cwiczenia bez diety ???

cześć, czy jeżeli będę ćwiczyć bez diety uda się schudnąć? dodam, że nie obżeram się jakoś niemożliwie staram się jeść co 3 godziny ale czasami jest to bułka z zółtym serem np. Ćwiczę na siłowni około 2 h ( 30 min cardio + siłowe) i w domu 45 min. Nie pije alkoholu na słodkości sobie pozwalam, ale bez przesady (nie tak jak kiedyś) pije niegazowaną i 2-5 kubków zielonej herbaty. Co wy na to ?

czy ktoś tak schudł :)

???:)

Jeśli bedziesz sie odzywiac tak jak do tej pory to może i bedziesz chudnac ale bardzo powoli (dzieki spaleniu kcal za pomocą cwiczen), albo nie bedziesz chudnac wcale (jesli mimo wszystko w posilkach bedziesz wprowadzac zbyt duzo kcal). Mimo wszystko obstawiam ze bez diety schudnac sie nie da (sama probowalam, zreszta nadal probuje- cwicze i dzieki drobnym modyfikacjom diety zaczelam w koncu troche chudnac, dopoki nie ograniczalam sie- owszem ciało troche wyładniało ale kilogramow nie ubyło)

no właśnie ja cwicze już 3 tyg i rózniez ta dieta bywa... raz jest raz nie ma ale zawsze cokolwik z umiarem kg ubyło 2, zmniejszaja sie obwody juz po 1 cm :) czy to mozliwe ze nabralam miesni na siłowni i to one ważą?

Na pewno, a mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Waż się rzadziej, częściej mierz obwody. Jak wogóle kilogramów ubywa (piszesz ze zrzuciłas 2) to znaczy ze jest ok.

Na siłowni łatwo zrobić masę mięśniową-ale pamiętaj ona jak odpuścisz szybko zamieni sie w tłuszcz a obwody nie tyle wrócą co podwoją się:D

W siłowni tak naprawdę jest tylko jedno wartościowe urządzenie dla chcącej schudnąć KOBIETY! BIEŻNIA!

nie zrobilam oczyszczania żadnego :D :P nie wiem po prostu ćwiczę 30 min na rowerku/ bieznia / orbitrek czasmai na roznych maszynach ale zawsze 30 min, czasami ide piechota na siłownie około 3 km teraz dołaczylam rowniez cwiczenia w domu 45 min ( rozgrzewka ) i na kazda partie ciała. jem mniej więcej co 3 godziny... nie wiem czasami pozwalam soebie na wybryki typu ciasteczko nawet w weekendy jem trochę więcej ( w zeszyly nawet czekoladki makaron ciastka ) ostatnio cwicze rano na silce a wieczorem w domu

cwicze od 3 tygodni dokładnie

z tym oczyszczanie moze byc prawda, ale ja mysle ze to brednie tak smao, że powinno sie jesc ofite sniadanie rano, zeby potem zjesc mniej . ja mam tak, że jka zjem sniadanie rano to w ciagu dnia zjem duzo wiecej i obzeram sie na wieczor jeszcze a jak podaruje sobie sniadanie to jem bardziej racjonalniej mniej i zdrowiej i chce mi sie cwiczyc az :)

Wypisuje ze bieznia jest najlepszą w walce o wymarzona wage jeśli do cardio nie dolaczysz cwiczn siłowych do rezultat będzie mierny albo wręcz żaden

dokladnie ! po to silownia jest polaczona z fitness zeby zrobic i cardio i siolwe .... btw. dzisiaj zjadlam rano grahamka z twarogiem+ zielona herbata, potem po 3 godzinach bulka biala z serem a teraz zjem pierogi po 3 godzinach....potem jeszcze coś i oczywiscie zielona i moze pojde na silownie a jak nie to pociweicze w domu

