Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kushion

Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Polecane posty

Wiecie gdzie kupię okulark przeciwi słoneczne? Może w sieciowkach? Widzialyscie gdzieś czy do optyka się przejść? Powiem szczerze ze nie mam kiedy chodzić aż tak bardzo po sklepach. Może jutro po rehabilitacji gdzieś podjade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka - nie martw się u mnie dzisiaj od rana tragedia. Mała cały czas płacze też nie wiem co jej jest. Nawet jak byłam z nią na dworze to płakała a nawet wrzeszczała jak by ją ze skóry obdzierali. Na rękach spokój a czasami też nawet płacz. Jak mąż wrócił z pracy położyłam się na 45 minut naładowałam akumulatory teraz Wiki śpi a maż poszedł na siłownie. Uciekam zrobić obiad na jutro bo dzisiaj mąż jadł kanapki nie miałam kiedy zrobić jedzenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Moją małą coś wysypało. Chyba pomidor. Musze odstawic...dałam jej zupke pomidorową na indyku. Ale w sumie jadła też kaszke manną owocową( sypie bezmleczną taką bobovity jak mi się nie chce zwyklej gotowac) i deserek z kilku owoców.Więc teoretyczne wszystko moglo... Ma taką kaszkę nad brwiami i na jednej powiece. Widac tylko z bliska bo jest bezbarwna-tzn koloru skóry. Może ktores forumowe dziecię też takie coś miało? xxxxx u nas dzisiaj 23 w cieniu. Mała miała body pumpy i skarpetki. I było jej za ciepło. Body z długim rekawem najciensze jakie miałam a mogłam spokojnie z krótkim rekawem dac. Spala-nie nakryłam jej nawet tetrową pieluchą, tylko obok głowy położyłam bo ona się do pieluszek przytula :) xxxxx Moja też ostatnio ciut marudna-ze 2-3 tygodnie temu więcej chciała sama sie bawic, teraz marudzi chce na ręce-ale chodzic nie stac ani siedziec tylko chadzic pokazywac ,najlepiej przed lustrem(mamy taką 3 metrową szafę z 4 drzwiami przesuwnymi z lustrami) xxxxx Ja mojej nie daje wogóle tych jogurtów. Teraz je tak: o 5 - 150mm z 1 łyzką snilacka o 8.30 kaszka 150mm z owocami ( wkładam jej maliny z jabłkami 3-4łyzki a mleko zageszczam kleikiem ryżowym lub kukurydzianym, kaszek gotowych nie kupuje bo sam cukier) o 12.30 kasza 150mm w tym 1łyżka kaszy mannej 2 kleiku i kilka owoców o 16 obiadek, 190g o 20 150mm zageszczanego snilackiem 2,5 łyzki xxxxx U nas dziąsła spuchnięte ale zębów tez ani słychu:) Między posiłkami daje jej pałki kukurydziane do gryzienia, banana w całosci do gryzienia lub brokuła takiego z parowaru na miekko-trzyma sama i je. Pije wode i herbatke xxxxxx Martwie się ze Kaja za mało pije. Jak mi się uda wcisną 60-100ml herbatki lub wody przez cały dzien to i tak dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka - ja dwa razy dalam malej ten jogurt i jej smakowal.Jak dla mnie w ogole nie rozni sie smakiem od zwykłych jogurtow. Schematow sie tak bardzo nie trzymam, juz zakupilam kaszke owsiana holle i w najbliższym czasie jej dam. wwww Przyszla Mama- moze jak bedzie cieplej , to bardziej bedzie jej sie chcialo pic? Lilka pije tak z 3 razy dziennie po 100 ml wody badz herbatki. A co do kaszek to z holle sa bez cukru i jeszcze bobovita expert. Ja malej raz dziennie daje kaszke, a tak to pije samo mleko niczym nie zagaszone i je obiadek. Mamy 4 karmienia co 4 godziny począwszy od 8 rano i kinczac o 