Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Gość 1988Milka
Wiedziałam ze Jas nie dojad - wstał równa godzinke od momentu kiedy usnal ale znowu nie chciał butli. Chyba za szybko dla niego leci w porównaniu do piersi. Musze mu jednak smoczek na dwójkę wymienić. Teraz używamy trojek. Possal trochę pierś i poszedł dalej spać. Dzisiaj go bardzo często przystawialam żeby pobudzić laktacje i chyba przez to chce tak często do piersi. Jutro wrócę do karmienia co 2-3h a w międzyczasie laktator pójdzie w ******Cos czuje ze ciężka noc przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radmon ja dozownika nie potrzebuje bo bebilon ma saszetki ;-) więc na wyjście biorę jedną czy dwie i to jest na 200 ml wody Pattip powiedz mi dlaczego ma rehabilitacje ? Ja wczoraj byłam na szczepieniu z małym i trochę się zalamalam :-( nie dość że waży 9200 to tak : dostal skierowało do poradni rehabilitacyjnej bo ma słabe mięśnie wiotkie :-( to jeszcze zleciła całą litanie badań bo ma duże ciemiaczko jeszcze no i obwód głowy 43,5 cm :-( jestem zalamana :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattip
Witajcie dzisiaj:) Michellinka u nas chodziło o wzmożone napięcie mięśniowe. Mały zamiast podnosić główkę, podnosił i ją i ręce i klatkę i nogi. Pediatra skierowała nas więc do neurologa i tam orzekła pani doktor że mamy się rehabilitować. Więc żeby nie było, że wyrodnymi rodzicami jesteśmy i żeby nic sobie nie zarzucić poszliśmy na ćwiczenia. To, jak ćwiczenia te wyglądały to inna sprawa. Byliśmy bardzo niezadowoleni (już z pani zrezygnowaliśmy). I nie do końca przekonani co do diagnozy. Mały spinał się i prężył jak czegoś nie chciał robić, jak się zdenerwował - co miało miejsce u pani doktor i rehabilitantki (wykręcanie, przekręcanie, pozycje których nie lubił). W domu natomiast nie odnotowaliśmy praktycznie żadnych symptomów napięcia. Zresztą inni znajomi lekarze mówili, że każde dziecko rodzi się z napięciem wzmożonym lub obniżonym tylko jednym to przechodzi szybciej a innym wolniej. Na dowód tego, jak kiedyś pisałam, Miko pięknie zaprezentował pozycję leżenia na brzuchu oparty na przedramionach z głową w górze kiedy to matka jego czyli ja skusiła go telewizorem. I wyszło nie tyle nie umiał ile nie chciał tak leżeć. A dziecko ze wzmożonym napięciem nie zrobiło by tak z dnia na dzień. My znaleźliśmy już wcześniej drugiego rehabilitanta, który ćwiczy z Małym u nas w domu. I dla czystości sumienia jeszcze z nim się pospotykamy, niech porozluźnia i porozwija ruchowo to nasze dziecko. Ale pisze o tym, żeby Cię pocieszyć. Nie martw się. Na pewno dobrze będzie wszystko. Często lekarze wysyłają na badania i rehabilitacje na wszelki wypadek. My mamy panią doktor, która już na usg główki nas wysyłała , usg brzuszka itd. I nie dlatego, ze coś było nie tak, tylko żeby sprawdzić. A rehabilitacja nie zaszkodzi na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattip
Ja mam dozownik ale źle mi się używa bo trudno się przesypuje tzn. nieźle się trzeba nagimnastykować żeby cała zawartość wpadła do butelki. A jaki masz dozownik? Ja mam BabyOno czterokomorowy. Może Twój lepszy będzie to zakupię:) Mam prośbę, już wiem że ten temat był poruszany wiele razy, ale jak wprowadzałyście stałe pokarmy? Tak prosiłabym o wyjaśnienie od podstaw. Ile łyżeczek czego na początek i jak zwiększać później? I o której dajecie? itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pattip no też tego się boję że trafimy ba taką babke co nie za bardzo będzie go ćwiczyć albo jeszcze