Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wujas84

któraś Randka z kolei jak to jest z tym płaceniem ?

Polecane posty

Maciek- no ba, znam, ale nie w moim otoczeniu, unikam tego typu kobiet, ludzi generalnie. A tacy faceci, pokroju miedzy innymi Aparta, to sorry ale nie maja instynktu samozachowawczego. Bo po 5latach nawet totalnemu głąbowi spadły by klapki z oczu ( bez urazy Aprat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiek####
O rany a to dopiero!!!! Dziewczyna za mnie i siebie płaci ale bym się czuł jak oferma.Na co kobicie taki facet co węża ma w kieszeni a z niej robi babo-chłopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Aparat007: kobieta moze miec wielu adoratorow, ale liczy sie nie ilosc tylko jakosc. I to juz zalezy od wyboru kobiety, czy da sie nabrac na prezenty i drogie obiady na poczatku od "adoratorow", ktorzy czesto wydaja ostatnie grosze, nie majac nic wiecej do zaoferowania, a pozniej przez reszte zycia klepac biede z niegdysiejszym hojnym pseudoamantem, czy lepiej zwrocic uwage na inne cechy, a pozniej czerpac korzysci z wiekszych pieniedzy, bo czesto bywa tak, ze ten kto ma wiecej nie pokazuje tego na poczatku, zeby przetestowac kobiete, a ten kto ma malo - odwrotnie - stara sie pokazac swoje "bogactwo", ktorego w rzeczywistosci nie posiada:) Nie obnoszenie sie pieniedzmi w pierwszej fazie znajomosci mozna nazwac swoista "preselekcja":) I jest wiele kobiet, ktore sa atrakcyjne i zaradne i same zarabiaja. Nie mozna generalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
@ mireczkowataaa.. Wiesz to ni e byla zla kobieta, bo dbala o mnie, nie byla to rozpieszczona lala itd. Dla mnie po prostu pieniadze nie mialy znaczenia, to tylko pieniadze, ale teraz moje podejscie sie zminilo. Kolejna lekcja zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aprat- no ale dlaczego nie mieliscie wspólnego budżetu? Przy wspolnym mieszkaniu to chyba naturalne? Rozstaliscie sie przez kasę czy ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
Maciek B. Nie wiem ile masz lat, ja mam 30. Dla mnie wyjscie na kawe przyokazji pierwszej pierwszej randki odpadn np. Jak randkowalem w wieku 20 lat, to pizza czy kawak byla na moim poziemie studenckich zarobkow, teraz jest inaczej. Poza tym obserwowanie kobiety podczas posilku moze dac duzo do myslenia jak sie zachowuje na codzien. Dla mnie wyjscie do lepszej restauracji to nie jest cos nadzwyczajnego, ale lepiej jak oboje stac na takei wyjscia niz tylko jedno z osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
@mireczkowataaa Jak to wspolnego budzetu? wspolnego konta? KAzdy ma swoje konto. Ale mielismy sie dokladac wspolnie do mieszkanie i jedzenia, rozrywki zapewnialem ja bo zarabialem duzo wiecej niz ona. Nie zawsze miala jak zaplacic za mieszkanie, co z czasem mnei zaczelo wkurzac. Bo kiedy ja mialem jakis tam przestoj w firmie, chcialem zeby to ona teraz przejela palczeke np za jeden miesiac. No i nic z tego nie wyszlo. A rozstalismy sie ?nie wiem do tej pory dlaczego. Ale byla to jedyna osoba na swiecei dla ktorej ufalem bezgranicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_aaa
A mnie to też zawsze irytowało z tym płaceniem hehe ;) Czy to zawsze facet ma płacić? Ja jeśli kiedyś tak z kimś się spotykałam, to przeważnie pokilku spotkaniach proponowałam, że ja zapłacę - czasem spotkałam się z odmową ifacet nie dał za siebie zapłacić. Raz spotykałam się z facetem, który nawet nie dopuszczał tego, że mogłąbym zaproponować, że zapłacę. Na dłuższą metę jest to jednak irytujące, bo dziwnie się można czuć nie płacąc w ogóe.... Teraz mam obecnie faceta już jakiś czas, no i jak to jest? On zawsze płaci, wiele razy ja chciałam zapłacić ale