Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przezorna ostrożna

Noble Finance Service

Polecane posty

Gość rekruter
Miałam jutro jechac na podpisanie tej umowy, ale w takim razie nie jade, za duzo tajemnic i niewyjasnionych spraw, a Pan prezes ma 25 lat :P:P, czyzby drugie Amber Gold ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tymiankowa
ja się waham też jak to zrobić... ale chyba rekruterom nic nie grozi no nie? ???? umowa zlec. na miesiąc tylko jedno dwudniowe szkolenie... jest OK??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akluisak
Ja jutro jade na 2 spotkanie i zanotowalam sobie na kartce wszystkie niejasnosci jakie zostaly poruszone i wszystkiego sie wypytam. ojjj bardzo mi smierdzi ta firma. jak na poczatku bylam bardzo rozentuzjazmowana tak teraz jestem w 90 % przekonana ze nie podpisze tej umowy. Jutro o wszystko wypytam tego prezesa i zdam tu relacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podpisałam umowę w Opolu. Co tu może być nie tak? umowa zlecenie, jasne wynagrodzenie, podstawa, prowizja i motywacja. Umowa zlecenie ma to do siebie, że pieniądze dostajesz za wykonane zlecenie, a na umowie jest napisane wyraźnie, że trzeba zrekrutować 3 doradców. Nie wykonasz zlecenia, nie ma kasy - jasne. Jeśli chodzi o tą polisę - moja ciocia wiele lat pracowała jako doradca ubezpieczeń - oczywiście jej pokazałam tę umowę. Powiedziała, że to zwykła umowa, można z niej w każdej chwili zrezygnować, opłaca ją pracodawca, bo faktycznie mogą na tym zarabiać - ale pracownik nic nie traci. No i moje pytanie do cioci? czy nie przyjdzie mi komornik i nie będzie chciał ode mnie pieniędzy składkę? Nie ma takiej opcji, z racji że jest to III filar, czyli dodatkowe ubezpieczenie, nie przymuszone. Więc konczysz pracę i koniec - polisa wygasa. Z tego co ja się orientuję, firma się dopiero rozkręca - sami do końca nie mają pomysłów jak to dalej zrobić. Ale działają. Jeśli chodzi o młodego prezesa? nie znacie takiego zawodu jak - syn? rodzice mu na pewno pomogli. Albo jest tak zdolny. Sporo się ostatnio słyszy o młodych, przedsiębiorczych. Nie panikujcie ludzie! umowa zlecenie - możesz zrezygnować w każdej chwili. Czy myślicie, że zdecydowaliby się oszukać pół Polski? niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy_warto?
Hej, Byłam dzisiaj na II etapie rekrutacji i jestem mocno zniesmaczona całym „procesem rekrutacyjnym. Zadałam prezesowi serię pytań odnośnie warunków zatrudnienia zarówno rekruterów jak i doradców. I co się dowiedziałam: tak jak było wcześniej mówione najpierw dają rekruterowi umowę zlecenie na miesiąc czasu umowa składa się z 4 stron, było na niej kilka haseł dla mnie nie do końca zrozumiałych, a także do podpisania polisa na życie amplicolife książeczka z opisem polisy + kilkustronnicowy blankiet do wypełnienia wniosku o polisę. Poinformowałam prezesa, że od kilku dni próbowałam skontaktować się z panią z I etapu rekrutacji, żeby przed spotkaniem zapoznać się z umową bez odezwu więc chciałabym zabrać umowę do domu, na spokojnie przeczytać bo jest w niej kilka spraw dla mnie niejasnych. Prezes wraz z Panem rekruterem, który siedział dwa stoliki dalej i niekiedy przy trudnych pytaniach wspierał prezesa, jednogłośnie odparli, ze absolutnie nie mogę wziąć umowy do domu, że muszę ją podpisać na miejscu. Poza tym jak stwierdzili „po co mam brać umowę do domu, skoro oni mi wszystko powiedzieli co w niej jest (żałośne jeśli liczyli, że to mnie przekona). Z polisy nie można zrezygnować, niby gdy zrezygnuję po miesiącu ja nie ponoszę żadnych kosztów polisy ani szkolenia, ale w umowie było cos o polisie i kosztach szkoleń (nie pamiętam dokładnie co). Doradcy podpisują umowę na 12 m-cy, jeśli zrezygnują przed rokiem płacą karę lojalnościową (6 tysięcy złotych). Jak zapytałam czy nie mają okresu próbnego, bo przecież ktoś się może nie nadawać do tej pracy to pan prezes powiedział, że „oni