20. Indyka w pomidorach tez jadla, ale nic jej po tym nie bylo. wwww Dzisiaj zwiedzilam kilka sklepow w poszukiwaniu spacerowki ale poki co na nic nie umiem sie zdecydować. Mamy spacerowke z kompletu 3w1 bebetto luca,ale średnio mi się podoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u mnie jest takie menu i chyba za dużo tego mleka daje . Bo jak czytam wasze to tylko mleko czymś zageszczacie:( Unas jest tak 7.00 - 180 mleko 11.00 mleko 150 14.00 deser 90 g 15.30 mleko 180 17.00 obiadek 20.00 210 mleka z 3 łyżkami kleiku kukurydzianego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa w nocy pije wodę i żółtka nie daje bo ma uczulenie na jaja kurze od 7 miesiąca będę dawać przepiorcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi- u nas to wyglada tak 8- 150ml mleka 12- kaszka z owocami ok.150ml 16- obiadek ok.180g 18-deserek 20-150ml mleka Takze nie jest u Ciebie tego tak duzo. Ja oprocz kaszki, ktora podaje lyzeczka nie zageszczam mleka. Na noc tez nie i te 150ml wystarcza jej na 12 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas do pomidorkow daleko. . Ja mniej wiecej trzymam sie schematow zywienia. Mala je domowe obiadki. Gotuje na parze, ostatnio jej zrobilam tez marchew z jablkiem. Zjada tak 120-140ml. Wode pije, herbatke, ale tak jakby to pozbierac to tez nie za duzo 120 ml.. no ale z piersi tez sie cos tam napije. Musze sie pochwalić dzisiaj zasneła w lozeczku bez protestu. A wczoraj w nocy jadla tylko raz:-) Fasolka gratuluje zabkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jedzonko wygląda tak : 8-9 - pierś 11-12 kaszka Holle z jakimś owocem 15-16- obiad (zupka jarzynowa) 19-20- pierś w nocy dwa razy wstaje na cycka Czasami (zależy o której wstanie bo potrafi wstać o 5 jak troche później-ok 7 ) :) zmienia nam się pora podawania i jeszcze w miedzy czasie jakieś jabłko lub banana wcisnę :) Dzisiaj byliśmy na zakupach dla małego i dostałam oczopląsu :D , jeśli któraś z Was mieszka w Warszawie lub blisko to polecam Smyka na Targówku w Pasażu Park Smaku (przed Ikea Marki). Mam tam blisko a nigdy nie byłam, Smyk jest 5 razy większy niż inne Smyki, pełno zabawek na przecenie, super ubranek :) obkupiłam mojego synka na całego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałam Was dziewczyny zapytać czy Wasze dzieci śpią na brzuchu? bo mój synek od jakiegoś czasu przekręca się na brzuch i tak śpi, nie wiem czy tak go zostawiać czy przekręcać na plecki, chyba już może tak spać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale sie dzisiaj wyspalam:-). Kuba zasnal o 20, o 21 dalam mleko,obudzil sie o 4 na nastepne i wstalismy dopiero teraz, tzn maly juz wczesniej, ale ladnie sobie gaworzyl w lozeczku, wiec jeszcze troche polezalam zanim do niego poszlam. Wczoraj mielismy 2 szczepienia i to chyba po nich tak dlugo spal. Kubie ida 3 zabki z gory naraz, czasami pod wieczor jest troche marudny, ale nie jakos bardzo, jeszcze nie zaczelam mu smarowac dziasel, ale pewnie to kwestia paru dni. Nasz maly tez zmienil pozycje do spania z plecow na bok, wydaje mi sie, ze na brzuszku moze spac. Corka mojej kolezanki o ok 1 miesiaca spala wylacznie na brzuszku. Ja bym sie tylko bala, ze da buzke tak, ze nie bedzie umiec oddychac, ale ja to panikara troche jestem i wiem, ze czasami