Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

weromag23

jak często zmieniacie pracę?

Polecane posty

ja pracuje dla mego szefa juz ponad 3 lata i jeszcze roczek zejdzie na pewno. mój kolega niedawno stracił pracę (tzn była redukcja) teraz szuka nowej od ponad pół roku i na rozmowach spotyka się ze zdziwieniem dlaczego aż 4 lata pracował w tym samym miejscu? kiedyś ludzie potrafili przepracować w jednym miejscu na jednym stanowisku po 15, 20 lat. Dziś mam wrażenie, że wypada zmieniać pracę co 2, 3 lata... że to wygląda dobrze, jeśli dotyczy młodych ludzi, bo świadczy o ich chęci rozwoju i uczenia się nowych rzeczy itp. ja po studiach dostałam dość dobrze płatną pracę i jej się trzymam, nie wiem czy powinnam myśleć o zmianie... jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję już
35 lat w jednej firmie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnaś nie powiennaś
Trudno jednoznaczeni odpowiedzieć, bo to zalezy od tego gdzie mieszkasz - jaka jest tam dostępność pracy, jaka stabilność zatrudnienia. Bo jesli zmieniac to na lepsze, oczywiście. U mnie było tak po studiach: najpierw 15 miesięcy, potem 6, potem dokładnie 2 lata, aż w końcu 4 lata - i zamierzam tu zostać ile się da :) Znalazłam to czego szukałam, wiem, że już wyżej raczej trudno będzie podskoczyć :) i z kasy jestem zadowolona. Kiedyś chodziłam na setki rozmów, tylko po to, żeby nie wypaść z obiegu i żeby ew. wybrać jak coś się traafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfcvwescwsc
a ile zarabiasz? Moja mama zmieniała pracę 5 razy w życiu, ale teraz nie ma pracy, każdy pilnuje stołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastia Janowa
Zależy jaka praca, ja prace zmieniałam dwa razy, za drugim razem zminiła się sama na spółkę córkę. Na razie nie planuje zmieniac, dobrze mi tu i z każdym projektem się rozwijam. W mojej pracy nie ma pojęcia braku rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5546464654645
23 lata w tej samej firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robo-kop
26lat i 8 miejsc pracy. tzn 7, ósmego szukam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem jak to u mnie jest
ja też 23 lata na urzędniczym stołku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannka szklanka
Mam 27 lat, w pierwszej pracy spędziłam trzy lata, po tym czasie zmieniłam ją na nieco lepszą i w niej jestem od prawie 2 lat i oto właśnie zamierzam zmienić. A więc średnio 2,5 roku. Przy czym młoda jestem, myślę, że w okolicach 30-tki czas już zaczepić się gdzieś na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ostatnich dwóch latach zmieniałam pracę kilkukrotnie. W końcu udało mi się znaleźć pracę w oddziale Kasy Stefczyka, ciekawa, stabilna pracy w oparciu o umowę o pracę. Zarobki też są nie najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja co 2-4 lata teraz sama rozwiązłam umowe bo oszukiwali mnie na wypłatach i ciągle dokładali pracy za innych i nie płacili to była norma a poprzednie firmy w których pracowałam upadały albo były redukcje mam znajomych którzy pracują po 15-20 lat w jednym miejscu jedni mają szczescie bo dobrze trafiają inni mentalnosc niewolnika i tyrają za pól darmo ale nie potrafią nic zmienić i tkwią w g....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też szukam czegoś, co będzie mi odpowiadało i już kilka razy zmieniałam... Mąż pracuje, ale kokosów nie ma, zresztą syn już jest w przedszkolu, więc nie będę w domu siedzieć. Niestety mieszkam w niedużym mieście, 120 tys mieszk. i z pracą u nas ciężko. Dodatkowo ograniczają mnie godziny, muszę mieć pracę od 7-16 gdyż tak jest otwarte przedszkole, a nie mam kogoś do pomocy żeby dziecko odebrał, mąż pracuje do 17, a często i po godzinach do 18-19. I tak byłam akwizytorem, pracowałam miesiąc, do pierwszej wypłaty, chodziłam po domach i wciskałam ludziom telefon i internet, Koszmar. Zarobiłam 1100 zł, ale dłużej się tego robić nie da. Plus-fajni ludzie, których poznałam w pracy. Kolejna praca-staż, praca biurowa, mało obowiązków-odbieranie tel poczty, umawianie spotkań, itp. Zarobki 800 bodajże stażowego i 300 zł dokładała mi szefowa. Pracowałam rok, ale szefowa od razu na wstępie powiedziała, że po stażu nie zatrudni, gdyż wzięła jeszcze 1 osobę do działu technicznego i on zostanie, a mnie wzięła do pomocy do biura, bo pośredniak zaproponował :) Ostatnio pracowałam w biurze nieruchomości, ale żadnej podstawy nie dawali, tylko prowizja, autem swoim musiałam jeździć i za paliwo też nie zwracali. Pracowałam ponad rok. Pierwszy m-c nic nie zarobiłam, ale w drugim prawie 3 tys, bo 2 mieszkania sprzedałam. Później było różnie, 1 tys, 2 tys na m-c, ale ostatnio coraz gorzej, po 500-700 zł, bo prowizje coraz niższe na rynku, więc odeszłam i szukam czegoś nowego. Są oferty np. do sklepu odzieżowego, ale do 17-18, w galeriach do 21-22 i co ja z dzieckiem zrobię? Markety tak samo do 22 na zmiany, produkcja to już w ogóle trzy albo cztery zmiany. Wysyłam do biur, ale na razie bez odzewu. W urzędzie byłam 2 razy na rozmowie, ale tam podobno tylko po znajomości. A i teraz chcę iść dorobić na wiśnie sezonowo, bo zawożę syna do mojej mamy na 2 tyg (mama mieszka prawie 100 km ode mnie, więc na co dzień nie może się synem zająć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×