krzywdę mu zrobi :-/ tymbardziej że nie znam się na tym jak to powinno być prawidłowo robione. A ten pan co teraz ćwiczy to z ogłoszenia? Czy polecenia? Sprawdzalas jego szkoły , uprawnienia? Ile za to płacisz? Za godzinę czy za całość? ile taka rehabilitacja trwa? Kurde ja się obwiniam za to że to może moja wina że on taki jest? może ja sama powinnam więcej robić niż tylko głowie trenować zresztą i tak nie ma poprawy :-/ może on na coś chory jest bo ta wiotkosc male opóźnienie psychoruchowe duża główką i ciemiaczko :-( ryczec mi się chce normalnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczęłam od marchewki i dałam z 5 lyzeczek wiadomo nie całych tylko tyle ile mógł zjeść z niej. Na początku dawalam sloiki jednoskladnikowe żeby zobaczyć co go ewentualnie uczuli jak bylo ok to już dałam pół sloiczka potem dawalam już dwuskladnikowe i też bylo ok. Zaczęłam od warzyw owoce trochę później dostal. Niewiem jakie ma synek pory jedzenia ale jak je np drugi raz o 11 to o 13:30 dalabym mu na spróbowanie czegoś w porze obiadowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pattip- ja na poczatek daealam po kilka lyzeczek miedzy karmieniem, czyli np. o 11 mleko, o 13 kilka łyżeczek obiadku, o 14.30 mleko. Na poczatku sama marchewka, brokul, kalafior. Po tygodniu jadla jiz caly sloiczek zamiast tego mleka o 14.30 czyli o 11 butla, 14.30 obiadek, 17.30-18 butla. A miedzy obiadkiem a butla deserek( pol sloiczka- jablko, badz śliwka badz gruszka, brzoskwinia, cokolwiek co jest po 4 mscu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wykończona- mała wczoraj wstała o 5 rano a dziś UWAGA o 4.40 ;-/ to nie jest normalne nie da sie tak funkcjonować. nic nie zmieniłam, kładę ją o tych samych porach co zawsze nie wiem czemu tak wczesnie wstaje.doszla nam drzemka ok 7 bo oczywiscie pada mała z nóg jak wstaje tak wczesnie. jestem tym sfrustrowana. co robić? p.s. jakiś czas temu pisałam o przejściu z 3 drzemek na 2 (w sumie godzinowo wychodziło na to samo zamiast 3 krótkich 2 długie) - nie wyszło nam to jeszcze za mała jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dozownik jest z babylove-kupiony w niemczech,nie wiem czy u nas są taki.Jest 3 komorowy,każdy kolor inny i mi dobrze się wsypuje mleczko,wszystko wpada do butli :)MamusiaAli,może ona w dzień się wysypia i dlatego noc taka krótka..Mój w dzien śpi max 2h,rozłożone na 3 drzemki,zasypia koło 21 i śpi nawet do 9 rano z trzema pobudkami na mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. czasami urywkami was czytam na telefonie ale niestety calosci nie jestem w stanie ogarnac;-) u nas wszystko ok dziewczyny rosna jak na drozdzach zaraz 2.03 skoncza 5 miesiecy wszystkie kontrole jakie maja ze wzgledu wczesniactwa przechodza ok. w ciagu dnia bywa roznie ale przy dobrej organizacji daje rade narazie nie dopada mnie kryzys ze siedze w domu itp. bardziej szczerze powiem drazni mnie ilosc odwiedzin czy znajomych czy rodziny zwlaszcza tesciowej z ktora mieszkam. kazdy wychodzi z zalozenia ze pewnie ciezko nam sie z dziecmi wyrwac a wcale nie one lubia jezdzic w odwiedziny a tak ciagle musze byc gotowa na gosci nawet tych niezapowiedzianych to meczace ale co zrobic moze wkonu minie ten szal odwiedzin dziewczyn. dziewczyny jedza juz po polowie deserki i wiecie mam pytanie. one bardzo im smakuja otwieraja szeroko buzie mlaskaja machaja jezyczkiem w efekcie nie wiem jak to robia jedzenie z lyzeczki czasem pryska na wszystkie strony zwlaszcza na ich buzie. nie wiem czy to ja zle podaje czy