Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwina_24.

Nie wiem czy ten związek ma sens, za biedna jestem na związek.

Polecane posty

ludzie powinni cie szanowac za to kim jestes a nie za to co posiadasz. biologia mowi o podludziach. zastanow sie dla kogo chcesz byc wazna. uwiez w siebie. a wszystko sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki autorko,
dodatkowo nie masz pracy stalej- czyli brak dochodow... beda Cie traktowac jak sluzaca. ja Ci radze tak: najpierw ogarnij sie sama, tak, zebys byla samowystarczalna. facet nie bedzie Cie szanowal, gdy bedziesz na jego łasce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakies bzdury piszecie..... ludzi szanuje sie za to co soba reprezentuja, a nie co posiadaja. gdybys byla moja kobieta, to bez znaczenia byloby dla mnie co posiadasz. gdy kocha sie kogos naprawde marzy sie o tymby wspolnie cos osiagnac............ nie musisz nic miec, razem do wszystkiego dojdziemy...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki autorko,
hiszpan, Ty patrzysz z pozycji posiadacza. zupelnie inny punkt widzenia. moj brat np. tez znalazl podobna do autorki dziewczyne, tylko, ze ladna. moja rodzina tak jej dala popalic, ze zwiazek sie rozpadl, a ona musiala wrocic na wies i wstydzic sie, ze jej nie wyszlo. zycie to nie bajka, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takimi wypowiedziami nie pomagasz...... moze on naprawde kocha i zrobilby dla niej wszystko. zanim cos w zyciu osiagnalem, tez nie mialem nic, zaczynalem od zera. wiem jak to jest...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki autorko,
jestem szczera i swoje poglady juz przedstawilam. najpierw niech autorka sie ogarnie i zacznie byc samodzielna. nie wiem, przeprowadzka do miasta, wynajem pokoju, znalezienie pracy. i dopiero wtedy niech mysli o slubie. przyjscie "na gotowe" jeszcze nikomu nie poplacilo, a juz zwlaszcza z opcja mieszkania u tesciow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki autorko,
i jeszcze slowo do hiszpana: inaczej sytuacje oceni tzw "dorobkiewicz", ktory kiedys byl biedny, inaczej osoba, ktora wychowala sie w zamoznym srodowisku. tacy ludzie maja znacznie mniej zrozumienia i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on ma tylko ladny dom, samochod. to nie jest dobrobyt.... zeczy nabyte........ zdradzisz na koniec chociaz swoje imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorki autorko,
a po co Ci moje imie? :P Emilia dobrobyt czy nie- tamci maja duzo wiecej od niej. moim zdaniem to nie sa warunki sprzyjajace, zwlaszcza, ze matka juz jej nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
On nigdy nie dal odczuc, ze jestem "gorsza", nie uslyszalam od niego zlego slowa. Probowal mi pomoc z praca, bo widzi, ze znalezc nie moge. Boje sie tylko, ze ma nieprzyjemnosci od rodziny, ze jest ze mna. jego mama opowiada bzdury na moj temat, ze jak nie pracuje to pewnie zyje za jego pieniadze, a to bzdury. Nigdy nie wzielam zlotowki od niego, pomimo ze porponowal mi wsparcie finansowe to odmowilam. Oboje skonczylismy studia, tam go poznalam. On mieszka w malym miescie, ja na wsi zabitej dechami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
Z pozycji jego rodziny zawsze bede dla nich ta gorsza synowa. Mlodszy syn ozenil sie z dziewczyna bardzo bogata, poszedl na gotowe, bo ona dostala od rodzicow dom i restauracje. Dlatego ja wg mojej tesciowej nie jestem dobra synowa/partnerka, bo nic nie wniose do tej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
W jaki sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justynka____śliwa
