Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Gość gruba29
Cześć :) Poczytuję was od początku. Próbuję się podłączyć do odchudzania :) Tylko u mnie taki problem że nie stać mnie na diety, warzywa, owoce...mieszkam na wsi, mam 25km do miasta i nie mogę kiedy chcę wyskoczyć na zakupy po świerze jedzenie. Robię większe zakupy raz-dwa w miesiącu, na wsi jedynie chleb dokupujemy bo inne produkty są bardzo drogie. Ogólnie taka dieta przy braku kasy to straszna lipa bo przecież warzywa i owoce to podstawa. No ale zacznę jeść mniej i zobaczę jakie będą efekty. W tym roku kończę 29 lat, ważę 99kg. Chciałabym zrzucić ok 30 kg. Pozdrawiam wszystkie panie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM SERDECZNIE NOWE KOBIETKI - DZIEWCZYNY DO DZIELA!!! Lenvolta- nie ma na co czekac...bo ja tez tak odkladalam i dorobilam sie 9 kg dodatkowo,zacznij z nami ...w kupie razniej :) gruba29-wierze ze cos wymyslisz :) wiem ze bedzie Ci ciezko komponowac posilki takie jak bys chciala ,tak jak napisalas nie masz dostepu do sklepow ..... dziewczyny ja czuje ze jesli teraz sie poddam POLEGNE tak juz chyba nigdy nie schudne...a musze ,nawet nie dla wygladu...dla zdrowia :( dlatego bede walczyla...i Wy tez walczcie :) dzis na sniadanie zjadlam serek danio light okolo 100 cal piszcie jak Wam idzie? ja spalam tej nocy jakies 3 godzinki....w brzuchu mi burczalo i myslalam o jedzeniu....teraz to do mnie dociera jaki to nalog :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt1983
Hej... ja odchudzanie zaczęłam jeszcze w październiku 2012 - ale u mnie to była decyzja nagła i nieodwołalna :) Od listopada biegam co drugi dzień na siłownię i polecam ją każdej z Was :) Moja determinacja jest tak ogromna, że spędziłam na niej ponad 2,5h nawet 31 grudnia :) od treningów i diety nie ma dnia wolnego :) Faktem jest, że startuję trochę z niższego pułapu - co ma też swoje wady, bo kilogramy traci się wolniej... mam do zrzucenia jeszcze jakieś 10 - i ja już się nie ważę (tzn. tak profilaktycznie raz na tydzień), ale chłopak na siłowni powiedział, abym raczej się mierzyła niż ważyła :) bo przy ćwiczeniach zwiększa się też masa mięśniowa, która też waży - więc ważniejsze są obwody w pasie, biodrach, ramionach itd. Od 1 stycznia 2013 r. wprowadzam jeszcze jedno ulepszenie - mam specjalny notesik, w którym spisuję to co zjadłam... bo nie ukrywam, że brak wyraźnych efektów w ostatnim czasie, zaczyna mnie wkurzać ;> Trzymam kciuki :) i powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt1983
zapomniałam... Gruba29... powiem tak - specem w odchudzaniu nie jestem, ale wydaje mi, że grunt to jeść wszystko tylko w mniejszych ilościach... i ograniczyć węglowodany (zarówno te ze słodyczy jak i makaronów, ryżu czy chleba) i zwiększyć aktywność - a biegać można wszędzie, nie potrzebujesz siłowni - w necie jest masa przykładów jak można ćwiczyć w domu. A przysłowiowego schabowego też można upiec zamiast usmażyć, jajecznica nie na maśle tylko na kilka kilku kroplach oleju bez kiełbasy - internet aż roi się od pomysłu jak "odchudzić" kuchnię. I myślę, że z czasem nawet zaoszczędzisz :) u mnie tak było :) Wszystko jest kwestią podejścia - a pomidory czy ogórki nie są już takie smaczne i zdrowe jak latem ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już mam za sobą tyle " tych ostatnich juz diet" i tych " na 100% bo nie mam wyjscia", że lepiej nie mówić. Moja ostatnia, rozpoczęta dokładnie rok temu ( 15 stycznia 2012) trwała do czerwca i schudłam z 115 kg do 85 i co? mamy następny styczeń a ja znowu z 115 na liczniku. Jednego mnie te diety tylko nauczyły chyba, że bez ćwiczeń nie ma co nawet próbować się dużo się odchudzać bo na 99 wróci sie do poprzedniej wagi , a właściwie jeszcze dodatkowo kilka kilogramów dojdzie.Mnie zwykle duzego zapału starcza na 3 miesiące a potem przez następne maleje i maleje, az w końcu całkowicie dieta idzie w kąt. Teraz znowu czekam na NATCHNIENIE:) do odchudzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt1983
