Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość Ctr Alt Delete
Dalej jestem przeciwna nowemu kafe!!!!! Nie potrafię się zalogować. Zawsze logowałam się wpisując pseudonim Ctr + Alt + Delete a podczas wpisywania wiadomości kasowałam znaki + w pseudonimie, żeby nie wyskoczył błąd, że użyto niedozwolonych znaków. Teraz nie da się tych + wykasować i niby jestem zalogowana, ale nie mogę nic publikować, bo w pseudo są użyte niedozwolone znaki. Jakaś paranoja! Trudno, od dziś będę pomarańczą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ctr Alt Delete
A poza tym, wszystko jest spamem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ctr Alt Delete
Basenik kupiłam w Auchan, za 42 złote. Nie da się wkleić linka. Ale nazywa się: Mały kapitan firmy Intex My dzisiaj całą noc chyba będziemy spać przy suszarce. Jak wyłączę jej dźwięk, to od razu się budzi. Głodny nie jest, mam nadzieje, że nic go nie boli. W łóżeczku się wierci, u nas w środku się wierci. Cały czas jęczy albo z zamkniętymi oczami podnosi się i płacze. Jedynie dźwięk suszarki go uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas ciągły ruch, my sprzątamy od soboty bo chrzciny są u nas w domu, mały zaczął wstawać więc trzeba go ciągle pilnować bo co chwilkę upada i płacze, łazi już po całym domu i oczywiście najbardziej go interesuje gniazdko, kable, kota miseczki z jedzeniem i lizanie butów :D muszę wszystko chować już przed nim :) Ostatnio dałam mu truskawki, 3 dni z rzędu po jednej, żadne uczulenie nie wyskoczyło więc będę mu dawać, smakuje mu bardzo, tak samo jak zupa z botwinki :) I niestety mój mały przestawił się i wstaje o 5 :( , ale o tyle dobrze że już drzemki w dzień ma dłuższe bo po 1,5 lub 2 h a nie jak wcześniej po pół godzinki, w końcu coś mogę zrobić jak zasypia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety knw taka relacja nie jest zdrowa, to wróży często początek końca, terapia by wam sie przydała...a mężowi kop w d**e. pozdrawia podczytujący miły gosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaję sobie sprawę to nie dobrze wróży. Razem chcieliśmy dziecko mąż nawet bardziej. Do 4 miesiąca było fantastycznie pomagał , zajmował się małą a teraz ..... wiecznie zmęczony pracą. Ale dla mnie to nie jest wymówka ! Każdy pracuje i na tym życie polega. Nocka znowu ciężka mała się budzi , płacze , jęczy , kręci się i tak co 15 , 20 minut. Już nie wiem co jej jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knw,przykra sytuacja z mężem..Ale masz rację praca i zmęczenie nie jest wymówką,Ty też pracujesz,i też jesteś zmęczona,ale musisz się zająć dzieckiem..Nie wiem co doradzić.U nas wygląda to zupełnie inaczej,mąż pomaga mi,przychodzi z pracy i zajmuje się małym,nawet jak wraca bardzo późno to coś zrobi,jak nie przy dziecku to np.umyje butelki,zrobi kolacje itp. Mam znajomych z podobną sytuacją,tyle ze on wraca jak najpóźniej do domy aby nie zajmować się dzieckiem,sam nawet powiedział,że on odpoczywa w pracy!Jak wraca do domu,dziecko już śpi i wtedy czuje się najlepiej.Po prostu ucieka od tego i widać ze mu przeszkadza :/ Szkoda mi znajomej,dość często się kłócą i często płacze.. Alan dziś w nocy ok,zasnął o 21,o 24 mleczko i spał do 6 rano.Przebrałam pampersa,zjadł i spał do 9:15-a ja z nim,ale się wyspałam aż mnie wszystko boli.Pogoda dziś u nas lepsza,jest słoneczko i nie pada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ctr Alt Delete
