Marta- spróbuje poszukać tego programu, tylko dopiero wieczorem. Teraz to mnie syn męczy o gry :-/ katarzynka- dzisiaj założyłam spodnie, w których nie chodziłam dłuższy czas i w szoku jestem. Normalnie lecą mi z tyłka, a przy nogach to już kompletnie worek. Nadają się do wyrzucenia, no chyba, że zostawię je na te gorsze czasy- oczywiście chodzi mi o powrót do starej wagi. Oby nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Monopol, Ty wyrzuć natychmiast te spodnie i zapomnij o powrocie do dawnej wagi :) nie ma takiej opcji, chudniemy i zapominamy o wielkich ciuchach :) moje ostatnie minuty tyrkania , a potem do domu do garów, ale to akurat bardzo lubię, więc wpadnę w wir gotowania z przyjemnością :) dziewczyny odzywajcie się i trzymajcie dietę, to apel do mnie samej też :) pozdrawiam Was przedświąteczne i do przeczytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello babeczki. Ja od dzis na wolnym aż do 2go włącznie dam wam spokoj od okupacji:)- kurcze w domu gorsza tyrka jak w pracy, ale juz mam lóżko poscielone- tylko zdam relacje i spadam lulu. Najwazniejsze że rano pobiegalam- 50 minutek, kibelek ekstra zaliczony wiec i robota szła jak z płatka. Dzis fajnie mi corki pomagaly - starsza tylko pytala co dalej co dalej- i cala brudna robote zrobila- czyli pomielila na pasztet, uklepala ten pasztet, pieczen uklepala, sera mi natarkowala na taka rolade, do krokietow 1 farsz zrobila drugi ja, a mlodsza myla garki, a ja skonczylam okna, reszte szafek powycieralam, no i wkladalam i wyciagalam z piekarnika:). Jutro zanim pobiegam to bede chciala zrobic sernik, krem do placka miodowego, przeleciec szmata:) jeszcze lazienke i kibelek, a po bieganiu reszta zrzeczy z listy i czekaja mnie jeszcze porzadki u ojca po poludniu- no i w sobote czekac gosci. Trzydziestka dalej zaginiona, insomnia zaganiana pewnie, dobrze że te co pisza to pisza, katarzynko tobie życze milej okupacji jutro:)- dziewczyny pewnie pomogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) drogie Panie dzisiaj nadaję z mojej kuchni : ) mam tzw wolne... od tyrki w pracy :) właśnie wstałam i lecę na ryneczek po zieleninę i ostatnie jakieś drobiazgi Moniu, fajnie mieć taką pomoc :) ja jestem i muszą być zosia samosia :) pogoda do d...py, pada śnieg :( do przeczytania Dziewczęta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi___
Przy duzej nadwadze polecam aerobik w wodzie, bo nie obciaza stawow. Najgorszy jest step i bieganie - mozna naprawde zniszczyc kolana, wiec uwazajcie. Mozecie w necie znalezc jakis lagodny aerobik, ja np lubie Latina Size (Lilia Kopylova) - zwlaszcza cha-cha do muzyki Santany :) . Co do diet, to nie glodzic sie, moze sprobujcie przejsc na jakosc, czyli bulke z bialej maki zamienic na chleb razowy, makaron tylko durum lub razowy, a zmaiast oleju oliwa z oliwek. Starajcie sie nie laczyc weglowodanow z tluszczami, to naprawde dziala! No chleb razowy NIE z serem,czy wedlina, a z chudym twarozkiem i pomidorem/rzodkiewka, na obiad mieso, kalafior z wody i surowka, albo makaron z sosem pomidorowym (z pomidorow z puszki, bez chemii i tluszczu). Ale nie laczyc makaronu z miesem. Koniecznie tez wyeliminujcie cukier (mozna zastapic fruktoza albo ksylitolem, ktory przy okazji dba zeby). Przy duzej nadwadze wspaniale dziala dieta niskoglikemiczna, np Montignaca, South Beach chyba jest podobna. Ja tak schudlam 15kg w 3 miesiace, a jadlam smacznie i zdrowo - i nie chodzilam glodna. Wczesniej przez 2 lata 3x w tygodniu cwiczylam i bez efektow, dopiero dieta dala kopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji Świąt Wielkanocnych: miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze. Pracy, która pomaga żyć. Uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie... życzy Agnieszka (Monopol)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, życzę Wam spokojnych i pełnych ciepła Świąt, wiary że wszystko się odradza i można w każdym monecie zacząć żyć szczęśliwie i dobrze :) i życzę Wam oczywiście wytrwałości w gubieniu kilogramów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chce schudnąc
Witam bardzo chce schudąc ale nie wiem jak nie mam pojeccia uwiebiam słodycze najbardziej Pomozcie waze 104 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Oczywiście wszystkiego dobrego i mniej kg na wadze :) U mnie waga w sumie stoi, ale nie ma co się dziwić, obok mnie stoi talerzyk z ciastem... :) Chcę schudnąć - wprowadź ruch i zdrowszy sposób odżywiania, a słodycze ogranicz do np. jednego dnia w tygodniu i zobaczysz, że waga zacznie spadać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
