Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

Ja mam 165- też startowałam z 8 z przodu:) start- faza I 13.12.2012- 81,1 faza II 20.12.2012- 78,1 30.12.2012- 77,2 09.01.2013- 73,4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kochane ja mam 158 wzrostu i 75,5 kg -- nieżle dobiłam co , ale to juz koniec postanowione . cos nie mogę swojej stopki uaktualnic a to fajne widziec jak coś sie dzieje z waga. od jutra zaczynam skalpel trzymajcie kobietki kciuki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgfds
MÓJ SPOSÓB NA MAŁY APETYT ! Jedyne, co odchudza to umiarkowane jedzenie i dużo ruchu ;) Wiem, żadne odkrycie;) Tabletki, żele, dziwaczne diety itp to tylko sposób na zarobienie na epidemii otyłości i chyba większość z nas jużo tym się przekonała. Jednak jeśli ktoś ma słabą wolę i uwielbia jeść, to zdrowe odżywianie może mu przychodzić z wielkim trudem i zniweczyć plany osiągnięcia wymarzonej, zdrowej sylwetki. Tu może pomóc Yerba Mate, która: -hamuje apetyt, -daje uczucie sytości w żołądku, -przyspiesza przemianę materii -oczyszcza z toksyn -ma mnóstwo witamin (włosy, cera, skóra i paznokcie bedą wdzięczne za taki zestaw;) -pobudza lepiej niż kawa (idealna do nauki!) -i wiele wiele innych ...(możecie o tym poczytać na blogu-link niżej) Pijąc Yerbę łatwiej wytrzymamy na diecie- ba, nawet nie zauważymy, że na niej jesteśmy, bo zwyczajnie nie będziemy głodni ;) do tego pobudza lepiej niż kawa, więc jest świetna do nauki ;) Energia, odchudzanie, koncentracja, mnóstwo witamin, magnez, żelazo, potas... Polecam ;) Z autopsji mogę potwierdzić, że faktycznie nie chce się jeść. Schudłam mimo woli, bo pijąc Yerbę, mój żołądek nie domaga się jedzenia zbyt często ;) A kawa już dawno poszła w odstawkę ;) Więcej info o Yerbie przeczytacie na tym blogu ( ma tyle właściwości, że nie dałabym rady tu wszystkiego napisać ;) ) :http://yerbomaniaczka.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agula ty jestes na dukanie ? niezle ci waga leci :) masz 13 lat ? przepraszam ze pytam tylko ja tez kiedys bylam na dukanie i duzo szkod mi ta dieta wyrobila Ale bedziemy laaasencje do lata nie :) ? A ja dostalam okres to moze jest nadzieja na szybsze zobaczenie siodemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś pierwszy raz robiłam ćwiczenia ewki, dokładnie skalpel :) Jakoś poszło (nie robiłam wszystkich powtórzeń), na razie forma na poziomie 0 ale będzie lepiej. Ważne że zaczęłam. A dieta dziś super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,co z zaparciami i wzdęciami? Moi odwieczni przyjaciele,ale chce się ich pozbyć...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łooo ... ale się rospisalyscie:-) miałam co czytać :-) U mnie też zaparcia są problemem nawet jakiś syrop sobie kupiłam ale zbytnio nie działa ...śliwki suszone też średnio....wcześniej nie miałam takich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michigen ja zaczynam od jutra nastawienie pozytywne i to bardzo ogladałam to już chyba ze 100 razy także czas najwyzszy zacząć. pozdrowionka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny otręby na zaparcia podobno dobre , ja wcinam te placki z otrąb nie mam problemu z zaparciami a wcześniej się zdarzało. mozna spróbować nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam ale jakies 2 tyg schudłam ze 4 kg tylko że wyszły mi kamienie w nerkach i lekarz zabronił mi stosowania tej diety , ale niektóre potrawy sobie czasem robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Aniu-tak jestem na dukanie, ale nie mam13 lat, mam już 3-czkę z przodu. Pozdrawiam Was wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam dziewczynki :) koolejny dzien przybliza nas do celu :) Ja mam dzis bolacy dzien okresu ale tableteczki zjadłam i jest lepiej :) Aga to dobrze ze nie masz 13 :) A Dukana z głowa proszę :) moj romans z nim trwał jakies 2-3 miesiace schudlam schudlam duuzo kochałam go i nie wyobrzałam sobie innej diety do momentu kiedy nie zaczeły mi wychodzic samoistne siniaki od lekrza w trakcie czekania na wyniki dowiedziałam sie ze czeka mnie najprawdopodobniej szpital mialam anemi jakies zapalenie w środku w organizmie i maaasakrycznie okropne wyniki badania krwi :) - tak wiec chyba przy Dukanie by sie przydaly jakies supelmenty typu witamini skrzypy etc. Myśle nad sniadankiem :) Miłego dnia kobitki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry :-) Zachecona waszymi znikajacymi kilogramami, zwazylam sie dzis. Mialam to zrobic dopiero w poniedzialek ale z ciekawosci weszlam na wage i jest 73,4kg :-D ja tak wlasnie czuje, ze cos sie troche moje cialo zmienilo. ja mam grube, ciezkie kosci i efekty szybko u mnie widac. co prawda na razie te efekty sa malutkie, ale sa i ciesza :-) bardzo sie ciesze, ze tak nas duzo, coraz wiecej :-) pod tym, ze czytanie i pisanie tu, na forum pomaga, podpisuje sie obiema rekami. jakos tak sie lepiej robi czlowiekowi, gdy wie, ze sa inne osoby, ktore maja taki sam problem i tak samo sie z nim zmagaja. jestem pewna, ze gdybym miala odchudzac sie calkiem sama, to byloby mi o wiele trudniej. a tak, to zawsze mozna tu wejsc pogadac, pochwalic sie wynikami, pozalic. gdyby nie Wy to nawet nie mialabym z kim o tym pogadac bo moj facet nie bardzo jest zainteresowany dietami, a moi znajomi sie nie odchudzaja i pewnie by ich draznilo moje gadanie o kg, kcal itp. wejscie tu na forum, to juz staly element mojego dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lavenda gratuluję trzymj tak dalej , ja narazie się nie waże bo nie mam wagi a dzieciaki jeszcze chore i nie mam jak wyjść z domu. od dziś skalpel - chociaz trochę żeby mi jakoś poleciało a pożniej z dnia na dzień będzie lepiej - tak myślę. ja już po sniadaniu , a na obiad to nie mam pomysłu , to do wieczora trzymajcie się kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide sie zabrac do cwiczen, bo potem mnie znow nie bedzie do wieczora. jeszcze taka ciekawostka - bo ktos pisal, ze odrzuca calkowiecie makaron. otoz, tuczy tylko nasza "polska" odmiana makaronu. oryginalny makaron, taki jaki jedza Wlosi ma w skladzie tylko make durum( semolina ) i wode, i mozna go jesc od czasu do czasu - byle bez tlustych sosow. teraz w kazdym sklepie sa makarony 100% durum. nawet w biedronce za ok 4zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania - dziekuje. skalpel naprawde daje rade. ja widze juz malutka poprawe i jakos tak bardziej czuje miesnie. jak go robilam pierwszy raz to juz po 5min mialam dosc, a na koniec to juz sie w ogole ledwo ruszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Warto semolinę wprowadzić do naszej kuchni, nie tylko dlatego, że produkty z niej są smakowite, ale też pomagają utrzymać szczupłą sylwetkę. Panuje przekonanie, że makaron tuczy. To prawda, że 100 g suchego makaronu dostarcza aż 330 kcal, ale podczas gotowania wchłania on wodę i trzykrotnie zwiększa swoją wagę. Tak więc spora porcja ok. 100 g to