Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość gość
dziewczyny mam takie pytanko : dlaczego tak dużo z was ma planowe cc? chcialabym urodzic naturalnie jutro mam wizyte i zobaczymy jak bedzie u mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
MamaMatyldy - trzymamy za Ciebie oczywiście kciuki - my żyjące w niepewności kiedy nas złapie :) na prawdę zazdrościmy Ci, ze wiesz kiedy sie z dzieckiem zobaczysz :))) Ale rozumiem tez stres - nic sie jednak nie martw - szybko będziesz po i napiszesz nam tu dobra wiadomośc :))) A jak w nocy nie będziesz mogła spać - pisz na forum. Sporo dziewczyn ma problemy ze snem wiec moze chwila rozmowy pomoże ukoić nerwy. Ajjjjj - dzisiaj strasznie mnie boli głowa. .. Co za pogoda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
mamaMatyldy-trzymamy bardzooo mocno kciuki,będzie dobrze :) Za kilka godzin będziesz miała maleństwo przy sobie-zazdroszczę :) Powodzenia!!! _No a my nadal kobieciny czekamy aż nasze dzieciaczki wreszcie sie zdecydują wyjść :D Już tylko kilka dni zostało...Patrzcie ja czas leci,dziś już 7 zaraz będzie połowa pazdziernika,za chwilę koniec miesiąca i wszystkie będziemy rozpakowane :D Zleci!! Hehe Ja tak jak reszta chciała bym już być po,ale z drugiej strony na myśl o porodzie nogi mi miękkie sie robią ...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) milakulus.................30.09................Jakub 2) Danusia01986........02.10................Kacperek................24.09 3) malbikk...................02.10................Tomasz..................25.09 4) Delicja21a..............02.10................Blanka 5) Knw1986................03.10................Wiktoria...................05.10 6) Michellinka..............07.10...............Aleksander..............06.10 7) cyan_10..................07.10................Dominika................01.10 8) Larrwa....................08.10.................xxxxxxxx 9) Przyszła mama.......08.10................Kaja........................03.10 10) 2plus1...................08.10................Piotruś 11) undo...................... 10.10................Franciszek 12) Aam......................10.10................Krzyś0 13) madziulkao7..........10.10...............Maja 14) Tullippanna............10.10................Lili.........................03.10 15) radmon..................10.10................Alan 16) dalyah....................10.10................Nataniel 17) pazdziernikowa......10.10...............Weronika...............04.10 18) Fasolka2013..........10.10................Gabrysia 19) Gigi82…….......….. 13.10….….......Kacperek 20) karola2812 ............13.10.... .......... Klaudia 21) Ana_86...................16.10................Kaja 22) Milka1988...............17.10...............Janek 23) myoosis91..............17.10................Ksawery 24) malinka321............17.10.................Krzysiu.................06.10 25) mamaMatyldy.........18.10................Matylda 26) lalolii.......................19.10................Ewa 27) Mimi1987................20.10................Alan 28) nika8307.................21.10...............Jakub 29) Wodna2.................22.10................Błażej 30) JuLKoWa...............22.10................Julian 31) Martusia1985..........23.10................Amelia 32) emileczka007.........23.10.................Klaudia 33) pattip......................24.10.................Mikołaj 34) sylwunia1011.........24.10.................Ines 35) CzekamyNaVa.......24.10.................Vanessa 36) Kroliczatko.............25.10........ ........Julian 37) Tamarark ............. 25.10.... ........... Lenka 38) Malika27 ...............25.10 ................Anna Maria 39) Ewelina1988......