dlaczego robicie sobie dzieci...

do na pytanie autorki... a jak wytłumaczysz dziecku, nie pojjdziesz na basen bo mamusia nie ma kasy, albo nie bedziesz chodziła na lekcje tanca i rozwijała swoje pasje bo mamusi nie stac, co z tego ze masz w co dziecko ubrac, i nakarmic, to sa akurat najtansze rzeczy, a co bedzie jak dziecko za choruje, rechabilitacje albo cos, wiesz ile to kosztuje, a lekarstwa... dziecko bedzie chciało kolezanki zaprosic do domu, ale oczywiscie nie, bo nawet swojego pokoju nie bedzie miało. Ale jesli ty tak podchodzisz do rzeczy to nie bede z toba dyskutowac, bo ubrac i nakarmic to nic w porównaniu z reszta

do na pytanie autorki... a jak wytłumaczysz dziecku, nie pojjdziesz na basen bo mamusia nie ma kasy, albo nie bedziesz chodziła na lekcje tanca i rozwijała swoje pasje bo mamusi nie stac, co z tego ze masz w co dziecko ubrac, i nakarmic, to sa akurat najtansze rzeczy, a co bedzie jak dziecko za choruje, rechabilitacje albo cos, wiesz ile to kosztuje, a lekarstwa... dziecko bedzie chciało kolezanki zaprosic do domu, ale oczywiscie nie, bo nawet swojego pokoju nie bedzie miało. Ale jesli ty tak podchodzisz do rzeczy to nie bede z toba dyskutowac, bo ubrac i nakarmic to nic w porównaniu z reszta

niestety tak jak pisze czekam juz troche i nie jedt to latwe wiele przezylam najpiet 5letnie starania o ciaze walka leczenie nie udane inseminacje itd a teraz czekamy juz tyle przepisy sa zaostrzone wiec to nie tak a swojego miec nie mozesz to zaadoptuj nie to nie takie proste

w zadnym z postów nie obraziłam tych rodzin wrecz przeciwnie, napisałam z eto nie zadna patologia tylko dzieci narobili

Kurde ale czy ja choć w jednym poście napisałam, że adopcja jest łatwa? Nie..napisałam, że mogę adoptować dziecko. Ale każdy wie , że jest to trudne więc nie rozpisywałam się, że jeśli się uda itp. Po prostu brałabym taką możliwość pod uwagę. I tyle.

zgadzam się z autorką w 100 procentach.

bo taka jest prawda Wiem,że to nie do mnie ,ale postanowiłam odpisać. Jak wytłumaczy? Normalnie. Wiesz ,znam parę dzieciaków co dostają co chcą,basen,telefony,laptopy,quady i tak na prawdę w d* im się od tego przewraca. Lepiej czasami jak dziecku się tłumaczy,że w chwili obecnej nie jest się w stanie zapisać go na taniec, czy też basen,ale jak tylko będzie taka możliwość to zapiszemy. (Chociaż ja mam nadzieję,że takowej sytuacji nie będę miała. Po to będziemy pracować,aby zapewnić dziecku to co mu jest potrzebne.)

Z drugiej strony. Znajoma trzecie w drodze,jak ją zapytałam jak da radę,odpowiedź ,,jakoś dam'':) No cóż stwierdziłam,że to jej sprawa,nie moja i nie ubolewałam nad tym,jak Ty ubolewasz nad nie znanymi ludźmi ich sprawami. Ale myślę,że mając jedno,dwójkę dzieci przy oboje pracujących rodzicach to tym dzieciom nie jest najgorzej,jak to Ty autorko zapewne myślisz.