chcą tylko osoby zdecydowane, które chcą się związać długoterminowo z finansami a nie na miesiąc. Ogólnie czułam się bardzo osaczona, jako psycholog mogę powiedzieć, że zastosowali wszystkie możliwe techniki manipulacji. Począwszy od profilu osób które szukają młode osoby, wkraczające na rynek pracy, które nie mają zbytniego doświadczenia i są nieco naiwne, nie pytają za wiele i można jest łatwo zmanipulować. Żadna szanująca się firma nie wymagałaby od pracownika podpisania umowy na już. Tak też powiedziałam prezesowi co mają do ukrycia, przecież w umowie jest tylko zakres obowiązków, nip, krs i regon który jest ogólnodostępny i pozostałe 3 strony sformułowań, w których przypuszczam jest jakiś haczyk. Prezes miał cały czas ułożone ręce w tzw. piramidkę (taki chwyt pr-owy aby wydawać się bardziej przekonującym), w momencie kiedy stolik obok znalazł się chłopak który po mnie miał podpisać umowę a ja byłam w trakcie wytykania prezesowi spraw które mnie się nie podobają nagle stwierdził, że wszystkie dokumenty (wraz z umową) prześle mi mailem po prostu chciał, żeby chłopak nie usłyszał moich wątpliwości i żeby mnie uciszyć. Na koniec powiedział, że jeśli zaakceptuje przesłane dokumenty tu już będę musiałą na podpisanie umowy przyjechać do Warszawy i podpiszę je na szkoleniu 1 lutego (wcześniej nie znał miejsca ani terminu szkolenia). Kolejny chwyt chłopak usłyszał, że jak się nie zdecyduje dzisiaj będzie musiał jechać do wawy, więc to go mogło bardziej skłonić do podpisania. Ja się nie zdecydowałam z wyżej wymienionych powodów, za dużo niejasności, wątpliwości. Po miesiącu trzeba już rekrutować po 10 osób każdy rekruter, co daje 80 osób na Wrocław w miesiącu (!). Moim zdaniem szukają naiwnych młodych ludzi, którym wcisną polisę, za którą po rozwiązaniu umowy być można będzie trzeba dalej płacić (lub gdy się nie zrekrutuje tych 10-ciu osób), lub wmanewrowują w pokrywanie kolosalnych kosztów szkolenia, aha no i dojazdy na szkolenia we własnym zakresie pokrywamy. Ja osobiście jestem mocno zażenowana całą „rekrutacją i próbą manipulacji na każdy możliwy sposób. Jednak prezes odpowiadał szczerze na każde pytanie, jednak gdybym nie przetrzepała wszystkich forów dokładnie nie wiem czy nasunęły by mi się te wszystkie wątpliwości i pytania, myślę, że bym się dowiedziała już o tym po podpisanej umowie, martwiąc się w co ja się wpakowałam. Zalecam dużą ostrożność. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edwarda20 - nikt nam nie każe podpisywać umowy o pracę, zgadza się. Ale ZUSy się same nie zapłacą, więc wiadomo chyba, że każdy wolałby umowę o pracę niż zlecenie. To po pierwsze. A po drugie - zwróćcie uwagę,że "mało rozwojowa" jest praca rekrutera w tej firmie. Zakres obowiązków banalny i z czasem z pewnością nudny. Zero możliwości rozwoju, czy awansu. Jeśli w danym mieście, np. Krakowie działać ma 10 rekruterów NFS i każdy z nich ma zrekrutować miesięcznie 10 doradców, żeby mu się to jakoś opłacało, to jest to 100 doradców miesięcznie. Jak długo to może potrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czy_ warto " podpisywałam wiele umów zlecenie -nigdy Mi się nie zdarzyło ,aby ta umowa nie była u Mnie w domu -każda Moja umowa miała adnotacje " umowa została sporządzona w dwóch jednakowych egzemplarzach dla każdej ze stron ...." itp . Myślę ,że to powinno zastanowić Was -a w szczególności młodych ludzi ,którzy dopiero rozpoczynają poszukiwania pracy i nie Mają w tym temacie dużego doświadczenia . Nigdy żaden pracodawca nie powiedział Mi ,że nie dostane dla siebie egzemplarza -w sumie to logiczne ,że owa umowa jest w dwóch egzemplarzach ........ Myślę ,że powinniście się nad tym zastanowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cchyba żart. Ją podpisałem umowę w opolu i mam kopie dla siebie. Mam też całą ta książeczkę od polisy. Nie straszy ludzki kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy_warto?
