Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Melisssa28

Mąż odszedł ode mnie i zostawił mnie z dziećmi-jak sobie poradzić?

Polecane posty

Gość ulkiukli
Melisa ja wystawiłam walizki za późno bo musiałam aż poronić by zrozumieć jakie piekło z życia robi mój mąż.Dziś mój starszy syn ma 21lat od 17lat jest wychowywany przeze mnie.I nigdy nawet jednego dnia nie żałowałam tej decyzji.Mieliśmy spokojne życie parę lat temu poznałam kogoś i jest nam dobrze.Głowa do góry i nie wybaczaj ja to robiłam kilka razy i bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adonis34
i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Co u Ciebie Melissa?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tola54
no i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bazylia2013
Kochana Melissko 9lat temu spotkało mnie to samo co Ciebie, jakbym czytała swoja historię , tyle ,że zostałam z 2 dzieci, małych jeszcze, bez pracy i pieniędzy we wspólnym domu. Po pierwsze nie daj sobie wmówić jaka jesteś zła, bo się kłóciłaś, awanturowałaś. Twój mąż szuka sobie usprawiedliwienia dla swoich wstrętnych poczynań. kAŻDY MA wady , ale to co on robi to brak człowieczeństwa , za jaja bym go powiesiła egoistę wstrętnego. To nie ty stwarzasz rodzinie taki koszmar tylko on!!! Po pierwsze chcę Ci powiedzieć ,że jakkolwiek zakończy się ta cała sprawa Ty sobie poradzisz i wiem ,że chociaż dzisiaj nie widzisz żadnego światełka to zobaczysz że kiedyś wszystko się zmieni i ta sytuacja bedzie przykrym wspomnieniem , niczym więcej , tak jak u mnie. Czas jest lekarstwem na wszystko i naprawdę klaruje pewne sytuacje. Po pierwsze nie wyprowadzaj sie z mieszkania pod żadnym pozorem nigdy.Jest wspolne i gdyby cos to pamiętaj że sędzia (gdyby doszło do rozwodu) nie wygoni matki z dziecmi z mieszkania , ale ty musisz tam mieszkac , i twierdzic ze nie masz gdzie zamieszkac . Ja miałam taka sytuację i sędzia w rozwodzi i podziale majatku przyznał mi cały dom i dzieciakom, pomimo że na papierze był wspólny. Po drugie spróbuj nagrać jakies rozmowy telefoniczne w ktorym on mowi cos o tamtej dziewczynie, staraj sie aby jak najwięcej osób wiedziało o jego spotkaniach z tamta, fajnie było mieć jakies zdjęcia jak się spotykaja , obejmuja itp. Wiem ze nie to ci dzisiaj w głowie , ale uwierz mi ze może ci kiedys przydac, żeby udowodnic mu jego winę i otrzymac alimenty na siebie Po trzecie powinnas wystapic do sadu o przynanie alimentów na siebie (jestes w ciązy , nie pracujesz , niedługo malenstwo bedzie na swiecie) i na dzieci. Powiem Ci ze ja dostałam 9 lat temu 3600zł na dzieci i siebie , co prawda mąż probował udowodnic na sprawie ze on malo zarabia ale ja opowiedzialam sedziemu na jakim poziomie zylismy i dostałam.Oczywiscie przedstawiłam wszystkie rachunki miesaieczne itp Pamietaj zawsze wychodzi się z "górka" o alimenty-wieksza kwotą niz chcemy.Sprawy o alimenty sa darmowe i bardzo szybko trwają , a jak mąż sie nie zjawi na sprawie to sędzia daje tyle ile napiszesz we wniosku. Po czwarte powinnaś isc do jej rodziców (jesli jestes w stanie -bo wiem ze to nerwy) -oni zobacza na zywo ciążę i powiedz im o wszystkim ,o dzieciach itp bardzo dyplomatycznie jak sytuacja wygląda. Po piąte staraj się robić to co Cię relaksuje , zeby sie tak nie denerwowac , bo uwierz mi na pewne rzeczy nie mamy wpływu. W każdym razie trzymam za ciebie kciucki , wiem jak ci ciężko. Pamiętaj,że jeśli kiedyś zostaniesz sama na dobre to masz szansę jeszcze kogos poznac, ja