Dokucza mi potrzeba seksu, ale jestem dziewica i nie mam chlopaka, wiec ...

jak i z kim mam to zrobic dla zachowania tej chorej dobrej opinii spolecznej i w oczach innych facetow:( ? ... Jakis czas temu bylam w pubie, poznalam chlopaka, tanczylismy, mnie do siebie, wypilismy drinka, calowalismy sie, przytulalismy i chcial sie kochac (ja w sumie tez mimo wzbraniania sie), ale w ostatniej chwili wycofalam sie, stchorzylam, czulam sie zazenowana, ze to puszczenie sie jednorazowe nie wyjdzie mi na zdrowie:( jego gadka mnie otrzezwila ... tak, tak wlasnie sie czulam jak latwa laska wyrwana po drinku bo chetnie z nim poszlam, bo brakuje mi faceta, ciala, bliskosci, ale nie mam chlopaka, nawet do kogo sie przytulic... Teraz nie wiem czy bardziej zaluje tego, ze boje sie czasem zaryzykowac, zawsze odmawiam, boje sie przygody czy moze bardziej tego uczucia po, gadania, poczucia winy.... A mloda tez juz nie jestem. 20+ ... Co o tym sadzicie?

Módl się do Boga, on wskaże Ci drogę.

Czy Twoim celem sa przygodne ryzykowne kontakty? Czy prawdziwa miłośc. Odpowiedz przed soba

nie trac dziewictwa z pierwszym lepszym

nie umiem znalezc chlopaka, kazdy mnie olewa, zostawia po jakims czasie, dozywotnio bede chyba sama:(

opracuj strategię i stwórz z kimś związek nie będziesz się wtedy czuła łatwa idąc z tym kims do łóżka

Za pierwszym razem i tak pewnie za fajnie by Ci nie było. Lepiej to zrobić z kimś zaufanym. Z drugiej strony Cię rozumiem, bo tak czekać nie wiadomo ile na miłość...

Jesteś tak samo popieprzona jak prawiczek, który potrzebuje miłości.

brak wiary w siebie, niesmialosc, brak zaufania wszystko psuje, wiec nie wychodza mi dluzsze relacje z mezczyznami, a nawet zadne, a jesli z zadnym nie wyjdzie to mam byc stara dziewica i stara panna do smierci by nie tracic z pierwszym lepszym

Jak Ty jestes niesmiala skoro sie calujesz z pierwszym lepszym i idziesz z nim do domu?

jak zaczniesz sie 'puszczac' ze sie tak wyraze to faceci tym bardziej nie beda cie brac na powazne. Poznasz kogos, poczekaj! ile masz lat?

Nie słuchaj takich tekstów o puszczaniu się. To Twoja sprawa, z kim sypiasz. Pomyśl tylko, czy nie będziesz żałowała takiego przygodnego seksu. Jak nie, to działaj - nikomu nic do tego.

ja mam 29 -lat i też mi ciężko .ja nie licze już na jaką kolwiek miłość .Ta presja społeczna już mi wisi .Co ci mogę doradzić:-idż za głosem serca a znajdą sie ludzie którzy pomogą ci nawet w najgorszych chwilach-bo mają serce.zdobądź sie na odwagę .Nie oceniaj sie żle .jesteś człowiekiem i potrzebujesz bliskości.Nie oszukuj się też że dziewictwo to jakaś chluba i trzeba czekać aż do ślubu. Ja na przykład niemam tej odwagi i powiem szczerze że mam z tego powodu nieuleczalną melancholie i słabą psychike .Też chciałbym kochać tylko wiary już brak.I to nas oboje dręczy raczej.Ale pewny jestem że ty masz siłę by kochać.A jeśli z jakimś facetem pójdzie coś ci nie po myśli to też nie koniec świata!

to on wyszedl z inicjatywa ja tak nie umiem, on zaproponowal, wiec poszlam z kilkoma znajomymi do niego, bo razem sie tam bawilismy w pubie, oni sie zmyli po czasie do domu a ja chcialam zostac, on tez nalegal, domyslalam sie czego chce, ale sama chwila bliskosci w ogole z facetem byla mi potrzebna, a mam prawie dzwadziescia piec lat, wiec mimo wszystko potrzeby sa, a czekanie na milosc do starosci jest chore i chyba dla naiwnych. Nawiazywanie relacji z facetami mi nie wychodzi, zawsze sie zniechecaja do mnie

też jestem dziewicą i coraz bardziej się z tym męczę. i czasem są takie sytuacje, że już jest blisko żeby to zrobić i te opory...