nie twierdzę, że później nie dają umowy. przed podpisaniem nie chcieli mi jej dać do domu, żebym mogła się zapoznać - co mi się wydało podejrzane. Powiedzieli, że mogę podpisać jedynie tu i teraz, uważacie, że to jest ok, że dają Wam plik dokumentów i macie się z nim zapoznać na miejscu i podpisać? bo mi się to nie spodobało. Poza tym tekst "Po co Pani chce brać umowę przecież powiedziałem Pani wszystko co w niej jest" powinien też wam dać dużo do myślenia. Nie twierdzę, że to są oszuści i nie chcę nikogo straszyć - mi po prostu to wszystko wydawało się podejrzane, dlatego nie zdecydowałam się na współpracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki ma
Żałosna firma. Dobrze, że się na to nie nabrałem. A! Pomimo zapewnień, nie dostałam żadnych odpowiedzi na zadane wcześniej drogą mailową pytania. To też dobrze określa ten podmiot... A numer z polisą to już totalna żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez dramatów
bez dramatu ludzie! to zwykła umowa zlecenie! Trwa miesiac, konczy się i konczy się też Wasza współpraca z tą firmą. I to FIRMA zawiera umowę z ubezpieczycielem, wy jesteście tylko ubezpieczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka96543
Dla mnie najbardziej żenujące było jak Pani gdy zauważyła, że się waham zaczęła mnie przekonywać argumentami w stylu: przydał by się Pani w CV taki wpis, bo ma Pani małe doświadczenie- co to jest? mały szantaż żebym podpisała umowę, normalna firma nie używa takich argumentów. Oczywiście warunków umowy doradców finansowych (których mam niby rekrutować nie poznałam) ale z tego co tu piszecie to są po prostu wspaniałe, i bardzo cenne doświadczenie w rekrutacji bym zdobyła, chyba jak naciągać ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy_warto?
no dodkładnie sliwka, moim zdaniem szukają naiwnych młodych ludzi, którzy zrekrutują im jak najwięcej doradców - nawet w miesiąc próbny, jeśli mieliby pozniej zrezygnowac/ 10 rekruterów w każdym większym miescie x 3 doradców, to już 30 doradców na miasto, każdy ma polisę i każdy w razie rezygnacji w ciągu roku oddaje 6 tys. zł. (mam nadzieje, że tak jak piszecie nie będzie z polisy negatywnych konsekwencji - chociaż z drugiej strony czemu nie podpisują jej wraz z umową o pracę po mięsiącu próbnym tylko koniecznie od razu i nie można z jej zrezygnować - przecież to dla nich strata). Suma po obliczeniu się robi niezła. A wątpię, że jak doradca nie zapyta o karę lojalnościową każdy rekruter będzie rzetelnie informował o wszystkich haczykach - bo przecież ważne, żeby zatrudnić jak najwięcej doradców bo jest wyższa prowizja. Głupio byłoby mi ludzi wciągać w coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doradca ma w umowie że będzie miał karę jak zrezygnuje z umowy w ciągu roku. Pani która mnie rekrutowala pokazała mi ich umowę. Wszystko jest w niej jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich:) Byłam wczoraj na drugiej rozmowie kwalifikacyjnej z Panem Prezesm i szczerze mówiąc pozostał mi po niej lekki niesmak. Pan Prezes podszedł do mnie upewniając się, że ja to ja, ale z jego strony nie było żadnego przywitania się oraz przedstawienia.No dobra powiedzmy, że zapomniało mu się;) Ale do rzeczy - umowę dostałam od razu do podpisania bez żadnej rozmowy, poprosiłam więc, że chcę chwilę na dokładne zapoznanie się z treścią i tak też zrobiłam. Umowa wydawała mi się ok, nie wzbudzała moich podejrzeń, ale miałam parę pytań, na które Pan Prezes niechętnie odpowiadał. Np.: co z kosztami rekrutacji, które należy ponieść podczas procesu rekrutacji, czy firma zwraca te koszty rekruterowi, bo podobno sama firma korzysta