już tylko 110 kcal! Talerz spaghetti, czyli 200 g, to tyle samo kalorii, ile ma połowa tabliczki czekolady. Z tą istotną różnicą, że po zjedzeniu makaronu dużo dłużej utrzymuje się uczucie sytości. A wszystko dzięki skrobi, której makaron jest bogatym źródłem. Uwalniana jest powoli i równomiernie. W ten sposób organizm ma zapewnione stałe źródło energii, a my czujemy się syci przez wiele godzin. Jeśli więc jemy makaron, łatwiej nam zadbać o sylwetkę. A jeśli jest to makaron z semoliny dodatkowo dostarczamy organizmowi witaminy oraz mikro i makroelementy." - taki cytat na potwierdzenie mojej tezy :-) ja jem od czasu do czasu makaron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, ze nikogo teraz nie ma. ja o 14.00 wychodze, bede spowrotem ok 22.00 wiec juz pewnie dzis nic nie napisze, ani nie poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej już po ćwiczeniach? jak tam ? pewnie fajnie co? ja wieczorem poćwiczę. ja właśnie wypiłam kawke zjadłam te 3 wafle ryżowe i siedze , koło 16 zjem warzywka, a potem to już nie wiem , masz konkretną godzine o której jesz ostatni posiłek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no znalazłam wyżej super już sporo ci zleciało masz jakieś konkretny cel? zazdroszcze wytrwałości mam nadzieje że ja tez dam radę pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lavenda- geratulacje!! naprawde imponujacy wynik :) ja utonelam w otchlani rozpaczy... az wstyd mi bylo pisac dlatego mnie nie bylo ostatnio... TAK PRZYZNAJE ZEZARLAM TE NALESNIKI!! i byly pyszne :( napchalam sie jak jakas swinia, jakbym w zyciu jedzenia na oczy nie widziala :( no a po fakcie to wiecie, wyrzuty sumienia i rozzalenie, ze jestem taka slaba i kompletnie brak mi silnej woli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woop ze mną jest tak samo, nie mam silnej woli jak niektóre z dziewczyn , taka już jestem , nie załamuj się stało się i już trzeba iść dalej do przodu ważne żeby nie odpuszczac po takich słabych chwilach trzeba się zebrać i dalej walczyć z kg. ja wiem że podczas diety napewno zgrzesze i to nie raz ale jak bede sobie wszystkiego dobrego całkowicie odmawiać to po prostu zgłupieje, kochana trzymam za ciebie kciuki i damy rade napewno , pisz wszystko co ci na sercu leży pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woop woop - mowi sie trudno i idzie sie dalej. kazdy miewa gorsze chwile. nie jestesmy przeciez robotami. ja tez nie mam wcale tak silnej woli. potrafie sie zawziac, ale tez miewam zle momenty. na pocieszenie ci powiem, ze wypilam wczoraj nieplanowane piwo - to 250 nadprogramowych kalorii. i w sobote tez pewnie cos zjem. spotykamy sie ze znajomymi, a ja nie jestem masochistka zeby patrzec jak inni jedza, wachac zapachy i nic nie tknac. ja zawsze tak robilam, ze jak jednego dnia zjadlam wiecej, to nastepny dzien byl taki biedny - jadlam np w ciagu dnia tylko 700kcal, zeby pozbyc sie z zoladka i przewodu pokarmowego zeszlodniowego zarcia, ktore przeciez zalega. Na razie dziewczyny. lece. milego dnia i do jutra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woop woop woop my ci tu zaraz damy naleśniki:-) Teraz to tylko podwójny skalpel czy tam killer ci może pomoc;-) Ja właśnie skończyłam skalpel ...no ja niewiem chyba nie mam kondycji ...dziewczyny piszą że już normalnie robią cały a ja pod koniec wysiadam :-( i równowagi nie mogę utrzymać :-( ciężki przypadek widać ze mnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×