Dzidziusie z Wrzesnia 2012-pogadajmy o nich!!!

Mamusiabrusia- imie takie same ale moj nie mial kolek, plesniawki i ciemieniuchy:). Witaj.

Mamobruna, pokusilam sie o przeczytanie tego tematu i zdebialam jak nasze Bruna sa do siebie podobne!! Gadatliwe, zywiolowe, muzykalne, tylko moj Bruś jest mniejszy...:)

Dzis dopiero po poludniu zorientowalam sie, ze dzis jest sobota a nie piatek. Wszystkie dni sa do siebie podobne a z racji tego , ze m tez glownie siedzi w domu, to mi sie dni mieszaja:P. Od 2 dni Bruno spi tylko dwa razy w ciagu dnia i od popoludnia grasuje na calego az do wieczora, zero drzemki. Hickary- sliczna z ciebie kobieta, czemu juz z nami nie piszesz?;)

Mamciabrusia- hehe, no widzisz. A z ktorego jest teoj synek. Popatrz, taki zbieg okolicznosci, ze az sie wierzyc nie chce i nie wiem, czy jestescie prawdziwi;).

Hej, czytam na biezaco, ale mam ostatnio sporo ciezkich... mysli. ;) Musze sobie troche poukladac w glowie i jakos mi sie slowa slabo sklejaja. Dziekuje za komplement :)

niestety poroniłam ale nigdy niezapomną swojego maleństwa a przyczynę znam i pamiętam i wyciągnę z tego gruntowne wnioski

Jestesmy prawdziwi, z 16.09, rodzilismy na Ujastek, mielismy 2380g i 46cm (wszystko bylo za wielkie!)... Nasz niedzwiadek tez juz od dawna spi 2x dziennie- po 1-szym i 2-gim jedzeniu, a pozniej szalenstwa wyczynia do nocy...

mój kochany ślimaczek

Hickary- ciezkie mysli...rozumiem, oby ulecislt z pierwszym prwdziwie wiosennym dniem:). Mamabrusia- jestescie z Krakowa? :)

Ulecialy mialo byc:)

Moj mial 51cm i tez wszystko bylo za wielkie...:)

Z okolic Krk

No to tym bardziej milo was poznac, pisz z nami mamo Bruna:)

Dzien dobry:) Ta wieczna zima mnie wykancza...i jak tu nie miec depresji:(. Jak wam sie uklada z mezami? Hickary- jednak zle ci napisalam, nie czekaj do wiosny, bo ta nie nadchodzi, przegon te ciezkie mysli juz teraz;) Strzalki milosne- bardzo mi przykro...

Wlasnie dlatego postanowislam dolaczyc, bo mozna kota dostac w domu przez ta pogode...

W realu jest promo na pampersy, niecale 80zl za 150szt. Naopowiadalam Brusiowi, ze pojedziemy po majteczki i nie chce teraz spac...:o

Co do mojego m to chlop mnie zaczyna denerwowac...moze to ja jakos ostatnio jestem drazliwa albo on sie zmienil...Zreszta on tez sie czepia o rzeczy, ktore nigdy dawniej mu nie przeszkadzaly. Mysle, ze duze znaczenie ma jeszcze to, ze jego mama sie wtraca i buntuje go na mnie za moimi plecami a ja przez to jestem wkurwiona... Mamabrusia- hehe, on to chyba jeszcze nie rozumie, ze mial isc po pieluszki;)

No u nas wlasnie srednio sie uklada... Czulosc zerowa - nie z mojej winy, wiecznie czyms zajety i drobiazgowy - np, ze robie kaszke na stole w jadalni, a nie w kuchni (nawet jak nabrudze, to i tak ja sprzatam, wiec...;-) )

Dzidzius nawet planowany wywraca (po)zycie do gory nogami. Czasem jestem caly dzien steskniona, chce sie potulic. Nadchodzi wieczor, m wraca do domu zmeczony, Brusia poogarniamy i spi, a ja juz nie mam sily ani ochoty na zwleczenie sie z fotela. Nie bardzo mi z tym dobrze, ale nie oddalabym Brusia za zadne pieniadze.

