Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dołektotalny

przegralam juz, prawda? :(

Polecane posty

Gość nikt mnie jest przegrany
nikt, żadna z was nie jest przegrana! To kwestia nastawienia do ludzi. Przecież jak jesteście takie posępne, podłamane i zrezygnowane, to tak właśnie jesteście spostrzegane przez ludzi. Kilka sztucznych uśmiechów w pracy sprawy nie załatwi. a teraz ręka do góry, która czeka aż książę na białym koniu zapuka do drzwi? Sorry, za ironię ale miłość sama do was nie przyjdzie. Może to przykre ale jeśli nie zmienicie nastawienia, to kiepsko widzę wasze przyszłe związki. Dzisiaj przeczytałam tu fajny wpis dziewczyny, zresztą też wcześniej samej. Koleżanka poradziła jej zrobić test. Miała uśmiechać się do każdego napotkanego faceta i co? Nie było takiego który nie odwzajemniłby uśmiechu lub się nie obejrzał za nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Tak więc rób wszystko, na to tylko masz ochotę, a co nie wymaga posiadania faceta: nie wiem, sztuka, kurs tańca (np. salsa albo latino dla pań), basen, sztuki walki itd. - Twoja sytuacja daje Ci tyle możliwości! A dla pocieszenia dodam morał jak z bajki o Kopciuszku: moja koleżanka, 28 lat, która nigdy nie miała chłopaka, nagle poznała kogoś pół roku temu, i szykuje się właśnie do wesela! poważnie! sama byłam w szoku, bo to oznacza, że nie przegrałaś jeszcze :) Powodzenia! I jutro będzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt mnie jest przegrany
ivo7 to zabrzmiało jakby 28 lat było granicą do której można sobie ułożyć życie we 2kę. MASAKRA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam niestety podobną
ivo7er - to napisz może jeszcze gdzie/w jakich okolicznościach się poznali? bo dla mnie to właśnie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetow nie ma
@dolektotalny pyta:: "przegrale/am juz, prawda? :( " - krotko: tak. ale -> szczescia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolektotalny, zyjemy w 21 wieku a ty jak sredniowieczna panna co siedziala przy kolowowrotku i jeczala "o Boze, daj meza, daj meza, daj meza", Mr Gawel juz zapytal ale ja o to samo, czy to twoja wewnetrzna potrzeba czy chec dopasowania sie do otoczenia chocbys nawet nie byla z tym szczesliwa?to zalosne ze uwazasz ze bez faceta nie jestes nic warta i zycie nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Ojej, nie chciałam, żeby to zabrzmiało tak, że 28 lat jest granicą na poznanie chłopaka - nie to miałam zupełnie na myśli! Nie wiem niestety jak się poznali, chyba na pewno nie przez internet. W każdym razie był to jakiś zupełnie mało romantyczny sposób (sklep? u znajomych? coś w ten deseń). Przypomniała mi się ta koleżanka, bo naprawdę zakładałam, że kto jak kto ale ona nigdy nie bedzie w związku. Taka szara myszka w szkole, nigdy naprawdę ani jednej randki, potem studia, praca i praca, i już stawialiśmy wszyscy krzyżyk na niej! A tu bum, i zaręczona. Więc myślę, że to może spotkać każdego kopciuszka. Tylko nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
@zielona, chcialabym miec kogo, zeby poczuc , ze sie komus podobam, ze komus na mnie zalezy, ze nie jestem sama na tym swiecie, zeby porozmawiac. Moze to wydaje sie plytkie, ale nie wiem, jak to inaczej wytlumaczyc. Ale z drugiej strony pytania otoczenia nie pomagaja mi sie lepiej poczuc, np. 'kto ci robil to zdjecie? mama?' albo 'z kim bylas na sylwestrze?'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 90