Ja tak schudlam 10 kg 6 lst temu i do tej pory trzymam linie. Oczywiscie caly czas cwicze:) a co do jedzeni\a to nalezy jesc rozsadnie i nie wymyslac sobie diet, wtedy efekt murowany. gratuluje madrej decyzji :)

dziękuję;) wiesz ja kiedyś stosowalam glupie diety niemal glodówki przy dobrym metabolizmie wazylam 50-52 kg przy wzroscie 162 teraz waże 59 tzn zeszlam już do 57 9 po trzech tygodniach) przybralam po tych glupich dietach na ktorych meczylam sie bardzo i raz nawet wzrok mi sie zamazywal, bylm zla bylo mi zimno schudlam a jak wrocilam do normalnego zarcia to przytylam moze w dwa trzy dni...

no i właśnie z racji weekendu pozwoliłam sobie na małe co nieco trochę pierogów croissant, kawałek babki drożdżowej, ale myślę, że raz w tyg mi nie zaszkodzi co wy na to ?:) zaraz będę ćwiczyć :0 4 5min :) i oczywiście duuuuzo zielonej herbaty. Kiedyś miałam super metabolizm waga 50 kg i jadłam co chciałam :) dziewczyny nie róbcie głodówek ja pierwsza maiłam jak miałam 15 lat i od tego czasu zaczęło się tycie...nie wiem po co to robiłam byłam szczupła, ale chciałam być bardziej tyle, że u mnie to ta kwestia, że ja nie należę do tych drobnych szczególnie w dolnych partiach ciała.

Widzę, że masz podobną historię do mojej. Ja robiłam dokładnie ten sam błąd- byłam superszczupła ale jeszcze sie odchudzałam, marzyłam o karierze modelki ;) A później zaczęło się tycie. I złapałam dodatkowe 20 kg :( Ja nie ograniczam jedzenia prawie wcale, jedynie nie jem po 18 i tak jak pisałam- chudnę bardzo powoli. Do tego ćwiczę codziennie raz więcej, raz mniej. Z 2-3 razy w tygodniu chodze na fitness, w pozostałe dni cwicze z filmami albo krece hula hop i mimo, że waga spada powoli to nawet mój mąż widzi dużą poprawę- wyglądam jakby mi z 8 kilo spadło :) Trzymaj się i nie przestawaj, ja się już chyba uzależniłam.

milo pozytac, ze ktoś rozumie, że dopinguje - dziękuje:) ja kiedyś cwiczyalam nałogowo dużo i myślę, że teraz nietrudno mi zlapac formę i ćwiczę i na fitness i w domu czasami nawetrano fotnessi silkA potem w domu :) ale od pewnego czasu codziennie w domuwczesniej bylo albo silownia albo w domu a teraz łacze ;) jakoś bedzie mimo dzisiejszego obżarstwa.... :D powodzenia!! gratuluje tych 8 kg :)

cześc ponownie :0 dzisij zjadłam : kanapke z serem i kawe z melkiem o 9 potem o 12 rosol z makaronem :) zaraz lece zrobić herbate zielną czuje sie super :)

aha i zapomnailam sie pochwalić- moze nie mialam duzych boczkow, ale już ich nie mam w ogóle :)!!! i brzuch płaski :))

I jak ci idzie? Dalej się trzymasz? Super, ja własnie walcze z boczkami, specjalnie kupiłam sobie hula hop. Bo figura mi się polepsza, ale boczki jak były tak są :(

czesc ooo milo mi, że ktos mnie czyta :0 hmm no ja np nie umiem hula hopem i nie mam nawet miejsca żeby kręcić, ale za to cwicze taniec brzucha tzn staram się :) kiedys do shape'a byla plyta i kilka cwiczeń z tego wykorzystuje na serio taniec brzucha duzo daje polecam!! dieta różnie ale nauczylam sie jest co 3 godziny dzisiaj to bylo tak rano kawa z melkiem kanpka z serem potem bulak z ziarnami 9 sucha i woda) potem bylka z serem potem obiad ;/;/troche duzo no i ciasteczka z marmolada ;/ ale potem szlam przez 50 min na silowie godzinasilowych potem powrót tez 50 min i juz nie jadlam nic ;)

zeby przychodzić z siłowni i cwiczyc w domu:O

nie ! trzeba lubić sport! spadaj stąd a nie obrażaj

dieta musi być. łatwa w utrzymaniu przy sporcie jest dieta limvena.

