Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona mloda mamusia

Powiedzcie mi, mam męża gnoja czy za dużo wymagam??

Polecane posty

Gość grdge
hehe mireczkowata to Ci sie udalo :D nie wiem, czy to dziwne, ze faceta brzydzi kupa dziecka, czy nie. ale nie bede sie z nim o to licytowac :P mnie np. brzydzi kazdy nawet najmniejszy robaczek/zuczek itd. i jak tylko gdzies widze takiego to wolam mojego zeby go zabral :P i nie panuje nad tym, po prostu nawet przez papier nie wezme i tyle. a jego moze brzydzic kupa. mamy koty i wprawdzie wyjmuje ich kupy lopatka z kuwety ale gdyby trzeba bylo reka to bym wziela, moj facet by juz tego nie zrobil. wiec nie bedziemy sobie wyliczac wszystkiego co brzydzi mnie, a co jego i licytowac komu przypadnie kupa dziecka :P jesli dla niego zmiana pieluchy to cos czego nie da rady zrobic to rozumiem i moge zrobic to sama. a on w zamian zmyje naczynia albo nakarmi dziecko. zaden problem, w koncu trzeba sie jakos dogadywac zeby sie nie pozabijac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe boskie z tą kupą męża :) gdybyś chciała to tak by Ci dowcip nie wyszedł! ale wracając do kupy to przed urodzeniem córki myślałam tez że to straszne, a teraz to zaden problem! kupa jak kupa i lubię przewijanie i mycie dziecka :) bo dziecko takie zadowolone przy tym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej laski, przestańcie juz sie nabijać :) Ja inżynier to i ze skłądnia czasem cieżko :) Heloiza- no chodziło mi o to, ze mojego meża kupa naszej córki nie brzydziła a mnie owszem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przebuc z tego Twojego meza
i tyle :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgfrdcx
mam podobnie wtygodniu zapierdol, maly rano do przedszkola, praca, dom ito, czekam na weekend zeby sie wyspac, przy synku, a po 7 rano mam pobudke bo mojemu sie nudzi, bo chcialby sie kochac, bo on sie budzi jhuz o 6 i nie ma co robic, nosz kurwa, nieraz po pracy spi cale popoludnie a ja nie moge tak, lubie rano posapac do 9 w weekend to chyba nrmalne ? w lecie przynajmniej sie czyms zajmuje, a teraz mnie wkurza, do tego jak ja wstane to maly tez zaraz po mnie i szlag mnie trafia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza- nie. Troche myslę nad adopcją no ale do tego to ślub musimy wziac :) Tak wiec na dzien dzisiejszy córa będzie jedynaczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka77777
mam dwójkę dzieci ale jokoś się dogadujemy w nocy nie sypiam dobrze bo mała mnie nudzi ma 2,5 latka rano zawsze ja wstaje pierwsza sniadanie itp. Jak On się wyśpi a ja nie to po prostu idę się zdrzemnąć. Albo jeśli wieczorem już oczy sie zamykają idę wcześniej spac, dodam że jestem w ciąży 8 m-c. Jakby mnie mój obudził bo mu się nudzi....hyba mnie szlak trafił. no chyba żeby się mu zachciało mnie gdzieś tam posmyrać hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derilka
jakbym siebie widziała.mam tak samo z moim mężem!mała ma dopiero dwa miesiące i straszne kolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzxzxz
Cisza, ja i czas! rozwaliłaś mnie tym tekstem :D "Partnerstwo nie kończy się na tym, że mężczyzna bierze łuk i strzały i idzie na polowanie." autorko masz męża idiotę ale da się z takim żyć ja żyję 15 lat ale mam twardą "dupę" i se nie daję w kaszę dmuchać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale przecież my mieliśmy nie wybierać głupszych od siebie żon.. bo się śmiałyście.. tylko mądrzejsze ,.. no to teraz macie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz męża gnoja, mój wprawdzie dużo sam sobie ustawiał pracę, ale nawet jak robił dużo to w nocy zawsze wstawaliśmy na zmianę- odkąd się mały urodził odciągałam mleko, a że jadł regularnie to mąż wstawał na jedno karmienie, usypiał i tym sposobem miałam chociaż 5-6 godz. żeby je przespać jednym ciągiem. Teraz dziecko w nocy nie je, ale wszystko przeżywa, nieraz budzi się z płaczem, ząbkuje- i dalej śpimy na zmianę, jedną noc on, drugą ja... Jak pracuje poza miastem i jedzie na 2-3 tyg to zdaje sobie sprawę z tego że ja mam gorzej, bo on ma pracę codziennie a ja niby mam kiedy odpocząć, ale żadnej nocy nie przespanej jednym ciągiem. Sama pracuję dorywczo wieczorami i wracam, dziecko umyte i położone spać, a mieszkanie sprzątnięte. Tak samo jak on wraca i ma porządek, ciepły obiad. Trochę szacunku nawzajem... Nie mówiąc o tym że synek szaleje za nim od zawsze i lubią ze sobą przebywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×