Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mążciota

mam problem z mężem

Polecane posty

Gość mążciota

mój mąż to dobry człowiek, kocha mnie idziecko, ale jest strasznie ciotowaty. Nie imponuje mi, coraz częście to ja muszę 'mieć jaja', a on to taki cipciuś. Różne drobne sprawy z codziennego życia sprawiają stopniowo, że przestaję meża szanować, mam do niego żal i pretensje i przekłada się to również na sprawy łóżowe; kompletnie nie mam ochoty na sexi wydaje mi sę że nawet w łóżku jest sierotą, a on za te porażki łóżkowe obwinie mnie; nie wiem co mam zrobić, czasem mam ochotę mu wykrzyczeć że jest straszną pizdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde no.......
zrzuć na niego obowiązki domowe a sama idź do pracy :) jest jeden plus nie pójdzie na bok :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafetrtdb
Ach a co ja mam powiedz jak mam meza maczo? Odwrotnie niz ty nie mam nic do powiedzenia w domu on ma zawsze racje on jest panem i wladca. Ile razy plakalam po nocach ze chciabym miec meza ciote. I tak zle i tak nie dobrze. No widocznie taki twoj maz jest spokojny, opanowany nie wadzi nikomu. Nie wiem widzisz mnie jest zle z takim nie ciota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
ale ja pracuję też...tu raczej chodzi o coś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzii
A jak jeszcze nie byłaś jego Zona to jak było? Wtedy nie był ciota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pojecia???!!?
Ja tez bym wolala ciapka niz tego co mam. Wyprowadzilam sie od niego bo mnie wyzwal od kurwy. To jest dopiero macho, a raczej pseudo macho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona_pantoflarza
rozumiem Cię doskonale... brak inicjatywy, brak niespodzianek, wszystko co robi jest cholernie przewidywalne, niczemu się nie przeciwstawia - jakby bał się mieć swoje zdanie ... życie z nim zaczyna być strasznie nuuuuuuudne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwetkakaaa
mam to samo. Jest dobry dla mnie i dziecka. Nie pije, nie wychodzi nigdzie na piwko. I w domu cos pomoze. Taki ciapowaty. Ja tez musze miec jaja w tym zwiazku. O wszystkim myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwetkakaaa
bardzo nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwetkakaaa
to ja musze planowac wolny czas. a ja chcialabym zeby on cos dal od siebie. , czyms mnie zaskoczyl. i musze jego spraw pilnowac. a seks moze ostatnio jest ze 2 razy w misiacu- nie mam ochoty wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
autorko - rozumiem - mój taki sam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pojecia???!!?
A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwetkakaaa
z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serwetkakaaa
ale z 2 strony co rozstac sie bo ten za nudny.zamienic na nie nudnego co pije olewa rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
przed ślubem wydawało mi się, ze był inny; teraz widzę, że on raczej trochę o sobie koloryzował i to przedstawiało go w nico innym świetle; żeby wyjaśnić wychowałam się bez ojca i zawsze musiałam o wszystko sama zabiegać i chciaąłbym odpocząć, myślałam, że mąż mnei odciąży trochę a tu dupa, jest coraz gorzej; i nie chodzi mi o rozrywki, wyjazdy i przyjemności, czy o nudę; chodzi mi o takie domowe sprawy, głównie związane z remontem, naprawami itd. Jest wiele spraw, ktore miał zrobić, ale jakoś mu zeszło...remont zrobili nam w zasadzie jego bracia i to co nie zostalo dokończone w dużej mierze po 3,5 latach jest niedokończone. h Ale mam kilka problemów, przez które mnie szlag trafia ostatnio: k mamy nieszczelna wentylację kanalizacji i śmierdzi mi w domu codziennie przynajmniej 1-2x - jakbym szamobo miała w przedpokoju, a maż chodzi i odświeżaczem psika; sama mam ochotę się za to zabrać, nie wiem jak on moze tak udawać, ze problemu nie ma; k psuje mi sie krzesełko do karmienia dla dziecka, oparcie było regulowane a teraz opada i tak samo podnóżek, mąż od 2 tygodni nawet nie rozkręci, żeby zobaczyć k mieszkamy w starym domu i wszystko, a zwłaszcza kominy wymagają gruntownego remontu; w zeszłym roku kuzyn przyszedł z miernikiem i wyszło że nawet minimalne ilosci czadu przez komin przechodzą, bo jest nieszczelny; trzeba by wstawić w kominy rury, zeby problem rozwiązać, a mój mąż mówi, że może pomoże szpachlowanie albo oklejenie tapetą; takich spraw jest mnóstwo; przed zimą planowaliśmy wymienić drzwi wejściowe i okna na klatce schodowej - gdzie tam, nie zdążył, nie miał czasu się tym zainteresować. Nie mogę włożyć jednocześnie czajnika i piekarnika, ani żelazka i pralki bo mi bezpieczniki wywala trudno, muszę się przyzwyczaić, po co cos z tym robić? wolałabym miec płytę w kuchni na prąd a nie na gaz butlowy - za dużo zachodu by było z przeróbką instalacji. Można mnożyc takie przykłady, chodzi o to, że ja chciałabym raz a dobrze, a mój maz to tak żeby tylko pod dywan zamieść - szybko i byle jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cche juz wiecejj dzieciii
