Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rodzę może jutro

Boję się bo podsłuchałam rozmowę w poczekalni u mojego ginekologa

Polecane posty

Gość Rodzę może jutro

Kobiety rozmawiały o swoim pierwszym porodzie. Mówiły że nasz gin ma zwyczaj masować szyjkę u każdej rodzącej w czasie badania rozwarcia i te jego badania są megabolesne. Nie wiem czy w to wierzyć. Miała któraś z was podejrzenia że lekarz tak z zaskoczenia zrobił masaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzę może jutro
Sorry ale nie jestem w nastroju do żartów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADELLL
To normalne, prawie nigdy nie uprzedzają, ale warto pocierpieć, minuta masowania może skrócić poród o kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzę może jutro
To co ja mam robić? Wstydzę się że zacznę krzyczeć jak mnie nagle zaboli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie masować
zaczęła położna i wyraźnie jej powiedziałam, że dziękuję ale nie chcę, a w zasadzie wykrzyczałam :D Szyjka sama bardzo ładnie robiła swoje i dziękuję za takie przyspieszacze. Niestety musisz się przygotować na to, że w Polsce w wielu szpitalach jeszcze jest tak że dla nich masz być pacjentką ktora grzecznie się wszystkiemu poddaje i nie pyta... Jeśli coś chcesz uzyskać to wyraźnie o tym mów i już na "wejściu" zaznacz, że prosisz aby o wszystkim Cię informowano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w4i
Lekarza ani położnej nie zdziwią twoje krzyki bo przy masażu szyjki wszystkie rodzące wrzeszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzę może jutro
Mnie masować ---->a jak położna zaczeła robić ten masaż to bardzo bolało? Dałoby się wytrzymać gdyby nie przestała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzę może jutro
Mnie masować ---->a jak położna zaczeła robić ten masaż to bardzo bolało? Dałoby się wytrzymać gdyby nie przestała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna wiosna wiosna ah to ty
Rodzilam pierwszy raz i gdy polozna zaczela mi masowac szyjke to jej lapsko wyciagnelam na sile!!!tak bolalo. Prosilam krzyczalam zeby tego nie robila a ona swoje wiec sie wku...i ostatnimi silami jej wyrwalam rece z mojego krocza;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi położna robiła przy pierwszym porodzie i baaaardzo jej za to dziękuję. Owszem masaż bolesny, ale porównując jak przy drugim porodzie masażu nie miałam takiego to czułam każdy milimetr wychodzenia dziecka :O Z pewnością dużo zależy od techniki, mi położna korzystała z chyba 3 żeli ułatwiających i czułam jedynie taki ból hmmm porównując do rozgrzewki rozciągającej... Poród bez masażu mogę opisać jak robienie szpagatu bez rozgrzewki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
a co to jakas nowa moda???? ja wprawdzie rodzilam pierwsze dziecko a polsce 20 lat temu ,drugie 15 za granica ale o czyms takim nigdy nie slyszalam.....pszyspieszyc po co?? nie chce im sie stac przy rodzacej czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to porownanie do szpagatu bez rozgrzewki to na pewno jest adekwatne? Czy bol jest taki jak orzy szpagacie tureckim/poprzecznym? Czy jaki to jest bol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxbnd
Ja mialam takie bole porodoweze nawet masowania szyjki nie poczulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxbnd
Ja mialam takie bole porodoweze nawet masowania szyjki nie poczulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragmatyczne podejście do życi
To jest taki ból, że chce się umrzeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj trzeba
Oj trzeba być blondynką żeby pomylić masaż krocza z masażem szyjki macicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj trzeba
Odpowiadając masaż szyjki bardzo boli, moja położna uprzedziła że go zrobi i masowała aż 7 razy, za każdym razem po było o kilka milimetrów rozwarcia więcej więc męczyłam się krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsasfa
kolezanko czeka cię poród, będzie bolało czy z masażem czy i bez. ja mialam cc bez skurczu i wiem co było za scianą, po prostu się darły. blady strach, jak ja się bałam. powiem ci tak, za kilka dni z obolałą dupą włączysz komputer i będziesz szukała tematu o karmieniu. OD RAZU CI POWIEM, JEZELI NIE DASZ RADY KARMIC-NIE POZWÓL SOBIE WMÓWIĆ, ZE JESTEŚ ZŁĄ MATKĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsasfa
BEDZIE BOLALO. i co z tego. poród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIR KA
Ból jest taki że aż fruwasz nad łóżkiem i zdecydowanie nie da się go wytrzymać bez okazania bólu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwfwrefer
Nie mam pojęcia o co chodzi, choć mam jedno dziecko... ale może właśnie dlatego mam pojęcie o porodzie kilkunastogodzinnym bez wystarczających postępów, o stawaniu serca dziecka z wysiłku, i o cesarce na koniec, ratującej mu życie. Sądzę że dla zabawy tego masażu lekarze czy położne nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj masaż rzeczywiście wspominam jako okropieństwo, najgorsze w całym porodzie. Mialam go wykonywane kilka razy chyba ze wzg na brak rozwarcia pomimo oksytocyny. Za każdym razem inny lekarz. Raz, gdy wykonywała go młoda lekarka, prawie nie bolało, innym razem, kiedy wykonywał ordynator to gryzłam język,żeby nie wyzwać go od najgorszych. Przy porodzie byłam już tak tymi masażami wymęczona, że położnej masażu chyba juz prawie nie czułam. No i parte nie były bolesne, może dzieki tym masażom??? NO ale generalnie ból nie do zniesienia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojoj masaż rzeczywiście wspominam jako okropieństwo, najgorsze w całym porodzie. Mialam go wykonywane kilka razy chyba ze wzg na brak rozwarcia pomimo oksytocyny. Za każdym razem inny lekarz. Raz, gdy wykonywała go młoda lekarka, prawie nie bolało, innym razem, kiedy wykonywał ordynator to gryzłam język,żeby nie wyzwać go od najgorszych. Przy porodzie byłam już tak tymi masażami wymęczona, że położnej masażu chyba juz prawie nie czułam. No i parte nie były bolesne, może dzieki tym masażom??? NO ale generalnie ból nie do zniesienia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Love hlopcy
bylo nie podsluchiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi zrobila moja
ginekolog u siebie w gabinecie na wizycie. bylam juz kilka dni po terminie. poczulam tylko taki nieprzyjemny ucisk, nie bolalo. dopiero po fakcie dowiedzialam sie, ze to byl masaz szyjki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wrecz prosilam o masaz byleby cos sie przyspieszylo :Pjak juz w koncu sie doczekalam to bolalo, owszem ale dzieki niemu jakos szyjka puszczac zaczela. przy 2 porodzie polozna znajac historie z 1 porodu od razu powiedziala ze jesli szyjka znow na skurcze nie bedzie reagowac to bedzie masaz, zgodzilam sie bez wahania. moze dzieki nim, moze nie ale ten porod poszedl szybko i sprawnie :) masaz boli, ale nie bardziej niz skurcze. i to tez zalezy od techniki. przy 1 porodzie faktycznie latalam nad lozkiem, przy 2 podczas masazu bylam w stanie mowic do meza co sie dzieje bo biedak nie wiedzial :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boli bardzo bo ja tez mialam ten masaz :O ale warto pocierpiec bo faktycznie potrafi bardzo przyspieszyc porod. Nie boj sie , ja rodzilam 2x i zyje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×