Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eproszek

Wkurzajaca eks żona

Polecane posty

Gość KajetankaAAA
Zawsze zony zdradzaja,sa zle,nienormalne,nie kochaja i wogole sa okropne . Kazda kochanka jest boska,kochana,cudowns i naj. Masakra Tanie i zalosne kurwiszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eproszek
ijikjmmjikm - dzięki ze potwierdzasz ze mnie kocha, choć oczywiscie to wiem, czuję to codziennie, bo sprawa jest w toku i za 2 miesiace bedzie po rozwodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula kraków
a ja się pytam jaką masz pewnosć że żona zdradzała go z autobusem facetów ? czy to nie on odszedł bo poznał ciebie ,świeże miesko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aolan
jakie te kochanice są naiwne. A Tomaszek to juz super łoś, używa tylko inwektyw! Obydwoje jesteście nieszczęśliwi w związkach,na dodatek nie dorośliście do nich. Jak się coś psuje to szuka sie rozwiązania problemu a nie wyszukuje zastępstwa. Ty zas proszku do prania E , nie powinnaś w ogóle kontaktować sie z żoną faceta z którym jestes obecnie, nie są to sprawy które dotyczą ciebie. Wzięłaś sobie faceta żonatego z dziećmi wiec musisz isc na ustepstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aolan
jakie te kochanice są naiwne. A Tomaszek to juz super łoś, używa tylko inwektyw! Obydwoje jesteście nieszczęśliwi w związkach,na dodatek nie dorośliście do nich. Jak się coś psuje to szuka sie rozwiązania problemu a nie wyszukuje zastępstwa. Ty zas proszku do prania E , nie powinnaś w ogóle kontaktować sie z żoną faceta z którym jestes obecnie, nie są to sprawy które dotyczą ciebie. Wzięłaś sobie faceta żonatego z dziećmi wiec musisz isc na ustepstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakaalicjakakaka
Ja nie popieram kobiet ktore rozbiajają rodzine ale w przypadku autorki jest inaczej poniewaz oni rozstali sie przez jego zone. Droga autorko rozumiem co czujesz bo moj facet jest po rozwodzie i ma z tego zwiazku syna. Fakt ze jak cos sie dzieje powaznego z dzieckiem typu zlamlal reke czy zrobil cos zlego to godzina telefonu jest nie wazna ale dzwonic z blachych powodow to przesada. Ja na poczatku mialam sytuacje ze jak byla zona mojego faceta wiedziala ze do niego przyjezdzam na weekend to ok 19 byly smsy ze jego synek placze strasznie, teskni i prosi zeby go tata zabral i przyznam ze przez jakis czas ulegalismy az do pewnego dnia kiedy po niego pojechalismy i maly powiedzial ze mamusia miala zaplanowany wieczor i nie miala go z kim zostawic czyli dzieckiem tylko manipuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakaalicjakakaka
Ja nie popieram kobiet ktore rozbiajają rodzine ale w przypadku autorki jest inaczej poniewaz oni rozstali sie przez jego zone. Droga autorko rozumiem co czujesz bo moj facet jest po rozwodzie i ma z tego zwiazku syna. Fakt ze jak cos sie dzieje powaznego z dzieckiem typu zlamlal reke czy zrobil cos zlego to godzina telefonu jest nie wazna ale dzwonic z blachych powodow to przesada. Ja na poczatku mialam sytuacje ze jak byla zona mojego faceta wiedziala ze do niego przyjezdzam na weekend to ok 19 byly smsy ze jego synek placze strasznie, teskni i prosi zeby go tata zabral i przyznam ze przez jakis czas ulegalismy az do pewnego dnia kiedy po niego pojechalismy i maly powiedzial ze mamusia miala zaplanowany wieczor i nie miala go z kim zostawic czyli dzieckiem tylko manipuluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko jako przedmiot
Czyli w skrócie: - wy ruchanie mieliście utrudnione przez weekend - a mamusia bara-bara - ale się połapaliście - i wy cały weekend baba-bara - a mamusia ma utrudnione. Fajnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eproszek
Ula Kraków: wiem bo jak mówiłam kiedy go poznałam byliśmy tylko znajomymi, ja tez byłam w pogwatmanej sytuacji, bez rozwijania tematu, byłam w trakcie ciagnacego sie rozstawania z facetem który nie był w porządku do mnie. Wspólny temat odchodzenia od wieloletniego partnera zbliżył nas do siebie. Byliśmy absolutnie szczerzy w stosunku do siebie, oboje byliśmy wypaleni i zmęczeni emocjonalnie, nie szukaliśmy ani miłości ani związku. Po kilku miesiącach tej przyjaźni żona wyrzuciła go z domu, wzięłam go na początek na 2 tyg bo jego brat miał wrócić z zagranicy i go przygarnac. Ale jakoś tak został :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzenie zasady
złoto ciągnie do złota gówno ciągnie do gówna a łajdaczka ciągnie łajdakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysia z Mazur