Witam po przerwie... przede wszystkim chce wam kobietki zlozyc naserdeczniejsze zyczenia w czas Swiat Zmartwychwstania Panskiego- przede wszystkim wytrwalosci w nasze postanowienia dietkowe, no i dużo zdrowka i blogoslawienstwa bozego! A tak wogole to wiem, ze razem damy rade- tyle ile kg my już wspólnie zrzucilysmy to niech te wszystkie celebrytki i pseudo aktorki które się naliftingowaly i naszprycowaly operacjami mogą nas... po nogach calowac- jesteśmy silne i tak trzymajmy, niektóre niedorastaja nam do piet! Nie odzywalam się z racji nawalu pracy, ostatnio mało jem, jak nie przygotowywania do swiat to praca to studia... i tak wkolko nie mam czasu na nic... ach i mam problem co dalej po uzyskaniu mgr prawa ale o tym to może po swietach mam kilka planow ale nie chciałabym znow zawieszać swej działalności za cos zyc musze a jak pojde na jakas aplikacje to będę dorabiać innego np. notariusza a nie siebie... ech ale to po swietach jak znajde czas napisze o co mi chodzi bo jeszcze rozważam aplikacje sedziowska (moze pieniazki mniejsze aniżeli np. adwokat czy notariusz czy radca ale pewniejsze z racji pełnionego urzędu państwowego i na starcie nei martwisz się o potencjalnych klientów) ale gdzie siedzieć polowe tygodnia z Krakowie podczas aplikacji bo tam jest WSSIP.... Ech nie będę was zatruwać swoimi dylematami, i tak wszystko związane z kosztami i tak a ja nie mam zamiaru dorabiac na etacie u prywaciarza który na max wykorzystuje wole być na swoim lub urzędowym sędziowskim ewent prokuratorskim- wiadomo status funkcjonariusza publicznego to nie to samo... Nie mniej- jeszcze raz wszystkiego dobrego na te swieta.. a i moja waga to 66kg.... kto by pomyslal ze poltora roku temu było 107... do usłyszenia...pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) A ja mam takie życzenia z nieco innej beczki - oby wszystkie te mazurki, baby, gołąbki i inne poszły nam w cycki ;) No poza pewnymi wyjątkami ;) Ja niby pilnuję jedzenia, ale kurczaki najgorsze było to przygotowywanie tego wszystkiego. Tu coś sie spróbowało, tam coś skubnęło i tak szło. Niezbyt mi się to podoba. No i lipa, bo dziś nie poćwiczyłam co bardzo mi się nie podoba. Z drugiej jednak strony może mam wytłumaczenie - łamie mnie jakieś choróbsko, mam wrażenie że angina. Bolą mnie wszystkie mięśnie, głowa, gardło puchnie...masakra jakaś. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś to szybko ogarnąć. Jutro mam plan by na śniadanie nieco pojeść, obiadek jemy w domu, poczym pakuję moich chłopaków i wysyłam ich na spacer a później do dziadków, a ja odpalam 3 mile i rower. Nie daruję, nie po to pracowałam na swoje wyniki kurcze tyle czasu żeby teraz tak sobie popuścić, nie ma że święta, o co to to nie. Muszę się ostrzej zabrać za siebie. Nie powiem, jestem bardzo zadowolona z dotychczasowych spadków, udało mi się wskoczyć w dżinsy sprzed 4 lat! Odkopałam worek próżniowy na strychu z ubraniami sprzed ciąży i wchodzę w niektóre z nich, ba nawet fajnie wyglądam :) A nasze 3 mile robią furorę wśród moich znajomych :) Babki które zauważają że schudłam chwalą i pytają co zrobiłam, więc opowiadam im o naszych tajnych ćwiczeniach. Coraz więcej zwolenniczek mają :) Kobiety - rodzinnych i spokojnych najbliższych dwóch dni życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmina 34
Zdrowych, radosnych i rodzinnych świąt. U mnie zima za oknem , największe opady śniegu jakie były tego roku, pozdrawiam jeszcze raz, po świętach się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam późną porą. Powiem krótko - to nie był dobry dzień :( Niby nie jadłam jakoś dużo, raczej trzymałam się w ryzach, przerobiłam godzinę ćwiczeń...teraz siedzę i czuję się najedzona, pełna, z wielkim brzuchem. Czyli jednak przesadziłam :( I powiem szczerze że zła jestem. Bo faktycznie kiedyś żarłam, dziś z czystym sumieniem stwierdzam że żarłam w dużych ilościach. Kiedyś moje śniadanie wyglądałoby tak: porządna porcja (np.5 czubatych łyżek) sałatki jarzynowej z majonezem, do tego taka sama ilość bigosu, kiełbaska biała, talerz żurku z jajem, jakieś wędliny na zinmo. Na deser 3 kawałki ciasta z kremem i duża słodka kawa. Dziś: łyżka sałatki i bigosu, malutka biała kiełbasa, 100ml żurku z 1 jajkiem, wszystko bez pieczywa. Malutki kawałek sernika i kawa.Z obiadem mnie poniosło bo zamiast jednego zjadłam 2 gołąbki i znów kawałek ciasta. Plus duża kawa z mlekiem. 65 min.ćwiczeń (3 mile nieco zmodyfikowane ;) ). Kolacji miałam nie jeść ale poległam, zjadłam dość spory plaster chudej pieczonej szynki + sałatka z pekinki,papryki, oliwek, kukurydzy i jaj na jogurcie. Patrząc z boku wydaje mi się że aż tak dużo nie jadłam, ale nie czuję się dobrze, no i ten wzdęty brzuch. Boję się jutro wejść na wagę...no ale cóż. No i do czego wcześniej zmierzałam, kiedyś jadłam mega ilości i jakos drastycznie nie tyłam, teraz dwa dni sobie nieco popuszczę i na bank 2kg będzie na plus. Aż czasem płakać się chce na taką niesprawiedliwość... Babolce drogie, odezwijcie się, napiszcie jak wam idzie trzymanie się w ryzach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×