z płatnych portali, natomiast rekruter korzysta z narzędzi niepłatnych. Pan Prezes był lekko oburzony, że musi być zgoda i należy przedstawić jakiś plan działania i później zadecyduje on, czy zwróci lub od razu pokryje koszty, bo przecież każdy mógłby tak sobie naciągać firmę. Odparłam,że nie jestem naciągaczem, a takie kwestie wg mnie należ omawiać już na początku współpracy. Ponadto nie otrzymałam żadnej sensownej odpowiedzi dlaczego nie dostałam choćby kopii polisy, w końcu składam na dokumentach swój podpis więc wypadałoby dać chociaż kopię! Odnośnie samej rekrutacji, nie wiem ilu rekruterów miałoby być na obszar województwa opolskiego, ale jeżeli byłoby ich choćby pięciu to 5 rekruterów razy 3 kandydatów w lutym daje w sumie 15 doradców, a skoro w następnych miesiącach mielibyśmy rekrutować po 10 doradców, to na zdrowy rozsądek jest to jakieś nieporozumienie! Wygląda to trochę na przerost formy nad treścią i trąci lekko ściemą:/ To przykre,że w tak trudnej sytuacji, jaka panuje obecnie na rynku pracy, znajdują się tacy pracodawcy, którzy bez zachamowań żerują na ludziach potrzebujących pracy, ale umówmy się pracy bez szkody dla innych( w tym wypadku dla nieświadomych niczego Doradców)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADZIA 3333
warte dodania jest również to, czym jest RZEKOMY certyfikat na stronie Noble Finance.. Otóż RZETELNA FIRMA to jeden wielkie śreniej klasy ściemniony certyfikat, o którym w necie już też troszkę napisano. Poczytajcie sobie. Uważam, że firma nie mająca nic na sumieniu nie musi chwytać się takich metod bo to jest trochę poniżej krytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADZIA 3333
dodatkowo, nie wspomnę już o tym, że na I rozmowie otrzymałam zupełnie inne warunki SŁOWNIE oczywiście. "Pani Zuzanno to wszystko jest indywidualna sprawa, nie trzeba zatrudnić tych 3 osób żeby dostać wypłatę jak zobaczymy, że się Pani STARA!" kpina. "Oczywiście jak jutro będzie P. z Prezesem jak najbardziej otrzyma Pani kopię umowy do zastanowienia się" COŚ TU CHYBA NIE GRA? a poza tym ile ta firma ma tych dyrektorów i prezesów skoro są i w Poznaniu i w Opolu i w Gdańsku itd. w przeciągu 2 dni.. żenujące metody, żenujący ludzie. Mam ochotę skontaktować się z jednym z nich i mu powiedzieć co o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akluisak
Dobra uwaga a propo tych prezesów! Ja dzisiaj bylam w Gdansku na spotkaniu z rzekomym prezesem, ktory całkowicie inaczej wygladał niz ten co jest przedstawiany w internecie. A przechodząc do calej rozmowy to po prostu jestem zażenowana. Była to druga rozmowa na której miałam niby podpisać umowę a ten prezes przeprowadził ze mną na początku zwykła rozmowę rekrutacyjną, po czym zapytał czy mam jakieś pytania. I oczywiście miałam całą masę przygotowanych pytań, po których bardzo sie zmieszał bo były dla niego niewygodne. Mówiłam jak mi zostało przedstawione wszystko na pierwszej rozmowie, czyli o powstającym biurze, które będzie się otwierać na koniec lutego, gwarantowanej podstawie, miesięcznym wyjazdowym szkoleniu itd Pan na wszystkie te pytania mówił że musiałyśmy się źle zrozumieć z rekruterem. Oczywiście nie na rękę było mu opowiadać o warunkach zatrudnienia doradców. Wszystko co wcześniej tu pisaliście się zgadza!! Ta firma to oszuści , którzy obiecują na pierwszej rozmowie wspaniała pracę, co później się okazuje jedną wielką ściemą!!! Idiotów robią z ludzi! Bardzo sie ciesze że przeczytałam tu wszystko na tym forum, bo dzięki temu upewniłam się żeby nie podpisywać tej umowy! Dzięki że to opisaliście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy_warto?