Mnie rodzice nie musieli niczego tłumaczyć. Zresztą źle nie miałam mimo że były to czasy PRL-u. Dzieciństwo to był najpiękniejszy okres w życiu. No jeśli ktoś jest materialistą i tylko potrzeby wyższego rzędu się liczą i dzieciaka też planuje wychować na równie rozkapryszonego no to rzeczywiście dramat. Niech się zastrzeli i dzieci sobie też nie robi jak nie potrafi sobie poradzić z rzeczywistością ani z własnym dzieckiem się porozumieć nie będzie umiał inaczej niż przez spełnianie wszystkich zachcianek. A najlepiej to w ogóle z dzieckiem nie rozmawiać tylko prezenty kupować i na zajęcia wysyłać, żeby czasu na zwykłą zabawę własną nawet nie miało. Dla niektórych to też jakiś sposób żeby pozbyć się dzieciaka na pare godzin i mieć go z głowy.

nie nie napisalas myslalam ze nie wiesz - chcialam ci uswiadomisc. autorko- sam fakt ze o nich gadasz plus dla mnie tekst '' dzieci narobili'' kojarzy sie z pogarda- tak jak powiedzialam jak by kazdy mial zwracac uwage na to ze nie bedzie mialao dla dziecka na basen czy lekcje tanca to nikt by nie mogl robic dzieci- na logiczne myslenie. teraz to so juz takie czays ze w szkolach robia kulka teatralne- plastyczne itp. juz ci napislaam nie wiesz nie komentuj i sie nie odzywaj na ten temat. pamietaj ze dziecko to nie tylko wydawanie pieniedzy ale tez milosc i troska :/ eghhh zachowujesz sie jak materialistka.

a czy ty muslisz moje dziecko ma wszystko tel laptopy itd, nie nie ma i nie bedzie miał dopóki same na to nie zarobi...

nie jestem materialistka tylko mysle. głowa a nie czym innym

bo taka jest prawda --> Ty myślisz głową. A te pary, które pragną dziecka i mają je po mimo tego, że mogą zapewnić im podstawowe rzeczy bez luksusów to czym myślą?

mysla o sobie, zeby zaspokoic swoje marzenia. mysla tylko o sobie i to jest egoistyczne zachowanie

bo taka jest prawda Bo Ty myślisz,że dzieci rodziców,którzy nie zarabiają po 10 tysięcy chodzą w obdartych ciuchach, i z chlebem ze smalcem ? Tak jak napisała zadziorna sucz,teraz dużo zajęć oferuje też szkoła,bezpłatne kluby itp.

bo taka jest prawda Co według Ciebie trzeba posiadać,aby mieć dziecko???

dosc ze jestes bezczelna to nie oszukuj sie jestes materialistka - i jak by ciebie nie bylo stac i pragnelabys dziecka tez bys zrobila wiec przestan pitolic ;/ - teraz tak gadasz bo ciebie stac na lepsze zycie ale jak byc miala troche mniej pieniedzy siedzialabys cicho na dupie i gadala jak polowa tutejszych kobiet .

pieniądze są, potem może sie zdarzyć, że będzie ich mniej, potem wcale - trzeba się starać planować życie jak najlepiej, ale nie zawsze wychodzi po naszej myśli; gdyby brac pod uwagę, że może będzie potrzebna rehabilitacja, albo operacja za granicą to tylko bardzo bogate rodziny miałyby dziecko, gdyby brac pod uwagę wypadki, porwania i cały ten ból z dziećmi związany to pewnie nie miałby ich nikt... instynkt wygrywa - nie zawsze rozsądnie, niektóre kobiety naprawdę nie myślą rozmnażając się, ale nawet jak czasem nie będzie można dziecka wysłac na ten basen to też może jakąś naukę da się z tego dla niego wyciągnąć?

trzeba miec warunki, mieszkaniowe, chodz by mały pokoik dla dziecka, na pasje hobby i zainteresowania, a to jest koszt wysoki, wycieczki wakacje minimum 2 razy w roku. musi miec co zjesc, warzywa owoce, byc czysto ubrane, schludnie buty odpowiednie nie po starszej siostrze. obydwoje rodzice musza pracowac, i odkładac, bo nie wiadomo co sie w zyciu przydarzy. Auto musi byc w domu gdyby cos sie stało, to jest to minimum które trzeba miec. a w przyszłosci szkoły jezykowe, prawo jazdy, studia za granica, to wszystko kosztuje.