Lenvolta - a nie motywuję Cię, że schudłaś już tyle i potem może być jeszcze lepiej??? Ale masz rację, bez aktywności daleko się nie zajedzie... Ostatnio naoglądałam się tych różnych programów o odchudzaniu na TLC czy TVN Style - i wszędzie mówią jedno - że nie należy się odchudzać, trzeba zmienić styl życia i sposób odżywiania już na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne ,
ze jak wrocisz do starych nawykow to bedzie efekt jojo -zawsze .Chyba ze zmienisz styl zycia na zawsze ,na zawsze bedziesz sie odzywiac niskoweglowodanowo to waga nie wroci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
czesc dziewczyny pislama na poprzedniej stronie nieco was czytam i musze się odezwac do pani gruba 29- ja tez mieszkam na wsi i tez mam tyel do miasta u mnie jeste tak samo podstawa to tygodniowe zakupy po chleb a większe raz dwa rzy w miesiącu w biedronie- i rok temu ponad skad kupowałam produkty na diety? z biedrony nie żadne 0 $ tłuszczu czy cos- sumiennie od jednej do drugiej diety- zakup koopenhaskiej z bierdro to koszt na te 13 dni około 50 zl, przy czym szpinaku nie tkne wiec nie kupuje dziś na pomidory i drob spojrzeć po dietach nie potrafie ewentualnie piers jeszcze, co więcej podczas zadnej diety nie gotowałam mieha nienawidzę gotowanego smażone tak wic po co mam się zmuszać do gotowanego którego nei zjem lepiej zjeść te smażone a skoro mam schudnąć schudnę robie modifikacje diet kazda na swoje, dla mnie jak mam zjeść twarog jakiś to mnie obrzydza nie lubolam nigdy twarogu wiec kupuje twarożek z biedro ziarnisty za 1,70 zl to taki koszt az? żadna moja dieta nie przekroczyla 200-250zl na miesiąc to dużo nie sadze a ile na te niby normalnie zarlo się wydaje dużo za dużo i więcej, nie ma co popadać w paranoje, siedze już długo w dietach mam dziś 75 kg i wiem ze się uda mi spaść do 50kg wiem ze mam motywacje i wogole wystarczy chcciec a jak naprawdę wiem ze nie dałabym rady ze mam taki zglodnialy zaladek to przechodzę na stillmana na którym jem piers z kurczaka plus kotlety mięsne plus jaja i ryby i to jedyna dieta na której glodna nie jestem, może chaotycznie to opisałam ale wiem ze się uda- od dizs jestem znow na diecie 5kg w 5 dni może sa one takie za gwarantują jo-jo ale ja przechodzę z diety na diete tak jak rok temu i tym sposobem schudłam w 4 miechy 27 kg- da się da się- podzeralam czasem slodkosc i uważam ze zjeść czasem ciastko jak już sie wie ze nie wytrzyma się to nie grzech i lepiej jedno cistko dziś a drugie jutro niż sobie ciagle odmawiać a potem za trzy dni rzucic się na kilogram ciastek i co jest gorsze- ja jak rozpoczylam diety tez bylam laikiem wtemacie ale sobie zrobiłam plan co musze kupic w biedro i na 2 czy 3 tygodnie kupowałam- a motywowalo mnie to ze musze trzymać się w postanowieniu na diecie to ze pokaze ludziom ze nie będę wazyc 11okg prawie tylko polowe a drugie ze tyle kasy wydawałam na diety i co miałabym to zmarnować a o tym ze mi i psycha siadal i wogole nie wpsomne i co miałabym ze burczenie w brzuchu zaprzepaścić nie nie pozwoliłam da się moje drogie wiec "gruba 29" masz mnie niż jak ja rozpoczynałam i zrob sobie liste jaka chcesz diete zakupić ja tez dużo na nie nei wydaje na pewno nei więcej niż te niby normalnie jedzenie i tez kupuje raz na 2-3 tyg wiec się da i kupuje tylko z biedro no może zielona herb z polomarketu, aha ja te swoja diete 5kg w 5 dni mam do soboty i