no właśnie ten we wrocawiu też mi się wydawał inny niż na zdjęciu z goldenline. Widać, że często odwiedza solarium, ciemne włosy, niezbyt wysoki. Ja miałam spotkanie w piątek o 16, byłam conajmniej do 16.30 a po mnie czekała kolejna osoba. Wy też mieliście w innych miastach spotkania w weekend??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akluisak
ja mialam spotkanie w sobote w gdansku we starszym lysym panem i to rwekomo tez mial byc niby prezes :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odwazna
wszystko sie zgadza a miało byc wszystko sprawdzane po aferze z Gold

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 82sldkfjksdłkałlsdx
nie rozumiem, co tu ma być sciemą? doradca nie robi nic, czego nie byłoby w umowie. Godzi się na szkolenie, w większości firm ponosi się jego koszty w przypadku wcześniejszego odejścia.. nie mówię, że nie jest to naciągactwo, ale też nie praca niewolnicza, dobrą kasę można z tego wyciągnąć, jak się potrafi sprzedawać, a tego chyba wymaga się od przedstawicieli handlowych... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy wiecie, ale w zarządach firm na ogół figuruje kilka osób, a nie jedna. Są tam prezesi, dyrektorzy, zastępcy, a do tego managerowie. Chyba musieli się jakoś podzielić, aby być przy każdej podpisanej umowie i poznać pracowników prawda? Poza tym wasze bezpodstawne oskarżenia są żenujące. Jak można wydawać takie opinie o firmie na podstawie umów, czy niekompetentnych rekruterów. Może poczekajmy z rzucaniem takich opinii do zakończenia umów tych osób, które podpisały? Wtedy zobaczymy czy faktycznie naciągneli biednych ludzi, nie dostali wynagrodzenia, są drugim amber gold. Opamiętajcie sie. Zobaczymy za miesiąc kto i kogo oszukał, a kto na tym zyskał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy_warto?
edwarda20, firma jest zarejestrowana na kamila jakuba bartczaka - prezes, i jako wiceprezes jest wpisany rafał owczarski i jedynie oni mają prawdo do podpisywania umów. Ciekawostka - kapitał firmy to aż (!) 5 tys. zł - to mniej niż kara lojalnościowa jednego doradcy. Jeśli ktoś mi się przedstawia jako Kamil Bartczak - prezes - a w internecie widzę inne zdjęcie "prezesa", no to to jest podszywanie się za inne osoby i to nie jest legalne! więc nie rozumiem czemu mając takie dowody nieuczciwości tak bronisz tej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisywać umowy mogą również osoby z pełnomocnictwem. Bronię firmy, bo to co mówicie jest niedorzeczne. Niesprawdzone. Dopiero za miesiąc się przekonamy i dopiero wtedy będzie narzekać i wrzucać na firmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfs
Niestety podpisałam umowę i dopiero teraz trafiłam na to forum. Klasycznie nie dostałam swojej wersji umowy, miała zostać podpisana przez prezesa i oddana na szkoleniu. Zastanawiam się, co mi grozi, do czego można wykorzystać taką umowę i dane. Słyszałam o próbach wyłudzenia. Co można w tym wypadku zrobić - w wypadku ewentualnej rezygnacji z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy_warto?
owszem,mogą podpisywać osoby upoważnione, lecz wtedy chyba nie przedstawiają się nazwiskiem bartczak i nie informują, że są prezesem??do "nfs" - spokojnie, miejmy nadzieję, że po miesiącu można się z tego bez konsekwencji z tego wycofać, poczekajmy, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie dziwne, że od pół roku usiłują sprzedać firmę, a teraz nagle rozpoczęli mega rekrutację... A z tymi "panami prezesami" podszywającymi się pod faktyczne władze spółki, to już naprawdę przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×