Też daje Julusiowi truskawki i poziomki. Z własnego ogródka. Poziomki wcina całe i tak fajnie przy tym mlaszcze, bo nie ma jeszcze ząbków. .o. Na dzień dziecka kupiliśmy mu huśtawkę pokojową (czeka na zamontowanie, ale chyba na tarasie) i nocnik! I powiem Wam, że od dwóch dni rano go na niego sadzam i zawsze kupkę do niego zrobi! :-) Kiedy miał kolki, to przyzwyczailiśmy go do tego, że nie robił kupek na leżąco tylko zawsze "siedział" u mnie lub męża na kolanach i stękał. Lepiej mu tak było, widać, że mniej go bolało. I kupkę robił zawsze, kiedy go sadzałam w takiej pozycji. Tak jakby nie umiał tego robić nieświadomie (radziłam się Was nawet tym na forum) Więc odkąd sam stabilnie siedzi- sadzam go na nocnik. Wiem, że to nie jest świadome, ale moja siostra nauczyła swojego syna robić kupkę do nocnika już od 9 miesiąca- nie zrobił do pampersa. I później łatwiej jej było z siku do pieluszki też zrezygnować. No nie wiem, Julek wygląda rozkosznie jak tak siedzi na nocniku i będzie tak siedział codziennie rano :-) Hehehe .o. Kupiłam sandałki z Zary. Rozmiar 19. Byłam zdecydowana na skórzane mokasyny, ale nie zmieściła mu się nóżka w podbiciu. Ale sandałki też są fajne. I wygodniejsze. :-)Takie uzupełnienie stroju, na wyjścia, bo wiadomo, że na kocu w ogrodzie będzie hasał na bosaka. .o. Mój syn w ogóle nie chce leżeć. Tylko siedzenie mu odpowiada. Przez to nie pełza, nie raczkuje. jak zasiadł, tak siedzi. Nawet kładzenie do łóżeczka do snu jest wyzwaniem. Widzę, że ma oczka na wpół zamknięte, ale się nie położy! Co zrobić, żeby na nowo polubił pozycję horyzontalną, bo siedząc nie nauczy się niczego nowego? .o. Knw. Niedawno też mocno zezłościłam się na męża, że mi (w moim odczuciu) nie pomaga. Pewnego pięknego dnia zostawiłam mu synka a sama pojechałam do Krakowa, na zakupy :-) Kiedy wróciłam, oprócz tego, że Julek smacznie spał wykąpany, przebrany, najedzony, to jeszcze było pięknie posprzątane, włącznie z wymyciem podłóg. Taka terapia szokowa! Też wkurzałabym się, gdyby unikał kontaktu synem i ze mną, mówiąc, że jest zmęczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knw - tatuś to też rodzic, musi pomagac w wychowaniu, w prowadzeniu domu. Mamy 21 wiek... to nie sredniowiecze ze mama sie wszystkim zajmuje. U nas to wyglada tak że ja mam na glowie mieszkanie i zajmowanie się małą. Maż długo pracuje. Ale mimo to powiem wam że jak wraca nawet o 20 z pracy a mała np. jeszcze nie spi. To tylko zje, prysznic i zabiera mi mała i ją usypia. Sam z siebie. Jak zostawie Gabrysie z nim, bo np. wychodze do fryzjera czy na zakupy to jak wracam po 2-3 godzinach zawsze jest coś ogarnięte czy to naczynia pozmywa, czy odkurzy, zrobi pranie itp. nigdy nie ma tak że ja wychodze gdzies a on tylko zajmuje sie dzieckiem. Ulula ją na drzemkę i wtedy coś robi w mieszkaniu. Nie wymagam tez od niego zbyt wiele bo pracowac od 6 do 17-19 i jeszcze wracac i cos robic w domu to bym sama juz nie dała rady. Ale jakby wracał z pracy po 8h to napewno przejąłby sporo obowiązków domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knw - może to jest tak (ta zmiana w jego zachowaniu) że do tej pory Wiki była malutka, nie było aż tyle pracy przy niej, nie była marudna itp. a teraz daje czasami popalić, budzi sie w nocy czesto - tak jak piszesz i dopiero teraz zobaczył ile jest zamowania się dzieckiem... i cieżko jest mu się do tego przyzwyczaić? Tak zgaduje w każdym razie :) napisz mi na maila moze cos wiecej, to cos ci doradze. Tak czy siak, musicie rozmawiac i spróbować się dogadac coś ustalić, jakis kompromis. A tak na marginesie, i dla wiadomosci twojego m. jak ty wrócisz do pracy bedzie 100 razy ciężej... wtedy dopiero bedą kłótnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alledonna