jak kazda diete zrobiłam po sowjemu wiec dziś 4-5 jabłek jutro 4 ziemniaki dość duże w piątek 2 torebki ryzu a w sobote nie maslanka tylko znow 4-5 jabłek- ja kazda modyfikuje diete wiec i ta tez- na tej diecie tez bylam zeszlo mi kiedyś 3 kg- w niedziele cos zjem ale do 1000kcal a potem od poniedziałku do piątku amerykanska weekedn d0 1000kcal i amerykanska mam zamiar przez 4 tygodnie stosować- wiec jeśli ktoś chce to się może przylaczyc ja w 2012 dużo nie schudłam ale do dlatego ze od wpsomnianego wcześniej sierpnia 2011 do wigilii 2011 zrzucilam te 27kg ale grunt ze ustabilizowalam wage i mam te swoje 75 kg wiec jeszcze minus 5 kg moglobyc więcej ale to mój ryj nie mogl sobie nie raz dawac rade normalne wsciekla jestem nie raz za to na siebie kilka razy chudłam w 2012 po 4-5kg ale zaprzepaszczalam to widoczne mój system z 2011 dieta po diecie i tak wkolko to był strzal w dziesiatke a nie dieta potem normalne niby jedzeie i to mnie zgubilo... ech no ok bo i tak się rozpisal, powieść wyszla- no i nie miejcie mi za zla orty i grafy- i bez uszczypliwości ze glupia jestem i powinnam nad tym popracować bo nie uważam się na taka pisze szybko tak jak mowie szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
insomnia69- niezly wynik gratulacje!!!! widze ze silnej woli Ci n ie brakuje....tak trzymaj dziewczyny ja nie stosuje zadnej konkretnwj diety...jadlospis ustalam sobie sama...wiem co jesc moge a czego nie wiec zadnej filozofi w tym nie ma :) ide zrobic kawke( tego nie moge wykluczyc) :P bez cukru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
ale naprawdę dużo bykow nawalilam ech mam nadzieje ze nikt mi nie wyskoczy zebym miała więcej empatii dla czytających... chyba nie po to ty jesteśmy żeby tyle zlosliwosci z siebie wkoncu wyrzucać- no wiec ja zabieram się na swoje drugie dziś jabłko dopiero i moja mama nadziwić się nie może ze dla zabicia głodu potrafie wypic dwa kubki zielonej herbaty bo ona nie dałaby rady- no coz trzeba sobie jakos zapelniac brzuch ja mam taki sposób ciepla woda lub herbata 2-3 szklanki i da się zyc. taka glodowka praktycznie przyda mi się bo pofolgowałam w swieta i okres miedzy nowym rokiem a swietami wiec wskazane takie przeczyszczenie, a wlasnie musze tez i lisc senesu sobie sparzyć żeby kilka razy mnie pognalo do kibelka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt1983
insomnia69 - a nie rozwalisz sobie w ten sposób żołądka i całego układu pokarmowego??? Kurcze nie da się przeżyć na samych jabłkach czy gotowanym mięsie - a o przeczyszczaniu nawet nie pomyślałam... nie to, że krytykuję, ale co zrobisz jak już osiągniesz swoją wymarzoną wagę... dalej będziesz na diecie??? Moim zdaniem schudnąć to nie problem - ale utrzymać wagę to dopiero sztuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
no dziekuje trzydziestko:) ja tak mam ze jak się zawezle to mam niezłego pierdolca pisze tak dużo bo wiem co to jest otylosc i wogole a rusz moje rady się może komus przydadzą ja tez nie wiedziałam co i jak się z czym je jak się zabrać od diet a potem to tak jakos wyszlo, wynik początkowo dużo bo i z 107kg to i duzy pamiętam ze maialmzwatpienie w listopadzie 2011 trochę sobie pozwalalm już z głodu wręcz wytrzymać nie mogłam ale w grudnie wzeilam stillmana i faktycznie jedyna dieta na które się nei chce est mięsiwo jednka zapycha, ja w 2012 miałam 5 razy co ze schudłam po ok4-5 kg - 2 razy na bananowej 7 dniowej tej wersji, raz na norweskiej 4 kilo, potem na diamondow przez 2 tyg 4 kilo znow i potem dzięki tej 5 kg w dni około 4 kg ale co konczylam kazda z tych diet to niby jadlam mniej ale to co było w lodowce i to mój blad bym bo od raz kg wracaly, jestem zla sama na siebie bo niby