moja rada: poczytaj sobie Potege podswiadomosci autor Murphy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Nie czytaj tego: jest koszmarne, i w kółko o tym samym, i sprowadza się do tego, że trzeba myśleć pozytywnie, ale czasem się nie da, skoro sytuacja jest koszmarna... I że trzeba przyciągać szczęście - a czasem ono i tak nie przyjdzie. Ja tam wolę płynąć z prądem, co ma być to będzie. Trzeba czerpać przyjemności z najdrobniejszych chwil. I nie użalać się nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Ja juz czytalam Sekret, oczywiscie sie wielce rozczarowalam, ze nie zadzialalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Ale musialam wtedy sprobowac tej ksiazki. Milo sie czytalo, ale niewazne jak sobie wyobrazalam, to i tak mi to nic nie dalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igaaaaaaaa
probowalas randki internetowe; sympatie itd? ja tak poznalam swojego meza, najcudowniejszego faceta na swiecie znam kilka osob ktore rowniez tak sie poznaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
nie, ale bylam na szybkich randkach. bylo 20 panow i tyle samo kobiet. Wiekszoci nei pamietam, ale ci, ktorych zapamietalam, nie mieli pracy albo nie umieli przez 5 min podtrzymac rozmowy, niektorzy mieli cos dziwnego w wygladzie, rozbiegane oczy, jakies adhd, jeden pan byl spoko do porozmawiania, ale mial dziecko, byl z 10 lat starszy i niestety nie spodobal mi sie z wygladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały_jin
Faceci też są w takiej sytuacji. Ja mam 25 lat i tylko jeden związek na koncie. W dodatku bez miłości bo chciałem tak jak Ty kogoś mieć. To nic nie da. Wpierw trzeba siebie pokochać. Wiem jak to brzmi. A potem poszukiwać ludzi podobnych do siebie. Mnie ostatnio odrzuciła koleżanka z pracy. Powiedziała, że nie chce mnie i już. Zdziwiła się trochę bo nie byłem smutny. Powiedziałem, że trudno i ok. Muszę szukać sobie kogoś innego. A to, że inni mają kogoś. Inni są od mnie bogatsi, ładniejsi, mają oboje rodziców (czego ja nie miałem) i mają tysiące rzeczy których ja nie mam. Ale ja mam pasję, mam swoje ulubione rzeczy, prę do przodu i szukam dla siebie miejsca. A to, że jestem w tym osamotniony to już trudno. Jeśli kocha się coś i jest się konsekwentnym to wtedy skutkuję tym, że ludzie wracają do takich osób. Bo życie trzeba budować na solidnych podstawach. Jak stopa w muzyce tanecznej. Musi być pierdolnięcie. Bo inaczej zawsze się jest brak synchronizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Tez sie zgadzam, ze musi byc pi...cie. Nie, ja w zwiazek 'bo tak trzeba' sie nigdy nie wpakowalam (a moglam moglam). Tzn wg standardow kafeteryjnych jestem pasztetem prima sort, ale coz. Ale sluchaj 25 lat na faceta to jest nic, a 28 na kobiete ... ;) Teraz mlode dziewczyny maja takie mozliwosci, nk, facebook, promocje na ubrania, kosmetyki itd, za czasow mojego LO i wczesnego studiowania szalem byla bluzka z H&M. Wiadomo, ze przegram z mlodszymi rocznikami ;) bardzo dobrze sobie z tego zdaje sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
musisz zmienić nastawienie do życia i świata. Życie kobiety nie kończy się na mężczyźnie. Wiem, ciężko jest być singlem (sam to przechodzę), jednak na drugiej połówce świat się nie kończy. Tez mam swoje lata. Bardzo dobry zawód. Nie jestem brzydki, a mimo to sam. Od niedawna w sumie, ale z własnego wyboru. Postaraj się cieszyć tym co masz. Jest zima, zacznij jeździć na nartach, łyżwach, a nawet sankach :) Chwytaj dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały_jin
