Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Viccca

Wysokość alimentów

Polecane posty

Gość osoba
kasa kasa kasa....... jak was nie stać same wychować dziecko to dajcie ojcu a same dajcie kasę tyle co możecie a jak nie możecie to nie dawajcie nic,to proste system na pasożyta to skandal !! pytam się co wyprawiają SĄDY dlaczego pozwalają się znęcać pseudo matką nad biednym dzieckiem SKANDAL SKANDAL nie jedna z tych matek nie przeszła by badań psychiatrycznych a sądy dają im na wychowanie dzieci i tym skazują na udręki ze strony matki która sobie nie radzi ze swoją sytuacja.Zabrać i dać dziecko jednej ze stron którą stać na posiadanie dziecka !!!!! To proste. Prośba do sądów dajcie społeczeństwu się rozwijać po żucie swoje interesy czy nie widzicie że to do niczego nie prowadzi,dajcie dzieciom godnie dorosnąć nie zwiększajcie i tak dużej patologi,GDZIE jest ta sprawiedliwość!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttataa
Ja mam 17 miesięczną Córeczkę od około 6 miesięcy nie mieszkam z żoną i dzieckiem ponieważ wielokrotnie byłem wyrzucany z jej mieszkania z powodu zadłużenia wobec jej ojca (pieniądze wspólnie przeznaczyliśmy na projekt budowlany bieżące koszty i założenie firmy około 40.000zł . od kiedy się wyprowadziłem przelewam na konto żony 350 lub 400 zł poza tym płacę za wizyty u lekarza i kupuję ubrania dziecku.alimenty płacę regularnie do 10 każdego miesiąca.zarabiam 1800netto. Niestety żona nie pozwala (utrudnia mi) widzenia się z dzieckiem. Złożyłem wniosek do sądu o ustalenie kontaktów z Dzieckiem - została przeprowadzona mediacja która nic nie dała. Nadal nie mogę widywać się z dzieckiem. Jestem normalnym facetem nie biję nie piję nie palę nie gram. codziennie pracuję bardzo kocham dziecko przy którym zawsze wszystko robiłem karmiłem, przewijałem, kąpałem, bawiłem się, kładłem spać, w nocy wstawałem. Żona w pozwie o rozwód wystąpiła o 1075zł alimentów na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttataa
A dziś się dowiedziałem że jeszcze obecna żona wyprowadza się ze swojego miejsca zamieszkania z dzieckiem, o około 100km do swoich rodziców (teściowie na których nie mogę patrzeć) a tak na marginesie to dziś też udało mi się spłacić tego drania (teścia) zapłaciłem wszystko z odsetkami, kosztami procesowymi, kosztami sądowymi i kosztami komorniczymi z 30 tyś wyszło 45 tyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpatrzona
mam pytanie nie wiem czy dobrze trafiłam. Mój mąż wyprowadził się z domu i zostawił mnie i córkę bez środków do życia. Ja jestem osobą bezrobotną. Nie wiem na jaką sumę pisać o alimenty Mąż zarabia ok 2 400 zł prowadzi działalność i jest zatrudniony przez firmę. suma jaką podałam jest po odciągnięciu wszelkich opłat związanych z firmą. nie wiem co robić jeśli sąd przyzna mi nawet 500 zł to nie wiem co dalej ponieważ do póki nie znajdę pracy 500 zł jest za mało tym bardziej że córka dostaje stałe leki pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipiec sierpień
Sad może uwzględnić chorobę dziecka jeśli oczywiście nie jest to przewlekłe przeziębienie. Muszą być to dokładne badania lekarskie i na ich podstawie stwierdzona choroba dziecka. Recepty muszą być wystawiona na dziecko i zapisane w karcie zdrowia dziecka. Na tej podstawie sąd weźmie pod uwagę koszty związane z leczeniem. Nie piszesz też jaka to choroba i czy sąd nie uzna że dziecko choruje w wyniku twojego zaniedbania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stanleyqubriq
hey ttataa Musisz jakoś to przetrwać widzę że powoli zaczyna ci się układać. Z dzieckiem pewnie będziesz miał kontakt, a jak będzie utrudniać to pisz do sądu jak nie będzie się stosować do wyroku to będzie płacić grzywnę. A ty chłopie płać te alimenty wg własnego uznania. W pozwie prawie zawsze jest zawyżona kwota żeby było z czego zejść. Większość przyznawanych alimentów w Polsce waha się od 300 do 600 zł na dziecko. Wnioskowana kwota ma tu niewielkie znaczenie, znaczenie mają możliwości zarobkowe OBOJGA!!! rodziców. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia z Wrocławia
