ateisci dlaczego nie wierzycie w boga

A dlaczego nie wierzysz w puszystego jednorozca z teczowa grzywa. Bladzisz. Nie udowadnia sie, ze dane zjawisko nie istnieje, tylko ze istnieje. Powiedz mi najpierw zatem czemu ty w niego wierzysz.

ale przecież właśnie tak naucza Jezus - że ten kto w Niego uwierzy nie umrze ale będzie żyć wiecznie :) Czyli jeśli umrę ja a później mój m ąż - to i tak zawsze będziemy żyć . I nie potrzeba tu żadnego samodoskonalenia czy wewnętrznego rozwoju - wystarczy wiara :)

przepraszam jaki modltiwy mam odmawiac by fiut mi urosl do 20cm?

moze bog nie istnieje?

jeśli puszyste jednorożce będą miały moc wybaczać grzechy i darować życie wieczne - zastanowię się :D Na razie ich przydatność ogranicza sie do ładnego wyglądania :D

ale ja nie namawiam nikogo, by przestal wierzyc. odpowiedzialam na pytanie - dlaczego ja nie wierze. zeszta wiara jest tez rodzajem rozwoju duchowego (przynajmniej u niektorych). kazdy ma swoja droge, kazdy inna ;)

ja za to namawiam - choć to nie jest dobre określenie - każdego ,zeby zaczął wierzyć :) To pomaga i to bardzo :)

ja nie watpie, ze to pomaga. :) z tym, ze do mnie nie przemawia taka akurat forma pomocy. .... w koncu po to ludzie to wymyslili, zeby pomagalo ;)

Zbyt wielki , zbyt skomplikowany jest świat , zbyt zawiły człowiek i jego wnętrze -żeby wszystko zostało " wymyślone " przez człowieka :)

Zbyt wielki , zbyt skomplikowany jest świat , zbyt zawiły człowiek i jego wnętrze -żeby wszystko zostało " wymyślone " przez człowieka :)

alium, ale w coś się po prostu wierzy. ma się przekonanie, że coś istnieje albo nie istnieje. koniec kropka. a dopiero czcic i wyznawać ewentualnie można kogoś, bo się czerpie z tego jakieś korzysci - swoja droga takie podejscie.. "wyznaję boga bo oczekuje w zamian jakiś korzysci dla siebie" zakrawa na hipokryzję :o

halo! kto mi pomoze jakie modlitwy odmawiac na wzrost kutasa? moja siostra modlila sie o wzrost ogolny i urosla 5cm! w wieku 21 lat!

rozumiem więc ,zę wyznawałabyś wiarę dla samej wiary ?

alium, ale w coś się po prostu wierzy. ma się przekonanie, że coś istnieje albo nie istnieje. koniec kropka. XXXX i absolutnie się z tym nie zgadzam . A dowodem na to ,ze tak nie jest jest choćby ap . Paweł które na początku w Jezusa nie wierzył a później wierzył . Nie jest to więc tak ,ze z wiarą się rodzimy - niektórzy tak , ale większość ja w sobie rozbudza ,zaszczepia .

no ale gdzie tu sens allium wszechmogacy bóg stworzyl grzesznego czlowieka a potem wyslał na okrutną śmierc wlasnego syna aby dać sie sobie samemu przeblagac za grzechy popelnione przez niedoskonalego czlowieka, ktorego takim wlasnie stworzyl nie wierze w osobowego boga ktory w jakis sposob wplywa na zycie czlowieka, nie wierze w sile modlitwy - chyba ze terapeutyczna jej wartosc, jak kazda medytacja wierze ze moze byc cos poza naszym postrzeganiem i rozumowaniem

Bóg stworzył człowieka doskonałym . Nie grzesznym - doskonałym . Ale człowiek sam zdecydował o swoim losie , o swojej dalszej drodze - okazując nieposłuszeństwo Bogu . Do kogo więc teraz pretensje ?

wszystko nie zostalo wymyslone przez czlowieka. wszystko sobie po prostu jest. a czlowiek tego wszystkiego nie rozumie, bo i jak zrozumiec? wiec wszystko, co niepojete, a takze wszystko, czemu nie potrafi zaradzic, tlumaczy bogiem :) jezeli to przynosi pozytywne efekty, super.

a co ma do rzeczy kiedy kto i jak uwierzył? chodzi mi o to, że się wierzy w czyjes istnienie, albo nie. bo mowisz, ze w kucyka nie wierzysz, bo nie da ci zbawienia. ale tu nie chodzi o to ze sie bedziesz modlic do kucyka, ale czy wierzysz, ze taki stwor istnieje mozna wierzyc w boga, a miec go gdzieś i go nie wyznawać. a można wierzyć i go wyznawać - modlić się etc. kumasz roznice?

a Jezus stał sie Ofiarą za nas , za ludzi , za ich grzechy ,bo nic co splamione grzechem nie może stanąć przed Bożym obliczem. Bez śmierci i zmartwychwstania Jezusa ,bez Jego ofiary skazani bylibyśmy na smierć , na piekło .

nie mozan wierzyć w Boga i mieć Go gdzieś - to przeczy samej definicji wiary - kumasz ?

istota zdolna do grzechu nie jest doskonala i nigdy nie byla :) to, ze czlowiek ma wolna wole nie swiadczy o tym, ze jest, czy kiedys byl, doskonaly. doskonalosc to ideal, do ktorego czlowiek aspiruje.

wszystko sobie po prostu jest :) ... trudno nie zaprzeczyć ,ale nawet najprostsze prawa fizyki mówią ,ze coś nie bierze sie z niczego - wiec jak to j est ?:)

gdyby pierwsi ludzie postąpili odwrotnie do tego jak postąpili - byli by doskonali ?

nie wiem.

owszem można wierzyć i się od niego odwrocic :o

zdolny do grzechu - a popełniający grzechy -to taka różnica jak zdolny do morderstwa a mordujący . "Prawie czyni różnicę ' :)

ludzie nie mogli być doskonali, bo wtedy byliby równi Bogu czesc allium :)

zdolny do grzechu - a popełniający grzechy -to taka różnica jak zdolny do morderstwa a mordujący . "Prawie czyni różnicę ' :)

opowiesc o pierwszych ludziach jest napisana w celu przekazania tego, co przekazuje, czyli jak czlowiek jest podatny na pokusy, oraz ze chce niezaleznie myslec. nie jest to nawet temat do gdybania, ze gdyby postapil inaczej .... ale skoro pytasz - gdyby postapil inaczej nie bylby od tego doskonaly, ale uniknalby tego, co potem nastapilo. moze zbladzilby innym razem? moze popelnil jakas inna infrakcje. no ale to juz jest takie gdybanie dla gdybania samego w sobie ;)

cześć ewangeliczko - ludzie zostali stworzeni na obraz Boga , sa więc do Niego podobni z Ducha ale nie ze wszystkich Jego przymiotów :) czy tylko mnie sie tak kafe zwiesza - czy to szerszy problem ?