Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Witaj Justya.Zgadzam się całkowicie z tym co napisala Jagodzianka. Kazda z nas ma słabsze dni a po kolejnej porazce u mnie bynajmniej ten okres się wydluza.Cel jest bardzo wazny i caly czas wierze,ze mnie tez się uda.Stracilam tyle czasu,ze szkoda gadac.Twoje amh nie przesadza sprawy.Skoro podjelas kroki i za tym pojda konkretne działania to napewno już niedługo będziesz się cieszyc z efektow.A gdzie się leczysz jeśli można spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
jesteś wspaniałą osobą, tak mądrze piszesz... ja jak poszłam pierwszy raz do lekarza po roku bezowocnych starań trafiłam na taką wstrętną lekarkę że jak sobie ją przypomnę to mam gęsią skórkę, jak zobaczyła moje wyniki to spojrzała na mnie i powiedziała, że mam bardzo słabe wyniki chodziło właśnie o amh i że nie mam czasu na naturalne zachodzenie, zaproponowała 3 inseminacje a jeśli sie nie uda to invitro!! nie mogłam z siebie słowa wydusić!! gardło mi się zacisnęło, w oczach miałam łzy..(myślę jakie invitro?! przecież mam dopiero 26 lat) nic mi nie wytłumaczyła nie pocieszyła tylko dała skierowanie na kolejne badania i tyle było z mojej wizyty, byłam pewna że to jakaś błahostka, wiedziałam, że mam podwyższoną prolaktynę i byłam pewna że jak tylko ją zbije nie będzie problemu z ciąża.. a tu taka wiadomość.. nie mogłam auta prowadzić.. wracając beczałam jak bóbr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Dziewczyny jesteście kochane!! bardzo mi pomagacie, dziękuję!! naprawdę dużo to dla mnie znaczy..leczę się w invicta w gdańsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Dziewczyny jesteście kochane!! bardzo mi pomagacie.. naprawdę dużo to dla mnie znaczy.. dziękuję:* leczę się w invicta w gdańsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justya z lekarzami to już tak jest,ze często wpedza człowieka w taki dolek,ze szok.Wyplosza kupe kasy z kieszeni a później bezradnie rozkladaja rece.Ja już nie mam sily chodzic i kolejny raz opowiadac swoja historie i przebieg leczenia:(Jestem już tak przewrazliwiona,ze nawet w poczekalni wydaje mi się,ze wszyscy na mnie patrza jak na dziwoląga i wiedza ile ja mam lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
No tak to z tymi lekarzami jest, ja też żałuję, ze trafiłam na pierwszy raz do takiego barana, miałam wtedy 28 lat i za kilka miesięcy ślub a ten wypala, że mam menopauzę i nigdy nie będę w ciąży. I jeszcze to wszystko miałam przekazać narzeczonemu. Na szczęście to już za mną. I dostałam @ :) właśnie i teraz mam pytanie, czy jutro mogę już zrobić FSH i estradiol, czy mam czekać do czwartku ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poczekala do czwartku to będzie 3dc ale taki nawet pelny 2dc.A jakie jeszcze badania chcesz zrobić?Badalas tsh?Bo to też jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Płacz nie jest zły, płacz pomaga. Przesiedzenie pod kołdra nawet i tygodnia po otrzymaniu niezbyt dobrych wieści jest dobre. To, co jest złe to poddanie się. Jagodzianka pytałaś o suplementy. Mogę C***olecić prenatal pro baby. Jest drogi ale dobry. Co do diety to staraj się jeść normalnie. Wyłącz z diety produkty dietetyczne. Ayla z tego co wiem jest wiele czynników mogących obniżyć amh. Moja mama paliła w ciąży. To rownież może być przyczyną obniżonej rezerwy u mnie. Justya, głowa do góry. Nie wolno się poddawać. Zaplanuj sobie co chcesz zrobić i w jakie kolejności i trzymaj się planu. Twoje amh nie jest tragicznie niskie. Ja dałam sobie 2 próby z iui przed in vitro. Moje amh to 0,3 rok temu. Załamana ja iui ma skuteczność niewiele wyższa niż zwykły stosunek. Nie przejmuj się i próbuj dalej! Powodzenia! Witam wszystkie nowe dziewczyny! Coco tez mam problem z prezentem dla m. Może zestaw głośników do kina domowego? Właśnie