Cześć kochani Moim dzieciom dwa miesiąc temu zostały przyznane alimenty w kwocie po 400 zł czyli razem 800 zł Mieszkamy w czwórkę. Ja z moimi dziećmi i moja Mama. Ja pracuję i zarabiam 2000 zł na rękę Mama ma emeryturkę 1300 zł na rękę Dzieci dostają alimenty 800 zł czyli razem mamy 4100 zł nasze stałe koszty to: mieszkanie czynsz 400 zł prąd woda gaz i ciepło 350 zł telefony 150 zł telewizja i internet 60 zł ubezpieczenie na życie 60 zł leki mamy 250 zł samochód (paliwo ubezpieczenie i dodatkowe koszty to około 500zł) przedszkole 400 zł Razem stałe koszty 2170 zł /miesięcznie zostaje nam 1930 zł te pieniądze przeznaczamy na ubrania jedzenie rozrywkę tak naprawdę na wszystko nam wystarcza i co miesiąc coś zostaje jestem w stanie zaoszczędzić troszkę pieniędzy Gdy ostatnio dzieci zachorowały (długa zima nas trzyma) to ich tata zapłacił za leki bo go o to poprosiłam. Dziś wiem że gdybym mu kazała za nie zapłacić to nic bym nie dostała A tak dzieci są zdrowe i zadowolone ich tatuś też i ja oczywiście tez jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpatrzona
moja córka ma astmę leczona jest u pulmonologa mam udokumentowane bo jeździmy tam już dwa lata a jak pytałam się w opiece społecznej czy mogę napisać alimenty na 800 zł to powiedzieli mi że na pewno nie dostanę takich pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttataa
Opieka społ. to nie sąd. Nie ma ograniczeń jeśli chodzi o wniosek o wysokość alimentów. Jeśli sąd uzna ze ojciec dziecka może płacić więcej to z pewnością przyzna więcej. Pomysł jednak o innym sposobie. Mimo ze wyda ci się to niemożliwe abstrakcyjne i kompletnie nie realne to jestem przekonany ze skuteczne. Wystarczy porozmawiać z ojcem dziecka ale nie w atmosferze kłótni i nakazów lesz spokoju i prośby w imieniu dziecka. Tak prośby bo to pieniądze dla dziecka a nie dla ciebie. Dziecko nie pójdzie do taty i nie poprosi bo pewnie jest za małe. Jeśli wszystko będziesz załatwiać zaczynając od sądu on zrobi wszystko żeby zminimalizować swoje oficjalne zarobki a co za tym idzie alimenty. Zacznij od bardzo spokojnej rozmowy nie daj się sprowokować do kłótni krzyków itp. osiągniesz cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpatrzona
Żeby to było takie łatwe prosiłam go na spokojnie rozmawiałam bez krzyków nawet zaproponowałam żeby zabierał córkę do siebie na całe dnie gdy bedzie miał wolne ( bo na noc czy dłużej nie mogę pozwolić bo mąż nie umie ani nie wie jakie leki podać córce) bo cały czas o to walczy żeby ona mogła jeździć do jego rodziców chciałam od niego tylko 600zl na dziecko nie na mnie. ale nie on w dzień wypłaty zaprosił mnie pod bankomat i chciał dać 200zl to mu powiedziałam że 200zł to ja na same leki potrzebuje a gdzie tu na życie. to wysłał pocztą 350 zł ale dopiero po interwencji mojego szwagra ( ja o tym nic nie wiedziałam że on z nim rozmawiał) ja chyba nie mam innego wyjścia jak tylko sąd i alimenty Mój mąż nawet nie zdaje sobie sprawy z tego ile kosztują leki dziecka które musi mieć ani ile kosztuje utrzymanie. Ale ostatnio dowiedziałam się że to jego matka buntuje go i każe nie dawać mu pieniędzy na dziecko. wiem że ona jest do tego zdolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś jestem po sprawie o podwyższenie alimentów. Na kwotę alimentów składa się wiele czynników...zarobki, wykształcenie, zdrowie, majątek, kredyty, wiek nasz i dziecka, stan cywilny, liczba dzieci, miejsce zamieszkania (miasto czy wieś). Mimo, że ojciec dziecka podawał na papierze 1750zł będzie płacić 850zł alimentów i sędzina