jaka metoda rodzenia lepsza: cesarka czy poród naturalny

to sie tylko tak mówi że po casarce trzeba leżać plackiem a po naturalnym nie ale naturalny cholernie boli ( a na polskich porodówkach zazwyczaj nie ma znieczuleń) jakby można było wybrać: co byście wybrały?

Ja rodziłam siłami natury za pierwszym razem a za drugim razem miałam robione cesarskie cięcie i jeżeli kiedyś będę trzeci raz w ciąży i będę miała wybierać to tylko naturalny poród.

A czy ktoś ci powiedział ze cesarka to poważna operacja?

rodziłam 2 razy sn i powiem tak że o ile pierwszy sn zamieniłabym wtedy na cc to już drugie sn pasowało mi od początku.

Cisza, ja i czas! czemu?

zaraz zlecą sie jebane matki polki ktore ci będą wmawiać że jak nie urodzisz naturalnie to znaczy że nie jestes matką. SRAM NA WAS

cesarka to nie rodzenie, tylko zabieg ?operacja ? nie umeczysz sie przy porodzie, natomiast mozesz miec problemy po poród naturalny moze Cie niemiłosiernie wymrodowac ale po wszytskim mozesz czuc sie dobrze, byc aktywna szybko itd. Dobra metoda to taka, kiedy matce i dziecku nic nie jest po niej

ja mialam cesarke. Z jednej strony sie ciesze bo jak sie nasluchalam krzyku rodzacych to dziekowalam bogu ze nie musze przez to przechodzic ale z drugiej nie wiem jak to jest rodzic sn...nie wiem jak to jest jak wody odchodza,jak sa skurcze... Po cesarce tez jest cholerny bol...i ta blizna przy drugim porodzie zdam sie na to co ma byc.

Za 1szym razem rodziłam sn za 2gim miałam cc. Z mojego punktu widzenia i własnych odczuć cesarka jest o wiele mniej męcząca dla kobiety jak i samego dziecka. Ból po cięciu był dla mnie pestką z tym który towarzyszył podczas porodu naturalnego. Samo dochodzenie do siebie też nie jest straszne. W 4dobie już latałam z odkurzaczem

...znów ten sam temat.... Podzielam opinie Cisza , ja i czas!.....pierwszy poród sn, drugi cc...makabra....trzeci chyba będzie cc i szlag mnie już trafia na samą myśl...:(a przyrzekałam sobie że nigdy więcej cięcia!!!!

nie ma co się pytać, każdy organizm jest inny-jedna po cesarce zbierze się szybko inna będzie dochodzić do siebie nawet 6 miesiecy, sn to to samo, każdy przechodzi inaczej, nie ma dwóch takich samych ciąż i porodów...

Mi po porodzie sn wychodzi przednia sciana pochwy,porazka :/

balbina ale to z wysiłku? czy jaki jest powód?

tylko SN. zadnych ingerencji chirurgiczntch, zadnych blizn. pod prysznic poszlam juz mezem pod ramie godzine po porodzie, a bidulki po c lezaly dobe bez jedzenia obolałe. nigdy w zyciu !

ojejku poszłas z mezulem pod prysznic. normalnie sie wzruszylam... spytaj sie czy czerpie satysfakcje z twojej rozklapciochy.... pewnie szersza jak dluzsza hahahaha

naturalnie wtedy się czuje ten ból i wiesz dla kogo cierpiałaś i nie masz widocznej blizny

gdybym tylko mogła wybrać, to cc, ale niestety nie mogłam. Chociaż, gdybm wiedziała, że tak to wszystko będzie wygladać, to walczyłabym o cc bardziej. Bój straszny, synek wyciskany i wyciągany kleszczami-uraz czaszki (wgnieciona), zmiany w mózgu, niedotlenienie ja popękana, przez miesiąc nie mogłam z nim na spacer pójść, usiąść,szwów dużo, ból przy stosunku, jest luźno i dziwnie Nawet, gdybym miesiąc po cc miała plackiem leżeć, to teraz? on zdrowy, ja w dobrej formie ryczećmi się chce, jak pomysle

ja rodziłam naturalnie i nie zamieniłabym tych chwil na żadne inne :) ból jest i to straszny, ale gdy mi dziecko położyli po porodzie na brzuch... Wtedy o całym bólu się zapomina :)

no wy w pl to tylko sn hahahha mecznice

Ja 2 razy rodziłam naturalnie.Pierwszy raz oddałabym wszystko za cesarkę tak mnie wymęczyło.Miałam prowokacje i oprócz normalnych skurczy miałam bóle krzyżowe.Koszmar.Za drugim razem ledwo do szpitala dojechałam,dosłownie po 3 parciach córa sie urodziła.Co nas nie zabije to nas wzmocni;-)

ZOO , w moim szpitalu bylo darmowe i poród wspominam bardzo dobrze. cc bym sie bała bo to operacja, w sn ból masakra. jesli kiedys bede rodzic to tylko ze znieczuleniem.

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki! Będziesz babcią! Żartuje... poroniłam...

Nie brałam porodu SN nawet pod uwagę.. od poczatku chciałam cc. Blizna niewidoczna, delikatna kreseczka, ok10 cm. Doszłam do siebie b. szybko. Gdyby jeszcze kiedys miała wybierac to tez tylko cc.

a ja wybieram trzecia opcję - będziesz rodzić w ZOO? :D xxxxxx co do tematu: z racją jest jak z dupą... każdy ma swoją :) p.s. wypowiadac powinny się tylko te, które przeżyły zarówno SN jak i CC

Prawdziwy ból to jest jak się jest przewlekle chorym na jakąś ciężką chorobę...a ból porodowy to tylko tak na prawdę chwila w życiu....

tylko j/w. Za duze ryzyko przy porodzie sn. Ile dzieci zmarlo przy porodzie sn, bo owinete pepowina, bo utknelo w kanale rodnym, bo sie udusilo, boporod sie przeciagal? Mnostwo. Jesli zalezy Ci na dziecku i masz wybor to tylko cc.

ja mialam cc nie mam porownania do porodu sn,ale pierwsze spionizowanie przeszlo moje oczekiwania bolalo 10 razy bardziej niz sie spodziewalam i ogolnie pierwsze 2 tyg byly mega do dupy wszystko bolalo,ciagnelo a tu dziecko wymaga opieki ,nie wiem jak jest po sn moze byc lekko ale moze kobieta tez popekac i miec dlugo problemy kazdy porod niesie ze soba wielkie ryzyko chyba nie ma lepszej opcji

Ja po cc doszłam do siebie bardzo szybko, w 5 dniu juz funkcjonowałam norlanie

ale moze to wynika tez z nastawienia... ja od pozytywnego testu wiedziałam, ze decyduje sie na CC i jasne bylo dla mnie ze szybko musze sie pozbierac.. :P

w trakcie porodu siłami natury moje dziecko zmarło. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale gdybym rodziła cc, dziecko by żyło. Sekcja wykazała, że było zdrowe.... Potem już nie ryzykowałam i zdecydowałam się na cesarkę i mam syna. Tyle, że ja za pierwszym razem nie miałam wyboru...