Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rengie

wrzesień 2013 :))

Polecane posty

reni haha ja też już kupiłam kilka chłopięcych ubranek nie wiem czemu... ALe tak mnie przeczucie wzięło... Mam same różowe po córci a jak nie różowe to po prostu dziewczęce... Ale ja czuje, że będzsie synuś.. W ogóle zastanawiam się, czy zamiast łóżeczka drewnianego które mam po córce nie sprzedać i nie kupić kojca poziomowego z przewijakiem jest o wiele mniejszy i praktyczniejszy :) no i muszę kupić nowy wóżek bo po córce już nie jest w stanie użytku bo ona już miała przechodzony po 3 dzieci i na niej się skończyło. Tym razem kupie nowy ze sklepu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optimum to co jadlas w ciazy z corka?ja na nic nie mam ochoty i bardzo mnie to meczy moze tez bedzie coracia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz... też mnie stać chodzić prywatnie,ale stwierdziamł że nie po to płace składki do ZUs żeby płacić za wizyty u lekarza i za badania na które on mnie z prywatnego gabinetu skieruje.Wole tą kase przeznaczyć na coś innego.. ten lekarz mi też łaski nie robi , za darmo tam nie siedzi w tej przychodni,a poz tym decydując sie na taka specjalizacje musi liczyć sie że kobiety w róznym wieku do niego będą przychodzić i z różnymi problemami.Ja sie za starą i śmierdząca nie uważam,wręcz przeciwnie jak na te lata nie żle się trzymam,ale mam wrażenie ze jemu chyba cos nie pasuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różowy... ja tez umiem liczyc ale np ostatnia miesiaczke mialam 8listopada ajak sie okazalo to zaszlam w ciaze dopiero w grudniu gdybym liczyla sama to termin porodu bylby iesiac wczesniej;p aa moje mdlosci chyba mnie lubia bo jakos nie maja ochoty mnie opuscic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to miałam dni, że po prostu nic nie jadłam ale się zmuszałam żeby chociaż jabłko zjeśc... Pomimo, że nie miałam mdłości tylko po prostu nie miałam apetytu... Wszystko mnie odczucało zwłaszcza mięso do końca ciąży... Z czasem po prostu jadłam płatki z mlekiem na śniadanie bułki z nuttelą i salami, owoce (winogrono, banany) i miałam zawsze straszną ochotę na arbuzy... Wątróbke jadłam na początku ciąży ( jedyne mięso jakie tolerowałam i miałam na nie ochotę), przedewszystkim miałam straszną ochotę na słodkie... No i warzywa starałam się jeść... Zmuszałam się do jedzenia, ale mówię miałąm dni, że nic nie mogłam przełknąć i jadłam jak wróbel.. Od drugie trymestru tak 16 tyg wszystko się unormuje zobaczysz.. Nie martw się ja też nie jadłąm i córkę mam zdrową... A nie miałam nawet ochoty na zdrowe rzeczy .. za to w tej ciąży bym się wściekła ja owocami daniami konkretnymi Polskiej kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostarcz chociaż trochę witamin w tabletkach dla ciężaarnych :) Wiadomo to nie zastąpi diety ale zawsze dzidzia będzie miała tych witamin.. Pozatym jak Ty nie dasz dzidzi witamin to ona sobie tak czy siak weźmie z TWojego organizmu czy z kości czy z czegoś innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np nie mam żadnych specjalnych zachcianek, są dni kiedy rzuciłabym się na słodkie a są dni kiedy mam smaki na ostre. Różowy strachulec ja zapisałam się do ginekologa na NFZ ale odległy termin (4 miesiące) mnie rozbroił :D A chciałam chodzić do dwóch, prywatnie do lekarza, do którego teraz chodzę i to jego bym słuchała a na nfz tylko po to by mieć za darmo badania... No jednak wizytę na nfz mam dopiero na 25 marca a zapisywałam się w grudniu :D Ale nie wiem jeszcze czy w ogóle tam pójdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to ze ja mam za duzo kasy i chodze prywatnie tylko u nas sa tacy lekarze ze ja dziekuje moja kuzynka ma 40 lat i tez chodzi do osrodka bo nie ma kasy na prywarne wizyty ale strasznie marzeka a ja po prostu chce troche spokoju u lekarza a w osrodku nawet usg nie maja;/ u mojej gin jest zawsze taki