przesadzam:-). Milego dnia dziewczyny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wasze dzieciaczki takie marudne, moze to faktycznie zęby? U nas tak było (i w zasadzie jest nadal tylko gorzej...) w czasie swiat była strasznie marudna, mało spała, budziła sie niewyspana i czasem z płaczem, śliniła się mocno i pare dni temu jak zajrzalam do buzi to miała te dziąsła takie blade. A we wtorek patrze a tu 2 ząbki :) tylko że jeden z nich jest w trakcie przebujania sie przez dziąsło i teraz mała strasznie cierpi... Wczoraj taka piękna pogoda a my byłysmy 2 razy na podówrku 15 i 5 minut... :( tak marudziła że szok. A pozniej juz płacz i wracalam do domu... swedzą ją te dziąsła i wszystko jej nie pasuje. W domu tez masakra, wczoraj cały dzien marudziła. Wszystko źle. W bujaku marudzenie i placz, na podlodze to juz w ogole nie ma mowy o leżeniu, nawet rece jej sie nie podobały. Smaruje tymi zelami ale to pomaga tylko na chwile... O 20 miałam pojsc biegac, ale byłam tak zmęczona tym noszeniem i zabawianiem jej że juz poszłam spac... Juz się moge doczekac aż wyrosną te zeby bo ciężko tak funkcjonować.... wczoraj tylko poprasowałam i umylam stolik w salonie i tyle... na nic wiecej nie bylo juz czasu. Znajomi mieli racje, czas "ząbków" jest najgorszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka - ja mam tak samo a zębów nie widać. A było już tak dobrze. Wszystko się zmieniło. Nawet nocki. Idzie ładnie spać ale w nocy się budzi płacze , krzyczy. Najgorsze jest to , że na rękach śpi i z nami w łóżku. Co ją odkładam do łóżeczka napina się i płacze. Dzisiaj walczyłam tak 3 godziny no i Wiktoria wygrała .... o 4 rano zabrała ją do łóżka i smacznie spała do 7 rano. Czy ja mogę ją tego oduczyć czy tak już zostanie ? Poradźcie coś bo ja naprawdę nie umiem się z nią wyspać wszystko mnie boli bo śpię na jednym boku. Przez weekend z mężem chcemy na zmianę ją usypiać i nie brać do łóżka myślicie , że jak tak będzie przez kilka dni odpuści ? Już sama nie wiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojemu Szkrabowi dzisiaj stuknęło 6 miesięcy! Matko, jak ten czas leci :-) Z tej okazji w nocy dał popis swoich możliwości- o 1:30 obudził się i płakał (a właściwie darł się wniebogłosy) przez pół godziny. I mimo, że nie stosujemy już suszarki, to powiedziałam mężowi, żeby w trybie pilnym przyniósł ją i włączył od razu na najwyższy bieg- zadziałało. Chyba to też ząbki. Przez ostatnie dwie noce miał gorączkę 38 stopni, luźniejsze i częstsze kupki. Słyszałam, że czasem może tak się zdarzyć przy ząbkowaniu... A i dziąsełka takie bardziej białe. . Przy okazji wysyłania zdjęć Julka, zajrzałam na naszą pocztę. Ależ mamy już duże dzieciaki. Dziewczynki wyglądają jak prawdziwe damy, a chłopcy to już tacy kawalerowie, że aż nie do uwierzenia. Szczególnie w koszulach :-) Milka, wydaje mi się, że Jaś barrrrdzo do Ciebie podobny- oczka na bank Twoje! :-) Milakulus- mamy dokładnie takie same foteliki do karmienia- Brown Bear. . Knw- dzieci się mega szybko przyzwyczajają do dobrego (z resztą tak jak i dorośli...) Mój syn zawsze zasypiał sam w łóżeczku, ale teraz wycwanił się i wie, że jak popłacze i pokaże jaki to on jest głodny, to go przytulę do piersi i dam mu trochę- i klops! Teraz chciałby tak cały czas... Znowu musimy