Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

Moja żona nie ma orgazmu

Polecane posty

Gość Do mistrzów patelni...........
...kobieta jako dzban nieczysty........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pnie Pendzior......
..dość uważnie przeczytałem cały topik....budowałem sobie obraz całej sytuacji oraz poszczególnych osób.. przerażenie mnie ogarnia. gdy czytam te techniczne treści pisane nawet przyzwoitym językiem.. w całym obrazie brakuje mi kilku najważniejszych elementów o których nie wspomina nikt.....poezja....tajemnica....czułość.... subtelność ....delikatność.......opowiadacie jak o walce bokserskiej analizując TECHNIKĘ.... ...sugeruję z pewną nieśmiałością obejrzeć w samotności ....Zaklinacza koni.....ten film jest w całości poświęcony przyleganiu ,przywieraniu,obwieszaniu się na kimś ze swoimi problemami oczekiwaniami... jesteście od iluś lat w klinczu...trzeba dać przestrzeń....i poczekać CIERPLIWIE.....seks to nie najprostszy środek rozładowania napięcia dnia tygodnia...lecz powinien być WYDArzENIEM.. ...podejrzewam Pańska Zona jest pod presją i nic Pan nie osiągnie w ten sposób.....przestrzeń do oddychania.......proszę obejrzeć ten film sercem i refleksją......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie traktujemy seksu przedmiotowo. Jest dopełnieniem naszej miłości, miłym zakończeniem dnia czy też popołudniową siestą. Prawie żonie komplementy-adoruje ją. Nie wywieram żadnej presji. Kochając się nie dąże za wszelką cenę do jej orgazmu. Nie wspominam o tym. Jest absolutny spontan i wyczucie... Czułe szepty jak i sprośne, czy też uchodzące za wulgarne słownictwo. Co do filmu. Zapewne jest piękny, nie bez powodu zdobył mnóstwo nagród. Jednakże, nie jest to gatunek kina, który nas interesuje i wiem, że żona nie zdołała by obejrzeć go do końca. Przykładem niech będzie 'Między piekłem a niebem'. Film, który poruszył mnie do łez, a żona ani razu nie dotrwała do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O problemach rozmawiamy, nie wywieramy presji na siebie. Oczekiwania mają swoją drogę do realizacji. Potrafimy spędzać czas osobno nawet będąc razem. Potrafimy wyrażać emocje w sposób prosty i dosadny. Spięcia są jak w każdym związku. Zawsze dochodzimy do kompromisu i nigdy nie wracamy do tego. Nie ma u nas, tak powszechnego, wypominania przeszłości. Słowa następujące po zakończonej 'kłótni' są wypowiadane jakby jej w ogóle nie było. Nie mamy cichych dni, ale też nie ma między nami niezręcznej ciszy. Poprostu cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pnie Pendzior......
....przestrzeń n na oddech im bardziej pan coś przytrzymuje tym bardziej to coś się wyrywa......pan słyszy tylko swoje krasomówcze- tokowanie....podejrzewam że pańska żona dla świętego spokoju mówi to co pan chce usłyszeć.....refleksja.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak boli
ubrałam się dzisiaj tak ładnie, że sama na swoj widok się podniecam.. a on pewnie wróci z pracy i rzuci "co się tak wystroiłaś?" :/ coś się psuje między nami.. ale mam wrażenie, że tylko ja próbuję to naprawić.. kocham go nad życie, ale ostatnio coraz częściej myślę, że może lepiej dla mnie byłoby, gdyby to się skończyło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę mi nie 'panować' hehe... Mogę zapewnić, że tak nie jest. Bo wcześniej czy później to wyjdzie. Zrób sobie zdjęcie i wyslij z podpisem, czekamy na Ciebie... Próbuje swoją zachęcić do takiej pikanterii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może mu odpowiedz- dla Ciebie mój ślepy ogierze... Cierpliwość jest bolesną cnotą. Ale czasami i morfina nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak boli
już i to kiedyś było.. nie robią na nim wrażenia takie fotki z podpisem :/ w ogóle nic na nim wrażenia nie robi.. np. moja koleżanka jak się ubierze w jakieś pończoszki itd. to jej facet od razu się do niej dobiera... a mój najwyżej stwierdzi, że się fajnie ubrałam. zawsze chodziłam w domu w piżamie (ale nie takiej typowej, tylko np. czarne spodnie, czerwona bluzka na ramiączkach :P ), bo jest zwyczajnie wygodnie i nie muszę się martwić, ze pobrudzę ciuchy podczas robienia obiadu. ostatnio pomyślałam, że będę się ubierać ładnie - wyciągam najlepsze ciuchy, zakładam biżuterię, rajstopy.. i jakoś tego szczególnie nie zauważa. kurcze nie jestem piękna ale też nie brzydka, ani głupia, ani jakaś wybrakowana... sprzątam gotuję, zawsze jest jakieś ciasto, robię mu kanapki do pracy.. inni faceci mówią mi, że chcieliby taką żonę.. a jemu źle :/ nie wiem co się z nim ostatnio dzieje, nie poznaję go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś napisał, że można zagłaskać kotka na śmierć... Może teraz Ty zacznij nie okazywać zainteresowania. Albo ma romans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak boli