spokoj ona jes taka milutka i napewno nie zmienie lekarza:) ale fakt same badania kosztuja i troche i szkoda kasy ale zdrowie dzidzi najwazneijsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to też chyba napisałam wyrażnie,ze mam do dupy lekarza bo mi nie powiedział nic konkretnego.. na co ty napisałaś że na zdjęciu pisze,a ja ci odpowiedziałam że ja nawet zdjęcia nie mam..wiec nie wiem czemu sie mnie czepiasz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze ja co 2-3 godz musze cos zjesc bo jestem glodna i jak nie zjem to muli mnie max( tylko jem bardzo male porcje) tylko ze nie mam ochoty na nic a to ze dzidzia ma z czego brac to ja wiem bo zawsze mialam problemy z kilogramami a tabletek na razie nie biore bralam witaminy ale gin na razie kazala odstawic bo mowila ze jak wymiotuje to mam nie brac tylko dopiero jak przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez wkurza to ze placi sie skladki a jak chce sie cos konkretnego to zazwyczaj chodzi sie prywatnie ale ja mieszkam w malym miescie i za duzego wyboru w lekarzach na kase nie mam;/ zazwyczaj sa to stare dziadki;p moja gin przyjmuje tez na kase ale do niej sie dostac na kase to cud a tu ciaza trzeba chodzic regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem inaczej..mnie tez stać na prywatnego,ale nie bedę im kieszeni nabijała bo łaski mi nie robi nikt.Nie on jeden u nas w mieście:-)a swoja droga sa babki które go chwalą,tez ma pełną poczekalnie..acha no i ten mój mimo że w przychodzi to ma dwa usg:-) Moze ja go tak odbieram,moze jak go opierniczę to sie zmieni,konowałem nie jest bo jest ordynatorem ,wiec nie wiem o co tu chodzi.. ale ok koniec tematu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reni89- dzięki, miałam taki fajny sok malinowy z kwiatem z lipy ale skończył się i będę ratować się cytrynką i miodem :) rózowy strachulec - jakigoś dziwnego masz tego lekarza. Ja jak idę do mojego to sam wypytuje o samopoczucie, zwsze czy nie mam obrzęków nóg albo czy żylaki się nie pojawiły, czy nie dostałam plamień czasem, czy dobrze sie odżywiam, czy jem żurawinkę któą mi zalecił. Zawsze jak oś chce wiedzieć to pytam albo mąż jakcos dla niego niejasne i zawsze mamy odpowiedź. Ostatnio jak przyszłam to pielęgniarka juz na mnie czekała,żeby zmierzyć ciśnienie, a jak poprosiła ją o zważenie to sama mnie zaprowadziła na pietro do innego gabinetu,żeby zważyć i nie było w tym żadnej łaski. Lekarz zawsze się ze mną wita, podaje dłoń, pożartuje żeby rozładowac atmosfere i zawstydzenie moje jak początkowo robił mi usg dopochwowe (w końcu to facet jakby nie było :P). Ja jestem bardzo zadowlona, dba o mnie jako o pacjentkę, nawet sam kazał mi iść na L4,żeby sie nie stresować w pracy, nawet kazał zrzucić wine na niego jakbym miała mieć z tego powodu problemy. Zawsze na koniec wizyty mówi,że jakby coś sie działo to mam dzwonić do niego na telefon o każdej porze dnia czy nocy. Zresztą badania jakie miałam wykonane to raczej te wszystkie najważniejsze, bo oprócz morfologii krwi i moczu to kazał wykonać badania na toksoplazmozę IgG,ImG, różyczkę IgG,ImG, wirusowe zapalenie wątroby, grupa krwi, glukoza z krwi, testy kiłowe. Także nie mogę narzekać, a dodatkowo lekarz ten pracuje na oddziale w szpitalu, w którym bedę rodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, jak sie czujecie? ja srednio. nic mnie nie boli ale ta pogoda za oknem przytłacza. jutro ide do lekarza -pierwszy raz do niego bo jest ordynatorem tam gdzie chodzę. ciekawe czy zleci mi badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różni są lekarze jak widać. Znajoma moją chodziła prywatnie i w ciąży miała tylko 3 razy zrobione usg :o Ja mam na każdej wizycie i aż się zdziwiłam, że doktorka jej usg nie robiła na każdej wizycie a wizyta wyglądała tak, że ona przyszła, opowiedziała jak sie czuje, lekarka jej tylko brzuch pomacała i do widzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mam