…26.10.................Alan 40) Ctr + Alt + ............. 28.10...............Julian 41) mamamagdal….... 30.10.................Ewa i Ola 42) JulkaZ....................30.10.................Gabrysia 43) kura samograj........30.10.................Laura ***MAMUSIE ROZPAKOWANE*** ☆Danusia01986..........Kacperek........24.09...........(SN). . .. ...2.800/53cm ☆malbikk.....................Tomasz..........25.09..... ... .(CC)... ......3.400 54cm ☆Cyan_10...................Dominika........01.10...........(CC) ........3.400/52cm ☆Przyszla mama.........Kaja...............03.10...........(CC)......... 3.650/56cm ☆Tulippanna................Lili..................03.10.......... (SN) ☆pazdziernikowa.........Weronika.... ..04.10.......... (SN)..........3.360/54cm ☆Knw 1986..................Wiktoria.........05.10...........(SN)......... 2.940/52cm ☆Michellinka................Aleksander....06.10...........(CC) ... .....3.200/54cm ☆malinka321................Krzysiu. ........06.10...........(SN)..........3.800/57cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Dla przypomnienia wrzuciłam troszkę poprawioną tabelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , A więc od samego początku .... w nocy z czwartku na piątek zaczął mnie boleć brzuch jak na miesiączkę nie były to skurcze tyle ciągły ból brzucha no i tak cały dzień. Ból do wytrzymania. W piątek wieczorem jak dobrze pamiętam koło 22 zaczęły się skurcze co 20 - 15 min regularne uczucie takie ciągnięcie w dole brzucha i napięcie brzucha. Te skurcze trwały jakieś dwie godzinki. Później zaczęły się troszkę zaznaczam troszkę nasilać i były już co 10 min , potem co 5 minut i wtedy obudziłam męża , zabrałam prysznic spakowałam resztę rzeczy , ogarnęłam mieszkanie ( to wszystko robi się w przerwie ) skurcz trwa jakieś 15 sekund i ustępuje. No i stwierdziłam , że jadę na IP. Lekarz mnie zbadał powiedział , że sobota jest długaaaaa i że urodzę. Zapytałam się co oznacza długa powiedział , że do wieczora. Pomyślałam , matko boska przecież to jakieś 20 godzin. No i się zaczęło ....podłączyli pod KTG wszystko ok. Maż jechał do domu spać. Dokładnie o godzinie 4 rano dostałam skurczy co 3 minuty no i ten ból był już okropny ale dziewczyny moim zdaniem do wytrzymania. W czasie tych skurczy radzę bujać się raz na prawo raz na lewo , chodzić - nie leżeć. Zrobili mi lewatywę , coś pięknego jak wszystko zeszło ze mnie :) potem prysznic no i dalej bujałam się raz w prawo raz w lewo. Koło godziny 9 dali mnie na porodówkę z rozwarciem na 3 palce. Chciałam znieczulenie bo dziewczyna rodziła obok mnie i przeżyłam szok. Strasznie się bałam , płakałam byłam przerażona. Po bujaniu się rozwarcie zrobiło się na 4 palce i na ZZO było za późno. Jeszcze bardziej spanikowałam. Po bujaniu się w czasie skurczy raz na prawo raz na lewo rozwarcie zrobiło się na 4.5 cm i szybko szykowali akcje do porodu. Mnie w tym czasie chciało się sikać , położna powiedziała że mam iść ale w miarę szybko wrócić no i poszłam jak usiadłam na sedes nagle poczułam jak główka mi i nie umiałam z bóli wstać. Po moim ryku wszyscy przyszli mnie położna maż , lekarz i dawali mnie na łóżko porodowe. Skurcze parte trwały jakieś 20 min kilka razy i Wiki jest z nami. Powiem Wam , że dla mnie skurcze były bolesne a te parte to bez wielkiego wysiłku. I tutaj sztuka oddychania bardzo ważna pamiętajcie o tym :) Czyli jednym słowem mnie pomogło bujanie się , chodzenie i wtedy nasiliłam , że mała schodziła głowką w dół. Lekarz powiedział, że dawno nie miał tego porodu. Na koniec wszyscy się śmiali :) Powodzenia dziewczyny będzie dobrze. Jak jakieś pytania to odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Knw - dziękujemy za optymistyczny akcent! :) Super opis i poród nie taki straszny - oby tylko takie opowieści się tu pojawiały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