m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
a w łóżku to juzw ogole porażka; on najpierw musi ustalić, ze dziś bedziemy się kochać, potem musi ustalić jak będziemy się kochać, potem muszę mu powiedziec, ze to już, że ma ubrac gumkę; on idzie szuka tej gumki po domu, bo przy dupie nigdy nie ma, potem przychodzi i mi pokazuje że ma; noż kurwa mać, nawet gwiazda porno by ostygła w tym czasie; jak słyszę że on sięchce kochać to juz wiem, że nic z tego nie będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrr2
a ja mam pseudomaczo, co jest ciotowaty. Tak naprawdę to cielak, a udaje bohatera. Taki to najgorszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
cx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
chyba nie znajdę rozwiązania; czasem mam ochotę rzucić wszystko i uciec gdzieś; czasem mam ochotę się rozejść, bo przynajmniej moja odpowiedzialnosć za wszystko byłaby uzasadniona; chciałabym, żeby maż potrafił coś sam, bez porad, żeby coś postanowił i tak zrobił; a on jak chciał isć do lekarza to prosił mamę, żeby go zarejestrowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cche juz wiecejj dzieciii
z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrr2
autorko, co do remontó, to mam to samo. Ostatnio musialam sama naprawiać gniazdko, w którym trzaskało i syczało, bo panu nie przeszkadza. Naprawilam też palnik od kuchenki gazowej, tzn ten samozapłon. Mąż stwierdził, ze się zepsuł i przestawił na inny palnik, są przecież jeszcze trzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leję :D
Wasi mężowie to ukryte cioty. To znaczy udają takich nieporadnych, bo im się nic nie chce. A już mąż autorki to mój teściu wypisz wymaluj... W baraku by spał, szmatą się przykrywał, bo po co robić dom czy remont czy nową pościel kupować, jak jest dobrze? Lepiej leżeć całymi dniami prze tv i użalać się, że trzeba w życiu pracować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrr2
Co z tymi facetami się dzieje? Zazdroszczę sąsiadkom, których mężowie biegają z deskami, narzędziami, coś tam stukają, pukają, a mój leży i każde warunki mu odpowiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy ...
Jednym słowem, jak nie da w mordę, to ani rusz, musi być taki co się ogląda za każdą napotkaną babą, który wychodzi z domu i przychodzi kiedy chce, nie podejmuje się prac domowych, ma wielkie wymagania, ale od siebie nie daje nic. W szoku jestem, wy same nie wiecie, co macie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
no palniki w kuchence też mam nie wyregulowane tzn nie ma prawie różnicy pomiędzy max i min płomieniem.....gdyby mąż fakycznie nie miał czasu i ciężko pracował to starałabym się byc bardziej wyrozumiała; ale ma prace biurową, fakt, ze daleko dojeżdża i to jest męczące, ale nie zawsze ma nawal roboty i mógłby cos poczytać o różnych sprawach, a on nic; na swoje zajęcia zawsze ma czas, pieprzy mi o aparatach fotograficznych godzinami, co mnie w ogóle nie interesuje; na to ma czas i chęci; jak tu dalej życ? ja naprawdę mam dosć i to też się odbija ostatnio na moim dziecku, bo niby staram się nie wszczynać kłótni, bo wiem że i tak to nic nie da i kumuluję tą złość w sobie, a jak mmi zaczyna znowu w domu śmierdzieć to mnie szlag chce trafić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cche juz wiecejj dzieciii
k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrr2
leję:D napisałaś o moim męzu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążciota
bracia mojego męża są inni, jacyś bardziej z jajami; tez są dobrymi męzami i ojcami, a jakoś łatwiej im decyzję podjać, a mój to się tak zawsze boi; chciałby a nie może, jakby od tego miało jego życie zależeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×