Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karrrrrroolla

Wykształcenie, a dzisiejsze realia

Polecane posty

Gość Karrrrrroolla

Rodzice zawsze powtarzali mi nieustannie z mordęgą tekst ''dziecko, ucz się, a będziesz kimś'', zapewne mieli na myśli Kimś przez duże K. W każdym razie chodziło wiadomo o co, że opłaca się uczyć, bo skoro będę mądra to i znajdę lepiej płatną pracę np. w biurze (Taa, zanudziłabym się na śmierć, ale wolałabym od ciężkiej pracy fizycznej). Słuchając słów moich rodziców - najlepszych i najżyczliwszych moich dotychczasowych przyjaciół, wykonywałam grzecznie polecenia. Zamiast ganiać z Anią i Grażynką za Antkiem na blokowym podwórku, siedziałam i uczyłam się. Całymi godzinami, do wieczora, żeby wyrobić się przed 'M jak Miłość' (uwielbiałam tego tasiemca, dopóki Hanka nie zginęła śmiercią tragiczną). Tak mijały moje lata szkolne, bo pozostawałam wierna obrazowi świetlanej przyszłości, który wykreowali moi stwórcy. Krótko mówiąc rodzice chcieli mieć mądre, i ambitne ĘĄ-dziecko. Motorem, który mnie napędzał do działania były pochwały nauczycieli, zdziwione miny dzieci z klasy i satysfakcja, że po zebraniach nie musiałam płakać i oklejać dupę poduszką jaśkiem. Ze ''średniaka'' bardzo poprawiłam swoje oceny, bałam się bowiem co będzie, jak się nie przyłożę to książek (domek z kartonu i takie tam). Oczywiscie nigdy nie chciałam, aby mój obraz się zyścił (w końcu dążyłam do perfekcji). Kochani, teraz najważniejsze - rezultat. Skończone studia o kierunku marketing i reklama, prócz tego 2w 1 - czyli dwa języki obce w jednym paluszku + różne dodatkowe certyfikaty, kursy i szkolenia (związane z marketingiem, PR, reklamą, dziennikarstwem, certyfikat FCE, staże za granicą). A dzisiaj co robię... siedzę w domu, po rodzinnym Sylwestrze, na którym się nie upiłam i nie natańczyłam, usycham z nudów, CV rozesłane 2 m-c temu, odezwu brak, i tak żyję z dnia na dzień... czekam na lepsze jutro, a raczej na to, czy w końcu telefon zadzwoni w słusznej sprawie- pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite131
dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herr papiesz
trzeba było iść na porządny kierunek jak medycyna albo budownictwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwoni, zadzwoni - problem
tylko w tym, że ty chciałabyś już. Pod koniec roku zwalnia się ludzi a nie przyjmuje. Więc cierpliwości. Ja, kiedy moja firma upadła czekałam 1.5 roku na sensowną nową pracą. W tam zwanym międzyczasie robiąc coś innego na durną umowę o dzieło. Ale doczekałam się. Przyjęto mnie z dnia na dzień z ogłoszenia w gazecie, bez jakichś tam znajomości, wtyczek czy czego tam jeszcze. A więc cierpliwości. I ty w końcu znajdziesz swoje miejsce i swoją wymarzoną pracę. Rodzice nie mylili się. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrrroolla
A myślisz że bym nie poszła? tylko gdyby Bozia obdarzyła mnie umysłem bardziej ścisłym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli przekładasz wiedzę na
forsę tylko i wyłącznie nigdy nie zyskasz nic. Twoje wykształcenie nie jest widocznie wiele warte, skoro nie widzisz w nim wartości autotelicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrrroolla
wiesz nie po to poświęciłam tyle czasu i pieniędzy na poszerzenie swoich horyzontów intelektualnych, żeby teraz pracować na pół darmo. Wiem jak to brzmi, ale tylko ja wiem ile mnie to kosztowało, nie tylko pieniędzy. Poza tym nie oszukujmy się, że każdy patrzy aby jak najlepiej dorobić i za odpowiednie pieniądze. Jeśli tak nie jest, to człowiek staje się własnym niewolnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli przekładasz wiedzę na
Więc gdybyś mogła cofnąć czas nie uczyłabyś się tyle tylko prosto szorowałabyś do lukratywnej fizycznej roboty tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicz Małopolski
nigdzie nie pracowałaś, nie masz doświadczenia więc dla potencjalnego pracodawcy jesteś niezbyt smakowitym kąskiem, w recesji będzie ci trudno coś znaleźć nie napisałaś na jakie konkretnie stanowiska aplikujesz, bo na większość w marketingu studia to akurat są zbędne, liczą się umiejętności konkretne i wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nikomu już nie wierzę
Najpierw będziesz zdziwiona, że nikt nie dzwoni, potem wściekła, jeszcze później rozżalona. Jesli nie dopadnie Cię depresja to może znajdziesz siłę by poszukać pracy za najniższą krajową gdzie Twój dyplom nic nie będzie znaczyć. Skoro znasz języki i nic Cię tu nie trzyma, to najlepiej dla Ciebie będzie wyemigrować. Tak własnie wyglądają polskie realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrrroolla
Oczywiście że bym się uczyła, tu chodzi o niespełnione wizje, które powstały w moim dzieciecym umyśle, obietnice, poniekąd marzenia. Niestety w tym państwie, już chyba nic się nie zmieni. Dzisiaj jestem w miejscu jakim jestem, z jednej strony nie jest źle, ale z drugiej jest tragicznie. Mimo to, nie żałuję swoich decyzji, na innych kierunkach także jest bardzo dużo chętnych, tym samym wielka konkurencja i z pracą także by było gorzej. Poszłam na kierunek, który sprawiał mi dużo przyjemności mimo wszystko, więc cieszę się że nie trafiłam na studia, które byłyby z przymusu niż z własnej woli (bo np rynek tego wymaga).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennyy
Gdybyś poszła na studia z przymusu, to byś tym bardziej z tego nic nie miała, bo jak ktoś się czymś nie pasjonuje, to nie wyniesie ze studiów tyle, ile ktoś, kto poszedł na coś zgodnego ze swoimi zainteresowaniami. Jesteś specjalistką w swojej dziedzinie, więc za granicą możesz szukać szczęścia. Tutaj nie licz na wiele. To kraj- wrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrrroolla
Pewnie że bym wyemigrowała, gdyby nie fakt przywiązania do bliskich - rodziny, przyjaciół. Na obcej ziemi jesteś człowiekiem drugiej kategorii, nie wiesz czy Ci się uda- ryzyko, ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Najbardziej zimponoalas mi nie swoim wykształceniem a tym jak się do nas zwrocilas 'kochani' to takie milutkie dzięki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaneta
załóż swoją firmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jennyy
To fakt, jak za granicę, to najlepiej mając tam znajomych, może jakąś rodzinę. Ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicz Małopolski
jeśli byłbym szefem agencji reklamowej czy jakiegoś działlu kreatywnego i przyszłaby do mnie do pracy laska, która lubi M Jak Miłość, to natychmiast pokazałbym jej drzwi :) no chyba, że zajmowałbym się marketingiem proszków do prania i innych interesujących kuchty produktów :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Karollla ile masz lat? Jesteś taka urocza ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrrroolla
Kochani, widzicie tu nie chodzi nawet o to co zyskałam, ale o potwierdzającą się bardzo złą sytuację bezrobocia w naszym nieudolnie rządzonym państwie. Znam wiele ludzi, zróżnicowanych, jeśli chodzi o pracę to nie ma reguły czy masz magistra czy nie. WIadomo, szanse sa większe, ale to także nie gwarantuje pracy, a jeśli to 1 200 - 1 400 na rękę i koniec. Straszna jest nasza wizja przyszłości. Jako naród zawsze byliśmy tłamszeni i zawsze będziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrrrrroolla
Nie mogę doczekać się czasu, kiedy ludzie w końcu zaczną wychodzić na ulice całymi grupami, zbiorowiskami walcząc hucznie o swoje prawa. Tu nie chodzi o wygodnictwo życiowe, ale o dobry standard życia należny każdemu obywatelowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Dlaczego nie jest tak miło i rozkosznie na innych tematach jak tu? Sam temat jest ciężki ale możemy choć tutaj wypisywać czule do siebie pomimo że jesteśmy obcy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Masz racje kochana masz racje zapażył bym Ci zielona herbatke i wymasowal plecki i stopy mmm ;* mów tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z polędwicy????
hahaha ludzie wyjdą na ulicę walcząc o swoje prawa, a pracodawcy się przestraszą i zaczną wszystkich przyjmować proponując im najwyższe płace jakie istnieją w Europie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karollllinnnaa
Polędwiczko a co powiesz o jeszcze wyższym podatku, który wejdzie w życie w połowie roku, o kpinach i śmianiu się w twarz obywatelom, kolejnym kłamstwom rządu i niespełnionych obietnicach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Problem polega na tym że wwg mnie 70% osób zyklych szaraczkow dostajacych seo do władzy na wyższe stanowiska im odwala normalnie palma.Ilu jest takich co ma posadę prezes a premia co miesiąc taka że hej. To są obcinki każdemu pracownikowi z pensji. Po zaluzmy 300-500 i już jedną osoba iest happy a reszta wykorzystywana. Tu trzeba świadomości sytuacji żeby było lepiej a nie życia chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rallytrop84
Tak jak w Locie kordynator do spraw bezpieczeństwa coś tkiego osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo nal lotnisku. Ma ponad 100tys miesięcznie! Przecież to jest chore. Ale naszczescie jest śmierć i sąd Boży a przed jm nim nkt nie ucieknie.Jakby ludzie żyli wiecznie to tutaj było by piekło nie oszukujmy się chiny były by wszędzie. U nas zaczyna to nanierc powoli obrotu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjghcjk6
Oj dziecinko mało jeszcze o życiu wiesz. Ja nie mam studiów ale mam szkołę zawodową w tym dyplom uzyskania zawodu kucharskiego, do tego liceum z maturą i dwa dyplomy technika , technik administracji oraz technik budownictwa i co ? bawię się w handel na własnej działalności bo pracy dla mnie nigdzie nie było. Żeby mieć pracę dobrze płatną w Polsce musisz mieć ZNAJOMOŚCI albo SZCZĘŚCIE, jeśli tego nie masz to żadne doświadczenie i dyplom Ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
języki w 1 paluszku a masz tylko FCE, żeby powiedzieć że masz język w paluszku to powinnaś mieć CPE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karollllaaa
certyfikat uzyskałam na kursie językowym, na długo przed tym jak zdążyłam go porządnie doszlifować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqweqewqewew
teraz z praca jest i tak łatwo, ja skończyłam studia z bdb w 2001, wysłałam ponad 1000 cv, w ciągu dwóch lat, chyba ze dwie osoby mnie zaprosiły na rozmowę, a tak cisza. Nie znalazłam, potem miałam jakiś czas kiosk, odchowałam dwójkę dzieci. Teraz jestem dobrze po 30 i w cv mam ponad 10 - letnią dziurę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×