knw,no szybko poszło :) Ja mam pytanie-czy te bóle wszystkie od początku do końca są do wytrzymania??Wszystkie mi mówią,że podobno nie,ale coś mi się wydaje że da się jednak je wytrzymać,i tak jak piszesz,są przerwy między nimi..więc nie boli non stop.Co do kołysania się i ogólnie ruszania,to już dużo dziewczyn opowiadało,żeby jak najwięcej się ruszać,chodzić,kołysać na boki,to przyspiesza schodzenie dziecka przez kanał rodny.Oddech słyszałam że też jest bardzo ważny właśnie.Jedna to nawet mówiła że z własnego doświadczenia uśmierzyła sobie bóle przez właśnie prawidłowy oddech..bo skupiła się na nim a nie na bólach.(yy,o ile dobrze pamiętam podczas porodu dwa razy wdech nosem i jeden wydech ustami,spokojne oddychanie)Z opowiadań znajomych wnioskuję,że wszystko tkwi w naszej głowie,jeśli podejdziesz do tego spokojnie,bez paniki to szybko pójdzie.Ciężko się opanować i nie bać,ale może faktycznie tak jest?Ja spróbuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Ja też słyszałam dosłownie to samo. Dużo chodzić, ruszać się i dać swoje zrobić grawitacji. Nie leżeć, skakać na piłce i obowiązkowo przy skurczu kucać - podobno ułatwia wstawianie się główki w kanał i schodzenie dziecka. A co oddychania to koniecznie przeponą - i jak się dowiedziałam chodzi o to, żeby podczas oddychania unosił nam się brzuch a nie tak jak standardowo klatka piersiowa. Co do wdechów "długi, krótki, dwa głębokie" itd. to wydaje mi się, że jak położna nie przypomni na sali o tym, to ciężko będzie samemu się na tym skupić. Dziewczyny, ja uważam, że jest wszystko do wytrzymania. Co innego jak boli na miesiączkę a co innego jak cierpimy w imię czegoś - w tym przypadku naszego bobaska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Radmon - wydaje mi się, że zawsze jest tak, że jak ma się zachowaną zimną krew to cierpienie się znosi inaczej. Jeżeli poddamy się bólowi to będzie masakra. I chyba z wszystkim tak jest. Póki masz świadomość, że panujesz nad nerwami, bólem, stresem to jakoś człowiek sobie daje radę. Jak tylko się temu poddasz - amen. Ile razy jest tak, że chce nam się płakać ale jesteśmy twarde a pękniemy i uronimy łzę to płaczemy jak bóbr... Ajjjjjjjjjj - pisać można a rzeczywistość będzie jaka będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radmon
Milka1988-dokładnie tak będzie:) jak nas dopadnie,wtedy będzie wiadomo czy poradzimy sobie,w każdym razie tak czy inaczej ja będę się starała być spokojną :)..(łatwo się mówi) __knw a pochwal sie jeszcze czy przy tych skurczach jak już jechałaś na IP dziecko się ruszało,czy może spokojne było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaMatyldy trzymam kciuki będzie dobrze Ja jednak nie ignorowałabym dobrych rad koleżanek które juz urodziły mówiących o odpoczynku i dosypianiu. Ja tez nie spie jakoś nadzwyczajnie dobrze, ale jak sobie przypomnę opiekę nad moją pierwszą córka to był istny KOSZMAR niestety może tak nie powinnam pisać ale tak było, mała płakał dzień i w nocy non stop jak już zasneła to na 15 minut po 45 min. maratonie usypiania, i tak było do 3 miesiąca aż się okazało że ma chore nerki, potem natomiast płakała albo z przyzwyczajenia albo nie wiem z czego, ciągłe usypianie na rękach do 3 roku życia to był horror na szczęście miałam w domu rodziców których pomoc była nieoceniona.Mąż poszedł do pracy a ja cały czas z wrzeszczącym dzieckiem masakra, teraz jednak żyję nadzieją że druga córcia troszkę mamusi odpuści;-) podsumowując ja korzystam z każdej wolnej chwili nie koniecznie na spaniu bo tak jak piszecie to nie jest takie proste ale