ustabilizowalo mi się nie na 80kg jak pokazywala waga w wigilie tylko na 75 kg to mogloby być już dawno 60 kg gdyby nie mój ryjek obzerly... a i mam 24 lata- no i nie powiedziałam o minusach tego 27 kg- obwisle peirsi i nieco obwisle ramiona tylko ze ja nie cwiczylam kobietki to może i to bo ja zaczelam biegacw 2011 w pazdzirniku to po 2 dnaich biagania na dworzu miałam podwyzszona temp, czasem tylko jakies brzuszki skretobrzuszko przydsiady tyle co o ile w domu coc wiczyalm i tez nie codzien, no ale w lato 2012 wkoncu dorobiłam się rowerka stacjonarnego wiec teraz dieta plus rowerek codzien najpierw na rowerku zaczne od 200kcal mysle zacczac tez brzuszki i te reszte w domu sama bez zadnej specjalistycznej pomocy to co ja wymysle tylko, bo moja drogie trzeba swego cila nieco posluchac a jak je się poslucha to i ono cie posluga i zgubi to co ma w nadmiarze, może to głupie ale tak sama zauwazylam po sobie wkoncu każdy sposób na walke praktycznie sama ze sobą jest dobry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Ja dzisiaj zjadłam dwie kromeczki wazy z pomidorem i papryką. Ogólnie to też nie stosuję żadnej diety. najważniejsze to jeść mniej za to 5 posiłków dziennie. A najlepsze jest to, że człowiek się chce odchudzić, a tu wczoraj w domu były frytki, a dzisiaj będą pierogi. Mam nadzieje, że będę mieć dużo silnej woli, żeby tego nie zjeść. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
każdej sa diety plusy i minusy panno nikt ale popatrz ja tyle schudłam w 2011 a w 2012 mój organizm się zbuntowal i więcej się nie dal okradać i ustabilizowalam wage do 75 a przecież trzymałam mniejsze jedzenie czy co chwila jakas diete co takze wczesniej opisałam wiec mysle ze takie oczyszczanie to nie problem dla mojego organizmu to detoks te jabłka a nie sposób na zycie wkoncu po przezartych swietach wiec chyba ok i wkoncu czuje ze mam swój brzuszek jak po skończonej diecie plaski i swój chociaż pusty ale przecież dla wygadu to robimy- aha ja po diecie nie mam już tak piekielnie wysokiego ciśnienia mam w normie robiłam tez i badania teraz w sierpniu i jest ok no i po całym dniu na uczelni od tych schodow zadyszki nie lapie wiec jest ok, minus tej diety panno nikt to taki ze przez okres dietowania było mi zimno ja nawet w lato spalam w skarpetach- niestety zimno ogolne i te obwisle piersi i nieco ramiona to trzy moje minusy diety przyznaje szczerze ale wsio rekompensują zazdrosne spojrzenia koleżanek i ludzi z mojej wsi...:P wiem chamskie to z mojej strony ale gorzej chamskie były zaczepki ludzi jak bylam otyla- zycie niestety chamstwa uczy...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaNikt1983
Ech... żeby nie było - nie atakuję i gratuluję utraty tylu kilogramów. Po prostu ja nie wierzę w głodówki, diety jedno produktowe itp. Moim zdaniem grunt to równowaga zwłaszcza w odżywianiu. Tyje się przez lata więc nie ma diety cud, która sprawi, że nasze ciało stanie się smukłe w pół roku - a takie szybkie zrzucenie wagi owocuje właśnie obwisłą skórą... chociaż na piersi nie ma mocnych :) Co do utrzymania wagi na 75 - rozumiem, że przez ten rok jadłaś jak wcześniej czy inna dieta? Czy może po prostu zbilansowałaś dietę tak aby nie chodzić głodną... Bo mnie bardziej interesuje jak utrzymać wagę... Tak jak pisałam, schudnąć to nie problem - trochę silnej woli -ale utrzymać wagę to już coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
