Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kapitan flirtu

Do flirciarzy ;)

Polecane posty

nie będę ju ż o tej godzinie czytała przygód aldonki :) ... może kiedy indziej powalentynkowe życzenia dla załogi statku "gwiazda miłości" ... butla z szampanem wali w burtę... zrobiłam z siebie matkę chrzestna ... jak szaleć, to szaleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frida6 powalentynkowo zaglądam do kajuty, z pysznym śniadaniem, czerwonym winem i bukietem kwiatów 🌼 ;) Gwiazda miłości - ma znamienitą patronkę ;) Wino wytrawne czerwone, tak czerwone, tak drapieżne w działaniu jak najbardziej usportowione włoskie auto ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodka kochaneczko :D 😘 :D Podpłynę lodowym masztem pod sam leżak ;) :D Dostawa afrodyzjaków przez buzię, prosto do serca ;) 😘 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pierwsza oficerka ;)
Dzisiejszy sen, opiszę kiedy indziej, bo jeszcze po nim do końca nie ochłonęłam. Teraz napiszę co śniło mi się dwa, czy trzy dni temu. Taniec erotyczny - tak mogłabym zatytułować ten sen. Zachciało mi się tańczyć na barze na rurce ale co dziwne zresztą od początku. Siedziałam w domu nudząc się potwornie. Przerzucałam TV z kanału na kanał nie mogąc znaleźć nic ciekawego. Byłam tak znudzona, że już prawie miałam wyłączyć telewizję i pójść spać, gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. Otworzyłam i oniemiałam z wrażenia. Ze 30 moich znajomych. Tak na oko, bo nie udało mi się policzyć, w każdym razie byli chyba wszyscy, z którym utrzymują jakikolwiek kontakt. Nie czekając na zaproszenie weszli do środka informując mnie, że dzisiaj w moim mieszkaniu impreza, a że w repertuarze niezwykle ciekawy punkt, postanowili przyjść. - No jak to, przecież masz tańczyć nago - oświadczyli, gdy wyprosiłam by powiedzieli o co chodzi. Próbowałam przekonać ich, że zaszła jakaś pomyłka, ale nie przyjmowali żadnych wyjaśnień. Prosiłam, a nawet błagałam, ale nic do nich nie docierało. Rozsiedli się i czekali na mój taniec. Pomyślałam, że zatańczę przed nimi to sobie pójdą. Nic z tych rzeczy - Przecież miałaś się rozebrać i tańczyć zupełnie goła! - przekrzykiwali się, po tym jak chciałam ich zbyć. Pomyślałam, że i tak zaraz wybieram się pod prysznic, więc zrzucę ciuszki i zatańczę przed nimi w samej bieliźnie. Myślałam, że to ich zadowoli i sobie pójdą a ja wskoczę pod upragniony prysznic. Zebrałam w sobie odwagę i zaczęłam tańczyć w rytm muzyki, którą moi znajomi specjalnie wybrali na tę okazję. Kołysałam biodrami i powoli rozpinałam guziczki w bluzce. Gdy rozpięłam ostatni guzik, odwróciłam się do nich tyłem i zsunęłam bluzkę z ramion. Za mną rozległy się głośne, zachęcające okrzyki. Zachęcona, zrzuciłam bluzeczkę na podłogę pozostając tyłem do widowni. Kołysając biodrami masowałam rękoma biodra. Okrzyki wzmogły się i jakby więcej osób zaczęło wtórować i zachęcać do dalszej, bardziej pikantnej, części występu. Powoli, nie przerywając tańca zwróciłam się w stronę znajomych. Nie planowałam tego wcześniej, ale teraz, coraz bardziej rozochocona zaczęłam bawić się piersiami. Unosiłam je do góry i lizałam sutki przez materiał stanika. Podniecało mnie to. Uznałam, że najwyższy czas ściągnąć spódniczkę. Powoli rozpięłam guzik, rozsunęłam zamek i centymetr po centymetrze zsuwałam ją z siebie. Nim spuściłam ją całkiem na podłogę odwróciłam się jeszcze raz i Przede mną, w pokoju stał bar. Taki jak w pubach, z tym że na jego środku przymocowana była rura. Od teraz wszystko działo się jakby wbrew mnie samej. Podeszłam do baru i jak kotka wślizgnęłam się na niego. Leżąc zdjęłam z siebie dolną część garderoby i wykopałam w stronę publiczności. Powoli, w rytm muzyki wstałam - najpierw na klęczki - później Stałam przytulając do siebie rurkę. Czułam na piersiach chłód zimnego metalu. Ten chłód podniecał mnie, coraz bardziej. Obkręcałam się wokół rurki, wiłam się wokół niej obejmując ją raz rękoma, raz nogami. Kiedy tak stałam z rurką pomiędzy nogami i wyginając się do tyłu poczułam jak ta mocno przylgnęła tam gdzie każdy dotyk wywołuje dreszcze rozchodzące się po całym ciele. Wyraźnie czułam, jak robię się mokra. Byłam podniecona i chciałam tańczyć nago. Rozpięłam stanik, potem odwróciłam się tyłem do wszystkich i zrzuciłam go z siebie. Pomagając sobie rękami wzięłam rurkę między piersi i pocierałam ją. Wyobrażałam sobie, że jest to męski członek - a ja biorę go między piersi i masuję. Przykucnęłam, nie wypuszczając rury spomiędzy piersi. Metal tarł skórę wzmagając moje podniecenie. Znowu obkręciłam się wokół rurki, tak że teraz wszyscy mogli widzieć moje duże piersi i rurkę uwięzioną pomiędzy nimi. Oklaski - wiem, że słyszałam oklaski, ale tak jakby gdzieś z daleka. Taniec na rurze tak mnie podniecił, że chciałam tańczyć tańczyć a przede wszystkim poczuć zimną rurkę na mojej cipce. Nie mogąc się doczekać zaczęłam pozbywać się ostatniej części garderoby