powiedziała jeszcze, że niech się już nie targuje ze mną bo i tak niewiele płaci. A prawda jest taka, ze nie pokrywa nawet połowy. My na podstawy dziecka wydajemy ponad 2000zł mc w tym sa opłaty i kredyt mieszkaniowy (1800zł/mc) i kredyt mieszkaniowy sąd bierze pod uwagę w alimentach, bo córka ma swój pokój. Doliczając obozy, wyjazdy zagraniczne to koszt wychodzi ponad 3000zł na mc na córkę ale nie brałam tego pod alimenty bo nasze wyjazdy zagraniczne to nie podstawy. Ja obecnie nie pracuję, jestem w drugim związku i na urlopie wychowawczym z drugim dzieckiem. Więc nie ma co kwestionować, ze za 1400zł to dziecko jest złotem obwieszone, 1400zł to są naprawdę podstawy poniżej 1000zł na dziecko z opłatami to wręcz ubóstwo no chyba, że matka z dzieckiem mieszka u rodziców, omija opłaty lub częściowo, nie ma kredytów i mieszka na wsi to może wówczas za 1400zł dziecko byłoby złotem obwieszone. Po dzisiejszej sprawie widzę, że dostałaby córka nawet i 1000zł jeśli z nim bym się nie dogadała , przez jego targowanie to sędzina chciała mu wyrównanie alimentów wstecz naliczyć ale ja nie chciałam, nasze dziecko ma z nami dobry kontakt i nie szarpiemy się a to dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mogę taki śmieszny przykład z Częstochowy przytoczyć. Znajoma urodziła, facet ją zostawił. Sprawa w sądzie o alimenty i bam... CZŁOWIEK DEKLARUJE ŻE MOŻE 20ZŁ MIESIĘCZNIE PŁACIĆ NA DZIECKO. ZARABIAJĄC naprawdę nieźle. Byłem na sali i powiem wam, że sędzina spadła z fotela. Moim zdaniem, każdy ojciec powinien płacić alimenty jeśli jest to jego dziecko. Jeśli coś zrobiłeś, to trzeba wziąć za to odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpatrzona
Ja mam sprawę w sądzie 23.05 mam nadzieje że trafię na dobrą sędzine i przyzna mi alimenty takie jak chcę. Chciałabym się jeszcze dowiedzieć czy mogę w sądzie powiedzieć że mąż z jednej wypłaty kupił sobie samochód co prawda nie wypas ale za 2tys zł będzie to miało jakieś znaczenie a i jeszcze nie zarejestrował go na siebie tylko na ojca ale wiem że jego ojciec nie ma kasy na samochód więc nie mógł go kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że podawanie argumentów z samochodem skąd i dlaczego może źle wpłynąć na wizerunek matki, sąd wyczuwa a nawet ma swoje sposoby jak sprawdzić kto kłamie i kręci i jakie są faktycznie potrzeby dziecka. Jeśli na dziecko miesięcznie idzie 1000zł to dowiedziałam się teraz, że nie ma czegoś takiego jak po połowie. Możesz żądać nawet 800zł jeśli na 100% czasu dziecka ty poświęcasz np. 80% a resztę tylko on (jest to brane pod uwagę tam gdzie prawa opieki są okreslone ale nie ograniczone). Sąd bierze pod uwagę ile wkładu w wychowywanie ma każdy z rodziców. Dowody jakie były u mnie brane pod uwagę to rachunki, kredyt mieszkaniowy, ubezpieczenia na życie, zarobki obecnego męża i moje. Opłaty szkolne nie musiałam przedstawiać rachunków wystarczył opis i nie chcieli paragonów za ciuchy, leki, jedzenie, chemie czy wycieczki tylko opis. Oczywiście wysokie zarobki matki (opiekuna dziecka) czy też jej obecnego męża zwiększają możliwość uzyskania większych alimentów a to dlatego, że mam na papierze potwierdzone, że stać mnie na zapewnianie tego co wypisałam dla dziecka. Nie ma też co na siłę wyciągać każdy grosz od drugiej strony, sąd da szansę dogadania się ale wówczas lepiej jest zacząć licytację od kwoty np. 50zł niższej od tej którą napisałyśmy wówczas jest z czego schodzić i wykazujemy chęć dogadania się nie po trupach. Dać w sądzie wypowiedzieć się ojcu, nie należy przerywać jest to źle postrzegane i zmniejsza naszą wiarygodność. Nie martwić się, że on przedstawił takie niskie zarobki, sąd kieruje się stanem faktycznym na rynku jeśli tata dziecka jest zdrowy, nawet bezrobotny obecnie dostaje 400zł alimentów a to dlatego, że matki nikt nie pyta skąd ona ma brać kasę na utrzymanie dziecka wychodziło się z założenia, że ona MUSI a więc teraz oboje MUSZĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola2013