po prostu na wypoczynku, czy na kanapie przed telewizorem czy na podwórku jak jest ładna pogoda, czy u mamusi na kawusi.Niestety nie zawsze jest tak że dziecko wstaje co 3 godziny na papu i idzie dalej spać i mamusia się może rozkosznie położyć i zasnąć.W rodzinie to będzie 4 dziecko i było tak: moje pierwsze- cały czas płakało od siostry-spał fajnie ale jak już robił sobie przerwy to dawał popalić od brata mała ma teraz rok-dziecko jak marzenie, przesypiała prawie całe noce, do tej pory jak idzie spać to się śmieje i jak wstaje to też się śmieje, chodziła jak miała 9 miesięcy i łapie wszystko co się jej pokaże aż niemożliwe a jednak. moja druga córcia będzie 4 dzieckiem w rodzinie i zobaczymy jak się będzie sprawować;-) Ja mam taki przekrój że wiem co to znaczy mieć dziecko i dziecko niby to samo a różnica ogromna. No dobrze bo się rozpisałam, czekamy z niecierpliwością na kolejne dobre wiadomości z porodówek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) My jutro mamy termin a ja dalej nie pozbyłam się czopa :( czy to w ogóle możliwe, żebym go przegapiła?? Nie mam żadnych objawów, NIC A NIC :/ na mnie nie działa nic - spacery, mycie okien, tulanki z mężem :( mały uparciuch we mnie tkwi :) A i mam pytanie z innej beczki - kto wie jak się załatwia macierzyński? Bo ja mam zwolnienie do jutra i nie wiem co dalej jak się mały nie urodzi :) Wodna2 - jak tam w szpitalu?? Dalej tyle rodzących??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
2plus1 - czop to nie reguła. Niektórym odchodzi dopiero godzinę przed porodem inne nawet go nie zauważają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość undo
Knw dzięki za opis:) Pokrzepiajace jest to, że dzielnie znioslaś skurcze. No i daje do myślenia to, że rzeczywiście mogą nie zdążyć z podaniem znieczulenia... A to bujanie się na boki to na piłce robiłaś? I czy położna podpowiadała co robić, czy sama byłaś przygotowana? Ja dziś byłam u lekarza, rozwarcia brak.. Jutro ktg kolejne, a jak nic nie ruszy to 17stego mam się stawić na patologii ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję kolejnym szczęśliwym mamusiom! Ja po spędzonym w szpitalu weekendzie wróciłam do domu. Kolejne ktg były prawidłowe i na szczęście na poród mogę poczekać w domu. Oby niezbyt długo :-) Przynajmniej zrobiłam rozpoznanie w szpitalu. 2plus1 - w sobotę i niedzielę było dość pusto ale w dziś już do 12 się zapełniło. Gigi - mnie spojenie łonowe boli chyba od 5 miesiąca. Na początku teź naczytałam się o rozejściu spojenia ale mój gin się tym nie przejął i ja z czasem też przestałam. Nauczyłam się unikać czynności w których ból byĺ intensywny. Od jakiegoś miesiąca ból się nasilił, ale cóż, wszystkie nas coś boli. Liczę na to że po porodzie przejdzie. W tej chwili i tak nic się z tym nie zrobi. Ruchy liczę na zlecenie ginekologa- zaczynam od 9tej i mam zaznaczyć do której jest 10. Zwykle wystarczy pół godziny, nigdy nie było dłużej niż do 12. Gdybym nie naliczyła do 21 miałabym się zgłosić. Ale każda to chyba inaczej odczuwa i musimy opierać się na wĺasnych odczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lekko oparta o łózko na rękach i bujałam się -- jak dla mnie super sprawa i do tego ten skurcz aż tak bardzo nie bolał. Oczywiście , że są przerwy między skurczami i wtedy idzie wszystko zrobić. Zresztą jak ten skurcz nadchodzi to czujecie go i możecie się nastawić jaki potem będzie ból i wtedy do dzieła chodzenie , bujanie , piłka jak kto woli. Dziewczyny mi pomogło jeszcze jęczenie w czasie skurczy naprawdę , mąż mówił , że to śmieszne wyglądało ale bardzo pomogło. Jak jechałam na IP to skurcze były naprawdę słabe w porównaniu co było na porodówce. Ja sobie tłumaczyłam , że są krótkie od 10 - 15 sekund ból i koniec. Aha zoo opóźnia skurcze parte , trwa to dłużej więc zastanówcie się na spokojnie. Cieszę się , że nie dostałam zoo. No i jeszcze ważna rzecz wazelina do ust bardzo przydatna i woda niegazowana. Bez tego bym nie dała rady. Idę spać bo nie wiem co mnie czeka w nocy. Pokarm pobudzam laktatorem karmię piersią jakieś 10 , 15 minut a potem mała dostaje szału i butelka Bebilonu 30 ml i starcza w nocy w szpitalu potrafiła spać 5 godzin. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Dobranoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodna2 a liczysz pojedyńcze kopniaczki jako jeden czy całą serię jako jeden?? bo nasz jak zacznie skakać przy muzyce to z 20 min fikołków. Potem pół dnia śpi i jak tatuś wraca i usłyszy jego głos to znów harce i swawole. Moje paluchy są jak grube parówy - takie spuchnięte :{ już mam dość - bo rano herbatę ciężko podnieść :/ ale po kilku godzinach wraca do normy, tylko nieźle się czasem poparzę :{ Jutro termin - a u nas nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susan_87
Witam wszystkie mamusie przyszłe i teraźniejsze, dopiero dołączam ale już od jakiegoś tygodnia czytam wszystkie wasze posty :) Mam termin na 18 października, czyli - za półtora tygodnia , potwornie mi się dłużą te ostatnie dni wyczekiwania i codziennie zdaje mi się że to już , 2 razy byliśmy z mężem na pogotowiu, raz po nocy z bolesnymi skurczami (jak ból w czasie okresu, ciągły, teraz już wiem że to normalne ale gdy miałam je pierwszy raz to się nieźle przestraszyłam ), a drugi raz gdy podejrzewali u mnie cholestazę bo mam chrostki na brzuchu swędzące, ale badanie pokazało że jednak nie mam tej choroby. Więc - praktycznie co kilka dni teraz coś mi się zmienia , a to więcej skurczy, a to gorsze samopoczucie itp, dziś odleciał mi czop, tak myślę ...był to taki galaretowaty kawałek , przeźroczysty.. A jak wyszłam na miasto to złapał mnie dziwny ból, tylko po lewej stronie w dole brzucha , jakby kolka , nie pozwalał mi iść w normalnym tempie , musiałam usiąść na ławce i chyba dziwnie wyglądałam po przechodzący pan zapytał czy wszystko w porządku..może nie powinnam już wychodzić w 40-tym tygodniu ciąży ?...już sama nie wiem . Z jednej strony baardzo nie mogę doczekać się porodu , a z drugiej jak on się zbliża to chwyta mnie dziwny lęk ...jak to będzie ..dodam że to mój pierwszy poród .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susan_87
hhej , jestem tu nowa ale od tygodnia czytam wasze wpisy . Spodziewamy się córeczki pierwsze dziecko, , termin na 18 października , ale mam nadzieję że pojawi się wcześniej...Codzień mam jakieś nowe objawy że poród się zbliża , już tak nie mogę się doczekać ! Dziś odpadł mi czop i boli jak na okres , różne skurcze się pojawiają . Już 40 ty tydzień. Gdy wyszłam na miasto chwycił mnie dziwny ból , po lewej stronie na dole , jakby kolka i nie mogłam z tym normalnie iść , nie wiem co to było ... trzymało mnie to tak z godzinę ...musiałam usiąść na ławce , nie mogłam chodzić w normalnym tempie . Zaniepokoiło mnie to , bo dotychczas podczas spacerów miałam tylko skurcze , a już pod koniec spacerku takie bóle w dole miednicy , jakby dziecko schodziło w dół. Teraz leżę sobie i znów mnie pobolewa jak podczas okresu . Dzisiejszy dzień jest bardziej "bolesny " niż wcześniej, może zacznie się dziś w nocy ??? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
susan - oby w takim razie dzisiaj rozkręcila się u Ciebie akcja. Co do bólu podczas chodzenia podobnego do kolki - w zeszła srode przy zakupach mnie coś takiego zlapalo i tez musialam usiąść na ławce i przeczekać najgorszy bol zeby dojść do samochodu. Potem jeszcze z godzinę bolalo. Od tamtego momentu nie wychodzę na miasto i spacery sama. W zasadzie spacery wogole sobie darowalam i nie wychodzę z domu bo nie chce złapać przeziębienia a teraz wszyscy chorzy. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka1988
