Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wujas84

któraś Randka z kolei jak to jest z tym płaceniem ?

Polecane posty

Gość micky12
Z tymi Wlochami czy Turkami to jest tak ze sobie zwyczajnie dziewczyny kupuja, a te naiwne panienki mysla ze oni sa zakochani itd, badz po prostu leca na kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie zaplaci to wiesz z gory ze nic z tego nie bedzie-stara prawda" ­ Dlatego najlepiej na samym początku zrobić sobie randkowy rajd po jak najdroższych knajpach gdzie ceny przystawek zaczynają się od 30 złotych ew. po eleganckich klubach. Jak chce wam się dobrać do tyłka to niech wpierw zapłaci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
dlatego ja na pierwsze randki proponuje spacery + jakaś kawa/piwko i mogę wtedy zapłacić bo mnie stać. To doskonale sprawdza czy kobieta jest zainteresowana mną czy moimi pieniędzmi .W zasadzie to nigdy się nie spotkałem z jakąś sempiarą. No i jestem ciekawy do czego już na te 15ej randce doszlo między autorem ,a tą kobietą jak ukierunkowane są ich relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście większość ludzi tutaj (sądząc po liczbie wypowiedzi w temacie i dalszym braku porozumienia) jest zbyt tępa by zrozumieć, że wcale nie trzeba biegać na randki tam gdzie trzeba płacić (restauracje, kluby). Mało tego - wspólny czas jest najczęściej darmowy i jakoś lepiej spędza się go wspólnie na osobności niż w jakimś przybytku gastronomiczno-rozrywkowym. Skoro panna wymaga aby się z nią stołować i poić kolorowymi drinkami to idźcie do innej. Niech poszuka sponsora-naiwniaka (naiwny jeśli sądzi, że coś zaliczy) ­ "No i jestem ciekawy do czego już na te 15ej randce doszlo między autorem ,a tą kobietą jak ukierunkowane są ich relacje" ­ Rzecz w tym, że on jest zapychaczem czasu a grzmocić ją będzie kto inny. Na otarcie łez będzie miał paragony z knajp i wspomnienia jak to seksownie na jego oczach przeżuwała kalmara w ziołach prowansalskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mu zalezy to i na to znajdzie grosza,a jak go nie stac na taka co chce od razu bardzo drogo,to jest dla niego tez sygnal-nie stac mnie na nia i sobie odpuscic.Wybor jest duzy,jest w czym wybierac ,ale wiem tez ze jak kobieta za siebie placi chetnie. to nie macie tez dla niej szacunku,bo sie wysilac nie musicie zeby ja zdobyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale wiem tez ze jak kobieta za siebie placi chetnie. to nie macie tez dla niej szacunku,bo sie wysilac nie musicie zeby ja zdobyc." ­ Chyba kupić a nie zdobyć. Albo ludzie mają się ku sobie albo nie. Nie jesteście nagrodą żeby was zdobywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest odwrotnie: jak kobieta za siebie placi, to znaczy, ze trzeba sie bardziej wysilic, zeby ja zdobyc. Kupic kobiete, to zadna sztuka. Wyzwanie, to zaimponowac kobiecie czyms wiecej niz tylko pieniedzmi (nawet jesli ma sie ich duzo). Normalny facet chce byc dla kobiety kims wiecej niz tylko karta bankomatowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potem sie polaczki
normalny facet nie bedzie sie przez cala randke zastanawial,czy ona wyciagnie portfel i zaproponuje,czy tez nie a jesli nie-to co wtedy normalny facet na randce sie bawi,cieszy sie z towarzystwa kobiety,ktora mu sie podoba,slucha co ona mowi,itd ale nie-wy sadzicie,ze "normalny"facet przez caly czas trwania spotkania powinien sie skupiac na tym,czy "ona"zaplaci czy nie przeciez to chore a gdzie spontanicznosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze normalny facet nie bedzie sie zastanawial kto zaplaci, ale jesli na kolejnych spotkaniach zorientuje sie, ze jest wykorzystywany, to po prostu zastanowi sie czy jest sens ciagnac taka znajomosc. Zaplacic mozna, owszem, ale co pozniej to juz inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze musi byc czyms wiecej niz karta do placenia,ale powiedzcie mi szczerze zejesli spotkacie kobiete ktora jestescie zafascynowani wygladem i rozmowa i chcilibyscie ja miec na dluzej to bedziecie placic tylko za siebie ryzykujac ze ona nie zechce sie z wami umawiac -jesli tak to nie jestescie jej warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sie spotykalem z jakas laska, to na pierwszej i powiedzmy do 3 randki ja stawialem. Pozniej to juz zazwyczaj samo z siebie wychodzilo, ze jest podzial. Albo czesciej: raz ty, raz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do MIAUMIAU Wierzcie mi dziewczyny jak facet kocha to nie pozwoli placic. bedzie chcial zrobic jak najlepsze wrazenie,ten co nie placi to nie kocha . Po pierwsze - ten, kto kocha już na 1, 2 czy 3 randce to idiota, a owo pseudouczucie jest nic nie warte. Po drugie - rozumiem, że Ty - odwracając sytuację - skoro nie zwykłaś płacić (nie mówię o płaceniu za faceta: nawet za siebie płacić nie chcesz): nigdy nikogo nie kochałaś i starasz się zrobić jak najgorsze wrażenie? Rzeczywiście na takie "coś" jak Ty nie warto tracić ani cennego czasu, ani pieniędzy. Jesteś typowym przykładem nowoczesnej, roszczeniowej, ale za to przygłupiej, młodocianej kurevvki. Mam nadzieję, że choć ładna