Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Jagodzianka13
Anik strasznie mi przykro z powodu całego przebiegu sytuacji, podejmujesz odpowiedzialną decyzję, chociaż wiadomo trudną - wiem, bo sama przed nią stałam. Dziś jestem już w trakcie procedur i wstępnych badań. Pozdrawiam Cię ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny melduje ze mimo stymulacji gonalem oraz iui nie udalo sie :( teraz czekam na @ i mam nadzieje ze zaraz bedzie bo inaczej wypadnie mi cykl jak okolice owu to beda okolice okoloswiateczne:/ oby kednak szybko przyszla i w kwietniu podejde do 2 iui wtedy :( potem jeszcze z 2 razy jakos i potem in vitro... I mam obawy ze jednak dojde do etapu z ivf :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Bella głowa do góry:) myśl pozytywnie a może już kolejna IUI okaże się sukcesem!! ja zbieram dokumentację do ewentualnej refundacji INF, dzisiaj robiłam badania na określenie grupy krwi, resztę już mam:) jestem dobrej myśli, super pogoda więc korzystamy, buźka!! ps ostatnio w TV oglądałam program o niepłodności i tam wypowiadała się pani dietetyk, że poprawa diety i stylu życia to 80% sukcesu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce tu nikogo wystraszyc, ale dzisiaj czytalam artykul ze lekarze z klinik nieplodnosci chcieliby zmienic kryterium amh z warunku ze ma byc > 0.5 na to by bylo wyzsze od 0,8-1.... Poki co nie ma na to zgody... Ale roznie to bywa.... Wiec jak ktoras chce skorzystac z refundacji to lepiej sie chyba za dlugo nie zastanawiac... Wiadomo.... Chca celowa w grupe najbardziej prawdopodobna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka
Bella, ją ominęłam etap iui bo nie znam nikogo końcu by się udało i szkoda mi bylo pakować w siebie hormony przy skuteczności na poziomie 7%. Także zdecydowałam się na ivf ale niestety słabo odpowiadam na symulacje mimo potężnych dawek hormonów. Za kilka dni ostateczna decyzja czy coś się uda pobrać. Jestem rozczarowana bo myślałam ze uda się coś stymulować a tymczasem efekt jak przy normalnym cyklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzepka nie wiem czy Cie to pocieszy ale gonal ma tez inne funkcje, do rze wplywa na endometrium oraz ma poprawic jakos komoreczki... Wiec mimo ze jedna to wazne by byla dobra i tego Ci zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixi28
Witam Was wszystkie serdecznie. Chciałabym się podzielić z Wami moją historią i rozpoczętymi zmaganiami. Mam 33 lata. W wieku 21 lat miałam operacje wycięcia torbieli jajnika wraz z lewym jajnikiem i jajowodem. Wtedy to lekarz pocieszał, że nie będzie w przyszłości żadnych kłopotów z poczęciem bo jeden jajnik przejmie rolę za dwa. W wieku 28 lat w wyniku naturalnych starań (ok 6 miesięcy) urodziłam synka. Problem się zaczął gdy zdecydowałam się na drugie dziecko. Na początku 2012 roku zgłosiłam się na badanie i na zlecenie lekarza ginekologa zrobiłam podstawowe badania w 3 dc FSH 5,77 IU/ml (3,90-12,00) LH 3,38 mlU/ml (1,50-1,80) Prolaktyna 8,6 ng/ml (2,8-29,2) TSH 1,095 ulU/ml (0,35-5,50) Podczas to tej samej wizyty lekarz oznajmił mi że posiadam 2 torbiele endometrialne na moim jedynym jajniku - do wyłuszczenia, gdyż stwierdził że samoistnie się one nie wchłoną a będą tylko przeszkadzać w zajściu w ciążę. Po 2 miesiącach od wizyty byłam już po laparoskopii ze stwierdzoną endometriozą - nie mam pojęcia którego stopnia, dostałam lek visanne na 6 miesięcy wyciszający pracę jajnika. Po tym czasie i pierwszej miesiączce zgłosiłam się na kontrolę i lekarz oznajmił że jajnik pracuje ok i mam zacząć naturalne starania nie zlecając badań żadnych hormonów. Jednak do dziś te starania bezowocne. Tym bardziej, że okresy nieregularne i krwawienia pomiędzy, tak że straciłam rachubę kiedy występuje miesiączka a kiedy krwawienie międzymiesiączkowe. Pod koniec roku 2013 zdecydowałam się na zmianę lekarza i umówiłam się do Gamety. Wizytę miałam dopiero na koniec marca 2014. Zrobiliśmy badanie żołnierzyków męża (wyszły ok) Jestem przed drugą wizytą, załamałam się moimi wynikami, które zlecił mi lekarz 3 dc: Progesteron 0,57ng/ml (0,2-1,5) Estradiol II 140,30 pg/ml (12,5-166) FSH 19,3 mlU/ml (3,5-12,5) LH 29,4 mlU/ml (2,4-12,6) Testosteron 0,295ng/ml (0,094-0,481) AMH - wciąż czekam na wynik ale jestem przekonana że pocieszający to on nie będzie. Na następnej wizycie będę się wypytywać lekarza czy mam jakieś szanse na invitro i stymulacje przy tych wynikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka
Trixi, witaj na forum. Trzymam kciuki za Twoje wyniki,ale Ty przynajmniej masz już jedno dziecko,a my w większości dopiero walczymy o swoje pierwsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trixi28
krzepka_rzepka doskonale potrafię postawić się w Waszej sytuacji, bo za nim zaszłam w ciążę, po nieudanych próbach zrobiliśmy z M badanie nasienia, lekarz nie zostawił nam żadnej nadziei, gdyż wyszło że jego nasienie jest do niczego i z takimi parametrami to na pewno w ciąże nie zajdę, lekarz przepisał witaminki i tyle. Stwierdziłam co ma być to będzie i starałam się o tym nie myśleć nie liczyć dni itd. tylko mieć nadzieję, że kiedyś się w końcu uda. Pamiętam jak wracałam z płaczem do domu z myślą że nie będę miała dziecka, tym bardziej że już wtedy posiadałam tylko jeden jajnik i jajowód, było to w marcu a w maju zaszłam cudem naturalnie w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trixi28
AMH 0,12 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mówiłam sobie że nie będę płakać..że to dopiero 6 cykli starań, ale dzisiaj po wizycie u gina coś we mnie pękło...poryczałam się jak bóbr..różne głupie myśli mnie naszły..za miesiąc mam ślub a myślałam o odwołaniu..by nie skazywać mojego kochanego na bezdzietność że nie zasługuje on na to :( masakra :( dziś mój 2 dc po 1 iui z gonalem , nie wyszło, a w usg po 4 pęcherzyki antralne w każdym jajniku, niby u mnie standard bo co miesiąc od grudnia jak badam to tyle właśnie mam poza 1 cyklem gdzie w 6 dc nie widac było nic a fsh wtedy było prawie 29...i gdy lekarz mi powiedział że zdrowa kobieta posiada 12 takich pęcherzyków w 1 jajniku, to coś we mnie pękło..to ja nie mam w 2ch tyle co zdrowa kobieta w jednym...:( było gdybyanie oczywiście czemu iui nie wyszło...niby przy gonalu szanse są ok 17%, przy clo 12%...a u mnie i tak nic nie wyszło...lekarz mówi że przyczyn mogą być tysiące bo za dużo elementów musi się zgrać w danym czasie by wyszła dzidzia i wbrew temu co się wydaje nie jest to proste..z dużym prawdopodobieństwem np moja komórka mogła być wadliwa..stąd niewypaliło..a co jeśli zawsze będę miała tylko wadliwe komórki :( poprostu dół..płacz i dół...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka
Bella, a co mi wyzej napisalas? Ze wazne zeby byla chociaz jedna a dobra...Ja po kosmicznych dawkach leków (wydane 5 tys zł) wyhodowalam łacznie 4 pecherzyki ,a jutro okaze sie czy wogole jest co pobrac bo rosly jak w naturalnym cyklu czyli tylko 14-15 cm.Niby lekarz powiedzial ze moze po prostu sprobujemy na clo,moze sie uda wiecej wycisnac ale juz przeczytalam na innym forum ze przy clo endometrium nie rosnie. Bella,nie mozesz sie tak nastawiac,bo im wieksza spinka tym gorzej dla fsh...a wiadomo ze spora czesc sukcesu siedzi w glowie...glownie jesli sie nie skupiamy nad tematem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Krzepko jak to jest, latwiej sie komus mowi niz sobie :( poplakalam sobie i juz mi troche lepiej, a najlepiej bedzie jak juz moj kochany wroci do domu i bede mogla sie poprostu do niego przytulic :( Krzepko a idziesz krotkim protokolem? 