A i tak kwestia wyglądu to też jest mocno dyskusyjna. Z tym nie podobaniem się to często przesadzacie dziewczyny. Sorki ale jeśli chcecie żeby facet był miglancem i super zadbanym jak kobieta. To może faktycznie lepiej być samemu. My nie mamy czasu na wszystko a jeśli oczukujecie perfekcji we wszystkim to wybaczcię ale takich ludzi jest mało. Stąd jest tak teraz dużo samotnych ludzki. Każdy zwraca uwagę na wygląd. to fakt. Ale mam wrażenie, że to jest tak naprawdę najważniejsze i przez to jest jak jest. A rzeczywistość jest teraz mocno zafałszowana przez media, net gdzie wszyscy pokazują ludzi nad którymi siedzi sztab ludzi aby wyglądali jak wyglądali. Niestety życie tak nie wygląda. Ale rozumiem, że wygląd jest istotny. Niestety przez to jest sporo wartościowych osób skreślony. Tacy ludzie zawsze są w cieniu. Paradoks tego jest taki, że potem sami akceptują tylko ładnych. i tak koło sięzamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Oj ja wiem to wszystko,naprawde. dlugo tak zylam i bylo mi dobrze, ale teraz widze, ze znajomi nie maja juz tak czasu jak kiedys no i zaczyna sie robic smutno. Po prostu sie boje, ze pewnego dnia nie bede sie miala z kim juz spotkac i tak zostanie. I naprawde nie wyjde z podziwu nad zwiazkami ktore trwaja od wczesnej mlodosci do teraz. Mialam sytuacje niedawno, ze poznalam faceta, przypadlismy sobie do gustu, ale co z tego jak on juz po slowie. Urwalam to, on walczyl o kontakt, ale w koncu po powaznej rozmowie powiedzial ze nie zakonczy zwiazku swojego. I tak mysle, ze prawdziwa milosc wygrala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Lubisz się chyba dołować celowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
ivo7er, dzis mam taki zjazd, ze ojezu... mam nadzieje, ze jutro wstane i wroce do lepszej wersji siebie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
i jeszcze odpowiadając na pytanie - nie, nie przegrałaś! I wbij to sobie to główki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały_jin
Spoko. Zawsze może być gorzej. Ciesz się tym co masz. I staraj się o tym nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty autorko
z tym że nie mam pracy i mam 33 l to dopiero koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivo7er
Dolektotalny: Tak będzie. Jutro wstaniesz i będzie nowy dzień. I już nie będzie tak źle (mam to obcykane, to zawsze tak działa). Kryzys minie. Zaciśnij zęby i wytrwaj do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie po 28 lat i piszecie, że przegrałyście życie??!!! Pojebało was do reszty? Ja kończę w tym roku 37, w maju zeszłego roku facet uwolnił mnie od siebie po prawie 6 latach związku, według waszej logiki, powinnam była podciąć sobie żyły albo wstąpić do klasztoru bo kto zechcę kobietę w tym wieku. W lipcu poznałam swojego obecnego faceta, jeszcze lepszego od poprzedniego ale ja w przeciwieństwie do was nie mam oporów by pójść samej do kina. Poznałam go w knajpie do której poszłam sama, podczas urlopu na który również pojechałam sama. Facetowi łatwiej jest zaczepić kobietę gdy nikt jej nie towarzyszy, nie bójcie się więc przed wychodzeniem w różne miejsca bez znajomych. Nie traktujcie faceta, czy w ogóle innych ludzi jako coś niezbędnego do życia. Owszem, to ważne by mieć jakieś grono przyjaciół, znajomych ale tak naprawdę to same ze sobą powinnyście czuć się dobrze i nie wstydzić się tego, że jesteście samotne. Nawet nie wiecie ile macie możliwości. W waszym wieku szalałam a nie zastanawiałam się czy już przegrałam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
jesteś rocznik 85? z jakiego jesteś województwa? fajna dziołcha z Ciebie, moze brakuje Ci kumpeli z którą można wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanKrolewicz
Hej, autorko, jak wygladasz i kogo szukasz, bo to ze fajnie piszesz i do rzeczy to juz wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdkckf
Autorka to tepa strzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×