Czy tez zauwazyliscie, ze ludzie sa coraz bardziej popieprzeni ostatnimi czasy?

Bez powodu sie nie odzywaja, zrywaja kontakt. Sa nieslowni itd.Tak jakby ostro po garach dostali :) Smiac mi sie chce z ich kalectwa emocjonalnego.

Szkoda, ze nikt nie ma takich odczuc. Moze mam wyjatkowego pecha.

a może po prostu każdy po kolei ma Cię dosyć bo jesteś jakaś yebnięta

Dokladnie tak. Zdaje sie, ze coraz mniej normlanych osob jest. Te sa na wage zlota. A takich na ktorych mozna liczyc jeszcze mniej.

ja to tez zauwazylam a zwlaszcza jak ktos ma klopoty to wtedy ci nasi niby " przyjaciele"' odwracaja sie od nas

Jak juz to jebniety. Nie wydaje mi sie, zeby to z tego powdu. To raczej oni maja jakies problemy ze soba, a ja dostaje rykoszetem za niewinnosc i dobroc chyba.

Ja sie nie odzywam bo mam dollla nie cierpie zimy odezwę się do znajomych wiosną

Tu juznawet o przyjacielskosc nie chodzi. Juz nie wymagam az tak wielkich poswiecen. Tylko o zwykle zasady wychowania, poczucie, ze ktos sie nie wychowal w oborze ze swiniami.

babbi84 a jestes w stanei chociaz powiedziec o tym, ze nei masz ochoty, czy milczysz jak kretynka?

i jak w takich czasach znalezc sobie chlopaka :/ tj dopiero problem. A co do stwierdzenia to w 100% się zgadzam.

Jeszcze do niedawna miałam 2 koleżanki. Obydwie ze mną nie rozmawiają. Jedna z nich obmawiała mnie na bank przed drugą i w rezultacie straciłam dwie osoby. Ta, która mnie obmówiła albo była maksymalnie fałszywa albo ograniczona i fałszywa. Sama nie wiem, bo nawet ze mną nie konsultowała nic, tylko obrobiła mi dupę przed tą drugą. Kiedyś udawała współczucie najwyraźniej jak się jej zwierzałam z czegoś. NIGDY BYM się po niej nie spodziewała, że tak się kiedykolwiek zachowa w stosunku do mnie. Bo jeśli chodzi o tą drugą, to nie byłam szczególnie zdziwiona (zawiedziona tak), bo wiedziałam, że jest fałszywa- często mówiła to co chce usłyszeć, raz udawała, że mnie rozumie, innym razem robiła z siebie tępaczkę pozbawioną empatii, dziwaczną itp. ALE ogólnie zgadzam się- ludzie to gówno; wszyscy.

Dziewczyne tez ciezko. Trzeba miec niezlego farta.

żadna nowość ...ja już nie raz sie zetknełam z takimi ...

większość ludzi to goowno, nie warto sobie nikim zawracać głowy, zwłaszcza w dzisiejszych , chorych czasach , eot.

sa nic nie warciiiiiiii To wspolczuje. Ja trzymam sie jeszcze ostatnich normlanych osob, ktore znam, tym ktorzy sa dupkami serdecznie dziekuje srodkowym paluchem i mam juz ich gdzies. Przypomne sobie w odpowiednim czasie, bo o pomoc to kazdy jeden potrafi wyciagac reke.

Juz myslalem, ze mam cos z glowa, ale wiele osob ma takei odczucia z tego co widze.

trzeba liczyć tylko na siebie i nikimu nie ufac :D

że większość to nie przesadzajmy ,sa fajni ludzi i jest ich sporo ,ale czasem też się ci gorsi trafiaja...

Tylko, ze kiedys jak Cie moge. Szlo jakos normlanie zyc z ludzmi. Teraz sie nie da. Cos nie rowno pod sufitem zaczynaja miec ludzie. Moze bieda, albo problemy ich przytlacza nie wiem. Ale dla mnie nie ma to usprawiedliwienia.

Julaaaaa no to fajnie masz. Ja raczej mysle, ze jest odwrotnie.

DEPRESJE kiedys tak nie bylo

skonczylam szkole i moge stwierdzic, ze nie mam zadnych znajomych tych co niby byli przyjaciolmi i kolegami ze szkoly. Ja rozumiem, praca, swoje zycie ale raz na jkis czas odezwac czy sie spotkac mozna...a w szkole to wiedzieli gdzie po kanapki, picie mieli przyjsc i do kogo sie wyzalic. Ciezkie czasy, jak ja to mowie KONIEC SWIATA.

To chociaz wypadaloby powiedziec, ze nei ma sie ochoty na rozmowe, bo jest tak i tak, a nei nie odpisywac na smsy i wylaczac gg po odezwaniu sie. Bez zadnego powodu nawet.

Moze i depresje ale moim zdaniem wiekszosc szuka tylko zysku, co by tu ugrac dla siebie, pocieszyciela, po prostu sa cwani. To sa braki w wychowaniu i jedyne/wylaczne zajecia typu facebooki i internetowe zycie.

Czy to tak wiele? A nie robic z kogos idiote.

mowie, to jest wychowanie lub jego brak i moze tchórzostwo. Szczegolnie coraz wiecej chlopakow tak ma.

Tak to jest brak wychowania. Rodzice nie mieli czasu i dziecko ze swiniami sie wychowywalo.

Autorko.Ja bym to ujął inaczej. Ale wiem do czego zmierzasz. Pozatym mam możliwości porównania takich zachowań między określonymi rocznikami. W zasadzie to już od roczników siedem-zero nie było z tym najlepiej ale te roczniki od końca osiem-zero i dziewięć- zero to już tragedia.Myślę,że na to się składa wiele spraw.Potwierdzam to jednak.

i będzie jeszcze gorzej, a juz teraz mnóstwo ludzi jest sfrustrowanych, znerwicowanych, osłabionych, samotnych itd. Reagują złością na otoczenie.

19:16 Pozdrawiam Środkowym Palcem Ty nie masz w ogóle z tym żadnym problemów. W twoim środowisku panuje pełna zgoda.A co drugi to większy idiota którego niczym nie jesteś już w stanie obrazić.