da panny nikt-stosowałam diete diamondow by ustabilizować wage plus czasem jak już poczułam wiatr w zagle ze tak to nazwijmy to np. przeszłam na diete norweska ale glupia jak myslalam ze zrzucilam 4 kg to mogę i skonczyc nawet z diamondami dziś wiem ze jakbym przeszla po tejze norweskiej na diamondow to bylby lepszy wynik a nie ja zaczelam zarlo- cos jestem tylko człowiekiem. ale dla mnie "diamondy" to nie dieta tylko sposób na zycie wszytsko na jej temat mozn znaleźć w internecie- żeby utrzymać wage czułam się na niej dobrze, ale i tak zdarzaly mi się odstępstwa wiadomo, polega to na nielaczeniu produktów ze sobą jesz i kasze i makarony nawet tam możesz jesc frytasy od czasu do czasu czy slodkosci- ale to jak wszędzie i we wszystkim umiar, oczywiście nie traktuje to jako atak ciesze się ze się zainteresowalas, sama wiem co to znaczy dla organizmu okradanie go i wogole ale inaczej nie potrafie musze tak drastycznie potraktować swoje ciało, nie lubie czekac na efekty, a tuczylam się rzeczywiście 22 lata wiec znikad nie wzielo się fakt 107 kg, tzn wcześniej i wazylam 120kg ale kiedyś tez zaczelam się odchudzać tymze odchudzaniem na zawolanie ta wersja turbo i potem jeszcze mz i zeszlo mi do 107kg, także troszku wiem i jak nie potraktuje siebie spaslocha tak dratsycznie to mnie nei motywuje widocznie inaczej nie potrafie każdy sposób jest w sumie dobry grunt ze potrafie wytrzymać na nim a takich zbilansowanych diet uwierz probowalam ale ja jak nie zobaczę ze po 2 tyg waga ani drgnie koncze taka zbilansowana diete i dlatego mnie to nie motywuje i stad moje takie a nie inne podejście do odchudzania...inaczej nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba29
insomnia69 Podziwiam i zazdroszczę takich wyników :) Widzicie kobietki, ja niby teoretycznie jestem doskonale przygotowana tylko ta praktyka u mnie szwankuje. Wiem, że siłownia to nie wszystko, można biegać wszędzie tylko prz mojej wadze boję się biegać, boję sie czy kolana mi nie siądą. Stawy mocno dostają przy bieganiu przy takich kilogramach. A i tak boli mnie ostatnio jedno kolano :/ Można ćwiczyć brzuszki czy inne rzeczy ale mam dyskopatię i zwyrodnienie kręgów :( Kur...ka wodna, kobietki czuję się jak kaleka, niespełna 29 lat a taka ruina nie człowiek. Sama nie wiem czasem myślę, że to tylko moje tłumaczenie samej siebie... Ponad rok temu spróbowałam zrzucić kg po ciąży dietą dukana. Niby w 6 tyg. zgubiłam 7 kg ale później tak mnie bolał żołądek po białku że musiałam zrezygnować. Po jajach, gotowanym drobiu do dziś boli mnie brzuch. A waga wróciła podwójnie :( A tak na marginesie, jem 4 posiłki dziennie, piję dużo wody niegazowanej, słodycze ograniczyłam do 2-3 ciastek 2 razy w tygodniu i (niestety!) 4 łyżeczki cukru codziennie do 2 kaw. Z kawy słodzonej cukrem nie zrezygnuję, nie dam rady i nie chcę nawet bo choć tyle mi się należy ;) Może te porcje posiłków wydają się tylko małe, może wcale tak mało nie jem...sama ne wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Ja zaczelam wczoraj:) Jak co roku:) Jestem na 1000kcal + silka - kiedys pieknie schudlam...teraz mam nadzieje tez tak bedzie. 30kg do konca czerwca - brzmi jak najpiekniejsza bajka.... mam nadzieje,z e nei zabraknie mi zapalu:( z tym najgorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szogunica29
Witam Drogie Panie!! Pozwólcie, że do was dołączę :) Do wakacji też chce zrzucić przynajmniej 30 kilo. Od 4 lat bujam się z nadwagą po ciąży i nawet jesli udało mi się schudnać po jakichś dietach cud to dopadlo mnie jojo, w efekcie z roku na rok jestem coraz grubsza :/ Ale w tym roku obiecalam sobie, że koniec z tym, nie chodzi mi tyle o wyglad ile bardziej o zdrowie, bo jeszcze trochę i stawy mi zaczną siadać, nie mówiąc o braku jakiejkolwiek kondycji. U mnie na wadze równe 100 kilo :/ Tak więc jest co zrzucać!! Diety nie mam żadnej konkretnej, raczej 1000 - 1200 kcal a tempo odchudzania - 5 kilo miesięcznie i nie będę narzekać, wyjdzie akuratnie 30 kilo do wakacji :D Będe was czytać namiętnie i postaram się codziennie pisać!! Traktuje to jako dodatkowy motywator!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem ciekawa jakie sporty uprawiacie? Gdzie chodzicie? jakie ćwiczenia robicie w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załamałam się ja tu już miałam 104,4kg na wadzę w sylewstra a tu dziś 105,1 i jak tu się nie dołować. Nie poddam się musze zwalić te cielsko okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba29