przygotowuje paczkę z prezentami dla rodzinki. Strasznie mi smutno ze w tym roku Święta spędzimy daleko od mojej rodziny. Nie ma to jęk Wigilia w Polsce. Zdecydowaliśmy, ze przez pierwsze 3-4 miesiące damy sobie spokój z lotami. Niby nie ma przeciwwskazań ale wole dmuchać na zimne. Dziś jest 26 dzień po transferze. Cieszy mnie każda chwila nudności, ból piersi czy jajników. Wszystko to jest naprawdę cudne. W jednym momencie dałabym się posiekać za jabłko a chwile pózniej nie mogę na nie patrzeć. Dziewczyny, z całego serducha trzymam za Was kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
TSH miałam jest ok, teraz robię estradiol i fsh, jeśli fsh będzie powyżej 30 a estradiol poniżej 10 to muszę przyjąć pigułki na dwa miesiące, kupuję też wszystkie suplementy, dziękuję :) badania zrobię w czwartek w takim razie, chociaż już jestem ciekawa jak tam moje wyniki, muszę jeszcze powtórzyć amh, tylko nie wiem czy mogę je zrobić biorąc pigułki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was serdecznie Kochane dziewczyny. Coconut miło Cię znowu widzieć na forum. Jagodzianka, Justyna ja tez tu jestem w sumie nowa. Też przepłakałam parę dni jak się dowiedziałam o moim amh 0,14 i fsh 14,09 i dopiero jak znalazłam forum i te wspaniałe wojowniczki dostałam skrzydeł :) Czuję lęk przed tym wszystkim ale nie chcę dłużej czekać i jestem zdecydowana na invitro. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam gdy w następnym cyklu od poprzednich badań zrobiłam jeszcze raz fsh i wyszło 5,7. Dzisiaj właśnie odebrałam mój wynik amh i tu też niespodzianka 0,25. Niby niewielka różnica ale dla mnie to jest dużo. Przez miesiąc brałam witaminę D i zapewne to jej poziom, podwyższył mój wynik. Jagodzianka zazdroszczę chęci do ćwiczeń. Ja coś się ostatnio zasiedziałam. Chęci są ale z wykonaniem gorzej :). Mój kochany, który jak najbardziej jest za naturalnymi metodami poczęcia powiedział dzisiaj, że ma niskie amh i muszę go mocno wystymulować :) Cieszę się, że mamy poczucie humoru. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Ale tutaj sie zrobil ruch...:) Kochane ja dzisiaj przezylam chwile zgrozy, mianowicie obudzilam sie o 4 rano i bardzo chcialo mi sie do toalety. Poszlam, zalatwilam sie i jak sie zaczelam podcierac papierem to patrze a tam zywa krew. Myslalam ze umre przed ta muszla klozetowa. Zawolalam odrazu meza, biedak przylecial zdenerwowany i nie wiedzielismy co robic. Ja oczywiscie zaczelam plakac. Krwawienie ustalo po jakis 2 minutach, w zasadzie to tylko ten papier byl we krwi. Zalozylam sobie podpaske i polozylam sie do lozka ale juz oczywiscie nie moglam zasnac. Rano jak wstalam z lozka to nie bylo zadnego sladu krwi na podpasce. Dodam ze brzuch mnie w ogole nie bolal ani nie boli a krwawienia zadnego juz nie mam. Boze Dziewczyny co za okropna noc....Odrazu rano zadzwonilam do lekarza i umowilam sie na wizyte. Pojechalam do lekarza, ale on mi nawet nie zrobil usg zeby sprawdzic czy jest we mnie zycie. Powiedzial ze to w tak wczesnej ciazy jest normalne i zdaza sie ze dziewczyny krwawia. Mowil ze powinnam sie niepokoic jezeli krwawienie by nie ustalo oraz jakbym krwawila skrzepami. Zrobil mi jedynie badania beta hcg i teraz czekam na wyniki. Jak bedzie stosunkowo wysokie to jest OK a jak za niskie to... Dziewczyny jak Wy myslicie czy to jest bardzo niedobry znak? Czy tak jak lekarz mowi, mam sie na razie nie przejmowac? Jestem bardzo niespokojna i strasznie sie martwie....Na usg ide dopiero 5 grudnia. ritka7 - odpowiadajac na twoje pytanie to tak owszem mam niskie amh. Ja mieszkam i sie lecze w Norwegii wiec tutaj podaja wyniki w innych parametrach i moje amh to 3 pmol/l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Moja koleżanka miała delikatne plamienia, ale wszystko było ok, to był jej pierwszy