poznałam , własnie jestem w ciąży , jestem bardzo szczęsliwa , mój nowy mąż akceptuje moje dzieci z tamtego małżenstwa . Służe Ci radą jesli taka bedzie potrzeba , jesli sie zdecydujesz wystapic o alimenty lub rozwod to odezwij sie na forum podam Ci emaila i pomogę dosłownie krok po kroku. Na moje oko sytuacja może skonczyc sie różnie.Twój mąż sam nie wie czego chce ale małolata zawróciła mu w głowie , coś nowego jest zawsze fajne ale w koncu sie tez znudzi. uwierz ze jak mu dowalisz alimenty to małolata ucieknie w podskokach , bo będą awantury , naprawdę to wygeneruje u nich kłótnie. Nie oszczędzaj go też , ma sie zajmowac dziecmi, ustal grafik , konkretne dni i juz niech nie mysli ze tak łatwo spłodzic dzieci i juz Pamiętaj nie jestes sama , mocno Cię przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem sytuacje życiowe kiedy dwojgu za młodych ludzi przytrafia się dziecko i potem facet odchodzi, bo nigdy tak naprawdę nie kochał kobiety itd... ALE TO... Masakra. Facet który zostawia kobietę w ciąży. W głowie się nie mieści. Takich naprawdę powinni kastrować :) A troje dzieci to nie przypadek. Sorry. Nie chcę obrażać Ciebie, ale on jest szurnięty na maksa. Rozumiem, że zakochanie działa jak narkotyk. Ale tu jest przynajmniej potrójne otrzeźwienie. I następna sprawa, ta kobieta. Napewno do myślących nie należy. Co ona sobie myśli, że 3 razy się pomylił. Trzymam kciuki. Dasz radę. Dla dzieciaków. Naprawdę. To przykre, że takie sytuacje się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 787
Moja historia wyglada tak ... Poznalismy sie 3 lata temu dosyc szybko ale zakochalam sie po 4 miesiacach zaszlam w ciaze, ciaze planowana ... kochalismy sie ... jak bylam w 4 miesiacu ojciec dziecka wyjechal za granice zeby zarobic wiecej kasy ... worcil do pl jak malla miala 2 ,5 miesiaca uznal dziecko w czasie ciazy mieszkalismy u mojej mamy ojca dziecka i tak nie bylo wiec nie bylo sensu wynajomwac ... po jego powrocie przez jakis czas mieszkalismy nadal u mojej mamy ktora przez ciaze pomagala mi i po porodzie takze ...nie mielismy slubu byl planowany ale tylko w planach worcil do polski bylo ok jak corka miala pol roku chcial odejsc ale worcil po 2 tyg zaluje ze wtedy do niego wrocilam no ale wtedy mysklslam tylko o dziecku... teraz mała ma prawie 2,5 roczku w styczniu tego roku zostawil nas na dobre( mieszkalismy w wynajetym mieszkaniu ) zorbilismy tam remont on pracowal czesto go w domu nie bylo bo praciowal jako kierowca ... wyprowadzil sie z dnia na dzien do swojej matki , zawsze byl synusiem mamusi ... zabral mi meble musialm isc z dzieckiem do mamy nie pracowalam bo nie mialam opieki nad corka przesyla mi 300 zł zyje z kasy mamy bo jest za granica mieszkam u mamy sama z dzieckiem ... on zarabia okolo 5 tys ...mam teraz sprawe o alimenty ..wiem ze on ma inna kobiete spotyka sie z kims ... ...w dupie ma ze nie mam kasy na dziecko ..jak jest w domu to azabiera corke do siebie ale to nie jest zbyt czesto /.... Tez nie wiem jak sobie poradzic zostawil mnie bez slowa .pewnie mnie nie kochal nigdy !!! Klamal caly czas i teraz zostawil gdzie [przysiegal ze tego nie zrobi ponownie ..ze kocha mnie nad zycie puste slowa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi1986
Mam tylko jeden komentarz: PLANOWANA ciąża po 4 miesiącach znajomości?? Przykro mi to mówić, ale masz za swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgg
jakie wy baby głupie, dorwą faceta i myslą, że jak narodzą dzieci to faceci będa ich po rekach nosić, facet nie lubi mieć w domu królicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melisssa28
Przepraszam że długo nie pisałam,ale życie to nie bajka nie byłam w stanie myśleć o kafeterii :) U mnie jest tak on chce powrotu,twierdzi ze ta panna jest dziecinna nie rozumie tego że on musi pomagać przy dzieciach,,u mnie pojawiło się coś dziwnego tak jak by moje nie narodzone dziecko mówiło zostaw go mamo poradzimy sobie,ja mam termin na kwiecień 17 -ty to będzie córeczka i chyba mądra bo jak chce do niego zadzwonić to mam kopa w brzuch :) i nie kontaktuje się z nim,,powiem tak nienawidzę już go i niech zakłada nowe życie,byłam u prawnika ale on sam daje mi 2000 tys na życie więc nie chce problemów ,może się wyszalał ale jak dla mnie już za późno :(jutro napisze bo jakos jestem cały czas zamyslona co dalej ;) pozdrawiam i dziekuje za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melisssa28
i dodam tak jak był u dzieci powiedziałam mu ze mi go szkoda,,bo go nie kocham ,,ja naprawde juz go nie kocham za duzo bólu mi zadal jedyne co ma to jakies tam wspomnienia nic poza tym.do jutra.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle sie martwie :(
hej Melissa i jak tam sobie radzisz? super z Ciebie babka i gorace buziaki dla Ciebie i Twojego maluszka. super sie trzymasz i oby tak dalej !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisssa28 przeczytałam część wątku a finał całej tej historii całkowicie mnie"przerósł"....gdy mąż był z inną kobietą pisałaś: "kocham go bardzo i jestem gotowa mu wszystko wybaczyć" , "nie chcę go stracić" , " mąż mówi, że nawet jak z nią nie będzie to do mnie nie wróci i odbiera mi nadzieje....." No i ponoć mąż chce wrócić, a ty za dwa miesiące później piszesz: " Nie kocham go i nie chcę z nim już być"....."nienawidzę go i niech zakłada nowe życie"...Nie chcę cię obrażać, ale jesteś bardzo dziecinna i masz chwiejny charakter....gdy mąż był z inną kobietą, kochałaś go bardzo i byłaś gotowa mu wszystko wybaczyć żeby tylko wrócił.....i gdy mąż prosi cię o szansę dla waszego małżeństwa już go nie kochasz, bo za dużo ci zadał bólu....więc jak jest z tą twoją miłością do męża? kochasz go czy nienawidzisz? bo się już pogubiłam, więc jak mąż zrozumiał swój błąd to uniosłaś się dumą? a twój mąż dla odmiany to duże dziecko, które trochę się pobawiło, znudziło zabawką i chce wrócić do żony która nie wiadomo czy go kocha czy też nie he he Moim skromnym zdaniem, oboje nie dorośliście do małżeństwa.....tak naprawdę to tylko szkoda waszych dzieci. Nie chciałam cię obrazić, ale dziwi mnie bardzo twoja postawa.......rozumie, że zadał ci dużo bólu ale czemu dwa miesiące temu pisałaś że bardzo chcesz jego powrotu i że mu wszystko wybaczysz.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podobnie
Klaudia 5 a co w tym dziwnego że jeszcze 2 miesiące temu pisała jak bardzo go kocha a teraz już nienawidzi?? szok minał, przyszło otrzeźwienie, zobaczyła go takim jakim jest naprawdę, uczucie ulotniło się niczym bańka mydlana to nie jest dziecinne zachowanie, to bardzo standardowy schemat odczuwania kobiet zdradzonych Melisa życze pwoodzenia i konsekwencji, myslę ze juz wiesz że to sie nigdy nie uda scalić, skleić, zycze lekkiego porodu i wytrwałości. A wasi rodzice wiedzą (twoi, jego)? Co z ich pomocą dla ciebie?? Odezwij się do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melisssa28