Kiedyś, jeszcze 20 lat temu facet wpirzylby takiej żonie porządnie aż by jej puszczanie wybił z głowy ale dalej by z taka siedział bo określenie "rozwodnik" czy rozwódka to była hańba, wstyd było być z takim, do kościoła pójść, to było nie do pomyślenia. A ja swego wyrzucilam za drzwi jak sie o kochanicy dowiedziałam i tu nie ważne ona jego czy on ja, cała historia mało istotna bo żona tu godności i honoru nie ma a i on miękki. Po co rozwód przedłuża? Po co prosi o uwagę i wydzwania jak decyzje już podjęte? Każdy niech idzie własna droga widocznie ci małżonkowie nie byli sobie pisani skoro wybrali kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaAleksandra
Droga autorko, jakby nie patrzeć jesteś w trudnej sytuacji, ale niestety uważam, że to co robisz działa na Twoją niekorzyść i Roberta. Powinniście poczekać z zamieszkaniem razem, ponieważ teraz bardzo prosto żona może zażądać rozwodu z orzekaniem i Roberta winie, co będzie dla was dottkliwe finansowo, dodatkowo jeśli żona ma nowotwór, to prócz wysokich alimentów na dzieci może domagać się ich także dla siebie. Ponadto żona nie odpisuje Ci na maile, aby nie było żadnych dowodów, jednak ona ma dowody na to, że ją zaczepiasz, co również może wykorzystać w sądzie i zagrać na niekorzyść Roberta. Co więcej, prawnie wciąż on jest jej mężem, mimo, że się kochacie, chcecie być razem, on powinien się rozwieźć i to on powinien z nią rozmawiać, nie Ty. Skoro mają wspolne dzieci to są ze sobą połączeni już na zawsze, jeśli są male to jest to wiele lat. Nie pozbędziesz się więc całkowicie tej kobiety ze swojego życia.Jeśli będzie ona złośliwa to może Wam bardzo to życie utrudnić. Jeśli chcesz mieć wspolne dzieci z Robertem, to musisz pamiętać, że ma on również te pierwsze dzieci, którym także musi starać się zapewniać opiekę, edukację, wakacje, spędzać z nimi święta itp. Czy jesteś na to gotowa? Jeśli jego dzieci zapragną wakacji razem z mamą i tatą? Mają do tego prawo.. jeśli będziesz chciała wysłaći swoje dziecko na super obóz na wakacje, to co zrobisz jeśli jego dzieci też będą chciały i nie będzie Was stać? Nawet dzieląc na połowę z jego żoną. Czeka Cię wiele niedogodności, na forach mnóstwo jest wpisów kobiet nieznoszących eks i eks, które są naprawdę ok. Jednak z Twojego wpisu wynika, że żonka jest upierdliwa i naprawdę może psuć Wam zaplanowane wakacje np.chorobą dziecka. Jeśli nastawi dzieci do was negatywnie, to Robert będzie cierpiał, zakładam, że kocha swoje dzieci. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwierdzenie zasady
" małżonkowie nie byli sobie pisani skoro wybrali kogoś innego." Ciekawe zdanie. Ciekawe z uwagi na zupełny brak logiki. Ciekawe, bo głupsze zdanie trudno wymyślić. "małżonkowie nie byli sobie pisani" - jak można coś tak głupiego wymyślić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja czytam i nie wierzę.. w świetle prawa do momentu uprawnomocnienia się wyroku rozwodowego kobieta, o której piszesz 'eks' jest nadal prawowitą żoną - ty zaś, jedynie 'współlokatorką' albo 'kochanką' - bez względu na to kto kogo wygonił i kto kogo pierwszy zdradził to, że facet u ciebie mieszka, nie zmienia faktu, że oni nadal są małżeństwem, mają dzieci i wiele wspólnych spraw do załatwienia - czy ci się to podoba czy nie mało tego, ty powinnaś byc ostatnią osobą, która prowadzi jakiekolwiek negocjacje między nimi - i chociaż nie dziwię ci sie, że ta sytuacja nie jest dla ciebie komfortowa, to na twoim miejscu przyjrzalabym się nieco bliżej osobie twojego kochanka, bo to są ostatecznie jego sprawy, których on na ciebie nie powinien zrzucac on powinien tupnąć nogą i zalatwic wszystko po męsku a nie jak ostatnia dupa wołowa przyglądać się jak i ty i jego żona się obie szarpiecie gdyby miał szacunek do którejkolwiek z was, rozwiódłby się zanim zaczął u ciebie pomieszkiwać, zamiast stawiać was obie w takiej sytuacji jeszcze jedno - piszesz, że ona w tej sytuacji nie ma honoru czy godności? ONA?? jako żona ma prawo ratować związek jeśli ma na to ochotę i walczyc o - jakby na to nie patrzeć - swojego męża, póki nie jest jeszcze za późno - widocznie ona uważa, że nie jest ty, moja droga, mieszkasz z żonatym facetem, który od ponad dwóch lat nie potrafi pozalatwiać swoich spraw, walczysz przez telefon z jego żoną próbując ustalać między nimi jakieś zasady i pomimo braku rozwodu chcesz się z nim zaręczyć, jakby to cokolwiek miało zmienić - uważasz, że masz godność? dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no czytam i nie moge...