nie chciał. Czasem jak gdzieś się umawiamy i jestem pierwsza no to zdarzy mi się coś zamówić dla niego, to wtedy moge zapłacić bo go nie ma hehe, ale i tak później mi chce oddawać, ale to na szczęście nigdy mu się nie udaje ;) Poza tym, nawet jak gdzieś jesteśmy razem i mam na coś ochotę i chce sobie to sama kupić to on i tak idzie i albo sam mi to kupi albo daje mi na to pieniądze... Tyle, że w jego przypadku mnie to nigdy nie irytowało i nigdy nie czułam się niezręcznie. Często nawet mówi "gdzie mnie zapraszasz" to wtedy mi się już oczy święca, że w końcu ja go gdzieś zaproszę, po czym idziemy i on i tak zapłaci ehh ;) I jak tam z Wami jest? Kto powienien płacić? Raz kobieta, raz mężczyzna? Czy zawsze facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkampi
ale jestes dziwny.jakos zapamietaj prosta zasade: placi ten kto zaprasza. koniec i kropka. jak zapraszasz to placisz i juz. czy on zaproonuje placenie za siebie czy na pol to nie ma juz najmniejszego znaczenia poniewaz jesli zaprosiles to placisz. proste? jesli nie chcesz placic to 1. nie zapraszaj Abstrahujac od tej zasady - w innych sytuacjach zawsze nalezy wyjasnic kto jest w stanie zaplacic i ile i za co. PRZED zaistnieniem takiej sytuacji. poza tym ty jakis sknerus jestes chyba . a za co ty niby tak placisz? za udka w kfc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
@Ona_aaa w moim przyapdku bylo dokaldnie tak samo. Ze to ja placilem za nia zawsze. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Aparat007: rozwin z tym daniem do myslenia podczas jedzenia jak sie zachowuje na codzien. I po raz kolejny napisze, ze rzecz nie w tym stac/nie stac. To, ze ktos ma pieniadze nie oznacza, ze musi je wydawac na osobe, ktora ledwo poznal. Co innego jak jest sie juz w zwiazku, wtedy odwiedzanie fajnych knajp - jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia@@@@
Aparat jak ona wytrzymala 5latek.Dobrze ze jestes sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
@ lusia@@@@ Moze sz rozwinac wypowiedz, bo nie bardzo rozumiem o co ci chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aprat- miałam na mysli wspolny budżet w sensie, ze w miare mozliwości razem utrzymujecie mieszkanie chociażby. Nie wiem...Ja mam 35lat, randkowanie zakończyłam w wieku 25lat- to znaczy randkuję ale z włanym facetem to już takich problemów nie mamy :) Też mamy osobne konta ale każde ma dostęp do obu- wydajemy kasę wspólnie. Z tym, ze ja zarabiam niewiele mniej niz mój facet wiec i dochody mamy spore. I całe szczęście bo przynajmniej nie ma tak, ze ktoś kogos utrzumuje i sie wkurza, że wiecej zarabia :) aaa, i jeszcze jedno Aprat- Twoja dziewczyna nigdy nie zaprotestowała na drogie prezenty czy wyjazdy? Bo dla mnie to troche dziwne przyjmować i jednocześnie nie mieć na mieszkanie jak mój facet ma chwilowy kryzys kasowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_aaa
Aprat007 - no właśnie ciekawe, czemu tak jest... Mój facet nie dawał mi odczuć w ogóle żebym z tego powodu się niezręcznie czuła. Nawet jak gdzieś mnie zapraszał to mi mówił, że jestem skromna itp bo nie naciągam go jakoś... Ale w sumie nigdy tak nie robiłam jeśli o facetów chodzi, więc może to też od dziewczyny zależy... no nie wiem... Też powiedziałabym, że płąci ten kto zaprasza, tyle, że u mnie nawet jak ja zapraszałam to nie dał mi zapłacić heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkampi
:::To, ze ktos ma pieniadze nie oznacza, ze musi je wydawac na osobe, ktora ledwo poznal.:: hahah ale dobre. ludzie to nie wydawajcie jak nie macie potrzeby . zmusza was ktos? miejcie choc odrobine klasy bo takie drobne zachowania ksztaltuja czlowieka. nie badzcie sknerusami. pamietajcie ze zawsze placi ten kto zaprasza. zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia@@@@