jaką miałam na sobie - majteczek. Najpierw zsunęłam je troszeczkę, by ponownie je nasunąć. - No nie! Zdejmuj je - rozległy się protesty. Stojąc tyłem do moich znajomych obsuwałam majteczki, obnażając centymetr po centymetrze swoje ciało. Gdy znalazły się na kostkach uwolniłam jedną a zaraz później drugą nogę. Majteczki spadły z baru i opadły na podłogę. Pragnęłam poczuć głód na mojej gorącej, gołej cipce. Odwróciłam się przodem do wszystkich chowając się za rurką. Wypięłam biodra do przodu by chociaż na chwilkę docisnąć rozpaloną cipkę do zimnej rury. To było niesamowite uczucie. Zaczęłam tańczyć. Wiłam się. W górę i w dół - a zimny metal tarł o moją brzoskwinkę. Czułam jak wypływają z niej soki. Rozcierałam je po rurze wciskając w nią swoją myszkę. Nawet nie wiem kiedy nadszedł orgazm. Trzymając się mocno rury wygięłam się w tył. Wydawało się jakby rurka wbijała się pomiędzy wargi sromowe. Czułam jak pieści moją łechtaczkę wzmagając i przedłużając orgazm. Nie wiem ile to trwało, ale po wszystkim położyłam się na barze z rurką między nogami. - To był wspaniały taniec erotyczny - wiwatowali chłopcy. - Ekscytujący sex show - wtórowali inni. Rzeczywiście. Ten taniec, sex show, jak niektórzy go nazwali był dla mnie bardzo ekscytujący. Obudziłam się podniecona i spragniona mężczyzny albo kilku takich, którzy chcieliby oglądać jak tańczę na rurze i dochodzę do orgazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodka widziałem przez lunetę na pokładzie jak się toples opalasz ;) Kapitan obrał kurs na Twój dok ;):D Rum w beczułkach się gotuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wóda leje się ;) kolejny przegryw czas rozpocząć :D Dobrze, że Pani Mieczysława leży ujeebana mordą w brei szamba 💤 Szczam na Panią :classic_cool:Walentynki :O Czas obłudy, fałszu i zakłamania Miękkie chuujki latają po sklepach za kawałkiem błyskotki dla baby, że by wyskamłać wypożyczenie tzipy na dymanie :D Taka prywatna prostytucja :P Zero zaangażowania, leszczyk jeden z drugim wyobraża sobie, że jeebie wyjątkową sraake, w rzeczywistości zapina worek na sperme pusty jak pudełko po zapałkach :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
G3r3k, a Ty w ogóle wiesz jak wyglądają Walentynki zakochanej pary ? Święto zakochanych, nie 2gi dzień kobiet... ! 1 i 2 się stara. Tak, np kobieta też ma prezent, kobieta napisała miły wierszyk, kobieta zrobiła album z ich najlepszymi zdjęciami. Mogła zrobić jego ulubiony, pracochłonny obiad, ulubione ciasto, coś. Kobieta czeka na ukochanego mężczyznę w fikuśnej kreacji z nietypową fantazją erotyczną. Ukochany przychodzi z kwiatami, słodyczami czy drobnym upominkiem i razem świętują ich dzień. To są takie miłe starania i chęć uczczenia tego dnia, ich dnia, dnia zakochanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odezwały się Walentynki :D Baba siedzi w kuchni pichcąc dla miękkiego chuujka jego zasrrane potrawy :O Przy okazji fermentuje poezją jak naćpany wierszokleta, odpierrtalając farmazon w postaci fresku na rolce papieru toaletowego 💤 On tymczasem zwija się na mieście za błyskotkami dla baby vel kucharki aby ta w nocy dała mu tzipy :D Cała motz tego obłudnego dzifkarstwa Alfons i prywatna dzifka, Powinien sobie zamontować licznik żeby wiedział ile pusty szpadel obciągnął mu kilometrów fiuta :P:D Rasowy alfons :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapitanie trzymaj harem kuref blisko orderów :O Nie wpiertalaj się między wódę i zakąskę :P Znam te prostytutki, ledwie się obejrzysz ;) zostaniesz w samych majtach z prezerwatywą na sterze, kasa będzie w ich dziobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty wiesz swoje ja swoje :) Skoro tego nie znasz, to pozostaje mi jedynie współczuć Ci ;) widać zasłużyłeś na takie życie jakie prowadzisz i takie traktowanie przez kobiety ;) Naturalnie jestem daleka od miłych chwil raz do roku ;) ale po np 10 latach czas biegnie parze tak szybko, że takie dni się bardzo przydają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
G3r3k, nie martw się :D 15 lutego to światowy dzień singla ;) możesz dzisiaj świętować tak jak lubisz ;) żadna zła baba nie będzie Cie zadręczać wystawną kolacją, prezentem czy całonocna fascynującą erotyczną fantazją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozkręciła się kucharka okrętowa 💤 Liczę, że nie jesteś od Pani Mieczysławy Nie chcę zwrócić resztek niestrawionego śniadania, na wypolerowany damskim jęzorem pokład :D Rżnij w jaskinię czułości tego swojego kapitana, jak jest leszczyk to Ci da fiuta i kasę w posiadanie, a Ty później pierrtolniesz go dla lepszego bawidamka z większą kasą :D Kapitan zostanie kolejnym przegrańcem forume, zmielonym przez babski celulit :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy wpisuje się o 00:00 :D Tylko rasowy przegryw ma to w papierach :D Miękkie chuujki wymiękają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×