trymestr ciąży, też się bardzo martwiła, bo była w grupie ryzyka że tak powiem, natomiast zdarzyło się to kilka razy, niewiele i jak się okazało, nie było zagrożeniem :) ja pewnie i tak za każdym razem zgłaszałabym się do lekarza, dlatego kompletnie nie dziwią Twoje obawy, ale może wypowiedzą się dziewczyny, które zaciążyły :) Szczęśliwego rozwiązania Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Justya i jeszcze jedno Ci napiszę, lekarka Twoja pierwsza nie powiedziała tak głupio z tym, że nie masz czasu, w sumie to nikt nie wie, ile go masz, ale faktycznie może być mało, więc dobrze, że działałaś. Wciąż się starasz więc nic nie tracisz, zrób tak jak radzą tu dziewczyny, przyjmuj witaminę D, a po jakimś czasie powtórz amh. Mnie kilku lekarzy już mówiło, że wciąż są wątpliwości, czy amh jest aż tak miarodajnym badaniem, dlatego tak ważne jest jeszcze fsh i obraz usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Mnie dzisiaj dopadło zwątpienie. Znowu mieliśmy starcie z moim ukochanym. On się przyczepił do statystyk i do tego, że lekarz ocenił nasze szanse na 5 %. Wiem, że bardzo chce mieć dziecko ale nie jest za invitro. Jest zdania, że co ma być to będzie. Przykro mi jest jak mówi, że bierzemy kredyt tylko po to żeby spróbować. Nie widzę w nim wiary w osiągnięcie celu, a jego wsparcie i wiara jest mi bardzo potrzebna. Czasem zastanawiam się czy nie odpuścić z tym wszystkim dla dobra naszego związku. Bardzo go kocham i czuję się kochana ale widzę, że jest to u nas temat zapalny. Z drugiej strony mam świadomość, że jak zrezygnuję z invitro to będę miała żal sama do siebie, że się tak łatwo poddałam. Samo chciejstwo nie wystarczy trzeba coś robić w tym kierunku. Powiem Wam szczerze, że jestem trochę rozbita po naszej dzisiejszej rozmowie i nie wiem czy nie dać nam na to wszystko jeszcze trochę czasu. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za Nasze powodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Jagodzianka mąż kupił mi witaminę D ale w małej dawce, bo podobno te większe są na receptę.. ogólnie biorę tran, dodatkowo witaminy dla kobiet w ciąży i oczywiście kwas foliowy w stężonej dawce przepisany przez lekarza. Ogólnie mam plan żeby nie skupiać się aż tak bardzo jak do tej pory, muszę troszkę odpuścić.. oczywiście plan działania się nie zmienia w połowie grudnia druga iui jeśli będzie konieczność to podejdę do 3. Jeśli to nie pomoże to pewnie zdecyduję się na ivf. Chociaż mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby, ale jedno jest pewne NIE PODDAM SIĘ!! Jagodzianka masz rację, dziękuję, dzięki Tobie to będzie dobry dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Cieszę się, że trochę masz lepszy humor :) co do in vitro to mam nadzieję, ze nie będzie w Twoim przypadku konieczne, ale z własnego doświadczenia wiem, że gdybym wiedziała trochę wcześniej o mojej rezerwie, może dwa lata temu czy trzy udałoby mi się uzyskać chociaż parę prawidłowych komórek, bym mogła je zamrozić, z perspektywy czasu tak myślę, żałuję, że nie podjęłam się stymulacji zaraz po diagnozie, że dałam się zbyć, że trzeba czekać, in vitro to nie najgorsze co może się przytrafić, ale oczywiście życzę Ci, żeby udało się naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia jak pięknie piszesz o Twoich dolegliwościach i wiesz co ... to jest wspaniałe :) ... oczywiście nie to, ze cie boli ale Twoje podejście. Kobiety, które nie maja problemu z zajściem w ciążę narzekają na te wszystkie niedogodności. A my czekamy na to, bo dzięki temu wiemy, że rozwija się w nas życie. Mam nadzieję, że i ja doczekam się nudności i nieprzespanych nocy bo maleństwo akurat będzie miało ochotę na harce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane:) Karcia domyślam się,ze przezylas chwile grozy ale chce Ciebie