Hej u nas też sie zaczeły nocne pobudki dziś w nocy o 3 słysze że się kreci w łożeczku podnosze głowe a ona siedzi i gotowa do zabawy musiałam zrobić mleko i po jakimś czasie usneła i tak co 2 godz :/ zrobiłam jej mleko 180 ale tylko 3 łyżki mm bo juz waży 10 kg jak zaczne jej normalne dawki mleka sypać to całkiem klucha bedzie a lato idzie i bedzie jej ciężko wytrzymac upały jak kg do przodu bedzie miała. u mnie reż maz nic nie pomaga przy dzieciach ale ja sobie odpusciłam prosiłam groziłam i nic uieka w prace tak jak wyzej napisała koleżanka w pracy odpoczywa, moim zdaniem nic na siłe :/ dzieci podrosną i nawet nie bedzie miał sie czym pochwalić że znalazł ząbka kiedy raczkowac zaczeła chodzić itd bo go nie ma ciagle. a to są cudowne wspomnienia jak jestem przy tym jak dziecko sie rozwija uczy sie i wogule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knw- oby sytuacja z mezem szybko sie wyjasnila i zeby zrozumial, ze rodzina wymaga poswiecen... wwwww Ctr Alt Delete- moja mala tez miala taki okres, ze nic tylko by siedziala. I tak do czasu az z siadu nie zeszla sobie na brzuszek. Twoj maluch tez do tego dojdzie. Teraz z kolei nie usiedzi nawet chwili, jak ja posadze to ona hop na brzuszek i " maszeruje". A jak jej sie znudzi to sobie udiadzie, poprzesuwa wszystkie krzesla a pozniej spowrotem na czworaka;) takze spokojnie, jak juz siedzi to niebawem odkryje , ze mozna przechylic sie do przodu i isc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od czego by tu zacząć... _Nocka fatalna, Piotrek od 2 do 5 kręcił się jakby miał owsiki, co ja mówię, rzucał po łóżku, oczy zamknięte, a ja musiałam go pilnować, żeby z łóżka nie zleciał - śpi teraz ze mną, bo mąż musi być rano wypoczęty bo zaiwania przed wyjazdem... _Wszystko ściąga z półek, nie daj Boże żeby jakiś kabel, sznureczek, nitka wisiało - wszystko targa aż zwali... _Któraś z Was polecała płyn natłuszczający do kąpieli z Ziajki - otóż wypróbowałam i jest lichy - fajne uczucie nawilżenia zaraz po kąpieli, ale w nocy musiałam normalnie wstać i wysmarować się balsamem, przy Emolium czy Oilatum nie ma takiej potrzeby, oczywiście dziecko zawsze po kąpieli balsamuję, ale jednak zostaniemy przy Oilatum - po prostu jest lepszy i oczywiście droższy... _wczoraj mój chłop zajmował się maluchem i .... przypalił kotlety, w domu był armagedon jak wróciłam więc chyba jestem super mamą :P bo jak jestem z małym to jeszcze obiad zrobię i czysto w domu... _Piotrek ma wysypkę na ciałku - czy wasze maluchy mają wysypkę po jajku lub w czasie ząbkowania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tak średnio się podoba teraz no ale ciężko każdemu dogodzić. U nas nocka nawet spoko pobudka o 2 i 6 a spała jeszcze do 8 także to jedna z lepszych w tym tygodniu. Byliśmy w środę na szczepieniu, mała moja kruszynka waży niewiele ponad 7 kg. XXX Co do pomocy męża to jest tak różnie że nawet nie wiem jak napisać, raz pomaga a raz ma totalnie wszystko w dupie. Gabi jest naszym drugim dzieckiem i o umycie butelek raz na jakiś czas muszę się prosić. Co przy pierwszym dziecku mieliśmy jakieś zmiany pamiętam. Wiadomo pracuje więc nie wymagam od niego Bóg wie co. Ale czasami mam wrażenie że on odrobi te swoje 8 h w robocie a ja zapitalam 24h przy maluchach. Kocham nad życie ale też mam gorsze dni i potrzebuję odsapnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda z nas ma gorsze i lepsze dni, takie uroki życia:) Mój m bardzo pomaga przy Kubie i zadaniach domowych, tak jak już wcześniej pisałam, dla nas to jest coś normalnego. Obydwoje chcemy uczestniczyć w życiu codziennym małego. Wiadomo, że mamy dni kiedy się kłócimy, lub jesteśmy po prostu zmęczeni i wszystko nas irytuje. Ostatnio nawet mieliśmy taki czas, że oboje się mijaliśmy, niby wszystko ok, ale jednak coś nie grało. Teraz już jest wszystko dobrze, chyba po prostu taki okres i tyle. Knw jak mąż sam od siebie nie pomaga, to ja tak samo jak Ctr ALt Delete zrobiłabym terapię szokową. Wszystko spokojnie, bez kłótni oznajmiłabym np. ze w jeden dzień idę na zakupy, następnego znowu coś i tak dalej. Nie daj się tylko sprowokować do kłótni, najlepiej spokojnie oznajmić i być konsekwentną. Twój mąż sam doceni czas spędzony z małą, widocznie trzeba mu dać do zrozumienia pewne rzeczy. Na pewno nie odpuszczaj, lepiej od początku jasno określić role. Dziewczyny w biedronce są słoiczki z gerbera i bobowity: 3 w cenie 2. Zrobiłam dzisiaj zapas, popołudniu jadę jeszcze po prezent dla Kuby od Babci na Dzień Dziecka. Widziałam taki mały laptop i zastanawiam się nad nim, nie drogi bo 50 zł, tylko obawiam się, że i tak będzie go ciągnęło do naszego ( nie zabawkowego:)) Mały od jakiegoś czasu ma dłuższe drzemki w ciągu dnia ok 1.5 godziny ( 2 drzemki) i przesypia całą noc:), dzisiaj dał mi pospać do 8.30 :). Udało mu się też pierwszy raz samodzielnie usiąść, ale trwało to chwilkę, wydaje mi się , że na dniach zajarzy o co chodzi. Truskawki też już wcina i jest ok. Jedynie co to zauważyłam, że od jakiego czasu ma trochę suchą skórę, ale to chyba nie jest oznaką uczulenia. Może dlatego, że zaczęłam prać jego rzeczy w naszym proszku, chyba jednak za wcześnie. Muszę się pochwalić, skończyłam wreszcie pracę magisterską, mam już wydrukowaną, oprawioną i w niedzielę oddaje promotorce. Jak mi dziwnie wczoraj było jak szłam spać razem z mężem ok 22, gdzie ostatnie dni siedziałam do 1 w nocy i robiłam poprawki. Oj, ale się cieszę, że wreszcie będzie koniec szkoły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jestem październikowa mama 2014 chciałabym spytać was jakie ubranka braliście do szpitala, ile sztuk i jaki rozmiar (chłopczyk)i potem na wyjście do domu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milakulus-ale ci dobrze! Ja mam oddac pracę do końca lipca:( mam już obliczenia stropu-30 stron, teraz został opis techniczny wstep i projekt w programie autocad...jeszcze troche roboty mam ale już wiecej jak mniej zrobione:P xxxxx knw-mi też mąż pomaga jak może...mimo że on też swoją prace pisze! Zachciało się staremu koniowi studiowac i tak wyszło że oboje mamy prace tylko ja inzynierską on magisterską:P on ma oddac do konca czerwca-nawet nie wiecie jaki mamy zapierdzieI. Mój pomaga jak powiem ale nigdzie wieczorami nie wychodzi, od razu po pracy do domu i się kręci jakoś..jakby go nie bło codziennie to by mi bylo bardzo źle ,smutno i chodziłabym zfrustrowana bo byly takie dni że robił coś na działce i wracal po 21-myslałam że wybuchne i go zbluzgam najgorzej jak sie da bo samej siedziec jest strasznie całe dni i poprostu sie wkurzalam mimo że to nasz dom. Wytrzymałam te późne powroty i studia zjazdowe piatek sobota niedziela (mała miała miesiąc a on co 2 tygodnie na 3 dni jeździł-tak przez 6 miesięcy)ale jakby tak robił jak twój to bym ultimatum postawiła i tyle. xxxx Kaja śpi, jak