przejść próbę zmian tych przyzwyczajeń, ale wiem, że nie jest to łatwe i dla świętego spokoju czasem kapitulujemy! A dla dziecka najważniejsza jest konsekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolka - u mnie identycznie! Mi się wydaje że idzie druga dolna jedynka - ale zwariować można. Wczoraj przez cały dzień zrobiłam tylko obiad i to dzięki temu że moja babcia zabrała na pół godziny Jaśka. Prasuję po 21 jak mały pójdzie spać - nawet nie mam siły się do męża przytulić. Byliśmy dzisiaj rano na badaniach - zrobiłam Jaśkowi CRP, mocz i morfologię bo zauważyłam że ma czerwoną końcówkę od siusiaka i siusia nie jednym strumieniem tylko przerywanym i to po troc******est marudny to może ma jakąś bakterię i dla pewności pojechaliśmy to sprawdzić. Wyniki jutro o 8 - zapiszę się do pediatry na 10 niech tego siusiaka objerzy. Knw - u nas jest podobnie jak Jaśka coś męczy właśnie - wtedy najchętniej nie odklejał by się ode mnie w nocy. Czuje materac i mostek i marudzi i dopiero za n-tym razem spi w łóżeczku. Nad ranem (5-6) zabieram go do siebie, żeby ugrać jeszcze z godzinkę snu dla siebie (chodzę bardzo późno spać) - czasami pośpi ze mną 30 minut a czasami i do 8-9 :) Generalnie jak nie jest marudny to nam ładnie śpi w nocy (dwie pobudki) - a jak coś się dzieje to i 4-5 razy się przebudza. Na szczęście się nie rozbudza tylko na śpiocha domaga albo przytulenia albo jeść. Generalnie jak zaczyna płakać to 5-10 minut i jestem z powrotem w łóżku i mam 3h spokojnego snu. Ale tak jak mówię w gorsze dni odłożenie go do łóżeczka w nocy zajmuje nam czasem i 30 minut. Uważam, że podstawa to konsekwencja i jak dziecko wyczuje, że płaczem ugra coś to płacze i to z dnia na dzień głośniej ;/ Dziewczyny jak moje dziecko kaszle jak się go nie chce wziąć na ręce to szok - te małe szkraby są mądrzejsze i sprytniejsze niż nam się może wydawać :) Miejmy nadzieję, że po burzy wyjrzy słońce - ja również wyglądam go z utęsknieniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
knw - ja wierzę w złotą zasadę 3 dni - które są wymagane do nauczenia czegoś dziecka. U mnie się sprawdziło ze spaniem w łóżeczku - pierwszej nocy wstawałam 20 razy - drugiej 8 a trzeciej już 3 i mniej więcej taki tryb nam pozostał. Myślę, że to dobry pomysł z tym, żeby dziecka do łóżka nie brać (jeżeli się nie możesz wyspać). Ja zabieram młodego do siebie jak już w łóżku nie ma męża więc przeskakuję na jego połowę, młody śpi na mojej i idzie się wyspać. Mówią tylko, żeby na naukę nie wybierać dla dziecka stresującego czasu np. ząbkowania, zmiany otoczenia, odstawiania od piersi itd... I dużo siły sobie zarezerwujcie z mężem bo pewnie na jednej nocy się nie skończy z nauką ale wiem po swoim przykładzie, że warto - dziecko w końcu załapie że ma swoje łóżeczko i da Ci się wyspać. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tak Was czytam i zastanawiam sie kiedy mnie to czeka... Poki co(odpukac) Lila jest grzecznym dzieckiem, potrafi sama soba sie zajac a ja ze spokojem ogarniam mieszkanie, robie pranie, obiad.. Dzisiaj zostawilam ja w salonie na podlodze tzn na kocu i poszlam wywiesic pranie, wracam a ona pod lozkiem. Smieje sie, ze w chowanego sie ze mna bawi;) i od dzisiaj bardzo interesuja ja moje wlosy.. A co do tego, ze dzieci sa madrzejrze niz nam sie wydaje to w 100% sie z tym zgadzam. Przedwczoraj jak kapalam mala to akurat chodzila pralka i bardzo zainteresowal ja kręcący sie beben. Wczoraj wlozylam ja do wanny i pierwsze co to spojrzala na beben i co chwile sprawdzala czy sie czasem nie kreci;) wwwwww Knw- zgadzam sie z dziewczynami, musisz byc konsekwentna i odkladac ja do lozeczka. Pewnie kilka pierwszych nocy będzie ciezkich, ale mala zalapie, ze spi sie w lozeczku i placz nie spowoduje, ze zabierzesz ja do siebie. Ja czasem Lilke bralam do lozka jak maz szedl do pracy, a teraz już nawet tego nie robie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
my wróciłyśmy ze szczepionki, Kaja bardzo płakał (bwzb jakoś tak, od zap wątroby podobno boląca i piekąca) waży 8900 i ma 72,5cm wzrostu! WyszLa poza siatkę centylową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dziewczyny macie rację trzeba być silnym i się poświęcić. Zdecydowałam z mężem , że od dzisiaj walczymy nie bierzemy małej do łózka a czemu brałam bo było wygodnie każdy o tym wie. Nastawiłam się , że to będą ciężko dni dzisiaj moja kolej maż wstaje do pracy więc jego będą weekendy. Mam nadzieję , że do niedzieli będzie już dobrze aczkolwiek sama nie wiem. Jutro napiszę jak mi poszło. ----------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Knw- trzymam kciuki!!! Jeśli sie nie zlamiesz to za kilka dni mala na pewno będzie spala w lozeczku wwww Przyszla Mama- kawal kobitki z Twojej Kai, bedzie wysoką dziewczynka. Najwazniejsze, ze zdrowo rosnie wwww My dzisiaj bylismy u kardiologa, bo mala jak sie urodzila miala szmer na serduszku, ale na szczęście juz zanikl i wszystko jest ok wwww Dziewczyny jakie macie spacerowki??? Bo ja chyba zwariuje, zaliczylam kolejny sklep i nie umiem nic wybrac. Moze spodoba mi sie spacerowka którejś z Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio zabieram malą do lozka nad ranem jak juz marudzi, tak okolo 4-5 rano. Wczoraj to w ogóle od 2 z nami spała.... ale u nas ząbki idą więc nic z tym na razie nie bede robic. ----- Dzisiaj było juz lepiej. Koleżanka polecila mi takie saszetki z plynem na ząbkowanie camilia - nie wiem jeszcze czy to od tego ale dzisiaj byla juz spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) u nas Ala spi w łóżeczku ale jak ją karmie w nocy to zabieram do siebie - spię u niej w pokoju, Czesto jest tak ze zasne i po 2-3 godzinach sie przebudze a ona spi przytulona. Odkładam ja wtedy i nie ma problemu. Tez staram sie żeby jak najmniej spała ze mną ale często ja zasypiam podczas karmienia. Jeszcze miesiąc i sie wyniose z jej pokoju .W nocy je coraz mniej a zauważyłam ze jak spi sama w pokoju to zadziej sie budzi. Nie wiem moze ja chrapie i ją budzę- albo za szybko reaguje na jej stękanie. A jak spi w pokoju sama to nie słysze stękań tylko ewentualny głosny płacz. Bardzo dużo spacerujemy - czasem nawet po 3 razy hehe zazwyczaj spi w wózku albo sie rozgląda i bawi - mam gondole JEDO z regulowanym podparciem - różne stopnie nachylenia. Puki co na spacerach nie protestuje. dziewczyny jak u was z jedzeniem warzyw? moja mała do tej pory lubiła a ostatnio smakują jej tylko deserki(jabłko- banan) i kasza. hmmm zalezy mi zeby lubiła warzywka. Ostatnio po świętach tatus jej dał wafla przekładanego masą