Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolazeprzedszkola

Zrezygnowałam z dzieci dla męża.

Polecane posty

Gość lolazeprzedszkola
Aha i zapomniałam dodać - znalazłam w internecie klinikę zaburzeń psychicznych - chociaż nie tylko zaburzenia leczą ale i nawyki, tiki nerwowe, natręctwa itd i podobno da radę wyleczyć się z instynktu macierzyńskiego bo według nich jest to tylko nabyta skłonność którą sobie sama wymyśliłam i, że tak powiem ,,wkręciłam'' póki co jestem umówiona na rozmowe zobaczymy co zaproponują. Myślę, że zgodziłabym się na taką terapię ale gdzieś tak dopiero za pół roku gdyby reorganizacja życia nie dała żadnych skutków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj lola, uwazam ze twoj mąż jest okropnym, wrednym egosita. jak mozesz rezygnowac z dzieci na poczet meża ??? nie rozumiem tego !!!!! ale to wasze zycie, wasza sprawa. Pozdrawiam cie serdecznie i zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
Dobrze że porozmawialiście, na pewno to oczyściło atmosferę. A poruszaliście temat adopcji? czy to co powiedział tyczyło się również adoptowanego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkkola
do dziecka adoptowanrgo ma specyficzny stosunek.niby dobry ale mam wrazenie ze geny nie byly jedynym powodem on chyba po prostu nie chce. mowil ze teraz juz nie czas na dzieci, jak pisalam wczesjiej moze gdybysmy mieli 25 lat...teraz nic juz tego nie zmieni.ja wiem ze on jest egoista w tym przypadku ale poza dziecmi zycie chyba cos wiecej proponuje....chyba bo nie wiem czy bardziej siebie czy was przekonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza Lalka nieduża
współczuje Ci autorko, bedziesz cierpiec i załowac całe zycie, mam 3 dzieci i nigdy dla żadnego faceta bym z nich nie zrezygnowała, nie wyobrazam sobie zycia bez dzieci, bez dzieci jest ono puste i zadne pieniadze, wycieczki itp ich nie zastapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
Współczuję bardzo sytuacji. Ja nie mogłabym być z kimś kto nie chce mieć dzieci tylko mój to wiedział od początku i też chciał zostać tatą. Długo się staraliśmy bo aż parę lat i w sumie międzyczasie jak innym koleżankom rodziło się potomstwo to też starałam się doceniać uroki bycia bezdzietnym bo nie wierzyłam że mi też zostanie dane bycie mamą. A jednak los się uśmiechnął i mam teraz córeczkę. Zmienia życie całkowicie, ale jak słyszę mama, albo jak się przytula to są to najpiekniejsze chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj moze tez mu przyjdzie
mysmy na dziecko zdecydowali sie w wieku 34 lta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam malzenswtwo
gdzie zdecydowali sie tworzyc we dwoje zwiazek. Sa swietnymi ludzmi, ale zdecydowali sie na to obydwoje. Nikt nikomu dziury o dziecko nie wierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
Zddecydowaliście się w wieku 34, ja mam 32 i nawet gdybysmy zdecydowali sie to dluga droga bylaby przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika_7
autorko dokladnie Coe rozumiem, tylko moj maz powiedzial ze niechce dziecka jakies pol roku temu a jestesmy 3 lata po slubie, ja nie wyobrazam sobie zycia bez dziecka nie wiem co mam robic ze swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest tak jak z miłością. W USC albo ołtarzem mówicie sobie "dopóki śmierć nas nie rozłączy" a przychodzi chwila, kiedy to dla jednego lub obojga przestaje mieć sens, ludzie się wyplają, mają dość, szukają czegoś innego. "dopóki śmierć nas nie rozłączy" obowiązuje tylko w tamtej chwili. Nigdy nie wiadomo co będzie później, jak się potoczą losy w sumie zupełnie różnych ludzi. Dlatego nie rozumiem jak mogłaś OBIECAĆ, że niddy nie będzie CHCIAŁA mieć dzieci. Bo chcieć tylko dlatego, że tak powinno być, bo chcesz coś zostawić po sobie na ziemi, a czuć wewnętrzną potrzebę to ogromna różnica. Ja dokąd zaczęłam interesować się psychiarią i psychologią wiem, ze 100% naszych emocji to chemia mózgu. Kiedy bardzo nie chcę jakiegoś uczucia powtarzam sobie, ze to tylko taka chwilowa konfiguracja pewnych substancji w mózgu. To takie bezuczuciowe, przedmiotowe, wiem, ale mnie bardzo pomaga. Może spróbuj w ten sposób. W każdym razie zrobiłam ogromny błąd obiecując coś takiego. Kazdy człowiek dojrzewa, zmienia się, zmieniają się nam życiowe priorytety, nie masz szans, zeby cokolwiek obieca. Możesz się z tym męczyć, ale czy warto? Zastanów się przede wszystkim czy chcesz dziecka, bo Twoje życie jest mimo wygód i atrakcji nudne czy poprostu tego tak bardzo pragniesz, że jesteś w stanie zrezygnować z męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*zrobiłaś ogromny błąd, literówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×