Ja kilka lat temu chodziłam na kick-boxing 3 razy w tygodniu po 1,5h, w dni wolne, czyli poza treningami biegałam. Trwało to 3 miesiące ale ani grama nie schudłam :( Fakt że nie ważyłam 99kg a jakieś 70kg. Matko ile ja bym dała żeby tamte czasy wróciły, jak ja się wspaniale czułam po takim treningu...ale wtedy mieszkałam w dużym mieście, byłam panną bez zobowiązań, tylko studia i mnóstwo czasu wolnego. Teraz chciałam jeździć na rowerku stacjonarnym, mam taki baaardzo stary ale sprawny, niestety po 2 tygodniach naderwałam sobie ścięgna krzyżowe w kolanie i od ponad miesiąca mnie boli :( Teraz mam chęć ruszyć się z kijkami ale nie bardzo mam jak to zorganizować bo w domu trzylatek a jego tata pracuje różnie, czasem dniówki, częściej nocki a w dzień odsypia. Czas chyba poszukać nieco czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
wiec rowerek treningowy na którym spalam 200kcal dziennie i co kilka dni zamierzam zwiekszac o spalone 10 kcal do 300kcal, plus ćwiczenia w domu typu brzuszki skretobrzuszki przysiady i inne co sobie powypisywałam w roznej ilości np. zaczelam dziś od brzuszków wilosci 50 mam zamiar zwiekszac co kilka dni...:)do silki mam ponad 30 czyli do ilawy u mnie niestety bliżej czyli jakies 20km to słabiutko sa zaopatrzone czyli nie mogę liczyc na ten przywilej a jak miałabym dymac tyle km autem to wole poczekać do wiosny i sama pobiegać po swoich polach i okolicznych laskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE KOCHANE!!! jestem zadowolona z dzisiejszego dnia jesli chodzi o diete ;) wiem ze jeszcze przedemna noc a wtedy robie sie najbardziej glodna :o ale dam rade co do cwiczen to zapisuje sie na silownie w przyszlym tyg ,mam jakies 10min na pieszo wiec nie jest zle i chce 2 razy w tyg chodzic na basen,mysle ze od jutra zaczne.... wakacje juz zabukowane wiec nie moge sie poddac...tak bardzo chcialabym wygladac w miare dobrze...:( jedziemy do Hiszpanii niedaleko gdzie bylismy w tamty roku ....bylo cudownie...tylko zeby nie moj wielki brzuch ale mam cel wiec teraz sprawdze swoja silna wole na ile jest ona silna pomozcie dziewczyny!!!! mobilizacja jest bardzo wazna ja trzymam za nas wszystkie kciuki i ciekawa jestem ile nas tu wytrwa w postanowieniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość levolta
Panna Nikt niestety sama utrata wagi nie jest jakoś specjalną motywacją dla mnie i po kilku miesiącach diety zawsze wracam do słodyczy.Naraziie próbuje że swojej kuchni eliminować bezwartościowe produkty i muszę powalczyć z tymi słodyczami. Ale chyba najważniejsze to zmobilizować się do większej aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panna Nikt niestety sama utrata wagi nie jest jakoś specjalną motywacją dla mnie i po kilku miesiącach diety zawsze wracam do słodyczy.Naraziie próbuje że swojej kuchni eliminować bezwartościowe produkty i muszę powalczyć z tymi słodyczami. Ale chyba najważniejsze to zmobilizować się do większej aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny,mogę dołączyć? Jedno z postanowien na nowy rok to schudnąć 25 kg i to najlepiej do lata. Dziś na liczniku 85,7kg. Jestem załamana i nie mogę już patrzeć na swoje ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×