one nie prawidlowo jeszcze jedza z lyzeczki jak to u was wyglada ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pattip - ja mam też taki dozownik jak TY. Ale ja jestem zadowolona. Szybko umiem przesypać mleczko do butelki. Wiki znowu dość marudna już sama nie wiem co jej jest. Potrzebuje być na rękach to wtedy jest spokój. Nigdy nie miałam tego problemu. Chyba babcia ją do tego przyzwyczaiła bo co 2 dzień przychodzi do mnie rano i ją nosi. Jak babci nie ma to marudzi domaga się rąk. Masakra ;/ eh te babcie. A po południu jestem z mężem i znowu marudzenie chce na ręce. I tak codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michelinka ja Cie bardzo dobrze rozumiem. Moge zapytac jakie badania macie zrobić ? Nam na szczepieniu powiedziala ze ciemie prawie zrosniete 0,5 na 0.5 cm. Pytalam sie czy to zle to nic nie powiedziala na to. Sama poczytalam teraz sie przestraszyłam. Umowilam juz prywatnie na usg glowki.. koszt 130 a na nfz nawet skierowania nie mam. Jestem ciekawa jakie badania dostalaś. Idziemy tez do innego pediatry moze cos doradzi. Czyt ze wit d jest kluczowa wiec wy pewnie dostaniecie wiecej, a my czekamy co lekarz powie i pewnie odstawimy.. czy ktos ma taką sytuacje ? Kojarzy mi sie ze jakas mama pisala o odstawieniu wit d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamusiaAli, moze jakiś gruby koc na okno powiesić, zeby nie widziała, że widno sie robi? Sama juz nie wiem. U nas tez roznie ostatnionpodudki kolo 6 mamy. No dzis 6. 30 swieto i znowu sie odmienilo co 3 h jesc chce w nocy. Ale to chyba moja wina za czesto je w dzień. Ma problemy w dzień zeby zasnać. Placze ze zmeczenia i walczy.. dopiero bujak elektryczny plus suszarka ja uspiły. A kolka raczej nie. Zabki dzis chyba nie, tylko plakala iboczy tarła. Teraz strasznie sie martwie tym ciemiaczkiem wnkoncu to glowka :'( oby wszystko dobrze bylo. C***ediatrzy to tez lekcewarza.. teraz teafilismy na jakas nowa to zero skierowania.. samemu trzeba czytac.. a studiow medycznych nie mam do diaska..wkurza mnie takie podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattip
Michellinka my na rehabilitantkę trafiliśmy bo dostaliśmy skierowanie i umówiliśmy się na NFZ i od razu też prywatnie. Jako że pani pracowała w przychodni to na pewno miała potrzebne kwalifikacje i doświadczenie. Opinie z tego co słyszeliśmy też dobre. Z tym, że nasze dziecko ma twardy charakter więc stawiało straszny opór. On jak się denerwuje to napina, więc jak ona z nim ćwiczyła to się wzmagało. I nie chodziło nawet, że Mały krzyczał, bo wiem że to w normie może być ale nie widziałam jakiego planu w tych ćwiczeniach. Tylko dla mnie to było błędne koło a takie siłowanie się pogłębiało mu zachowania według złych wzorców. Na NFZ ćwiczenia trwały 30min. a prywatnie 60 minut. Pana znaleźliśmy bo gabinet miał obok nas, na ścianie wisiały certyfikaty. My płacimy 60zł. za godzinę normalnie bierze 70zł., no chyba że gdzieś dalej to dolicza coś, można też u niego w gabinecie i wtedy też 60zł.) Co do trwania to sprawa indywidualna tak przynajmniej usłyszeliśmy. Zależy od dziecka. Nie ma Twojej winy. Nawet tak nie myśl. U nas na przykład nie było sensu kłaść na brzuchu bo płakał w niebogłosy i źle to robił. Więc w ogóle przestałam. A jak już kładłam to jak tylko się krzywił odwracałam. I pewnego dnia ni z tego ni z owego sam przed telewizorem się podniósł na rączkach. Bez płaczu, bez histerii. Wszystko w swoim czasie. Nam znajoma lekarka powiedziała, że w ciągu roku życia dziecka nie da się nic przewidzieć - nie istnieje książkowy rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pattip