Najwidoczniej od miłości do nienawiści jest bardzo blisko,mam do niego wstręt,być moze to hormony ciąża itp mam chwiejne mysli teraz ,ale jestem pewna że to co bylo we mnie piękne wygasło i on sam to zrobił..zabił wszystko,napisze za godzinkę mam gościa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupuuu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia niebieska
Od kilku dni jestem sama. Nie sypiam, nie jem, a mam 2 dzieci. Mąż nie odszedł do innej, ja miałam dosyc jego, on mnie,ciągłych pretensji i awantur, kłopoty finansowe (straciłam pracę) pogłębiały to wszystko ale do konca wierzyłam ze się z tym uporamy i nie wierzę nadal ze to koniec. Bazylia skad miałas siłę do opieki nad dziecmi? Melisso jak udało Ci się odkochac? Ja tak strasznie boję się być sama. Mąż chce starszego syna, ja umrę bez niego, nie chcę by dzieci były w rozbitej rodzinie,nie dam rady tak żyć, nie wiem co robić, wstyd przyznać ale miałam samobójcze myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozejdz sie z nim ale
zostaw mu dzieci. Jego nowa panna zniknie jak banka mydlana w ciagu 1 dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak tatusiowie
nie mają obowiązków, we łbach im sie przewraca i szukają szczęścia w ramionach innej pani. A wystarczy, żeby mieli obowiązki domowe tak jak żona, to nie mieli by siły ani czasu na zdrady i głupie pomysły. Czy któraś z tych zarobionych pań kiedykolwiek pomyślała o zdradzie? Nie miała kiedy, zajęta wyręczaniem małżonka w podstawowych obowiązkach. Dzięki temu on miał kiedy się puścić, a żona zostaje sama z dziećmi na głowie i rozczarowaniem w sercu. Szanujcie się kobiety, nie warto być matką polką, bo one zawsze są zdradzane i porzucane. A wystarczy żeby pan mąż zajął się sprzątaniem, gotowaniem, opieką nad dzieckiem - i chęci na zdradę same mu miną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparat007
Nie ma to jak zenic sie z "najlepszymi" w wieku 19 lat. A ta historia to juz numer chyba milion. Kazdy musi sie wyszalec, poznac swiat a wam od razu malzenstwa w glowie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolia niebieska
My się pobraliśmy jak ja miałam 25 a on 27. Nie zdradził a odszedł:(nie wiem jak dalej zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aparat007
Pobraliscie sie w wieku 25 a od 19 roku zycia jestescie razem ? Zrozum , ze zawsze bedzie ciekawosc jesli byliscie dla siebie szym /sza. zreszta przeczytalem tylko pierwsze post w tym temacie, nieche mis ie czytac reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklopotana789
widze ze nie tylko ja mam takie problem moj maz poznal dziewczyne z ktora jak mowi tylko flirtuje przez sms .. tak samo mamy dziecko a kolejne w drodze za mc rodze .. tylko ze on mi oznajmil ze mnie nie kocha tyllko nienawidzi rowniez za charakter i wogole za to jaka jestem .. caly cza staralam sie robic wszytko dobrze .. wiem ze popelnilam jeden duzy blad .. wpadla w klopoty finanowe i on ma wlasnie do mnie o to duzy zal .. ze przez to rozpadlo sie malzenstwo dlatego poznal inna .. powiedzial ze nie chce sie rozstac ze wzgledu na dzieci .. ze mozemy sprobowac od nowa ze moze uda mi sie go w sobie spowrotem rozkochac .. tylko ja nie daje rady psychicznie po jego slowach jak on nawet nie chce sie przytulic ... jego rodzina mowi ze jak oddejde to mu to sie znudzi ta inna bo to juz nie to samo //ale cos nie potrafie w to uwiezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bazylia 2013