wstanie to dam jej kisiel i idziemy z moją mamą do h& m, musze kupic malej rampers z długimi nogawkami bo w pajacu jej za ciepło a w rampersie chyba ciut zimno a tam takie widziałam. No i może do biedronki na powrocie zajdziemy po kilka słoiczków:) ja gotuje naprzemian ze słoiczkami-jak były upaly to sloiczki bo nie chciałam nagrzewac domu, Kaja najbardziej uwielbia risotto =ryz+indyk+brokuł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwile mnie nie było, a tu takie zmiany na kafe, wcześniej było lepiej :) wczoraj ściągnełam bieguny z łózeczka, bo nie były juz potrzebne a Lenka nie mogła sie w lózeczku bawić bo się non stop bujało (chwiało) no i już rano widze mała trzyma się za barierke i wstaje :) słodki widok :D jeju jak czytam co robią wasze dzieci to normalnie nie moge wyjsc z podziwu, a niby mi każdy mówi ze mała wszytko szybko robi, a przecież nie raczkuje jeszcze, niby pełza do zabawek ale nie w takim tempie ja wy piszecie. Jedynie jak jest w chodziku to nie moge za nią nadążyć :P truskawki też już daje np dzis na deserek było tarte jabłko, banan, truskawki, Lenka zajadała jak nigdy, widac że jej smakowało. Ale największym przysmakiem mojego dziecka jest chleb z serem białym :D jadła by non stop chyba nawet bardziej od mojego mleka :) wasze maleństwa tez maja już swoje ulubione dania??? tez mam zamiar kupić nocnik w najbliższych miesiącach i tu pytanie do was jak myślicie wybrac zwykły czy taki grający?? jaki wy macie zamiar kupić ? laptopa widziałam w pepco właśnie za 50zł, kiedyś może zakupie :) a właśnie macie u siebie sklep pepco? kupujecie tam ubranka dla dzieci? ja statnio kupiłam chyba z 10 rzeczy jak dla mnie ceny extra, wiadomo jakosc pewnie nie ta, ale wole mieć 5 sukienek niż jedną dla małej :) co do pomocy męża do dziewczyny ja nie wiem co to takiego i jestem do tego przyzwyczajona. Jestesmy po ślubie kilka lat i moge na palcach u jednej ręki policzyć ile razy mój m mył np. naczynia o innych czynnosciach moge zapomnieć. Jeżeli czegoś chce to musze mu to prosto powiedzieć co ma zrobic i jak. Codziennie rano kłade worek ze śmieciami centralnie przy drzwiach, a kontener ma po drodze jak idzie do pracy i wyobraźcie sobie że potrafi nie zabrać ich, jestem juz do tego przyzwyczajona. Co do opieki nad mała to u nas kieys wygladalo to tak, że mąż wracał do domu i bawiŁ się z małą, a przynajmniej on tak twierdził, bo jego zabawa to było połozenie dziecka koło siebie podanie jej zabawki i siedzenie przed kompem to nic że dziecko popłakuje to normalne nie wolno go rozpieszczać (słyszałam to codziennie). Teraz jest już normalnie,od kiedy mała siedzi i pełza, także tearz bawi sie aktywnie z dzieckiem nawet sam doszedł do tego, że nie może to tak wygladać :) A w kąpieli tez uczestniczy (przynajmniej on tak uważa) bo ja nalewam wode kapie małą, a on siedzi i się patrzy. Także ja jestem do tego przyzwyczajona :) czasami sobie myśle że to moja wina, bo po ślubie go tak nauczyłam że wszytsko robie sama :/ teraz bym na pewno tak nie zrobiła. A najlepsze jest to ze nie wiem jak mój m to robi ale ZAWSZE jak ide na zakupy to mała akurat zasypia mu, gdzie ja musze jej zawsze dać cycka hehe :D a jeszcze wam powiem że gotowac mój kochany mąz także nie potrafi, jedynie wiele razy w niedziele robi mi kanapki lub jajecznice. Jak byłam w ciąży mój m chciał zrobic mi niespodzianke wrócił wczesniej z pracy, ja byłam dłużej na studiach i ugotował mi obiad. Nie chiałam zrobic mu przykrości i zjadłam, ale uwieżcie nie dało się