A co do dozownika to może ja muszę jeszcze poćwiczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Ja nie mam dozownika do mleka....może się rozejrzę:) Ktoś pytał o zamrażanie mleka. Ja kupowałam zwykłe pojemniki na mocz takie z zakrętką wyparzałam przed przelaniem mleczka i tyle. Pomarańczowe pampersy są do d**y. Już pisałam. Jakoś mi nie podpasowały. Mam wrażenie że przez brak rozciągliwych boczków dziecko moze miec niewygodnie na brzuchu. mamusiaAli- moja Kaja budziła się przez 2 miesiace o 5:O Naszczęście przeszło. Przeszło jak zaczeła sie później budzic na mleko. Tzn kiedys zasypiala o 20 o 1.30 pobudka na mleko i o np. 5.15 juz spac nie chciała. Teraz jest tak 20 spac 3 mleko i spi do 6.20. Pare razy tez mi wstała o 4. Chodzilam jak zwłoki. Ale ja się z nią nie bawilam .Puszczałam karuzele i nawet do niej nie zaglądałam tylko podsypiałam w łózku. Nie chcialam żeby wiedziała ze o tej 4 to juz zabawa na cąłego. Ja sobie zamówiłam rolety 100% zaciemnienia z mrówki firmy-prakto kolekcja silver. Są z******te:P ciemno u nas w sypialni bedzie jak w norce bo juz po 6 robi sie jasno. A widziałam w sklepie że nic a nic nie przepuszczają..-test z lampką robiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2013Tatiana mamy w pokoju rolety 100% zaciemnienia także nie widać jak robi się jasno. może rzeczywiście za dużo śpi w dzień ale próbowałam jej skrócić drzemki i potem jej bardzo ciężko wytrzymać do kąpieli o 19.30 ile w dzień śpią wasze maluchy? u nas wygląda to tak: rano drzemka ok 9.30 - 40 min w południe spacerowa drzemka 2h i o 16.30- kolejna 40 minut czy to za dużo jak na 4 miesięczne dziecko? teraz jak wstaje ok 4.45- 5.30 to rano ok 6.30 a 7 pada na pol godzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszła mama na paźdz 2013 u mnie Ala do tej pory budziala sie raz - właśnie ok godziny 2-3 i było ok wytrzymywała do 6 rano. a teraz cos sie jej pozmieniało i jest tak jak kiedyś u Ciebie pierwsze karmienie nocne ok 1 i o 5 już wyspana. poza tym w ciągu dnia jest bardzo grzeczna - aniołek normalnie, bawi sie ładnie sama, trochę ze mną, lubi jak czytam jej książeczki, coraz dłużej leży na brzuszku a kiedyś tego nie cierpiała, uśmiecha się dużo i coraz częściej śmieje w głos np jak sie wygłupiam i robię śmieszne miny albo hałasuje butelką z wodą - ściskam mówię ups i strzelający plastik ją rozśmiesza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Moja Kaja zapomnialam dopisac ma główke 43,5(tak jak któras z was sie martwiła bo jej ma tyle samo) czyli 90/97 centyl u nas i nasza pediatra powiedziała ze jest ok. Też pytałam .Głównie dlatego że wzrost jest na 97 centylu. Czyli poprostu cała jest duża(nie wiem czy na zdjęciach widac wogóle ze ma dużo w obwodzie główki-raczej nie) . Ciemiączko miała bardzo duze 3x2. Teraz zarasta ale napewno ma jeszcze z 1,5cmx1,5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,dałyście mi do myślenia co do główki,mój Alan 28 stycznia na szczepieniu miał 43,5 cm obwód a ciemiączko 2x2 ale kiedyś pisałam,ze chyba powiększa się,ale nie jestem pewna,. zmieniliśmy lekarza,w marcu będzie miał szczepienie,zobaczymy co powie.Hmm główka z pewnością większa..A co lekarz wam powiedział dlaczego na usg główki kazał iść???