do mika2013203 jak to zrobiłaś że sąd uznał Ci kredyt mieszkaniowy. Mi nie uznał do kosztów bo podobno kredytów mieszkaniowych się nie uwzględnia, ale jakbym wynajmowała mieszkanie to takie koszty uwzględnią. Jakiś absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupiłam mieszkanie 3 pokojowe na kredyt zanim poznałam obecnego męża. Mieszkanie więc jest tylko na mnie. Obecnie jesteśmy rodziną 4 osobową, ja z mężem w jednym pokoju a dzieci mają swoje pokoje. Kiedyś słyszałam, że sąd nie uwzględnia np. zakup kawalerki dla matki z dzieckiem, bo nie ma pokoju dla dziecka. Ile jest w tym prawdy to nie wiem ale ja miałam okazać koszty kredytu i podzielić je na nas czworo, więc na córkę przypada ok 450zł. W sądzie pytana byłam również o wkład własny w swoje mieszkanie poza kredytem, u mnie to była 1/3 wartości nieruchomości, może okoliczności kredytu są tu uwzględniane-trudno mi powiedzieć. Poza tym były pytania np: Ile nas kosztował ostatni wyjazd rodzinny za granicę, ile w ciągu pół roku wydałam na zabawki i przyjemności córki oraz ciuchy. Wszystko co mówiłam nie opierałam żadnymi paragonami ani dokumentami, to były tylko moje słowa ale podparte najważniejszym dokumentem PIT za zeszły rok. To potwierdzenie, że opowieści nie są wyssane z palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuskamm
Po rozwodzie mialam syna przez rok, ojciec dziecka nie placil alimentow 200zl, kiedy zrobilam sprawe o zaleglosc i podwyzke stracilam syna. byly maz tak zmanipulaowal dziecko ze syn do niego uciekl po miesiacu od sprawy,potem ja placilam alimenty 400 zl minelo 5 lat w czasie ktorych syn podrosl i dzis jako 17 latek zamieszkal znow ze mna, wlasnie jestem w trakcie pisania pozwu o alimenty na 1300 zl przy zarobkach ojca 2500, argumentuje to ze brak nalezytego wychowania sprawowanego przez ojca spowodowal tragiczne wyniki w nauce, konflikty z prawem (byly nawet sadowe sprawy karne syna) spowodowal ze teraz ja musze wyslac go na korepetycje i takie tam rozne. Tatus pokazal ze chcial tylko kaski ode mnie, syna mial gdzies i ten robil co mu sie podobalo, teraz jestem jedyna szansa na wyprowadzenie go na ludzi, mam nadzieje ze to mi sie uda, a od jego tatusia chce tyle kasy by starczylo na wszystko, tym bardziej ze ja jestem na wychowawczym na drugiego syna i nie mam zwyczajnie pieniedzy na zadne wydatki dodatkowe poza podstawowym dla mniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babeczka88
Moja sytuacja była bardzo podobna, jak większości z Was. Sądziłam ze mój partner stanie na wysokości zadania, niestety opuścił mnie i moje dziecko. Początki były trudne, jednakże teraz wszystko powoli się układa. Potrzebnych informacji znalazłam na stronie :e-alimenty.pl/wysokosc-alimentow.html Mam nadzieję ze komuś jeszcze ten artykuł pomoże!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem w tak trudnych przypadkach, o których piszecie, pomoc adwokata jest konieczna. Inaczej trudno będzie wam się dogadać http://www.kancelaria-wylag.com mojej siostrze pomogli adwokaci z tej kancelarii. Może się z nimi skontaktujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Memento_Mori