zjeść, a przygotował ryż i zalał go jak się później okazało jakimis klopsikami ze słoika. Jedząc mówiłam "jakie dobre" po czym całą noc nie spałam bo wymiotowałam i miałam biegunke :D :D także ustalilimsy że on ma sie od obiadów trzymać z daleka :) ale sie rozpisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam tu ssobie z wami ponarzekać ale mały znów wymiotował i zmęczenie stało się mniej ważne. Teraz zasnął bidołek i mam nadzieję że jak się obudzi to będzie już dobrze. Było tak jak parę tygodni temu. Wtedy dostał żółtko i dzisiaj po przerwie znów mu dałam więc pewnie ono winne :-( Myślałam że tylko mi brakuje sił na cały dzień. Jak już mały zaßnie ok.21 to mogę tylko spać. Próbuje czytać książkę ale zasypiam po jednej stronie. Ciężko mi się zmusić do pomalowania paznokci czy zafarbowania włosów. Mąż bardzo pomaga w domu. Właściwie sprzątanie należy do niego. Ale Bąbelkiem zajmuję się sama. Mąż po pracy zmęczony kładzie się często zasypia, potem coś ogarnie w domu a jak już uśpię Młodego to znów telewizor. W nocy nie wstawał nigdy bo karmię piersią więc sam nic nie poradzi. Ostatnio wywalczyłam dwa dni w tygodniu 1,5 godziny wolnego na fitness aleczęsto wymyśla na te dni inne sprawy do załatwienia. Mam nadzieję że jak Błażej będzie większy to tatuś chętniej będzie z nim się bawił. Knw- kiedyś słyszałam że po narodzinach dziecka w każdym małżeństwie pojawiają się kryzysy. Jak minie zły okres i noce będą lżejsze pewnie łatwiej będzie Wam się porozumieć. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałyście o kaszkę- ja sypię 4 płaskie łyżki stołowe i robię na gęsto. To jest chyba najbardziej lubiane danie Błażejka. Ostatnio kupiłam hippa na dobranoc bo nie mają cukru ale daję na śniadanie. Nestle 8 zbóż z dodatkiem owoców też jadł chętnie. Też zaczęłam się zastanawiać nad nocnikiem, chętnie poznam Waszą opinię na temat tych grających

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LeoTeo - to zależy od pogody. Błażej wychodził w body, spioszkach i gubym sweterku. Rozmiar 56 był na niego duży ale z tym też bywa różnie. Podczas pobytu korzystaliśmy z ubranek szpitalnych, czyli kaftanik, na nogi pieluszka i becik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ctr Alt Delete
Kupiłam nocnik, który nie gra, nie wydaje żadnych dźwięków ani nie ma żadnych bajerów. Mam nadzieje, że taki wystarczy. .o. U mnie jest Pepco. Ciuchy mają fajne, często kopie tych droższych z sieciówek typu h&m, ale wykonanie i trwałość- masakra. Na raz, do pierwszego prania. Ale kupuje, bo ceny są dla mnie powalające! :-) A jak byłam w ciąży, to szukałam dla siebie balerinek zwykłych, tanich, czarnych, ciut większych niż moja stopa- jako buty na przebranie w razie, gdyby mi noga bardzo spuchła na weselu szwagierki. Przeszłam chyba wszystkie sklepy (w 9 m-cu!!!) a kupiłam właśnie w Pepco za UWAGA 7 złotych :-D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ctr Alt Delete
LeoTeo- ja miałam duże dziecko- urodziłam synka 4550 i 59 cm i mimo, że u mnie w szpitalu ubranka dla dziecka na pobyt nie są potrzebne, bo ubierają dzieci w własne szpitalne rzeczy, to ja miałam swoje, bo te szpitalne były dla niego po prostu za małe... wyglądał jak Kubuś Puchatek w malutkim kaftaniku z brzuszkiem na wierzchu :-) Wyszedł w polarkowym kombinezoniku rozmiar 62 (jejjjj, kiedy to było?!). Teraz nosi 80 i 86! .o. Zaczynam dzisiaj, jak już wszyscy pójdą spać, ćwiczenia Turbo Fire. Trzymajcie kciuki, żeby, wytrwała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Przypomnijcie