ex-D.Bill - super to ujelas :)

juz sie dowiedziałam ze jestem bezczelna, kretynka, materialistka, dlatego ze dbam o to zeby moje dziecko miało wszystko

autorko- ale co ty uwazasz ze kobieta w polsce nie zapenia tego swojemu dziecku? az tak masz plytkie myslenie ? to ze pomagasz tam 2 rodzinom nmie oznacza ze cala polska taka jest !!!!! wiele dzieci chodzi czyste, najedzone, schludne, 2 razy w roku wakacje - po co ? moze 10 razy ... - kazdy ma inne priorytety. wiele ludzi ma ten POKOIK dla dziecka :/ i przykro mi to stwierdzic jestes materialistka . potem nie daj boze zabraknie wam pieniedzy albo twoje dziecko bedzie zylo inaczej niz ty i juz nie bedzie tych luksosow - i nie mow mi ze tak nie bedzie bo nie wiesz co zycie przyniesie. wielu myslalo jak ty niestety troche inaczej skonczylo :/

obydwoje rodzice muszą miec przede wszystkim dobrze ułożone w głowie - póki psychicznie dają radę sobie z przeciwnościami losu ich dzieci też jakoś się wychowają.

bo taka jest prawda....życie pisze różne scenariusze...dzisiaj masz pieniądze ,ale jutro mozesz ich nie mieć... I jeszcze stara mądrość..pieniądze szczęścia nie dają ,a dzieci ...TAK!

za granica hahah dobre skoncz autorko

bo taka jest prawda Haha auto musi być w domu: D Nieźle. Uważam,że auto nie jest podstawą w domu. Ps.Obecnie sama robię prawo jazdy,ale jednak nie uważam to za konieczność,że musi. Mieszkanie własne,ojoj to ciężko bo wielu ludzi nadal go nie posiada. Wycieczki 2 razy w roku,to jeszcze nadmień że tylko zagraniczne;) Nam zupełnie wystarczy wycieczka na wakacje;P Muszą odkładać....Nikt nic nie musi,nie Twój interes:) Nowe ubrania buty-Wiesz co,moje dziecko miało parę ubranek używanych(większość nowych) ale to tylko dlatego,że dostałam od siostry w idealnym stanie,a dzieci małe w mig z nich wyrastają i wcale z tym nie czuję się gorsza,co do butów to się zgodzę:). Zbyt materialnie do tego podchodzisz i tyle wnioskuje z Twojej wypowiedzi. Czy dziecko też nauczysz,że liczy się tylko kasa i kasa i kasa? Owszem jest ona bardzo ważna, ale nie można też się zatracić przy tym.

od kretynki ciebie nie wyzwalam. Ale znam wielu ludzi ktorzy prawdopodobnie posiadaja mniej pieniedzy niz ty i zyja normalnie. a ty poprostu nie wiele wiesz. stwierdzialas to co stwierdzilas tylko dlatego ze pomagasz biednej rodzinie i uwazasz ze wszystcy w pl co zarabiaja mniej niz 5 tys na osobe zyja jak biedaki :/ to jest bardzo ograniczone myslenie :/

bo taka jest prawda --> Ale odpowiedz mi na pytanie. Czym tacy rodzice myślą skoro już się tak zapędziłaś. I tekst, że muszą mieć na wakacje minimum dwa razy do roku. Dziewczyno bredzisz jak potłuczona. Zobacz ile ludzi żyje w biedzie. Nie mówię tu o patologii, gdzie rodzice piją, biją i tak dalej tylko o tym kiedy rodzice mogą zaspokoić tylko podstawowe potrzeby dzieci. Za to szacunek jaki do siebie czują jest droższy niż to wszystko co wymieniłaś. Pieniądze to rzecz nabyta. Miłości, szacunku i empatii nie kupisz i nie zapłacisz za to, żebyś nie wiem ile pieniędzy miała.

a gdzie kino, teatr, zoo, czy jakies karuzele, pytam gdzie , a moze lepiej za co. wszystko kosztuje, rozumiem jesli dwoje rodziców pracuje, nie maja kredytów, maja dwójke dzieci to tak jeszcze mozna zyc. ale nie rozumiem jak mozna byc do tego stopnia nie odpowiedzialnym zeby nie majac za co i lepszych perspektyw robic sobie dziecko po dziecku.

no i zdrowia też nie kupisz - czasem żadne operacje ani leki nie pomogą