Rzeczywiście jakoś nie zarejestrowałam, że sprawa rozwodowa jest w toku. Nie wiem czemu mnie atakujesz, bo tego nie robię, a przynajmniej nie mam takich zamiarów. Nie zgadzam się z wypowiedziami, które są obraźliwe dla Ciebie. Ja uważam, że Robert i jego żona powinni załatwić sprawy razem. Popieram w pełni wypowiedź MariiAleksandry. Rozumiem, że jestes zakochana, ale spróbuj chociaż spojrzec troszeczke z boku. Nie lubisz jego "jeszcze żony" a tymczasem będzie Ci towarzyszyć przez wiele lat, bo jest matką jego dzieci. Nie była w porządku - to prawda, ale jej też jest teraz trudno. A to co opisujesz powoduje, że gdyby chciała, to rozniosłaby Roberta w sądzie na cztery strony. Taki jest fakt. Nie kontaktuj się z nią i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokitkowa sąsiadka
tez jestem zdania ,ze dopóki szmata nie wejdzie z buciorami w małżeństwo,to nic MU nie zagrozi ale jak ktos tu trafnie określił,facet trafi na lachociaga,to takie szmacisko zrobi wszystko by odebrac go zonie coś wiem na ten temat KURWA JEST KURWĄ!!!,BA,ONA GO SZNTAŻUJE I W KOŃCU WYPROWADZI Z DOMU,KURWA MA SPOSOBY porządna wstydziłaby się życ w kłamstwie i szntażu a takiej dziwce brakuje po prostu sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokitkowa sąsiadka
napiszę o takiej juz niedługo,podam wszystkie detale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokitkowa sąsiadka
zasługuje na rozgłos,będzie znana szerszemu gronu przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eproszek
Nie chciałam żeby to zabrzmiało jak atak. Wiem ze ty i mariaaleksandra macie dużo racji ale już sama nie wiem co robić. Przez cały czas ona zmienia zdanie, wszelkie ustalenia jakie sie z nią robi za tydzień lub za miesiąc są już nieaktualne. Ja taka nie jestem, chciałam wprowadzić po prostu jakiś porządek tym ze sie do niej odezwalam, mam już zszargane nerwy przez ta kobietę, a uwierzcie przez 1,5 roku aż do tej felernej sprawy nie powiedziałam jej słowa, właśnie uznając jej wszelkie prawa jako zony. Dzwoniła kiedy chciała i z czym chciała, odkladalam swoje plany żeby Robert mógł jej w czyms pomoc w każdej pierdole dosłownie. Jeszcze jak sie przyjaznilismy osobiście namawialam go do tego aby sprawę przemyślał, może są jeszcze szanse ale on jej po prostu przestał ufać, jak można tworzyć związek bez zaufania? A ona go nawet nigdy nie przeprosila, nigdy nie żałowala, skwitowala że miała swoje powody żeby szukać sobie towarzystwa. To bzdura ze chciala ratowac malzenstwo, moze teraz zobaczyla co stracila ale ona traktowala zawsze Roberta jak murzyna do roboty i bankomat. O finanse natomiast nie musimy sie martwić bo oni mieli intercyze, a mimo to Robert dał jej naprawdę wiele, pomaga utrzymać sie nie tylko dzieciom ale i jej i to nie jest kilkaset złotych. Obydwoje dobrze zarabiamy, mnie sama będzie stać aby wysłać własne dzieci na wakacje jeśli on nie miałby pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutttttttaa
autorka to zwykla kochanica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala rada autroko: nie zwracaj uwagi na obrazliwe komentarze bo pisza je wlasnie zazdrosne eks, ktore facet zostawil i teraz musza gdzies odreagowac :) Co do Twojej sytuacji to rozumiem doskonale. Najlepsze co mozesz zrobic to porozmawiac szczerze z Robertem i czekac na zakonczenie sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok z tymbarku