mi prosze ten polecany fotelik samochodowy. Jutro jade kupic, a bede porownywac maxi cosi rubi oraz tobi i chwalilyscie taki.. recaro? Nie zdazy sie przekopac w tym nowym cafe do twgo tematu. Bede wdzieczna za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowamam1 jakbym czytała o moim m.z tym, że my mamy trójkę dzieci a ja już od dwóch miesięcy pracuję.Od jakiegoś czasu mocno rozważam zatrudnienia pani do pomocy, chociaż dwa razy w tygodniu do sprzątania bo padam:-(Dziećmi mój m się zajmuje, dziewczynki kąpie, z Gabi lekcje odrabia i działka jest jego ale w domu palcem nie tyka, gotować nie potrafi.Nawet herbatę robi jakąś taką blee.Niestety wszystko to moja wina, bo od początku tak pozwoliłam. Franek właśnie zasnął, od 17 go przeciągałam, był taki śpiący. Teraz mam czas na sprzątanie, bo jutro jestem sama z dzieciakami i pewnie nic nie zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ctrl a co to za trening? Mi też by się przydało, staram się biegać ale ostatnio nie mam czasu , siły i chęci.Niedługo muszę wskoczyć w strój kąpielowy, ale z tym moim brzuchem chyba nie dam rady:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wodna2 mój mały też dziś zwymiotował i też dziś dawałam żółtko! Co prawda niewiele zjadł tego obiadku-jakieś 60g i to pierwszy raz wymiotował, a już żółtko wcześniej dawałam i nic się nie działo, nawet bym nie skojarzyła, że to przez to, a teraz będę zwracała uwagę czy to ma związek... Chyba się uporaliśmy z zaparciem-nie wiem czy to dzięki temu, że zjadłam górę suszonych śliwek (karmię piersią) ale już jest ok :) Ja też czasem kupuję w Pepco - nawet mamy taki sam bodziak jak Julianek Ctrl Alt Delete hihi (w niebiesko szare paski z biała wstawką przy szyjce ;-) Mój mąż pomaga, ale muszę nad nim regularnie "pracować" , bo jak się przyzwyczai , że ja coś robię to on już nie pomyśli... LeoTeo mój synek też był bardzo duży i 62 było na niego na styk. Na początku małego ubrali w szpitalne ciuszki, a potem już w swoje ubierałam - jakieś 4-5 kompletów body kr rękaw+pajac zużyliśmy, a na wyjście kombinezonik dodatkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj tez podalam żółtko - drugi raz ale pierwszym chyba nie zjadl jakos specjalnie duzo i Jas przed snem dwa razy zwymiotowal... Bede obserwować czy to wina jajka... Ja mam znow ostatnio cięższe dni - brakuje mi cierpliwości - mimo ze staram się po sobie nie pokazywać to mam czasami serdecznie dosc. Z mężem sie dogaduje ale tez mi zbyt wiele nie pomaga s domu. Owszem przy Jasiu tak - kapie go, ubiera, kremuje, bawi sie z nim jak wróci z pracy ale z kolei nie tyka nic w domu... Jak powiem czy poproszę to zrobi wszystko ale jak nie powiem to przewroci się o pudelko po pampersach ale go nie porwie i nie wyrzuci... I tez to.moja wina bo jak sie miało czas po slubie to wszystko sie pod nos podtykalo a teraz potrzebujemy pomocy a nasi mezczyzni juz sa rozpieszczeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daję żółtko co drugi dzień i nie zdarzyło się aby wymiotował. Dziś zasnął o 22,ale jakoś nie jestem zmęczona :) Fajny dzień dziś mieliśmy,w sumie to cały na świeżym powietrzu :) O fajny pomysł z nocnikiem może też kupię :) Fajnie by było gdyby nauczył sie z niego korzystać jak najszybciej :) Wiadomo nie teraz już ;)Jutro dopiero jadę na zakupy z mężem,może coś upatrzę.Muszę kupic ciuszki dla Alana,takie letnie,bo nie ma za wiele a zapowiadają znowu ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×