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusiaAli o to wesoła dziewczyna!Strzelająca butelka sprawia jej radość,fajnie :) Niby nic takiego a dziecko zadowolone..Mój to nie lubi takich głośnych rzeczy,tzn.nie jest ciągle w ciszy,ale jak coś nowego,głośnego to boi się.Od urodzenia boi się foli i wszystkiego co szeleści.W szpitalu jak otwierałam chusteczki do pupy to za każdym razem się wystraszył,w domu to samo było.Musiałam kupic pojemnik na chusteczki i przekładam.Ostatnio skończyły sie w pojemniku i otworzyłam tak z oryginalnego opakowania i znowu się wystraszył.Chyba tak będzie miał :) Worek jakiś,reklamówka-coś to szeleści to nie dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez mała nie lubi hałasu, np. kiedys pierwszy raz to zauwazyłam jak rozpakowywałam przesyłkę. Zaczela odrazu plakac, widac było ze sie przestraszyła. To chyba normalne u takich małych dzieci. Knw - pewnie to "zasługa" babci, u mnie na szczescie noszenie zostało ograniczone. Nosze juz tylko do usypiania. Ale ile to trwało zanim się oduczyła.... Juz nie miałam siły, plecy bolały więc po prostu na siłe siedziałam z nia na rekach i w koncu przyzwycziła się. Nadal potrzebuje bliskosci ale noszenie nie jest juz takie niezbędne. U moich znajomych jest masakra, bo co odloza dziecko do bujaka, lozeczka to placz... nawet kilku minut nie posiedzi sam... a tu akurat tatuś przyzwyczaił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiedzcie jakiś fajny prezent na chrzciny, co mogę kupić dla brata synka ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak ja wiem , że to zasługa babci. Tłumaczymy , ale to do nich nie dociera. Robią co chcą. Jak do nas przychodzą albo my jedziemy w odwiedziny to od razu na ręce i tak 2 , 3 godziny no masakraaaa;/ A potem moja mama mówi jak mnie plecy bolą ciekawe od czego. Idę małą usypiać. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
U nas Kaja też lubi byc na rękach i ją czasem nosze-ale mamy zasade że nigdy po obudzeniu -nosze dopiero jak sie zbliża pora drzemki i już mala marudzi. Dziewczyny piszecie że wasze boją się dzwięków. Jak jest u was z ciągłością snu u dzieci. U mnie np. Rozmowa nie budzi cicha, chodzenie po mieszkaniu, czy szum np. okapu w kuchni. Ale np. jak ktoś smarknie kaszlnie głosno lub stuknie czyms albo domofon piknie zazwyczaj sie budzi chyba ze bardzo mocno zasnie . Moja mama na poczatku twierdziła zebysmy ja uczyli spac przy hałasie-tylko ja sie zastanawiam jak dorosły człowiek lubi spac w hałasie??Chyba nikt. Ale moja śpi od miesiąca przy kołysankach-konkretnie przy wolnych kolędach spiewanych przez dzieci :D (wszyscy sie smieja ze u nas wigilia caly rok). Ale mimo to jak ktos kaszlnie czy smarknie to sie potrafi obudzic. A jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
MamusiaAli Kaja śpi 1,5h rano(koło 8) 2,5 h w południe(11.30) i 1h wieczorem (kolo 16) co daje 5 godzin snu w dzień . Za to w nocy spi od 20.30 do 6-6.30. Co daje 9,5h. Czyli razem 14,5/24. Twoja spi duzo mniej- i zwykle nie mam problemów z jej usypianiem 5-10minut (raz ewenement koło 16.30-usypiała 30 minut). Na drzemkach w rano i wieczorem bujaczek , na dworze wózek w nocy łóżeczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest podobnie tzn. nie przeszkadza jej cicha rozmowa, telewizor, pralka, ogolne "hałasy" domowe. Obudzi się natomiast jak ktos krzyknie, trzasnie mocno drzwiami, kichnie :) hehe. Takie nagłe głośne dzwieki. Aczkolwiek jesli jest fazie snu mocnego to i nawet domofon jej nie obudzi a mamy głosny... a jak słabo tak lekko śpi to wszystko jest w stanie ją obudzić :) A co do przyzwyczajania dziecka do hałasu i spanie w hałasie to nie polecam. Mój brat tak zrobił i teraz jego dziecko ma