dziewczyno uwierz w siebie!!! kochaj tego faceta, bierz slub i przestań analizować!!! nawet jakbyć miała full kasy to żadnej gwarancji na szczęście byś nie miała. Ja też jestem, byłam biedna, wyszłam za mąż za dość bogatego chłopaka, mieszkanie miał, samochód, świetną pracę, ja nic. Miałam opory, przez brak kasy uparłam się że nie chce wesela, było skromne przyjęcie. Od tego czasu minęło 7 lat i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Facet jest cudowny, nigdy nie wypominał że przyszłam z niczym, od poczatku zawsze mówił NASZE na wszystko. jesteśmy szczęśliwi, mamy dwoje dzieci. , wiedzie nam się świetnie. Dzięki niemu wyszłam z biedy... smutne może ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak czytam to az mnie tkneło w sercu. Autorko w tym przypadku to wygląd niema tu znaczenia bo ja widzę że masz trzeźwe podejście do życia i wiesz na czm stoisz. Dużo do powiedzenia ma twój facet.jeśli będzie cię naprawdę chciał to w domu pierdolnie za przeproszeniem w stół aż za trzeszczy i postawi sprawę jasno. Albo jego rodzice cię zaakceptują albo wyjedzie i trochę zarobi abyście razem zamieszkali. Ślub można mieć skromny.a jak niepodoba się jego rodzicom to na twojego faceta miejscu nawet bym ich niezapraszał..natomiast jeśli na jego życie spory wpływ mają rodzice to niestety ale ten związek niema sensu bo teściowa będzie wami rządzić. Ze swojej strony życzę ci aby to twoje życie nabrało kolorów....przychodzi mi na myśl piosenka Seweryna Krajewskiego - BIAŁY WELON. z dedykacją dla Ciebie. Głowa do góry dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
W jaki sposob znalezc? sliwa - moj chlopak nie jest bardzo majetny, z tym ze zdecydowanie bogatszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ResistanceAgent
Czy Ty czasami nie zakładasz takich wątków z określoną częstotliwością, bo już chyba taki widziałem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
arecki dziękuję. Wiesz to jest tak, ze ja bym nie chciala tam mieszkac, bo ja nie chce isc tam gdzie mnie nie lubią. Z tym, ze jesli chce tego slubu to innego wyjscia nie mam. Ja wiem, ze dla jego mamy zawsze bede ta gorsza, bo biedniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
Resistance to moj pierwszy temat zalozony na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ResistanceAgent
"Z tym, ze jesli chce tego slubu to innego wyjscia nie mam." - a Ty go kochasz, jest dla Ciebie całym światem, uwielbiasz z nim przebywać i nie widzisz dla siebie, poza nim, innego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
Nie, nie widze dla siebie innego partnera. Jednak chcialam mu oszczedzic przykrosci przed rodzina, ze zwiazal sie z taka a nie inna dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do pracy
i nie pisz ze cie nie stac na slub, bo to zaden problem, ciebie nie stac na zycie samodzielne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do pracy
i bez urazy, ale te teksty, ze niby rodzice jego sa niezadowoleni, bo "nic nie wnosisz" to sama sobie dopowiadasz. Nie zyjemy w czasach feudalnych! Pewnie chcieliby zeby ich syn miał samodzielną, pracującą dziewczynę,czy to az tak dużo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
Mnie stac co najwyzej na male przyjecie , nie na slub? A gdzie pojde do tej pracy? Na ulice? Myslisz, ze bezrobocie to stan z wyboru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś bardzo rozsądną i mądrą dziewczyną i twój facet powinien to szanować i walczyć o ten związek. Wiesz kiedyś moja dziewczyna powiedziała matce bo ojciec zmarł dość wczesnie.że wychodzi za mnie to dostała szału.powiedziałem rodzicom to ojciec też stanowczo odradzał. Z biegiem lat rodzice bardzo polubili synową a ja byłem najlepszym zięciem.bylem bo teściowa niedawno zmarła. I tak w słońcu i w deszczu sobie żyjemy. A jeśli los pozwoli to w tym roku będziemy obchodzić srebrne gody. Czego i wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina_24.
Mylisz sie, nie chodzi im o prace, a o moj posag(wiem dziwnie brzmi), ale w porownaniu z inna synowa ktora dostala od rodzicow dom i restauracje jestem dla nich nikim. Rok temu pracowalam i tez bylam "zla synowa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do pracy
dorośnij, tylko ten slub i slub. czy wg ciebie twój najwiekszy problem to to,ze nie masz kasy na slub na 100 osób???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×