Czy na pewno musi być dieta? Skoro wysiłek fizyczny spala kalorie, to przy utrzymaniu tego samego poziomu jedzenia, bez diety, kalorie spalone podczas ćwiczeń to będzie właśnie ubytek energii, ten deficyt kaloryczny. Więc, na logikę, powinno się chudnąć codziennie o tę liczbę spalonych codziennie kalorii, czyż nie...?

Dieta polega na dostarczeniu organizmowi odpowiedniej ilości budulca (białka), energii (węgli i tłuszczów) oraz regulatorów (witamin i minerałów) o odpowiednich porach (zwłaszcza przed i po treningu). Bez diety efekty będą w najlepszym wypadku mizerne a w najgorszym ujemne plus parę kontuzji i chorób. Nie da się w dłuższej perspektywie zmienić stylu życia z paszteciarskiego na sportowy bez zmiany nawyków żywieniowych. Ale nie trzeba robić rewolucji - na początek trochę ruchu i trochę w kuchni - wystarczy co jakiś czas spokojnie się zastanowić co można by zmienić. I nie od razu Rzym zbudowano. Ktoś napisał, że ćwiczy już 3 tygodnie. Niemożliwe, żeby w 3 tygodnie organizm dostosował swoją przemianę materii do typowego treningu aerobowego (np. 10 km biegu, około godziny nie wspominając o HIT i innych takich). Dojście do jakiej takiej formy pozwalającej spalać efektywnie tłuszcz zajmuje około 3 miesięcy (grubasom nawet pół roku i dłużej) - przez ten czas trzeba zrobić postępy nie tyle w kondycji, co przede wszystkim w kuchni, technice ćwiczeń, rozgrzewki, rozciągania, wspomagania, zapobiegania kontuzjom, poznania możliwości swojego organizmu, liznąć trochę teorii itp. A im wolniej tym lepiej - organizm musi mieć czas na adaptację.

Ja schudlam jedząc co chcę i ćwicząc. ale nie mialam nadwagi tylko co niedo za dużo (wzrost 166 cm, waga była w lutym 60kg, teraz jest 57 kg ale najpierw wzrosła o 2kg bo mięśnie. czyli schudalm 5 kg tłuszczu). jem co chcę tak, ale nie jem fast foodów, gotowych rzeczy typu klopsy z puszki czy pizza z zamrażarki w sklepie, jakieś tam chipsy czasem jem ale rzadko. nie pije coli. ale jem kaloryczne tłuste obiady np lasagne domowa raz w tygodniu jest. albo ciastka, ciasta też jem. jem dużo surowych warzyw, owoce też, duuuużo orzechów niesolonych nieprażonych najwięcej to włoskie, migdały i nerkowce. ćwiczę - 2x tyg zumba, 1 lub 2x tyg biegam pół godziny -45 minut. w domu cwiczę na brzuch różne oraz czasem poskaczę ze skakanką ale nieregularnie. mam 27 lat

Pewnie, ze tak :) to wbrew pozorom nic trudnego. ja powoli powoli przekonywalam się do cwiczen i udało się. teraz cwicze rano i wieczorem, łacznie ok.30-40 minut. piję też świetny suplement http://mojitoslim.pl/ i wszystko idzie dobrą drogą. schudłam już 4 kilogramy bez żadnej specjalnej diety

Profesjonalnie podchodzą do tematu ludzie z firmy ze strony https://www.wygodnadieta.pl/ . Zamawiamy z mężem pudełka tutaj i zawsze jedzenie jest na czas. Ja biorę zestaw bez glutenu, a mąż klasyczny ale z niższą ilością kalorii. Jest w takim zestawie tak – śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja, czyli 5 normalnych posiłków na calutki dzień.