pocieszyć,ze takie plamienia bardzo często się pojawiają na wczesnym etapie ciąży.Moglo peknac jakies naczynie i dlatego była zywa czerwona krew.Bardziej mnie niepokoi postawa Twojego lekarza i to,ze nie zlecil badania progesteronu na te okoliczność.Czy Ty przyjmujesz jakikolwiek progesteron?Pamietam,ze nasza Taida tez plamiła i bardzo to przezywalysmy.Ale Taida kilka razy badala progesteron i miała zwiekszana dawke.Ale może kurczaczek sama się wypowie bo ja nie mam takiej wiedzy jak ona.Mam nadzieje,ze to był tylko jednorazowy incydent. Zuzia:):)jak fajnie,ze dobrze się czujecie i,ze potrafisz tak pogodnie i radośnie znosic nawet niezbyt przyjemne objawy ciąży.Dlugo na to czekalas.Zycze dużo spokoju,apetytu i radości w każdym dniu tego pięknego stanu:) Jagodzianko,ja gdybym miała ten rozum i wiedze co dzisiaj kilka lat temu to tez bym zamrozila komórki albo zintensyfikowala swoje działania bo mam wrazenie,ze cos przegapiłam i traciłam tylko czas i pieniądze.Jutro robisz badania?Wyniki dostajesz od reki czy musisz czekac? Ayla kochana doskonale rozumiem i Ciebie i Twojego meza również.U nas jest cos takiego jak presja wieku i cholernego otoczenia,ktore przynajmniej dla mnie nie jest zbyt laskawe.Podchodzac do ivf miałam odwrotna sytuacje niż Ty.To mój maz był pelen wiary i nadziei na szczesliwy final a ja wprost przeciwnie.Mialam taka spinke i codziennie plakalam,ze nic z tego nie będzie.On do tej pory wierzy,ze będziemy rodzicami.Chyba nawet wierzy w moje komórki.Takie sprawy związane z plodnoscia a raczej jej brakiem bardzo rzutują na związek i sam seks jako taki.Ale czasami jak jest pod gorke i mnoza się problemy to jeszcze bardziej ludzie zblizaja się do siebie,czego i Wam zycze.Zblizania się oczywiscie dosłownie i w przenosni:P Loniu dlaczego się nie odzywasz wcale a wcale:(Tesknie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Tak, jutro dopiero rano badania, wynik. w piątek. Ciekawe, jak mają się moje hormony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justya
Jagodzianka 3mam kciuki za wyniki badań baardzo mocno!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Tak jak świetnie pamięta Coco, ja miałam lekkie plamienia we wczesnych tygodniach ciąży. Zawsze w takim przypadku badałam progesteron i okazywało się, że z uwagi na zmniejszona suplementację bardzo spadał. Musiałam natychmiast wracać do końskich dawek luteiny. Przyczyny plamień mogą być oczywiście niegroźne ale na pewno zrobiłabym progesteron, a nie tylko beta hcg. Zapytam tak jak już Coco: czy Ty w ogóle dostałaś jakąś suplementację progesteronu? Jeśli w Norwegii nie ma takich leków, a Twój progesteron jest niski to jestem gotowa podesłać Ci coś z Polski. Daj znać co i jak. Razem coś wymyślimy. I Dziewczyny ja tez doskonale pamiętam dzień kiedy dowiedziałam się o swoim wyniku amh. To była dla mnie tragedia. Byłam w pracy jak wynik wyświetlił mi się w komputerze. Poczułam, że muszę natychmiast wracać do domu, jechałam cała we łzach i coś takiego się stało, że zaczęłam mylić ulice. Droga do domu zajęła mi około 2h, mózg mi się wyłączył. Nie wiedziałam jak powiedzieć M. Jak już się dowiedział to starał się mnie pocieszać ale sam też był przybity. Wymyślił, że pojedziemy do astrologa. Tego samego dnia się tam pojawiliśmy, przepowiedział nam że będziemy mieć dwoje dzieci :). Musze podkreślić, że ja jestem typem racjonalistki i nie wierze w takie rzeczy, ale tego dnia wszystko było inaczej niż zazwyczaj. Mimo załamania nie potrafiłam nic nie robić. zaczęliśmy ostro działać, stymulacje zakończone klęskami, ciągłe torbiele po punkcjach. Wszystko jednak minęło i teraz czekam na pierwsze ruchy dziecka. Mimo iż wiele osób może pomyśleć, że przegrałam, dla mnie to, ze w ogóle jestem w ciąży jest cudem. Wiem, że każdej z was też się to uda. Musicie tylko