Racja, jest ciezko... Czy wasze dzueci spia na plasko? Maja plaski materacyk w lozeczku czy uniesiony przy glowce? Moj spi na plasko i bez poduszki , no i tesciowa mowi mojemu m, ze powinien miec uniesiony...bo lepsza taka pozycja na trawienie. Jak byl malenki to mu podnosilam, zeby sue nie zachlysnal ale teraz nie widze potrzeby a poza tym zjezdzal na dol materacyka.

mama bRuna ja mam materac podniesiony przy glowce,sltszalam ze lezenie na plasko moze byc przyczyna tylogryzu,a przezorny zawsze ubezpieczony ;)

Moja lekarka powiedziala, ze poduszki sa dla starych, ale my mamy cale łózeczko troche przechylone, bo wczesniej mały starsznie ulewał, miał refluks.. Mnie dopada straszna deprecha przez te pogode. W dodatku 2 dni temu odstawiłam Adasia od piersi i raz ze chodze ciagle z okładami z kapusty i masuje cycki bo mnie bola, wczoraj laktatorem sobie troche sciagnelam,,,dwa mam chyba niezłą burze hormonów i jakies doły :/ Wzielam sie za zakonczenie moich studiów podyplomowych, których nie skonczylam w koncowce ciazy bo wyladowalamw szpitalu, ale jakos mi nie idzie. Szukam pracy, wysylam cv, nikt nie dzwoni, masakra....a brakuje mi pracy bardzo. A z moim m raz lepiej raz gorzej. On zapracowany, ale stara sie mi cos pomagac, za tydzien wyjezdza na tydzień :/ Ostatnio akurat mamy lepszy czas, staramy sie wzajemnie wspierac. Wczoraj napilam sie po raz pierwszy od 1,5 roku piwa i zjadłam czekolade pierwsza od pół roku ;) ale smakowala... Czekam na tę wiosnę upragnioną, z nią wszystko bedzie lepiej wygladac!

Trzeba wiary, ze bedzie lepiej albo ktos straci cierpliwosc i wszystko sie rozpieprzy. Oby wiosna byla lekarstwem na wszystko;).

Hej dziewczyny! Mamusiabrusia witaj - to sie nam teraz chłopaki będą mylić. Nie pomyślałabym, że akurat imię Bruno powtórzy sie w naszym towarzystwie. A żeby było śmieszniej też braliśmy je pod uwagę. 1 Agraffka - można wiedzieć jaką podyplmówkę robisz? Mnie się udało właśnie w ciąży zrobić rachunkowość i podatki i jak przed ciążą przeglądałam ogłoszenia to były oferty, a teraz doopa. Dużo Ci zostało tego studiowania? Życzę wytrwałości i powodzenia. 1 Mamobruna - Seba tylko przez 4 miesiące miał uniesiony materac, ale już ma na płasko, bo zjeżdżał i refluks się mu zmniejszył. Nie zauważyłam, żeby mu się jedzenie cofało po wieczornym karmieniu. 1 Jak tak piszecie o problemach w związku, to coraz bardziej doceniam mojego męża. Wogóle ostatnio obojgu nam się chce, oboje sie staramy i jest prawie tak jak na początku (prawie, bo trochę bradziej zmęczeni jesteśmy) - zarywamy noce nie z powodu dziecka, ale właśnie dlatego, żeby się sobą nacieszyć. U mnie sprawdziło się powiedzenie:" Nie ważne żeby była zupa, ważne żeby była doopa". Jak starałam się trzymać idealny porządek, zakupy, obiad z 2 dań najlepiej + dziecko, to nie miałam juz siły i ochoty na nic. Teraz sprzątam tyle ile jest komieczne, na zakupy częściej wysyłam męża, obiad niekiedy odpuszczam (wtedy robimy naleśniki albo na pstrąga idziemy :) , mam czas wieczorem na fajną kąpiel, w dzień atmosferę podgrzewamy sms-ami albo na gg, od czasu do czasu masaż i o duperele się nie kłócimy. Wam też tego życzę. 1 u mnie wieczorem wyszło słońce i niebo zrobiło sie błękitne - oby już tak zostało!! Dobrej nocy