4 pecherzyki wieksze to chyba dobry wynik? To moze beda 4 komoreczki i 4 zarodeczki? Trzymam kciuki strasznie, musi Ci sie udac, bo musisz tchnac we mnie nadzieje :) wiec bardzo Ci kibicuje :) a to jutro masz punkcje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagodzianka13 Taida jak się czujesz?? już niewiele Ci zostało :) Lonia co u Ciebie, pozdrawiam wszystkie dziewczyny, ja coraz częściej goszczę na topiku z KD i już teraz mam pewność że rezygnacja z prób na własnych komórkach to była bardzo dobra decyzja, ale oczywiście tylko w moim przypadku, każdej z Was życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane - nie pisałam przez jakiś czas, byłam bardzo zajęta remontem i zmianami w pracy. Teraz dopiero w biurze przy biurku mogę odpocząć :-) i poczytać Wasze wpisy. Bella - popłakałaś i już lepiej, nie zadręczaj się, nie jesteś robotem, którego można zaprogramować. Może właśnie taka Nasza uroda, musimy przez to wszystko przechodzić, żeby później cieszyć się z macierzyństwa i to nie ważne czy urodzimy o własnych siłach czy np. zaadoptujemy upragnione dziecko. Pamiętam jak dokładnie rok temu, przed swoim ślubem też się zastanawiałam jak to będzie. Porozmawiałam szczerze z mężem i dowiedziałam się, że On mnie kocha nie dlatego, że mogę lub nie urodzić dziecko :-) Nawet był lekko urażony, że tak myślę - teraz już nie ma tematu :-) poprostu staramy się różnymi metodami, wlipcu pewnie podejdę wreszcie do IVF :-) Głowa do góry! Na macierzyństwie świat się nie kończy ;-) Dni mamy lepsze lub gorsze, a żyć trzeba godnie. Bella skup się na ślubie, nie wszystko na raz. A może dzicko czeka gdzieś tam na górze na Wasze błogosławieństwo? Kto wie :-) ❤️ Jagodzianka - coś tak czuję, że niedługo napiszesz Nam dobre wieści! 😘 Pozdrawiam Was wszystkie Kochane, wracam do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Dzięki Lonia, borykam się z całym wachlarzem emocji. Od radości po totalny smutek. Ale rzeczywiście czas powoduje, że pewne sprawy się po prostu układają same, wypadają jedne opcje, pojawiają się kolejne, ale jakoś się wszystko z czasem rozwiązuje. I tu właśnie do Belli, pamiętaj, że masz przed sobą jeszcze wiele rozwiązań. Niestety, walka z niepłodnością czy problemami z płodnością i walka o dziecko to cholernie długi proces, bardzo wyniszczający, stresujący, absorbujący. Dlatego musimy dbać przede wszystkim o to, by nie zatracić siebie, żeby z perspektywy czasu nie wspominać, ze kilka lat życia przyświecało nam tylko jedno i mieć poczucie czasu straconego. Trzeba walczyć, ale w tym wszystkim musi być miejsce dla nas, naszych przyjemności, małżeństwa, związku i wszystkiego, co przecież daje radość. Kiedy jest mi trudno, powtarzam to jak mantrę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Cześć Dziewczyny ja już po wizycie u dr Czecha:) dzisiaj zakwalifikował nas do refundacji INF!:) jestem mega szczęśliwa chociaż jeszcze kilka miesięcy temu nawet w najgorszych snach nie myślałam, że INF będzie dotyczyło właśnie mnie, ale już pogodziłam się z tą myślą:) dzisiaj zrobiliśmy już pierwsze badania z programu refundacji, dzisiaj 29 dzień cyklu więc jak tylko dostanę @ to zaczynam antynki ( długi protokół) w sobotę kolejna wizyta, qurcze nie sądziłam, że tak sprawnie to pójdzie:) Jagodzianko bardzo dobra decyzja:) Bella uszy i głowa do góry, kiedyś w końcu musi wyjść słońce zza tych ciemnych, deszczowych chmur!:) Loniu mam bardzo podobne myślenie do Twojego ale pamiętaj,że dla Twojego M to Ty jesteś najważniejsza!! 3mam kciuki bardzo mocno za Was wszystkie i bardzo często sobie myślę o nas, jakiego to los zrobił nam "psikusa" i jak długą i krętą drogę musimy przejść do upragnionego szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziewczyny za slowa otuchy, jakos mam nierAz taka zalamke, poplacze sibie i potem jest lepiej, nieraz po wizycie jestem pelna optymizmu, a nieraz tak jak po ostatniej mam kompletnego dola i nie wiem jak sie odnalezc, wiem ze to poczatek ciezkiej walki a ja mam wrazenie ze wymiekam na poczatku:( staram sie zebrac sile teraz w sobie, mam ogromna nadzieje ze moj pecherzyk dotrwa do 13 dc zebym