krówkowa- masakra jak mnie tym wkurzył!!!!. Mała wciągnęła całego az mu cała reke podrapała tak sie wyrywała do jedzenia. Ale to nie jest jedzenie dla niemowlaka- kurde czyżby zapamietała ten słodki smak i dlatego nie chce jesc warzyw? tylko marchewkę lubi moja córcia też mało pije - podaje tylko wodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys ktoras mama pisała o metodzie BLW- tez sie nad tym zastanawiam , fajna sprawa. Ale jakos boje sie o przełykanie i ewentualne zaksztuszenie ;-/ stosuje ktos te metode?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja dzisiaj padam na twarz. Kuba od rana miał 38.5 gorączki, pewnie po wczorajszym szczepieniu. Przyszłamama mam prośbę możesz sprawdzić jak wygląda nózka po szczepieniu Kaji. Kuba miał wczoraj też WZB i ostatnią 5w1, czyli kłucie w dwa udka i dzisiaj jak sprawdzałam to jedna nóżka ok, ale na drugiej w miejscu gdzie było wklucie zrobił sie taki czerwony oddczyn. Nie wiem czy w tą nogę miał WZB czy 5w1. Mały zasnął dopiero przed chwilą, bardzo płakał, wzięłam go dzisiaj do siebie do łóżka, nie wiem czy płacz był po szczepieniu i gorączce czy ze względu na wychodzące ząbki. Posmarowałam żelem dziąsła i jak ręką odjął, chwila moment i zasnął, więc myślę, ze i to i to. Wieczorem miał już 37.2 ale dałam jeszcze na noc czopek, mam nadzieję, że jutro będzie ok. W sobotę jest ślub mojej siostry i co chwilę coś trzeba załatwiać, dzisiaj był sajgon. Rano jechałam do innego miasta pozałatwiać parę rzeczy, poźniej odebrałam brata bo przyleciał z Angli, potem z bratem po garnitur, bo oczywiście w UK nie mógł sobie kupić, na szczęście przymierzył pierwszy i wziął, buty i koszule tak samo, więc zakupy z nim były błyskawiczne, następnie siostra poprosiła mnie żebym zawiozła ją do sklepu ( z naszej trójki tylko ja mam prawo jazdy),tam już trochę dłużej nam zeszło, no ale jestem świadkową więc wiadomo tyle ile mogę pomogę, kupiłam też Kubie od razu spodnie z szelkami na wesele. Po zakupach miałam wizytę u endokrynologa dopiero na 18,30 i jak przyjechałam do domu to w końcu mogłam odciążyć męża. Kubuś w sumie do wieczora był grzeczny, zaczęło się koło 21, prawie 1.5 godz próbowałam go uspać, udało się dopiero jak posmarowałam dziąsła. Boję się trochę bo w sobotę ten ślub, małym będą się zajmować chrzestny z żoną i to niestety taki zły czas bo ząbki wychodzą, pewnie będę myśleć cały czas o nim, wiem, że to jest normalne, że dziecko wtedy płacze, ale wolałabym żebym to ja albo mąż go wtedy przytulili. Ojj oby do soboty trochę się uspokoiło. Enokrynolog przepisał mi tabletki, mam zaczać brać, na razie na 3 miesiące, dał też skierowanie na biopsje, miałam robioną 2 lata temu, bo wyszły jakieś małe guzki i mówi, że trzeba powtórzyć. Kurczę myślałam, że nie będę musieć brać tych hormonów, słyszałam, że po nich się bardzo tyje, a ja i tak do najszczuplejszych nie należę, teraz dopiero będę musiała się pilnować zeby nie przytyć. Musiałabym mieć chyba codziennie takie dni jak dzisiaj, przez to całe zamieszanie zjadłam tylko śniadanie, teraz czuje jak mi w brzuchu burczy, ale nie chce mi się już nawet nic robić. Oki kładę się już spać. Dobranoc i oby ząbki szybko wyszły naszym maluszkom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszla mama na pazdz 2013