Ja od swojego zażądałam 900 zł. Najpierw próbował się tłumaczyć przed sądem, że zarabia 2100 na rękę a mimo to dojeżdża 200 km na widzenia. Ale sędzia przyznała mi rację. Problem jednak w tym, że on się niedawno powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja o alimenty walczyłam dość długo, ale przede wszystkim stawiałam na próbę porozumienia się z byłym partnerem. Milion łez wylałam w poduszkę, ale dzięki adwokatowi podpisaliśmy w sądzie ugodę. Zgodziłam się na kwotę 500 zł, ale dodatkowo były płac***ołowę kosztów za żłobek, ubrania, lekarstwa itp. Może daj jeszcze sobie czas, uzbrój się w cierpliwość i próbuj załatwić sprawę polubowniw? Myślę, że warto. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S - jak bym sobie liczyłam z opłatami za mieszkanie to pewnie też by mi wyszło na dziecko z 1000 zł. Ale jeśli chodzi o potrzeby dziecka to sama sędzina mi mówiła, że oscylują miedzy 500 a 600 zł. :) I wcale nie trzeba żyć jak dziad. Myślę, że taka kwota jest akurat na dziecko. I lepiej skupić się na szukaniu porozumienia i żeby dziecko miało dobry kontakt z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A znacie może dobrego adwokata w Płocku? Dużo pozytywnych opinii słyszałam o nim: http://plock-adwokat.pl/ wiecie może coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ustalałam wysokość alimentów sądownie. Mój prawnik z http://www.kancelariagliwice.pl/ - mąż w żaden sposób nie poczuwał się do odpowiedzialności. Dopiero wizyta prawnika skłoniła go do daleko idących przemyśleń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laska co ty piszesz,ze chcesz 700zl,tobie sie w glowie pomieszalo,alimenty to dwustronne swiadczenie na dziecko,wiec jak ustalicie,ze na dziecko potrzeba 800zl,to powinniscie przeznaczac po 400zl,wiec dostajesz od niego 400zl a drugie przeznaczasz ty,wiec przestan chrzanic,co to za gadka,ze on zrobil dziecko?a ty co niewinna?trzebabylo nog nie rozkladac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i następna kretynka, która nie zna przepisów, ale musi się wypowiedzieć. Do garów, tłumoku, a nie dyskutować o sprawach, o których nie masz pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysokość alimentów zależy od bardzo wielu czynników także jeśli chcesz jakąś odpowiedź podstosować pod siebie to raczej może się to nie udać. Z pewnością masz już swojego adwokata, który będzie Cię reprezentował? A jeśli nie to mogę Ci polecić mec. Agnieszkę Bałagę. Konkretna, konsekwentna i skuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli chodzi o wysokie alimenty to najwięcej tu zależy od dobrego adwokata. Ja najpierw miałam pełnomocnika z urzędu ale zachowywał się tak jakby robił łaskę więc musiałam pożyczyć pieniądze i wynająć prywatnego. Szczęśliwie od razu trafiłam na takiego (Stępniewska-Janowska) który okazał się porządny. Naprawdę nigdy nie zrozumiem tego jak ojciec może wykręcać się od płacenia na własne dziecko. Chyba dopiero wtedy widać za kogo się wyszło …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościna34
Niestety w życiu toczy się różnie. Alimenty na dziecko wynosiły 300zł, a były partner nie poczuwał się w obowiązku ich opłacania. Niestety było mi ciężko i musiałam zdecydować się na ściągnięcie zaległości. Poradę uzyskałam w http://www.kancelariaultimatum.pl/. Udało mi się odzyskać część zaległości, a niebawem będzie płacił mi w końcu na bieżąco. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny tu dobrze mowia, ze to, ze zarabia 1200 jako poczatkujacy lekarza nie ma znaczenia. Wazne sa mozliwosci zarobkowe. jednak nie wywalczych nawet tych 700 zl alimentow moim zdaniem, jesli nie bedziesz miec adwokata. Bo niestety jak chcesz sie powolac na mozliwosci zarobkowe, to trzeba juz miec fachowa pomoc. Ja bylam w takiej sytuacji i pomogl mi prawnik z Legaleo z Gliwic. Co moge jeszcze powiedziec, u mnie byly tez malo zarabial ale dodatkowo dorabial na boku, wiec trzebabylo to jakos sprytnie udowodnic. Choc jak bylismy razem to moze chodzil na max 4 fuchy w miesiacu, z ktorych mial po 200-300 zl. Sedzia powiedzial na jego sprzeciw, ze jak mu malo, to zeby chodzil na więcej fuch. Ze nie jest nigdze powiedzane ze ma pracowac tylko 8 godzin dziennie. Poza tym w dzisiejszych czasach wiekszosc osob pracuje po zdecydowanie wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×