Twój facet to ciota i tyle,Ja od razu na wstępie dałem swojej eks do zrozumienia że dzwoni tylko w ważnej sprawie i koniec,żali nie miałem zamiaru wysłuchiwać,była wtedy moją żoną tylko na papierku! groziła że dzieci nie zobaczę,wymyślała dni i godziny tak aby mi i mojej kobiecie uprzykrzać życie,kocham dzieci ale skoro ona tak to ja tez inaczej ,załatwiłem przez sąd spotkania i mam spokój!na początku też udawałem miłego tylko po to żeby dzieci dawała,ale w końcu nie wytrzymałem bo ile można udawać gdy się kogoś nie cierpi i mam wizyty przez sąd!a matką moich dzieci może być każda :) za 5 miesięcy będę mieć nową matkę mojego nowego dziecka:) pozdrawiam cię i nie kontaktuj się z tą debilką pogarszasz tylko swoją sytuację,a Robertowi powiedz żeby nie bał się ograniczeń z dziecmi bo tak czy siak ona w końcu zacznie to robić!!! sąd i jeszcze raz sąd i to jeszcze wszystko przez adwokata !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka.k
Sok z tymbarku jakie wy macie super wyrażenia o matkach swoich dzieci,naprawdę jak się to czyta to się nóż w kieszeni otwiera. Szkoda że żaden głąb nie pomyślał zanim z nimi dzieci płodziliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok z tymbarku
Akurat tego się nie wie na początku,potraficie dobrze grać i udawać kogoś innego niż jesteście po 2 latach wszystko wychodzi od tak ukryta prawda prawdziwego charakterku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no czytam i nie moge...
MajkoK- na forach jest więcej obraźliwych wypowiedzi względem ojców swoich dzieci od tychże świętych matek :))) To co, matki tez nie widziały, przed kim nogi rozkładały? No nie. Tak samo i faceci mogli dopiero z czasem przestać lubic matki swoich dzieci. A tymczasem, za sam fakt bycia matką i rodzicielką kobiecie należy się pomnik i wieczny szacunek? Dobre sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesołowski
Jak rozkładały nogi to był zajebistym facetem a teraz jest mendą ...dlaczego??? On nie pamiętał jak płodził :) co za skurwiel.Ona nie wiedziała przed kim nogi rozkładała .Co za suka:) i tak w kółko.............................:o Po prostu nie byli dla siebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzająca dla niektórych
ej ty Wesolowski! Mowisz ze nie byli dla siebie? Właśnie byli,ale życie zweryfikowało,kto jest odpowiedzialny za rodzinę,kto przynosi dumę a kto wstyd.Jeśli kobieta poczuje innego fiuta albo facet inna cipę,to juz po związku.A jeszcze jak trafi na dewiantkę seksualną,której sperma rzuci się na oczy,a jemu cipa zasloni je,to juz koniec po związkach. Pewien facet skrytykował swojego kolegę:"wzięła go dupę".Myślaby każdy,ze to porządny gość.Był,ale nie jest.Też go wzięła na dupę. Żałośni kurwiarze.Rzygać się chce na ich widok.Wolałabym się zapaść pod ziemię,gdybym miała zgłupieć na stare lata.Mam wartośći wyniesione z domu,byłam im wierna przez całe zycie i niemożliwośćią jest zlekceważenie ich lub wpieprzanie się w czyjes małżeństwa.Nie umiałabym z tym żyć. Jak takie kurestwo może wychowywac dzieci,wnuki? Wstyd! Wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka.k
Wyobraź sobie że może znam taką jedną parkę do kościółka nawet chodzą,synek ministrantem jest.Hehe chyba wiem dlaczego ja do kościłka nie chodzę po prostu obłudy na pokaz nie dzierżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wkurzajacej dla niektorych
znasz swoja wartosc i dlatego nie musisz dupskiem nadrabiac na lewo i prawo,to sie czuje w twojej postawie cenie sobie takie kobiety,mysle ze zaden belmondo nie szukalby sposobu na ciebie by cie uwiezc,bo z daleka widac kim jestes mam taka zone i jestem cholernie szczesliwy,taka zona to skarb pogonilby kurwe na sto wiatrow ,na autorke nawet nie spojrzalbym nie zasluguje na uczciwego mezczyzne,jedynie na chloptasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no czytam i nie moge...
wkurzająca dla niektórych - skoro tak piszesz, to znaczy nie poczułaś co o znaczy naprawdę dobre dymanie :D. Poczułabyś, to może byś zrozumiała, czemu czasem emocje zaciemniają obraz rzeczywistości :) :) :) Życzę Ci tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×