problemy ze spaniem, tzn. spi bardzo niespokojnie, łatwo się wybudza w nocy (bo za cicho jest...) i jest bardzo takie pobudzone... Wydaje mi sie że spokoj jest dla dziecka potrzebny ale bez przesady żeby tylko nie chodzic przy nim na palcach :) Ja np. osobiscie bardzo lubie spać w ciszy :) nie zasnę nawet przy tv... po prostu tak mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. My już w domku:). Dzisiaj w końcu nas wypisali po 8 dniach, masakra. Wszyscy mamy dość szpitala na bardzo bardzo długo. Niestety mąż i ja też się zaraziliśmy. Z wtorku na czwartek lekarze wygonili mnie do domu, powiedzieli, że w takim stanie nie mogę przebywać na oddziale, miałam gorączkę 38.8, dreszcze, potworny ból brzucha i biegunki. Na szczęście mojej siostrze udało się załatwić urlop i została z małym na noc. Dzisiaj już wszyscy czujemy się ok, mąż i ja bierzemy cały czas leki, ale jesteśmy dobrej myśli. Kubuś też dużo lepiej, mieliśmy już wyjść we wtorek, ale wyniki nie były za dobre, miał podwyższone parametry wątrobowe, więc lekarze woleli żebyśmy zostali jeszcze na obserwacje. Kuba też schudł, dzisiaj wyszliśmy z wagą mniejszą niż jak przyjechaliśmy do szpitala 8 dni temu, ale mam nadzieję, że szybko to nadrobi. Jedyny plus o ile mogę to tak nazwać, to został zbadany dosłownie pod każdym kątem. Był u laryngologa, później mieliśmy właśnie usg główki o której piszecie, i wyszło coś powyżej normy jakieś wolne przestrzenie czy coś takiego, wszystko mam na wypisie, no i za jakiś czas musimy znowu iść na to usg, ale na wszystko mamy skierowanie, następnie miał usg brzuszka i tu wszystko dobrze, okulista stwierdził zeza i też mamy iść na rejon do naszego, następnie do endokrynologa i zrobili mu krew na t3,ft4, tsh, no ale to już sami też załatwiliśmy, potem mamy skierowanie do neurologa i na rehabilitacje właśnie, strasznie dużo tego jest, rehabilitacja miedzy innymi dlatego, że nie podnosi główki trzymany za rączki z pozycji leżącej. Mieliśmy super Pania Doktor i Ordynatorka też rewelacyjna, w szoku jestem jak dokładnie robili wszystkie badania. Ogólnie nasza lekarka powiedziała, żeby się nie martwić ilością skierowań do różnych specjalistów, ale lepiej wszystko sprawdzić i spokojnie spać. Wyniki, które miał zawyżone to mogły być przez infekcję właśnie. Najważniejsze, że dzisiaj wyszliśmy i teraz już musi być wszystko dobrze. Niemożliwe jak to się szybko rozprzestrzenia, połowa dzieci i rodziców na oddziale to dostała, tylko wiadomo dorosły wie, że musi pić itp, a dziecko jednak o wiele gorzej przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Az mnie dreszcze przeszły milakulus jak to przeczytałam... Naszczescie jestescie juz w domu. Dziewczyny w traccy hogg jezyk niemowlat napisane jest ze 5 miesieczne niemowle w dzien powinno spac 4-6h w nocy 10-12h. Czyli moja jest idealnie w ramach. To co niektóre piszecie to wręcz wchodzi że niektóre z forumowych dzieci za malo spią.Ale wszystkie dzieci są inne:) My chyba bedziemy musiały wziac skierowanie do laryngologa bo małej ostatnio czysciłam uszy-niby tak po brzegu ale zauwazyłam ze duzo ma wydzieliny-po tym czyszczeniu od kilku dni trze uszka. Jakby cos przeszkadzało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milakulus - mi też przeszły dreszcze , życzę dużooooo zdrówka dla małego i dla Was. Trzymajcie się ciepło i będzie wszystko dobrze. Mam pytanie czy TY zauważyłaś , że mały ma zeza ? Chyba to od razu widać czy nie ? Napisz coś więcej jak możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×