prawik29, mysle podobnie jak napisales, moja wiara na milosc umiera, albo moze juz jej nie ma, jeszcze piec lat temu chcialam czekac na ta polowke, ze gdzies tam jest i chcialam sie ludzic tym, chcialam kochac i byc kochana, stracic dziewictwo z dobrym kochajacym chlopakiem, ale coraz bardziej z uplywem czasu umieram sama w sobie, gdyby jeszcze nie te ostatnie szczatki oporu, ktore mnie powstrzymuja wzielabym przyklad z innych

To Wy sie nie mozecie normalnie z facetami umawiac? Tylko od razu do niego na pierwszej randce?

mimo wszystko macie podzielone zdania, dlatego jest meka, wiec zalezy na jakiego chlopaka trafie czy zrozumie czy zrowna mnie z ziemia

mimo wszystko macie podzielone zdania, dlatego jest meka, wiec zalezy na jakiego chlopaka trafie czy zrozumie czy zrowna mnie z ziemia

mimo wszystko macie podzielone zdania, dlatego jest meka, wiec zalezy na jakiego chlopaka trafie czy zrozumie czy zrowna mnie z ziemia

a może masz kolegę -przyjaciela któremu ufasz ? może on cie zrozumie jeśi ze sobą porozmawiacie i ci pomoże!...cofam pytanie. Myślę że jeśli on wyszedł z inicjatywą do ciebie by cię zapoznać to teraz twoja kolej zapoznać kogoś tylko musisz sama dojść do tego wniosku i być pewna swej decyzji.Jeśli chłopak jest sympatyczny to zagadaj go choćby po przyjacielsku.Miłość to gra a ty dopiero się jej uczysz więc jak niebój się i niezniechęcaj jak coś ci nie wyjdzie!

Ale co ma zrozumieć?

Dawiiiid To Wy sie nie mozecie normalnie z facetami umawiac? Tylko od razu do niego na pierwszej randce? to nie byla nawet randka:( Normalnie umawiac, jak? Ja nie umiem wyjsc z inicjatywa. Tyle lat juz umknelo na czekaniu, na biernosci. Nie widze, by to uleglo zmianie. Po alkoholu, na dyskotece to co innego, tylko tam chlopaki podbijaja bo chca seksu, zabawy, przygody, a nie normalnej znajomosci, relacji, chodzenia za reke. Mnie nie stac na wyjscie do faceta, w codziennosci ludzie mnie nie zauwazaja:(, a moze nawet sie chowam, jestem tchorzem, wiec szanse sa znikome. Zawsze liczylam na ruch plci meskiej i sie przeliczylam.

co ma zrozumieć jej kumpel ? -odp ; to że ona najzwyczajniej leka sie tego pierwszego razu bo wtedy przez hormony nie myśli sie o skutkach takiej znajomości .a jeśli obydwoje z przyjacielem sie dogadają CHMM.sam niewiem .Myślę jednak że potrzebny jest jej cierpliwy facet który ją polubi a do którego ona nabierze zaufania.takie mam zdanie !

No właśnie, to niech nei łazi po klubach z ruchaczami, tylko pozna jakiegos porzadnego gościa w pracy, na studiach, czy nawet przez portal. I neich normalnie z nim chodzi na randki najpierw.

i chyba trzeba zaakceptować fakt żę w sexsie doświadczenie ma znaczenie

Ale Wy jesteście dziwni. Po co ma chodzić na randki z facetem i robić mu nadzieję, skoro będzie chciała tylko seksu? :O

i niech tez niemyśli że ten jej pierwszy raz to będzie miłość do końca życia bo to też zgubne jest podejście .

No widac nie chce tak do konca tylko seksu. Co ona nimfomanka?

dolujecie mnie tymi spekulacjami:( jaka nimfomanka? boje sie relacji z facetami, seksu, ze mnie nikt juz nie pokocha, a chcialabym miec chlopaka, ale mnie na niego nie stac, brak mi wiary we wszystko