tak, tylko ja właśnie nie jestem tym typem kobiety - nie zagłaskuję go na śmierć, nie zamykam go w złotej klatce... ma luz, ma wolność, nie wiszę na nim 24/h i nie usługuję we wszystkim. nie ma romansu, nie zakochał się... romans odpada, bo on ma taką zasadę, że jak z kimś jest to nie zdradza. zakochał się w kimś.. myślę, że nie. w zasadzie on nie ma żadnego kontaktu z kobietami, chyba, ze w sklepie po bułki. jednego dnia jestem przeszczęśliwa i jest świetnie, a drugiego ma jakiś dziwny humor i strach się odezwać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbujcie wizyty u specjalisty... Bo ja tu widzę mnóstwo pracy z Twojej strony na poprawę waszych stosunków, a on... Może zmieniła mu się orientacja...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak boli
taaaa już widzę jak on poszedł do specjalisty :( wiesz, on jest dda.. może to dlatego, nie wiem. kiedyś taki nie był (w zasadzie całkiem niedawno, bo kiedy zaczynałam pisać w tym topiku). ale ostatnio jest dziwny.. jednego dnia jest super, a drugiego do niczego. mam wrażenie jakbym go irytowała, sama nie wiem. albo jedziemy przez miasto, a on drze się wniebogłosy i rzuca kur..ami bo np. 3 raz z kolei jest czerwone światło :/ nie widziałam jeszcze, żeby ktoś się tak zachowywał :/ w ogóle przepraszam, że Ci tu topik zaśmiecam tymi opowieściami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka2207
ja mam 35 lat i nigdy nie miałam orgazmu pochwowego czy punktu g , jedynie jaki mam orgazm to łechtaczkowy i nigdy sie nie kryłam przed moim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeszkadza mi to. Zrób bilans i musisz zdecydować... Ja po tylu próbach skończył bym to. Życie jest za krótkie na takie poświęcenia... Możesz na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Anetka, Moja nawet takiego nie ma. Choć jak ją pieszcze to mówi, o już nie daje rady i zabiera mi rękę. Jeśli sprawiał bwe jej ból powiedziała by mi o tym. Czasami z nią 'walczę' ale w końcu muszę ulec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetka2207
a możne ona ma kogoś innego , z którym ma orgazm a ty ja już nie pociągasz seksualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie ma. Pociągam ją bardzo... Jestem przystojny- opinia innych kobiet. Połowę życia dbam o ciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he, he.
Laski "wpatrzone" w Pendziora jak w wyrocznię, he, he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka i co he9878677
jaki postep? miala spazmy przedorgazmowe?opowiadaj!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebuje dużo czasu i dużo pieszczot. Muszę się napracować dobrą godzinę nie licząc pieszczot, ale jej rozkosz mi to wynagradza. I żona również...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebuje dużo czasu i dużo pieszczot. Muszę się napracować dobrą godzinę nie licząc pieszczot, ale jej rozkosz mi to wynagradza. I żona również...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovelnnan
Hmmm Przyznaję że nie miewam orgazmów z mężem kocham go bardzo i mamy seks prawie codziennie, bywa nawet czasami dośc przyjemnie, ale orgazm? Co to to nie, nie da się. jednoczesnie nie mam ochoty rezygnowac z codziennego seksu, bo sam w sobie jest takim czymś nieprawdopodobnym i łączącym, ale tak jest nawet bez orgazmu Wiele lat to trwa, i mąż tez ma przekonanie że ja nawet nie wiem co to masturbacja, autoerotyzm, bo nigdy nie pokazuje mu tego i zaprzeczam. A w rzeczywistości sama sobie daję megaorgazmy, też codziennie, niejako poprawiam sprawę po seksie z mężem. I tak to trwa. Bywa i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialbym, żeby moja potrafiła sama sobie zafundować. Ale zauważyłem, że coraz częściej i śmielej zaczyna się pieścić w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka i co he9878677
no ale miala w koncu orgazm??????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, miała. Wczoraj nie zdążyliśmy. Dostała okresu w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×