czy to jest normalne, czy moze MAM COS Z GLOWA? bardzo perosze wejdzcie

Lubie cobie wymyslac historie,np jak wracam do domu na nogach,to wyobrazam sobie jakies zdarzenie,i mowie sobie w myslach jakis dialog z kolega czy kims tam,po prostu tak ide i sobie z nim gadam,ale nie rzeczy typu jak mi minal dzien,tyljo np rozneciekawe akcje wymyslsm,dzisiaj wymyslilam,ze uciekamy samochodem przed zlymi ludzmi,ja musialam wypic trucizne zeby go ratowac,no i tak se z nim prowadze dialog "musialam to zrobic,twoj organizm sovie nie poradzil.On: nie bylo takiej potrzeby.. " itp albo wymyslam sobie niewidzialnych przyjaciol,od niedawna mam nowa :) pracuje jako prostytutka,ale nie z powodu kady,tylko z czystej przyjemnosci,spotyka roznych ludzi,niektorzy sa naprawde dobrymi ludzmi. Ona jest przemila,o dobrym sercu dziewvzyna,usmiechnieta,a za to jaka piekna,rozmawiamy sobie co wieczor jak tam w pracy,czy kliient byl ok,zale jej ze swoich problemow itp. POWIEDZCIE MI LUDZIE CZY TO JEST NORMALNE,CZY RACZEJ NIE?

bo ja tez ukladam se rózne historyjki :p

dla mnie jest z deka dziwne musisz się leczyć

Dużo osób tak robi, to twoja głowa, możesz myśleć co chcesz :) Jesteś całkowicie normalna.

robie tak odkad pamietam :D

heeeeee

jak juz jestem w domu,to uwielbiam ukladac historyjki przy odpowiedniej muzyce! :)

każdy tak robi

gadanie do powietrza jest normalne? to jest choroba

ja np. lubię dodawać smoki elfy itd. :P

ja też czasami jak leże na łóżku to lubię sobie wyobrazić że np przytulam się do mojego kolegi którego spotkałam po latach w internecie do Grzesia N. też wyobrażam sobie że jestem u niego w pokoju, w łóżku, że leżymy sobie w jego łóżku, i że on mnie obejmuje i jest nam fajnie

dodam że lubię sobie wyobrażać że np. mam krasnoludka w szafie i z nim gadać

nawet spotkałam jego siostre. A ze jestem Bi to czasami nawet marzę o trójkącie z nimi. Mimo że dobrze wież że byłoby to kaziroctwem

hahahahaha chyba tylko ja tutaj jestem normalna :D Ja tak miałam kiedyś, ale z chwilą wkroczenia w dorosłość, i osiągnięcia celów z marzeń, moje marzenia zniknęły :/

:D:Dlol

no tak ale ja nie tylko wyobrazam sobie te historyjki,ja wtedy gadam jakies.przetozne diAlogi do siebie,jak jestem w donu to czasami na glos.

ale moze zacznij pisac książki albo opowiadania, bo się marnujesz :P

Dziwne trochę, ale póki nie miesza Ci się rzeczywistość z fikcją, to się baw... Tylko nie zmarnuj życia na te fantazje, czasu nie cofniesz...

Ja też tak robię ;) I wymyślam sobie różne historie, co mogłoby się zdarzyć i co wtedy bym zrobiła ;) Czasem w myślach z kimś gadam. Ogólnie mam dużą wyobraźnię, lubie sobię pofantazjować, a najbardziej lubię układać różne pikantne scenariusze ze mną w roli głównej ;)

Nie dajcie sobie wmówić, że to jest normalne - u dorosłych osób wystarczająco wiele jest problemów do analizy na bieżąco, by snuć fantazje rodem z podstawówki. To jest naturalne w wieku 12,13 lat, potem się wyrasta.

pieprze się z elfami i to nie żart, kiedyś też próbowałam spisywać bo myślałam że wyjdą z tego bestsellery no ale wyszło wielkie nic.

jesli ktos ma nudne lub stresujace zycie i nieudany wyglad lub jakas fobie, to jest to swietny sposob spedzania wolnego czasu i odworcenia uwagi od realnych problemow.ja sobie np wyobrazam ze jestem wokalistka zespolu rockowego i spiewam na koncercie, albo ze wystepuje w telewizji, albo projektuje ciuchy i cale tlumy w nich chodza, itp.tez wymyslam rozne romantyczne lub sensacyjne akcje, b. czesto dialogi w obcym jezyku, bo raczej wystepuja tam obcokrajowcy jak zycie jest do dupy to trzeba je se czyms podkolorowac

:)

ja sobie wymyslam fajne historyjki zwłaszcza przed snem :D

a ja myślałam,że tylko ja tak mam hehe ja tez wymyslalm sobie rozne historie ze jestem piosenkarka i spiewam i tez jakies dialogi sama sobie w glowie wymyslam, albo ze gram w jakims filmie, albo rozne takie historie o znajomych itp

jest to normalne przy niedojrzalej osobowosci

hahahahah ma to samo :D a jeszcze muzyka jak dojdzie od tego :D lobie historyjki np o moim byłym :P że jade super furą i jestem bogata a on nie i takie tam..pojebana jestem..wiem

no i ogólnie, że coś komuś udowadniam..też że jestem aktorką, piosenkarką i takie tam..wyobrażam sobie kto stoi pod sceną i patrzy na mnie z podziwem i zazdrością.. śpiewam też od lustra :D

Ja ostatnio byłam supportem Lany Del Rey :D

A poza tym wyobrażam sobie, że były na kolanach i ze łzami w oczach błaga mnie, żebym do niego wróciła, a ja dumna i blada go spławiam, a u mojego boku jest juz nowy przystojniak, na widok którego były pluje się w brodę i pogrąża w rozpaczy na myśl CO ON ZAPRZEPAŚCIŁ :D I takie tam. Bardzo fajny patent na smutek po rozstaniu :D