miala kolejne podejscie iui jeszze w kwietniu, ale zycie napisze swoj scenariusz, podejde do 5-6 prob a potem in vitro, wiec wychodzi ze jak iui sie nie powiedzie to jeszcze w tym roku zrobie ivf, wiem ze mozliwosci jest wiele i dziekuje ze jestescie bo dajecie mi wiare ze jak nie drzwiami to oknem wykradne moje malenstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Cześć dziewczyny, dołączam bo mam ten sam problem co Wy - niskie AMH, które wynosi 0,94. W tym momencie jestem teraz po druiej IUI. Za tydzień testuje. Jak po pierwszej mialam wrażenie, że się udało, tak teraz intuicja podpowiada, ze jednak nie. Do trzeciej podchodzić nie będziemy. Nie wytrzymamy nerwowo. Justa, dlugo czekalas na decyzje o dostania się do rządowego programu in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justka87
Cześć daria witamy, fajnie, że napisałaś:) w kupie zawsze raźniej:) a jeśli chodzi o czas oczekiwania na refundację INF to wszystko poszło bardzo szybko i niespodziewanie, wcześniej leczyłam się w Invicta w Gdańsku gdzie miałam wykonaną jedną IUI niestety bez skutku, po rozmowie z lekarzem zdecydowaliśmy się na INF ale wtedy jeszcze nie było mowy o refundacji bo mieliśmy za krótką historię choroby, zaczęłam nawet antyki (długi protokół) ale jakoś nie mieliśmy do końca zaufania do tego miejsca (mój M nazywa tą klinikę fabryką nastawioną na robienie kasy), poza tym sposób leczenia mi nie odpowiadał, tam nie było tak żeby prowadził mnie jeden lekarz tylko szłam do tego u którego było wolne miejsce, leczyłam się tam około pół roku i w tym czasie przewinęłam się przez pięciu albo sześciu lekarzy no i w miedzy czasie postanowiłam pojechać do Gamety w Gdyni i skorzystać z opinii lekarza z innej kliniki, generalnie diagnoza była taka sama INF bo nie ma na co czekać.. no i pan doktor zapytał czy już wcześniej byłam u jakiegoś ginekologa w sprawie zajścia w ciążę, (a że faktycznie byłam, tylko zupełnie nie brałam tego pod uwagę, bo to był taki "zwykły" ginekolog) no i podpowiedział, że jeżeli uda mi się zdobyć jakąś dokumentację z tych wizyt to byłaby szansa na refundację (bo to chyba muszą być dwa lata udokumentowanego leczenia), od razu z M pojechaliśmy do tego ginekologa i faktycznie była tam jeszcze moja dokumentacja, dzięki temu mieliśmy szansę na refundację.. zebraliśmy całą resztę potrzebnych dokumentów i zostaliśmy zakwalifikowani:) :) od pierwszej wizyty w Gamecie do decyzji o refundacji minęły około 2 miesiące .. ale Twoje AMH nie jest aż tak złe:) mój pierwszy wynik sprzed około ośmiu miesięcy to 0,55 (Invicta) a kolejny sprzed około miesiąca to 0,72 (Gameta) Ps napisz coś więcej, gdzie się leczysz jak długo?? czy reszta badań jest u Ciebie okej?? Loniu co u Ciebie?? coś ostatnio cicho na forum... Bella jak samopoczucie?? mam nadzieję, że już lepiej?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja też witam nowe koleżanki :-) Justka - u mnie "spokojnie", właśnie mam owulację, biorę cyclo-progynowa (zawiera estrogen do 15dc + progesteron od 16dc) czuję się bardzo dobrze po nich, nawet mi libido podskoczyło! :-) a nie narzekałam wcześniej na jego brak :-) Na ostatniej wizycie w Novum pytałam się kiedy otrzymają następne miejsca na refundowane IVF i powiedziano mi, że w lipcy i będą się wtedy kontaktować z parami zapisanymi na liście. Zobaczymy czy się załapię (moje AMH z lutego to 0,4) jak powtórzę badanie i nie będzie 0,5 to zrobimy z M na własną rękę lipiec/sierpień. Teraz muszę brać estrogeny minimum 2 cykle, żeby odbudować endometrium, które jest niestety za cienkie w tej chwili na IVF...w porywach 5mm... Tak więc popijam czerwone winko, orzechów nie jem bo mnie po nich mdli, suplementuję się nadal wit.D i magnezem. Poza tym nic nowego, czekam do lata! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Justka87, dziękuję za odpowiedź. Co do naszych starań to staramy się już od 5 lat. Przy czym, wczesniej chodziliśmy po lekarzach przyjmujących na kasę, a od stycznia chodzimy do Gyncentrum w Katowicach. M ma dobre parametry nasienia. Natomiast ja mam niedoczynność tarczycy (na szczęście wyrównaną do idealnego poziomu bo TSH w tym momencie wynosi 1,3). Poza tym inne parametry w normie. Może sprzydaloby się zrzucić parę kilo, bo po hormonach przytyłam ok. 15kg. W piątek miałam drugą IUI. Miałam dwa pecherzyki. Jeden caly i jeden pekniety. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale nie nastawiam się na pozytywny wynik. Wolę przeżyć miłą niespodziankę niż kolejne zalamanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka
Ja już jestem po punkcji.udało się pobrać niestety tylko 2 komórki, oby dobrej jakości,jutro się okaże.strasznie dluga droga i na każdym kroku kolejna niepewność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
krzepa_rzepka trzymam kciuki za pomyślne wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam 40 lat i obecnie jestem w 27 tyg. ciąży. Pod koniec 2012 r. miałam robione badania w kierunku diagnozy niepłodności i wyszło, że mam AMH 0,6. Lekarze twierdzili, że z takim wynikiem raczej nie zajdę w ciążę naturalnie, a z in vitro dawali mi szansę tak na 5-10% i to pod warunkiem, że będę się spieszyć. Wbrew tym opiniom, w ciążę udało mi się zajść naturalnie rok później, zapewne przy jeszcze niższym poziomie AMH. Jestem najlepszym przykładem, że cuda się zdarzają. Trzeba mocno wierzyć, modlić się i zaufać Bogu :-) Pozdrawiam i życzę Wam Wszystkim upragnionego maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie serdecznie :) W momencie kiedy jeden z lekarzy dał nam 1 % powodzenia przy INV i stwierdził, że to będzie wyrzucenie pieniędzy w błoto, to forum dało mi dużo siły i nadziei na dalsza walkę Druga klinika nie dawała nam wiele więcej szans ale doktor podjął się tego wyzwania. Udało się za pierwszym razem :). Teraz jestem w 17 tygodniu ciąży, mam 41 lat i na razie wszystko jest dobrze aczkolwiek mdłości i nie najlepsze samopoczucie towarzyszą mi do dnia dzisiejszego. Moje małe szczęście rośnie w moim brzuszku, boje się o nie każdego dnia ale to pewnie tak jak mój doktor powiedział będzie tak przynajmniej do jego 18 urodzin :). Dziewczyny, właśnie to forum pokazało mi, że cuda się zdarzają i mój przypadek jest jednym z nich. Moje AMH przed ciążą 0,17, powtórzone za parę miesięcy 0,25. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę kolejnych cudów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Loniu tez mam przepisane cyclo prigynova ale jak najdłużej staram się być bez leków, dlatego podczas majowej wizyty, kiedy już oddam wszystkie badania i bede czekać na dawczynię, zapytam kiedy wziąć. Ayla, Gościu z całego serca Wam gratuluję. To jest cud, nawet w przypadku kobiet, które nie mają problemów :) Ale tak to jest z niskim amh i wysokim FSH, lekarz mi to wieloktrotnie powtarzał, że szansa na naturalną ciążę w naszym przypadku jest, mała, ale jednak, wystarczy trafić na ten jeden dobry cykl. Ja na swój wciąż czekam, może się trafi po in vitro z KD :) Wszytskiego dobrego z okazji swiąt Dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagodzianka13
Przeczytajcie sobie proszę tekst z gazeta.pl - wielkie tango, czyli jak jajo łączy się z plemnikiem. Bardzo dobry tekst i jeszcze świetny filmik, polecam. Jak się skończy ten w kolejnych jest zatytułowany: The miracle of human creation. Też polecam, wzruszający i piękny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daria- trzymam kciuki za ciebie, u mnie bylo podobnie amh okolo 1, fsh skaczące,męża wyniki ok,mialam ivf nieudane, a kilka miesięcy później udali sie naturalnie,czekam teraz na dzidziusia:-) cuda sie zdarzają :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria275
Gość dziękuję, nawet na nie wiesz ile wiary i nadziei wlalas w moje serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×