Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zołzowata baba

Po co wam mężowie i dzieci?

Polecane posty

Gość zołzowata baba

Wiecznie tu jojczycie że zmęczone że nie macie czasu,że mąż nie pomaga,że kasy brakuje,że dziecko niegrzeczne. to po co wam ta rodzina? oczywiście pytanie nie do wszystkich a tylko do tych którym tak strasznie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzowata baba
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
wydaje mi się, że pomimo tego że jest źle to te kobiety chcą tak żyć jak żyją, widzisz pieniądze nie są tak ważne jak zdrowie... Ja nie narzekam-no czasem na męża :P ale kto nie narzeka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna i udana
ja Ci odpowiem: mąz po to ,abym nie musiała już pracować bo strasznie,ale to strasznie nie lubie chodzic do roboty mąż zarobi ja mogę zając sie domem i dzieckiem A dziecko po to,aby miec kogo kochac i wychować najlepiej jak potrafimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna i udana
ja Ci odpowiem: mąz po to ,abym nie musiała już pracować bo strasznie,ale to strasznie nie lubie chodzic do roboty mąż zarobi ja mogę zając sie domem i dzieckiem A dziecko po to,aby miec kogo kochac i wychować najlepiej jak potrafimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo kobieta wychodząc za mąż nie planuje np., że ona czy mąż straci pracę. Zachodząc w ciążę i rodząc dziecko nie planuje, że będzie ono tym najbardziej rozwrzeszczanym na dzielnicy, które 22/24 krzyczy. Takie życie, a czasem trzeba ponarzekać, żeby nie zwariować. Lepiej wywalić tu swoje frustracje a potem zamknąć laptopa i robić swoje z uśmiechem na twarzy. I żeby nie było - ja tu nie narzekam nigdy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cadscdasc
Dam ci przykład. Lubię samochody i jazdę nimi. Mimo to gdy psuje mi się zamek, to narzekam a czasem szukam porady. Wolno? Wolno. Trudno zrozumieć? Może tumanowi tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzowata baba
A ja za mąż wyszłam z miłości i po wielu latach wciąż bardzo go kocham. dziecko jest owocem tej miłości i dlatego nie rozumiem takiej postawy jaką tu wiele prezentuje. i pisze że ma męża idiotę, gnoja czy maminsynka. bo czym innym jest wkurzyć się na chłopa od czasu do czasu a czym innym wypisywać takie bzdury,że mąż ją gwałci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żoneczka__
żeby mieć z kim dzielić szczęście, żeby znaleźć w kimś oparcie w trudnych chwilach, żeby mieć dla kogo żyć, żeby mieć kogo kochać, żeby czuć się kochanym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyklad z samochodem jest
idealny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liffkas
Ja myślalam caly czas ,że mieć dzieci to szczęście.Teraz dorosly syn daje mi tak popalić tym ,że sobie zawala życie,że sily nie mam ,spać nie moge i się martwię rok czasu.Bałam się jego dorastania hormonów,a tu dorosły facet ,a takpieprzy sobie życie i nic do niego nie trafia.Dobrze ,że chociaż drugie dziecko jest ok i mąż wspiera,bo chyba bym wysiadła psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnb
lifkas to tak jak u mnie . Marzyłam dzieci dorosną , pokończą szkoły , pójdą na swoje a tu ... Dobrze ,ze młodszy ma więcej oleju w glowie bo starszy to omal do orzwodu między mną a mężem nie doprowadził - taki z niego synek kochany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liffkas
..tak więc można mieć wyidealizowany obraz męża,dzieci ,rodziny,a życie i tak z naszą pomocą napisze nam scenariusz jaki chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzowata baba
Nie mam wyidealizowanego obrazu. mój mąż gdy dziecko miało 6mcy miał poważny wypadek w pracy,wylądował na wózku,załamał się, próbował się zabić. ale daliśmy radę, dziś mam męża na 4kółkach,który zaakceptował swoją sytuację i jesteśmy mimo wielu burz szczęśliwi bo ślubuje się na dobre i złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×