jakiś szczególnych zachcianek,może jedną od dawna chce mi sie jeść porzeczki :P ale gdzie ja teraz je dostane? raz mam ochotę na ostre i słone potrawy czasem zjem coś słodkiego, ale rzadko. Na ostatnim badaniu lekarz powiedział,że CHYBA córka bedzie, zobaczymy juz za pare tygodni czy sie potwierdzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie dużo zależy od lekarza i jego podejścia do pacjentki, zawodu jaki wykonuje. Pewnie wcale to nieważne czy prywatnie czy na NFZ, poprostu zależy od człowieka i tyle, bo w przychodni tez ma płacone, za darmo tego nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne że od człowieka zależy. Ja chodzę do swojego gin na NFZ. Ale jak byl na urlopi e to byłam u niego na wizycie prywatnej i żadnej różnicy. USGmi robi na każdej wizycie. POznaliśy się na wizycie na nfz i dał mi swój nr do siebie i kazała dzwonić jakby coś się działo, jeszcze wtedy w ciąży nie byłam. A jak był na urlopie to chodzilam do siebie do tej samej przychodni do gina który była zatrudniony na zastępstwo i ten to jest taki jak różowy.. opowiada. Nic go nie obchodzi. Skierowanie na badanie podpisał i przypieczętował i kazał położnej zaznaczyć jakie badania. Na moje pytania o plamienia nie odpowiadał, z łaski usg robił bo to na nim wymuszałam. To wszystko zależy od lekarza, czy jes człowiekiem. Też mają swoje gorsze dni przecież. a co do prywatnych wizyt to zanim zaszą m w ciąże to chodzilam go jeszcze innego gina i ten kazał męża przebadać, i polecił prywatną wizyte jak powiedział u swojego dobrego kolegi. Co sie okazało, Mąż zawsze miał dobre wyniki, wszystko z płodnością było ok, a na wizycie prywatnej poleconej przez ówczesnego gina, wyniki powiedziały, że mąż ma problem z płodnością. Ale za miesiąc powtórzyliśmy badania ale już w szpitalu - na nfz. Wyniki takie same, ale androlog polazał nam jaka różnica jest między tymi od poleconego androloga, a zrobionymi w szpitalu. Otóż normy były celowo zaniżone. A leczył mężą suplementami diety. Na co ten ze szpitala pękał ze smiechu. Także to wszystko zależy od człowieka. naprawdę. jamieszkam też w małej miejscowości i wizyty max na 2 tyg do przodu i ginekologów jest trzech w tymjeden - mój przyjmuje 1 x w tygodniu. to też zależy od prowadzenia przychodni. Nie ma zapisów na 3,4,5 miesięcy i blokowania, można się zapisać w bierzącym miesiącu a ciężarne mają miesiąć wiecej na zapis. A i tak nie ma rpoblemów z terminami. Ja tak różowyy. wolę chodzić do tego co chodzę na nfz bo mam milionowo procentowe zaufanie, i jeszcze do tego pracuje w szpitalu więc pewnie u niego będę rodzić, a pieniądze przeznaczyć na lepszy wóżek. na przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe u nas też jak będzie chłopiec to Aleksander lub Dominik ;) a jak dziewczynka to Liliana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też jak chłopczyk to Dominik, a dziewczynka Dominika. Co prawda mąż jeszcze się nie wypowiedział :) Ale imię już ustalone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcialam Tymona ale bedzie chyba Bruno,(Aleksander i Filip tez myslelismy) a dziewczynka chyba Hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wlasnie chrzesniak jest 4miesieczny Antoś :) taki z niego smieszek dobrze ze jest grzeczny to spokojnie moge skoczyc do wc itp;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powoli zbliża się wieczór i już mam stracha, bo w nocy wymiotowałam a potem rano :( u mnie jakos tak najczęściej na wieczór albo noc te wymioty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie znowu boli podbrzusze :( Już sama nie wiem co robić, lekarz nie widział nic niepokojącego a te bóle mnie powoli wykończą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam najwiecej rano i wieczorem tez;( od jakiejs 13 bylo ok no ale przed chwila znow bylam w wc;/ także żabeczka dobrze Cie rozumiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×