czytalam co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
@ mireczkowataaa... Wiesz, ide stad, bo jak sobie przypomne to mnie krew zalewa. Kupilem jej nowego laptopa na urodziny to powiedziale dziekuje, a na drugie dzien powiedzial ze to gowno, i nie taki chciala, bo chciala apple, ktory kosztuj 4 razy tyle. :/ Teraz tak sobie mysle, ze Ch.. jej w D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie zawsze. Obecny zwyczaj idzie w tym kierunku, ze kazdy placi za siebie i to powinno byc dla kazdego oczywiste:) Nie chcesz placic, to nie przyjmujesz zaproszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkampi
jesli facet nie pozwala placic kobiecie mimo ze ona go zaprosila to nic zdroznego w tym nie ma . jego wybor. jest dorosly i wie co robi. ladny gest a propos ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia@@@@
a dla mnie to dziwne wydawac jak na komorne brak i jeszcze czepiac sie o to do wielkiej milosci Aparat to ciebie bo nawet nie wiesz czemu cie zostawila po 5 latach, aniolek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkampi
Macku , znawcu zwyczajow. Tak jak mowisz to jest jak idzie grupa znajomych i sie ze tak powiem umawiaja czy skrzykuja na jakies wyjscie. Jak mowimy o RANDCE (w tytule topicu) to jednak nie masz racji. Placi ten kto zaprasza (w domysle jest ze wie i jest gotow/gotowa). No czy to takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
@ lusia@@@@ Jelsi cos komentujesz to napisz to bo nie potrafie czytac twoich mysli. Czy uwazasz, ze mam Ci odpowiedziec na cos o czym myslisz a nie napisalas? BTW 2 typy kobiet Mireczkowataaa, ktora widac jest inteligetna kobieta ktora nauczyla sie wyrazac mysli, i jakis tepy pustak jak Lusi@@@@.... szkoda k... komentowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aprat007
lusia@@@@ Albo jestes bardzo mloda, albo dziewica, albo w ogole nie znasz zycia. prosze nie wypowiadaj sie na tematy relacji damsko meskich bo ewidentnie nie rozumiesz jak wygladaja rozstania z partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@rkampi: tak, trudne, jesli spojrzec na to racjonalnie. Spotykaja sie dwie osoby, wlasciwie jeszcze obce, dobrowolnie, wypijaja 2 herbaty, za ktora placi jedna osoba. Dla mnie to dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusia@@@@
jak zapraszam to place, taka zasada a jak nie chce placic to nie zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rkampi
Maciek daj sobie luzu. Ty sknerowaty jestes czy co? Nie stac cie aby za herbate zaplacic? To idz na spacer i podczas tego spaceru oceniaj czy ci sie oplaca :zainwestowac: w te herbate. Nie utrudniaj zycia sobie.badz faceem . i to nie tylko w oczach kobiet ale swoich wlasnych :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem........
Aprat - jakoś to co piszesz mi się nie klei.... z jednej strony kasa się dla Ciebie nie liczyła, proponowałeś jej drogie rozrywki, a ona się na to godziła i miała prawo, skoro zapraszałeś.Teraz piszesz o tej kobiecie z szacunkiem i widać że masz do niej sentyment.. a jednocześnie o wszystkich innych kobietach piszesz, że nie dasz się im wykorzystać. Jakoś to wszystko nielogiczne. Jeżeli ktoś Cię wykorzystał, to ta dziewczyna, z którą byłeś 5 lat... ale to nie znaczy, że jeżeli spotkasz się z jakąś nową, to nie powinieneś postawić jej drinka, czy kawy. To jest gest... ja np. zawsze miałam przy sobie dość pieniędzy, żeby za siebie zapłacić, ale jednak oczekiwałam, że facet to zaproponuje.. a i tak moje związki zaczynały się raczej nie od randek, tylko od koleżeństwa, gdzie nikt za nikogo nie płacił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×