Aktywnie spędzam czas w domu na praniu, prasowaniu, sprzątaniu i gotowaniu :)))))) Mnie też częściej boli brzuch przy zmianie pozycji czy po prostu nachodzi taki bol ala miesiaczkowy ale staram się nie nakręcac. Jak przyjdzie właściwy moment na pewno poczujemy :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie jesienne przebudzenie z biedronkami ;)) heh smieje sie ale wyobrazcie sobie ze dzis bylo 18stopni i obudzily sie biedronki myslac ze to wiosna i plaga ich jest. . Jutro jeszcze cieplej ma byc. A to sprzyja.zarazkom blee. Pediatra jednak zalecila.spacer z.moim zakatarzonym wiec slorzystamy. Czuje jam mnie junior kopie. Mam te ostatnie zebra steasznie obolale dzis i kluje mnie na dole jak sie tam wierci i zaprze o miednice...ehh skubany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I po wizycie. Na szczescie nie mam rozstępu, tylko poluzowanie wiązadeł czy cos w tym stylu. Pomogło mi leżakowanie i odpoczynek. Główka jest nisko i juz nie jest latwo ja odepchnąć, ale jednak. Nic nie wskazuje na szybki poród. Wszystko pozamykane. Następna wizyta to szpital przed lub po terminie. Wczoraj przez godzinke mialam skurcze przepowiadajace co 5 minut skurcz 30 sek. Fajnie, bo ostatnio byly dość dawno i wszystko przycichło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) a mnie strasznie boli krocze, zwlaszcza w nocy przy najmniejszym ruchu mam wrażenie, że się rozlece... też tak macie? knw1986 dzięki za rady, ale zobaczymy czy damy rade być takie opanowane:) rzeczywiście poród jak marzenie, oby nam też tak poszło:) Skurcze przepowiadające też mam, ale na tym się kończy:( pogoda ma byc piękna więc się wezme za mycie okien, może się coś ruszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2plus1 ja mam wrażenie że mały zwykle nie tyle kopie co raczej się przeciąga, więc liczę pojedyncze przeciągania :-) Ale to chyba mocno orientacyjne jest. Jakby mi się słabiej ruszał nie czekałabym raczej aż 12 godzin, bo moje Maleństwo przerwy w wygibasach ma co najwyżej godzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych mam!! Zycze dużo cierpliwosci i przespanych nocek :) Dzisiaj mam wizyte u Gina, mam nadzieje, ze juz ostatnia przed porodem, bo od jutra zostaną nam 2 tyg. do terminu :) Chociaz z drugiej strony nic sie nie zapowiada :/ zero jakichkolwiek objawów :/ Wczoraj dostalam paczkę z PL z ostatnimi potrzebnymi rzeczami, wiec oficjalnie juz jestem przygotowana i teoretycznie mogę rodzic :p zobaczymy jak dlugo jescze będę musiała czekać. Czy Ja moglabym ktoras prosic o haslo na waszego maila? agata.goralczyk@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susan_87
Hej , właśnie wróciłam z zakupów i zaraz zabieram się do gotowania . Nic nie ruszyło u mnie w nocy , chociaż ta noc była straszna , bolało jak na okres i w dodatku o 1:30 wstałam bo byłam potwornie głodna , widocznie kolację zjadłam za wcześnie , nigdy nie jem w nocy a tu nagle dostałam takiego bólu brzucha , okazało się że po prostu za wcześnie zjadłam kolację i musiałam zrobić sobie kanapkę. Potem po drugiej wreszcie zasnęłam, ból brzucha minął . Dziś wstaję i niemalże wszystko minęło , lekkie pobolewanie gdy chodzę , poza tym nic, pomyśleć że wczoraj byłam prawie pewna że to już tej nocy się zacznie !.... no nic, dziś tylko planuję wyjście do laboratorium na zbadanie płytek bo miałam bardzo niskie w zeszłym tygodniu. Czy możecie mi przesłać maila i hasło ? Adres: susan_87@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×