Mamaania- to trzymam kciuki, zeby dalej bylo miedzy wami tak super i zgodnie. Mamusiabrusia- zdrabniasz Imie Brus? Ja mojemu mowie Brunus a jak jest niegrzeczny do Brunek:). Mojemu m chodzilo jeszcxe po glowie imie Iwo, ja tam chcialam Piotrusia;). Miedzy nami bylo dobrze do czasu urodzenia malego. Po prostu ona ma teraz pretekst , zeby sie wpieprzac...wczesniej byl z nia spokoj.

mama_ania ja to najchetniej dalabym (bedac w ciazy) malenstwu na imie Grochosław, zeby zdrobniale wolac "Grosiu". Cala ciaze tak mowilam do brzucha i o nim, ale takiego imienia nie ma...:( Nawet po porodzie, w szpitalu mowilam"Grosio", mimo iz na 100% bylismy przekonani, ze zapiszemy Bruno, az dziewczyny z sali pytaly czy jeszcze nie mamy imienia... Mamabruna moj m przyniosl zdrobnienie "Bruś" do domu, spodobalo nam sie. To bylo jeszcze przed porodem, kiedy on sam nie byl przekonany do imienia Bruno. I to jest jedyne zdrobnienie odimienne, ktore stosuje:) Bo nasze dziecko, podobnie jak nasz pies ma kilkanascie imion. To niedobrze, wiem, ale moze piszac tu z Wami jakos to ujednolice zeby Wam w glowach nie mieszac, a przy okazji bede uzywac w domu:) Moj m dzis wpadl na genialny pomysl!! Jako ze kapiemy Brusia w sypialni, a on chlapie jak jakas kaczka i zalewa pol lozka, wymyslil zeby kapac go na podlodze i teraz pol pokoju jest zalane, sciana, szafa, dywan, podloga, fotelik i nawet do szuflady nachlapal!! Maaaaasakra!!! My oczywiscie cali mokrzy, za to Brus przeszczesliwy... Dziewczyny! Jak robicie emotki??? Jakies dziwne to forum, albo tu nie ma opcji takich jak na innych forach, albo ja jestem matol...?? Jest tu pw?

http://www.forum.o2.pl/emotikony.php Tu masz pokazane jak robic tu buzki:)

U mnie o dziwo swieci slonce, hurrra!:D

Dzień doberek!!!!!! Dziś idziemy wreszcie na spacerek! słoneczko świeci i jest baaaardzo przyjemnie- wreszcie! W piątek byliśmy na szczepieniu, ale nie zaliczam tego do spaceru, bo to żadna frajda...:( A w tym tyg. czeka nas następne, buuuu;( Jeśli chodzi o poduszki, to Bruś ma jakąś taką naleśnikowatą dla niemowląt w łóżeczku i podobną w łóżku, bo śpi z nami. Zsuwa się z niej trochę w nocy, ale co tam! Jak u Was jest z plecami po ciąży?? U mnie po porodzie jest tragedia, tak mnie napier...,(bolą to za mało powiedziane). Najgorzej jest rano i wieczorem, w środku dnia jakoś to jeszcze jest. M myślał, że to mięśnie przykręgosłupowe, ale nie, to niestety kręgosłup:( Chodzimy co 2 dzień na basen, trochę pomaga i myślałam, że już będzie ok, ale ostatnio święta, pierdoły i prawie tydzień nie pływaliśmy i znów nawrót! I to taki, że się wystraszyłam! Kąpiąc Brusia poczułam jak mnie łupie i nagle rytmicznie do tego łupania zaczęły mi drętwieć nogi. Jestem przerażona, czy to kiedyś przejdzie całkowicie??? Ma któraś takie bóle i sposób na nie???

Dziękuję Mamobruna :D dla Ciebie:)