Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

małżeństwo w którym dzieci są najważaniejsze to nie małżeństwo

Polecane posty

aha. no nie wiem. czy po zdradzie się miłość ulatnia na pewno nie jest już taka fajna. ale gdyby mnie moje dziecko skrzywdziło - też bym je potem gorzej traktowała. to ludzie. i on i ono. tak samo mogą mnie zawieść i ja ich. męża sobie wybiorę więc jest doskonalszy niż dziecko - przypadkowy, niezależny byt. pomijając kwestię biologiczną cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem.. po zdradzie bywa roznie, ale z reguly sie odchodzi.. a jak dziecko cie skrzywdzi to moze je sie pozniej traktuje z dystansem ale milosc do dziecka jest bezwarunkowa i niezmienna. kocha sie nadal tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dla mnie chore. bezwarunkowo. jak kajdany. dusiłabym się. i może Cię potraktować jak szmatę, a Ty nadal musisz je kochać. to gorsze od toksycznego związku. ja znam wiele związków gdzie zdrada została wybaczona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to dobrze ze zostala wybaczona ze wzgledu na ta milosc? w tym wypadku milosc do faceta ktory cie zdradza albo poniza jest glupia. i nie mozna mowic o wyzszosci owej milosci nad miloscia do dziecka. a dziecko sie kocha bezwarunkowo. nawet jak cie krzywdzi. nawet jak go nie widujesz. po prostu milosc matczyna z momentem poczecia zostaje juz w tobie na zawsze. mowie ci, mniej to dziecko to zrozumiesz ze tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest właśnie chore. matczyna miłość jest straszliwie toksyczna. i poniżająca a zdrada to tylko błąd. nie trzeba się unosić honorem. zdradza nie musi oznaczać że ktoś Tobą gardzi, różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocha się inaczej nawet dziecko na róznych etapach jego życia- to akurat wiem z forum od kobiet doświadczonych;-pp teraz masz małe dziecko, więc wiele ci sie zdaje. będzie nastolatkiem to czasem wcale nie będziesz kochać. a póxniej to nawet mąż może być dla ciebie ważniejszy. też nie jesteś wszechwiedząca. więc tak na nas nie gadaj. nie wiesz jak wyjdziesz na dziekcu, nie wiesz czy lepiej na mężu nie wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha skoro facet cie zdradzi pod wplywem alko to jest super git i jego milosc jest wspaniala i prawdziwa. bez sensu ta dyskusja jak nie ma sie porownania to sie wie tylko z teorii.. zycze dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecka nie przestane kochac, moge sie obrazic, znielubic go nawet ale nie przestane kochac bo to moje dziecko. kurcze no juz lepszej argumentacji nie potrafie wymyslec. dobranoc raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może. ja wiele w życiu widziałam po alko to co innego bo być może w ogóle jej nie kochał więc nie ma co tego porównywać do miiłości do mnie. a dziecko ccoś sto razy bardziej pojebanego może wymyślić gdzie tu sprawiedliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś strasznie zafiksowana na nim. może uzupełniasz nim braki w małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w porownaniu z innymi matkami jestem raczej wyluzowana.. dizecko to nie jest cale moje zycie. mam jeszcze faceta, prace, rozrywki i obowiazki. i moja milosc do faceta raczej nie ma nic wspolnego do mojego kontaktu jaki mam z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym uważam że i partner i dziecko może zawieść i wtedy to trzeba naprawiać, a nie np, wystawiać od razu walizki za drzwi i dziecko i partner może zawieść, może zranić ale różnica między odrębnym bytem którego nie znam jeszcze, dopiero się kształtuję, a kimś kto był już ukształtwoany gdy się w nim zakochiwałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grand Electronicien
kiedyś ktoś się Ciebie pytał czy miałaś jakiegoś swojego zwierzaka, bo z dziećmi podobnie jak z tymi zwierzakami, kiedy widzisz jak dorastają, jak jedzą, jak się bawią, dopiero jak ma się własne to się to czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem....te dwie miłości są różne. rzecz w tym, że nierozumiem dlaczego któraś miałaby być gorsza. to nielogiczne. i jeżeli mam mieć dziecko po to, by przekonać się, że naprawdę tak jest, to nie chcę dziecka i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grand Electronicien
ty sama sobie wmawiasz że któraś z tych miłości ma być większa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe ciekawe...
mówili o tym dzisiaj w radiu Maryja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somnambulik
z nudów czytam te wypociny, idiotko nie ma obowiązku posiadania dzieci, jak masz ochotę możesz i aborcje wykonywać, kurwa kto Ci każe nonstop wypisywać te debilizmy na forum? skoro TY nie umiesz kochac partnera i dziecka równocześnie to Ty masz problem, innym się żyje dobrze i w dupie mają to, ze Ty byś tak nie mogła. nie musisz przecież nie mam dzieci ale mam dużo młodszego brata, wkurwia mnie niemiłosiernie, ale jest jedyną osobą na świecie dla której zrobila WSZYSTKO, i mam gdzieś czy to ma sens, między matką a nim wybrałabym jego, dlaczego? nie wiem do końca, to jest naturalne że rodzice kiedyś umierają, moja matka zresztą nie wybaczyła by mi innego wyboru, na ten temat nie trzeba nawet rozmawiać, to się po prostu czuje to naturalne, ze nasz partner kiedyś umrze, a nie bez powodu mówi się, ze dziecko jest OWOCEM miłości, śmierć tych mniejszych nigdy nie będzie dla nas naturalna, szczególnie gdy jesteśmy odpowiedzialni za ich życie, egoizmem jest oczekiwanie od partnera, że pokornie zgodzi się na śmierć dziecka tylko dlatego że heloiza999 jest zbyt wielkim tchórzem i boi się żyć sama, tylko dlatego, że heloiza999 ma kompleks niższości i partner ma jej mówić, ze jest najważniejsza, że skazałby na śmierć własne dziecko byleby ona przeżyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to wszystko sie ma do równoważenia miłości, do którego nawiązujesz na początku swej wypowiedzi? nijak, bredzisz i tyle. nie, nie wszystkim udaje się to równoważenie, np. Tobie. jak możesz mówić o równowadze, skoro wiesz, że wolisz brata od matki? osoba równoważaca i zrównoważona na dramatyczne pytania odpowiada- nie zamierzam się nad tym zastanawiać. nie będę wybierać, by kiedyś tego nie żałować- ostatecznie los bywa złośliwy. i tyle. a ja nie po to wydam na świat dziecko mężczyzny, którego kocham, by to dziecko mi go zabrało. bo to dla mnie okrutna ironia losu. w moich oczach mężczyźni, którzy zdradzają żony, którym odbiło na punkcie dziecka, są usprawiedliwieni. bez względu na fakt, że to inna miłość, JEST to forma zdrady. bo jak można kogoś kochać i ignorować go? jak można kogoś kochać i ciągle kazać mu czekać? jak można kogoś kochać, ale tworzyć jakieś bliższe i dalsze plany??? czym jest dla Ciebie rodzina??? teoria ewolucji ludziom mózgi pozjadała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzika123
miłość się mnoży, a nie dzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×