przejść swoją drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze. Ten astrolog powiedział, że dzieci spłodzimy na wakacjach. Pierwsze dziecko pocznie się w Tunezji :) Jak wiecie scenariusz był całkiem inny ale nie będę składać reklamacji u astrologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam nowe buty:Ppierwsze wysokie od niepamiętnych czasów.Bedzie dla mnie foch bo jestem w nich wyzsza od M:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Taida nigdy bym nie pomyślała, że przegrałaś. Raczej wygrałaś i to z podwójną nagrodą !!! Dla mnie to również będzie zwycięstwo, bo przede mną podejrzewam podobna decyzja, nie uważam wcale, że to droga na skróty. To (prawdopodobnie) jedyna szansa. Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wczoraj odebrałam wyniki AMH (0,58 przy 33 latach) i jeszcze nie doszłam do siebie. Po wyjściu byłam jak nieprzytomna i sama nie wiem gdzie lazlam przez 3 godziny. Nawet zimna nie czułam. Na początku całkiem się załamałam i uznałam że mój czas już minął. Miałam ochotę najpierw wszystkim wkoło dokopać (na męża byłam wściekła, że 3 lata zwlekał z dzieckeim, potem z badaniem nasienia 2 lata, na lekarzy, że bagatelizowali nasz problem, bo wyniki hormonów miałam przepisowe, a żadnych chorób ginekologicznych nie przechodziłam, na tesciów że namawiali nas na póżniejsze rodzicielstwo, a przede wszystkim na siebie, że jestem "wybrakowana"). Na szczęście z Waszą pomocą powoli wraca mi nadzieja i wola walki, choć wiem że będzie cholernie trudno (mąż ma tylko 2%prawidłowch plemników, moje FSH w 3 dc to 11,1 przy normie laboratorium do 10 - czyli koreluje z niskim AMH). Za kilka dni mam badanie drożności jajowodów i jak wszystko wyjdzie ok umawiam się na ustalenie dalszej procedury działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Rybko fajnie,ze się do nas przylaczylas:) Widze a raczej czytam,ze załamanie totalne to dla nas norma po przeczytaniu wyniku amh.Ja tez nie zapomnę tego dnia, siedziałam i czekałam na wizyte u endokrynologa.Gdyby nie ta wizyta to prawdopodobnie bym wyszla i poszla w caly swiat.Pamietam,ze tak mi się lapki trzesly jak w delirce az lekarka nie wiedziała co się stało.Troche mnie pocieszyla,ze z takim wynikiem a wtedy to było 0,2 to jakies zarodki można uzyskac.Tylko,ze ja wtedy o in vitro to myslalam w kategoriach zlego snu,jakiejs abstrakcji.Nawet przez myśl mi nie przeszlo,ze poddam się tej całej procedurze. Tak,ze uszy do góry i proszę Cie nigdy ale to nigdy nie myśl,ze jestes wybrakowana.Tez się momentami czuje jak podgatunek ale dużo nad tym pracuje.Jezeli same w siebie stracimy wiare to nie zostanie nam już nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Dziewczyny, te nasze wyniki amh i fsh to rzeczywiście brzmią średniawkowo, ale DAMY RADĘ. A co się dzieje z założycielką wątku :) Saade. Zrzeszyłaś już chyba wszystkie panie z amh poniżej normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poleczka80
Czesc Wam Dziewczynki, natknęłam sie na to forum wczoraj, chciałabym dołączyć do waszego grona, wspólny temat niskie AMH. Wczoraj po 8 dniach stymulacji przerwano mi procedurę do IVF- szok niedowierzanie aż do dziś ogarnąć sie nie mogę... Moje amh wynosi 0,94 FSH przed stymulacja 4,35 LH-5,67 mam lewy jajowód niedrozny, 3 IUI nieudane, wychodowalam dwa jajka po prawej droznego do pekniecia natomiast 3 z lewego przestaly rosnac w sobotę- leki mialam na NFZ w moim miesccie a punkcja i transfer w warszawie- czekam 3 miechy biore luteine i zaczynam stymulacje innymi zastrzykami itp. W lutym przeszlam laparoskopie przez 4 miechy wszystko roslo przy niedroznym jajowodzie a tu nagle przy stymulacji leniwe sie zrobilo- coz - mam nadzieje ze powstane i ogarne sie jakos. Dwa miesiace temu skonczylam 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×