Moja miala uklucie tylko w jedna noge. Tez idziemy 5w1. Nie ma na nozce nic oprocz sladu uklucia.. Ja biore hormony caly czas:-| dziennie 6 tabletek roznych lekow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milakulus Ty masz hashimoto? czy jakąś inną odmianę choroby tarczycy? bo mi ostatnio na usg wyszło że mam budowę tarczycy drobnoguzkową ale nie dostałam skierowania na biopsje bo moja endokrynolog powiedziala że przy hashimoto to normalne... U nas ostatnio masakra w nocy, młody budzi się co 1,5 h, a ja wczoraj dostałam gorączki więc ledwo żyje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusiaAli u mnie z zupkami baaaardzo podobnie. Zaczęliśmy od marchewki i jadl super - bylam taka dumna w końcu tyle sie słyszy o tych nejadkach ile to się trzeba gimnastykowac z nimi - a tu podalam marchewke z ziemniakiem i bleeee dziecko nie chce, brokuł - bleeee nie chce, marchewka z dnia - bleeee nie chce i juz sama nie wiem co się stało. Złote rady babc zeby poslodzic posiłek to zje dla mnie to nie rozwiązanie. Ja to juz nawet deserki wycofałam bo myślę ze może dlatego nie chce warzyw.... U mnie najgorsze jeszcze to ze nie chce pić z butli i gluten mu podaje łyżeczka wiec musze mu dac chociaz parę łyżek tych zupek - a zajmuje nam to czasem i 20-30 minut :/ Poza tym jutro kończy 6 mcy i musze mu zacząć podawać cos więcej bo moje mleko przestaje wystarczać... Chciałbym powoli wyrzucać mu jedno karmienie na poczet posiłku stałego ale jakoś opornie idzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszla mama na paźdz 2013
U nas za to Kaja jakby mogła to by na 5 posiłków jadła zupe :P Nawet pediatra zasugerowała mi żeby dawac zupe 2 razy zamiast kaszki co drugi dzień(moja Kaja w dzień nie pije z butelki mleka, chce tylko łyżeczką na gęsto, pije z butli tylko na noc o 20.00 i o 4.30) Któraś dziewczyna pytała o kukurydziane chrupki. Moja je takie pałki ,z 20 cm maja, sama trzyma i chrupie. O BLW. Ja stosuję tą meodę w formie przekąsek. Tzn np. kłade jej na talerzyku brokuła w różyczki marchew w słupki i dynie w kostke(z parowaru). Czasem też banana, normalnego surowego tylko czekam aż trochę poleży żeby skórka była taka w plamki. Częśc zje część rozbabrze ale się uczy i zajęcie jest:) Dajemy jej też do memłania pietke od chleba, uwielbia ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj sobie uświadomiłam , że jestem słaba i beznadziejna ! Obiecałam mężowi , sobie że się nie poddam , że będę tak długo małą siedzieć w nocy aż zaśnie w łóżeczku. No i co poddałam się :( Wiki zasypia w łóżeczku smacznie sobie śpi do pewnego momentu nagle budzi się , kręci i płacze. Są to różne godziny dzisiaj było nawet fajnie w porównaniu do poprzednich nocy. Obudziła się o 00.40 dałam jej herbatkę , smoczka , pogłaskałam i zasnęła -- SAMA :) o godzinie 02.50 robiła kupę , przebrałam ją i zasnęła na rękach i znowu powtórka co ją odkładałam to się budziła z płaczem no i wytrzymałam do 5 rano. Wypiła mleczko , maż wstał do pracy i zabrałam ją do siebie do łóżka. Miałam dużo miejsca więc było wygodnie. Ohhh nie wiem jak to będzie. Obiecuję a potem robię coś innego. Nie mogę patrzeć jak ona się męczy na rękach i z nami tak ładnie śpi. Dzisiaj będę miała pomoc od męża może razem będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×