jesteś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIAUMIAU ale wiem tez ze jak kobieta za siebie placi chetnie. to nie macie tez dla niej szacunku,bo sie wysilac nie musicie zeby ja zdobyc. Jest takie brzydkie powiedzenie... ale nie będę go cytował. To, że kobieta płaci za siebie to oznacza, że jest NIEZALEŻNA i właśnie trzeba się wysilić, żeby taką zdobyć, bo byle co jej nie zaimponuje... MIAUMIAU powiedzcie mi szczerze zejesli spotkacie kobiete ktora jestescie zafascynowani wygladem i rozmowa i chcilibyscie ja miec na dluzej to bedziecie placic tylko za siebie ryzykujac ze ona nie zechce sie z wami umawiac Oczywiście, że tak. Nie spotykam się z kobietami fascynującymi mnie TYLKO wyglądem. Muszą mieć też kręgosłup moralny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie przepadałam zbytnio za tym gdy facet płacił na pierwszych randkach. Pozwalałam na to jedynie gdy on bardzo mi się podobał i wiedziałam, że coś dalej z tego wyniknie ;). Prawda jest taka, że jeżeli pozwalasz za siebie płacić facet może czegoś od Ciebie oczekiwać. A to jest zbędne. A i przypomniała mi się pewna sytuacja podczas której skreśliłam chłopaka na miejscu :D Poszliśmy na tortille do knajpy. On zamówił i przyniósł, ja nie patrząc się ile dokładnie kosztuje podsunęłam mu 15 zł. On liczy, liczy i w końcu mi mówi: A dlaczego dałaś mi 15 zł zamiast 17? :D Z politowaniem w oczach podałam mu te 2 zł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kurczakiem chyba. Ale cała sytuacja wydała mi się bardzo absurdalna. Narzeczony gdy gdzieś wychodzimy zawsze za mnie płaci. Ostatnio nawet przestałam proponować, że się dorzucę bo wiem, że on się uprze i sam zapłaci. Ale ja też staram się dać coś od siebie ;) Załatwię bilety do kina, kupię mu książkę którą chciał przeczytać, upiekę jego ulubione ciasto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fajnie. Ja jednak jestem zwolennikiem bardziej wymiernego podzialu kosztow. Prezenty to co innego. Drobiowej nie lubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karol83
JA tylko wieprzowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam problemów z płaceniem za siebie ale przecież nie będę mu robiła obciachu przy kelnerze albo znajomych i kłóciła się, że zapłacę połowę. Jeżeli chce - Ok. Też nie lubię drobiowej ale byliśmy akurat w barze ze zdrową żywnością :P Ten chłopak potem zaczął się spotykać z moją koleżanką. Mówiła, że składają się po połowie na jego bilet autobusowy jak do niej jedzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem.........
Co masz na myśli pisząc "bardziej wymiernego podziału kosztów". Czy jeżeli robię obiad dla mnie i mojego faceta, to powinnam w takim razie policzyć, że on zjada 2 razy więcej, niż ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@:*: pisalismy juz wyzej, ze jak facetowi odpowiada taki uklad, to spoko, ale nie mozna tego rozciagac na wszystkich facetow i tego od nich wymagac. Wolowina tez jest zdrowa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@moim zdaniem: ty jestes w stalym zwiazku i nie wiem na jakiej zasadzie prowadzicie gospodarstwo. Mi chodzilo o sytuacje randkowe (bo o tym kuzwa jest ten topic, a nie o zgranych zwiazkach, gdzie kazdy sie uklada jak chce;) ), ze facet oplaca wszystkie wypady, a laska tam od czasu kupi jakas ksiazke czy "upiecze ciasto" (nawiasem mowiac chcialbym zobaczyc to ciasto) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że nie. Generalnie uważam to za trochę niesprawiedliwe jeżeli chłopak przez cały okres związku pokrywa wszystkie koszty związane z wyjściami. Oboje powinni się dokładać. Inną sprawą są pierwsze randki. Jeżeli ktoś kogoś zaprasza powinien zapłacić. Wyjątkiem były sytuacje gdy facet zupełnie mi się nie podobał. Wtedy na pewno płaciłam za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@:*: to duzy plus dla Ciebie, ze placilas za siebie, jesli wiedzialas, ze juz sie z nim wiecej nie spotkasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'''ze facet oplaca wszystkie wypady, a laska tam od czasu kupi jakas ksiazke czy "upiecze ciasto" (nawiasem mowiac chcialbym zobaczyc to ciasto)'''' Maćku u nas sytuacja wygląda przecież inaczej. Pomijając to, że mieszkamy w takim miejscu, gdzie nie sposób dużo wydać - małe miasto oboje mamy całkiem dobre zarobki. Poza tym już niedługo ja dołożę się w sposób bardzo znaczący. Kupuję mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@:*: nie pisalem personalnie do Ciebie, tylko ogolnie;) Wiem, ze Ty dobry czlowiek jestes i wiem, ze w prowinconalnym miescie nie ma gdzie puscic pieniedzy, bo moi rodzice mieszkaja w takim:) Ja z kolei nigdy nie zalowalem na randkach, a mieszkanie rowniez mam wlasne, wiec mysle, ze to i tak duzy wklad i o wiele bardziej wartosciowy niz wyglupianie sie i popisywanie sie wydawaniem pieniedzy za kolacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bardzo wartościowy wkład. Teraz większość osób albo mieszka na stancji albo spłaca dużą hipotekę. A ciasto jest bardzo dobre ;) Mało słodkie, lekkie, z brzoskwiniami i polewą z gorzkiej czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×