przegralam juz, prawda? :(

Dzieki Ivo :)

co k*rwa? to ze nikogo nie masz nie oznacza że jesteś przegrana! weź na to lej są ciekawsze rzeczy do roboty!

I oto kolejny podnoszący na duchu post (powyżej) :) Jak tam, dołek totalny? Coś się na plus ruszyło z samopoczuciem?

I oto kolejny podnoszący na duchu post (powyżej) :) Jak tam, dołek totalny? Coś się na plus ruszyło z samopoczuciem?

tylko nie wpadnij w depresję. będzie dobrze. wiesz, pomyślałam, że szybciej spotkasz kogoś interesującego jeśli będziesz otwarta na nowe znajomości nie tylko w realu. wiem, że pisałaś, że nie chcesz poznawać przez net ale rozważ to jeszcze. plusy randek internetowych sa takie, że można z kimś pogadać, poznać jakie ma poglądy, a potem spotkać się w realu. ja tam mam pozytywne doświadczenia :)

KObieto,opanuj się.Ja jako rozwódka w wieku 42 lat poznałam absolutnie cudnownego faceta.Po roku byliśmy małżenstwem i dziś jestem -serio-najszczęśliwsza w swiecie.A tak ciebie czytam i wiesz co mi się wydaje? po 1-użalasz się nas sobą, ale skończ z tym.Po 2- masz ogromne wymagania.I z góry skreślasz każdego. Poznaj kogokolwiek-tem ktoś ma znajomych,ci znajomi mają dalszych...poznawaj ludzi,po prostu. Z taką desperacją pt. "szukam męża" nikogo nie znajdziesz, bo to odstrasza.Po prostu poznawaj ludzi i bądź sama ciekawą osobą.Ja mam mnóstwo wolnych koleżanek-to są świetne babki,każdy uwielbia z nimi być, wesołe, imprezowe, zapracowane, z pasjami...Są na każdej imprezei,tez firmowej i nie łkają, że "nie pójdę sama".Idą i bawią się super.Naprawdę. Tak więc-koniec użalania i popracuj nad sobą a nie nad ideałem męża./ Bo coś mi się widzi,że siebie masz za ideał, któremu mało kto sprosta...

Wrocilam do tematu. Dzis to sama nie wiem, jaki mam nastroj. Bylam umowiona na kawe, facet odwolal juz drugi raz, ale nie zaproponowal tym razem terminu zastepczego - swietnie ;) A ja jeszcze wzdycham za facetem, ktory jest w ogole beznadziejny i ma mnie gdzies - swietnie po raz drugi. I zastanawiam sie, czy kobieta moze byc szczesliwa bez faceta? Chyba zaloze taki temat. Tzn ja jestem sama praktycznie cale zycie i bylam szczesliwa, ale taki wiek ze kazdy juz tylko dom dom druga polowka i dzieci i sami wiecie...

..

o, a więc żyjesz! :) Dalej w dołku, widzę. U mnie też wszyscy pohajtani, z brzuchami albo już z dwójką dzieci. No i co z tego? jak poszukiwania zastępczego hobby?

Komentarz sax7777 bardzo mi sie podoba :D ale jakby sie dobrze zastanowic to nie jestem otwarta na nowe znajomosci wcale, tzn. nie na te internetowe. Poza tym kurde kazdy facet, ktorym sie zainteresuje, kopie mnie w tylek, to jest znak od wszechswiata 'ty masz byc stara panna' 8-)

..

opopop

ivo, zyc to zyje, tylko nie mialam czasu pisac albo zapominalam ;)

Nie wiem czy umialabym z kims byc w tym wieku bez doswiadczenia, ale samotnosc jest zla, jesli chce sie byc z kims, z kim nie mozna, cala tajemnica i istota problemu ;]

cześć dolku;-), czytałam trochę Twój temat, też ten sam wiek i ten sam problem. Zastanawiam się jak to jest wszyscy dookoła są sparowani..

trzeba mieć naprawdę "szczęście" żeby w tym sparowanym świecie być samemu ;-(

trzeba mieć naprawdę "szczęście" żeby w tym sparowanym świecie być samemu;-(

ankacyganka1234, ja tez nie wiem, jak to sie stalo... czuje sie bardzo bardzo inna od reszty ;] i nie wiem jak spedze reszte zycia, na kafe chyba ;p

mnie siedzenie na kafe dołuje ;-) bo tu wszyscy z problemami.., poczytam książkę w myśl zasady rozwijania pasji;-) i wpadłam dziś na pomysł, że zapiszę się na zumbę:-), nie długo będę rzygać;-) tymi pasjami z braku faceta..

x

No mnie dzis jeden wystawil... nie mam sily na to... no tak, zumba, to wszystko sa zajecia, gdzie sie facetow nei spotka :D Wyobrazacie sobie do konca zycia byc samej? Ja zaczynam ;(

nie ja sobie nie wyobrażam, myślę że prędzej czy później w akcie desperacji zwiążę się, jakby to ująć po prostu z kimś, ale jeszcze marzę o takiej prawdziwej wzajemnej miłości ;-), wiem, że na zumbie raczej faceta nie poznam, chociaż kto wie;-), chodzi po prostu o wypełnienie czasu..

Ojej ja to nie dopuszczam mysli, ze sie zwiazke z kims, oby byl. Moze to malo praktyczne, ale jakos nie umiem tak podchodzic do zycia... jestem po prostu skazana na staropanienstwo, no ktos musi byc ;p

A w ogole to mysle , ze nie warto sie stroic, malowac itd, bo w tym wieku to juz nic nie warto. Serio mam takie mysli ;/

dłuższy czas dobrze sobie radziłam z tym tematem, jakoś ostatnio mnie wzięło, chyba zaczynam dojrzewać do myśli o rodzinie, dziecku, i przykro mi kiedy widzę, że wszyscy znajomi już dawno są na innym etapie życia. Dołlu z jakiego jesteś rejonu Polski? Jeśli facet Cię wystawił, to znaczy że się jacyś kręcą, czyli dobry znak

Ojej ja to nie dopuszczam mysli, ze sie zwiazke z kims, oby byl. Ja też tak myślalam jeszcze niedawno, może nie chodzi o to że zupelnie z byle kim.. ale jest tak cholernie smutno samej jak jeszcze nigdy nie było :-(

a dbać o siebie to mi się wydaje że trzeba po prostu dla siebie, żeby się lepiej czuć, ale napewno jakiś tam makijaż nie ma znaczenia w kwestii znalezienia faceta..

ja bede miala w tym roku 23 lata i tez nikogo nie mam , tez jet to moim powodem depresji jak i was a najlepsze jest to ze kazdy sie mną zachwyca , ja swego czasu to przebieralam nikt mi sie nie podobał teraz to nawet nie mam gdzie kogo poznac albo jestem za wybredna w ogole ostatnio to mam takie rozkminy ze moje zycie nie ma sensu :(((

moja mam mi to mowi ze tak przebieram ze w koncu sie z jakims debilem związe i taki bedzie finał :P

Reaktywuje, bo nie chce mi sie zakladac nowego tematu.