dosłownie jakbym czytała ex mojego kolegi z pracy! tamta tez miała 2 dzieci, jej mąż odszedł od niej do innej dziewczyny a tamta odstawiała szopki I szmaciła się przed ludźmi z jego pracy, przed rodzicami tej dziewczyny no dosłownie jak ty! :D co za pomysły? nie masz za grosz honour? po co mieszac cały świat w swoje gówno? nie wiem jak skończyła się twoja historia, szmato, ale w tamtej historii wygrany jest były mąż I ta dziewczyna (teraz już żona) bo oni sa naprawde szczęśliwi ani bieganie do jej rodziców, ani do jego pracowników czy rodziny nie pomogło, bo nie udało się byłej żonie ich rozdzielic.. po latach, czas zaleczył wszystko - ta nowa rodzina jest szczęśliwa, każdy widzi, że to nei był jakiś romans ale prawdziwe uczucie o które oboje walczyli - a tą jego byłą każdy wspomina jak szmatę, cierpiętnicę, która zrobiła z siebei poprostu pośmiewisko, tak jak ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bazylia 2013
I piszę to jako była żona, która mąż też zdradzał - ale ja miałam swój honor, rozwiodłam się bez robienia przedstawienia, bez wciągania w to obcych ludzi czy nawet rodziny, choc było mi trudno nie chciałam alimentów na siebie, tylko na dziecko - ja nie potrzebuję jałmużny, mogę sama pracowac I się utrzymnac a od byłego nie wzięłabym na siebie ani grosza! szkoda, że mało jest kobiet takich jak ja, z odrobina godności - facet tez człowiek, zakochał się, zdarza się - rozwody nie wczoraj wymyślili - ale wy same sobą podłogę wycieracie, rzucacie się, krzyki, płacze, alimenty, żeby mu tylko dokopac - I co wam z tego wychodzi? nic facet ma was I tak w dupie a świat się z was śmieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie do bazylii
czy masz unieważnione małżeństwo kościelne? bo jesli nie to twoja nowa miłosc i twoje dziecko jest według kośioła grzechem, takim samym jak związek twojego ex i jego partnerki kiedy jeszcze był twoim mężem! znasz takie powiedzenie, że krowa która dużo ryczy mało mleka daje? podpisuje się po tym co napisąła osoba nade mną - zero godności kobieto, i jeszcze radzisz kolejnej dziewczynie, żeby się tak samo zachowąła jak ty i upadła na samo dno a fe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówi sie
a ja nie widze, zeby Bazylia chciała mu dokopac, ona tylko trzeźwo zadbała o swoje i jego dzieci. Co do tego "koscielnego" małzeństwa i życia w grzechu, to juz moherowe przegięcie, jak to w tym zapyziałym narodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
[zgłoś do usunięcia] mówi sie a ja nie widze, zeby Bazylia chciała mu dokopac, ona tylko trzeźwo zadbała o swoje i jego dzieci. Co do tego "koscielnego" małzeństwa i życia w grzechu, to juz moherowe przegięcie, jak to w tym zapyziałym narodzie.""""""" Powiedz narodowi w twarz ,że jest zapyziały. I poczekaj na reakcję.Mylisz,że jesteś taka odważna? Spróbuj to powtórzyć w innym miejscu. A o rodzinę trzeba dbać od początku jej założenia a nie po jakimś czasie. Czasie ,który zakończył istnienie rodziny. No i należy właściwie rozumieć słowo " dbać ". I co to są moherowe przegięcia? Jakąś wykładnie tego pojęcia podaj. By była zrozumiana dla wszystkich. Nie koniecznie zgodna z opinią wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajka.najka
i o rodzinę dbał najbardziej ten cymbał co kobietę w trzeciej ciąży zostawił prawda?Zniecierpliwiony ty jesteś cymbał jakich mało.Już ci kiedyś powiedziałam i się to sprawdza że ty nawet choćby facet był alkoholikiem i lał babę do nieprzytomności to z niej zrobisz cymabała winnego całej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×