Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karimata83

Dla mam ktore przeszly cukrzyce ciazowa, 2012/2013

Polecane posty

Gość egrewagra26
Hej dziewczyny U nas tez ostatnio wszyscy chorowali najgorzej chorobe przechodzil Dominik wysoka gorączka, wymioty ale juz wszyscy zdrowi. Co do rowerka chcielismy kupic biegowy ale Domis jest za maly i nie siega nogami do ziemi wiec kupilismy uzywany rowerek ale na 4 kolkach i za niedlugo bedziemy sie uczyc jezdzić musimy jeszcze poszukac kasku takiego malego dla bezpieczenstwa. Do przedszkola nie zapisuje jeszcze malego jakos mi to za wczesnie sie wydaje w przyszlym roku go zapisze. Jest 2 w nocy mykam spać. Do uslyszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, ja zaklepałam miejsce do prywatnego przedszkola. Mamy bardzo blisko-5 min drogi na piechotę. Kierowałam się tez opiniami, a ma bardzo dobre. Do publicznego przedszkola nawet nie liczyłam,że się dostaniemy. Egrewagra- z tymi chorobami to cięzka sprawa. My też przez to przechodziliśmy, ale na szczęście już wyszliśmy na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomidorek, możesz "zdjąć" z siebie wymiary, jak najbardziej, ale niekoniecznie model, który Ci się spodoba, będzie Tobie pasował... Na dobrze dobrany biustonosz, oprócz właściwego rozmiaru, ma wpływ również gęstość skóry, osadzenie piersi oraz rozstaw między piersiami. No i tego niestety nie ogarniemy wirtualnie :) Proponuję pójście do brafitterki :) No chyba, że miałaś dobierany stanik i kupujesz ten sam model w tej samej firmie, to inna sprawa. :) My do państwowego, jeśli faktycznie się dostaniemy, to tylko po znajomości niestety. Takie są realia. Egrewagra, my na szczęscie Kacpra, odpukać, uchroniliśmy przed chorobą, kiedy z mężem byliśmy chorzy, ale w styczniu miał zapalenie oskrzeli. Niestety, pogoda jest jaka jest. Domiś wcale nie jest już taki mały -ma od września wiek przedszkolny :) Łatwiej zaaklimatyzować się w przedszkolu trzylatkowi niż czterolatkowi :) A poza tym przedszkole to naprawdę świetne miejsce dla dziecka-rozwija się niesamowicie, uczy się współpracować, dzielić, poznaje świat z różnych perspektyw, i tak dalej i tak dalej :) Ja się cieszę, że Młody już będzie przedszkolakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malakaka
Oj, jak fajnie się Was czyta :) tyle postów, dobrze, że się ruszyło. Jak tam przygotowania przed świętami? Ja olewam sprzątanie, bo nie mam czasu, dzisiaj sobie jedno okno umyłam i zaraz mi go zlało :( Antek dochodzi do siebie po chorobie, znowu ostre zapalenie gardła i krtani i antybiotyk, trzeci w ciągu trzech miesięcy. Może macie jakieś fajne sposoby na uodpornienie smyka, bo muszę działać, już nie chcę w niego pakować lekarstw, muszę podpytać lekarza. Pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Hejka! Jak tam przygotowania do Świąt? U mnie kiepsko. Pogoda beznadziejna, okien na razie nie myję, bo to nie ma sensu. Zresztą, i tak będziemy poza domem, więc się nie przejmuję. ;) Już dziś składam Wam najlepsze życzenia! Niech te Święta upłyną w miłej, rodzinnej atmosferze! I oby pogoda dopisała, choć marniutkie szanse... Wesołych Świąt, Kochane! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malakaka
Dzięki Kalaburka, pogoda faktycznie marna. Kto by się spodziewał śniegu? Co tam u Was po Świętach? Ja jutro do pracy, oj strasznie mi się nie chce, posiedziałabym jeszcze trochę w domku. Święta jednak rozleniwiają. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
czesc dziewczynki. dawno mnie nie bylo... ale jakos nie mialam czasu laptopa wyciagac.tylko na fb na tel wchodze. u nas generalnie dobrze, choc nas tez choroby nie uminely.ja mialam straszny katar,kaszel,goraczke,oslabienie,bol glowy.a Julia kaszel,katar,goraczke, na szczescie przeszlo,ale mala znow ma katar i kaszel. tak mysle ze katar ma od zebow,bo ida 5.gorzej z tym kaszlem,ledwo skonczylismy na spolke syrop i znow musialam nastepny kupic:((( w pracy dobrze,choc zastanawiam sie czy nie zaczac szukac czegos innego.szef chce oszczedzac i jak urzad sie zgodzi to pewnie(jeszcze z nim na ten temat nie rozmawialam ale tak czuje) przedluzy staz.z jednej strony dobrze bo bedzie gotowka a z drugiej ile mozna ... pogoda sie u nas polepszyla:) a jak u Was? napiszcie co slychac dziewczynki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka29
Cześć dziewczynki:) Dawno mnie tu nie było. To przez brak czasu. Nadal chodzę na 4 godziny do pracy i mąż wtedy sie opiekuje Zuzia. Zuzia jest pogodna gadula, nie usiedzi w miejscu, juz wszystko mówi, dopiero jej ida dwie górne dwojki, ostatnio mało je, całymi dniami byłaby na dworze, z nocnikiem kiepsko. Lubi ogladac bajki czasami za długo:(Ostatnio cały dzien chodziła bez pieluszki i ciagle było siku w majtki. Stwierdziłam ze latem spróbujemy bez pieluszki bo wtedy bedzie ciepło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malakaka
Hej Dziewczyny znowu nas przywołuję do porządku (siebie też of course!!!) nIe piszemy!!! Żadko tu wchodzę, obiecuję częściej!!!Ale Wy też! Jak tam Wasze pocieszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Malakaka, masz rację! Ostatnio wszystkie zaniedbałyśmy to forum. Nie wymigujmy się brakiem czasu :P Co u Was, Dziewczyny? U nas bunt dwulatka w pełni :) "Nie, nie i nie" na okrągło. :) Jakoś trzeba przetrwać. Od września Młody do przedszkola i trochę się boję, co to będzie... Ale musi być dobrze. Pomidorek, a Twoje nastawienie przed przedszkolem jak? Malakaka, Ty posyłasz Antka? Rinoxi, a Ty Julkę?Alinka Zuzię? Egrewagra Domisia nie posyła, to pamiętam. Kacperek już coraz lepiej mówi i coraz więcej. Dużo kojarzy, jest bardzo sprawny fizycznie, jestem z niego dumna :) Odezwijcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
hejka dziewczynki. Julia dostala sie do przedszkola.skladalismy wnioski do 2 i do obu sie dostala.wybralismy te ktore jest blizej i ma duuuzzyyy plac do zabaw dla dzieciakow.poza tym jest w nim program adaptacyjny co bardzo mnie ucieszylo,bo stresuje sie jak to bedzie.zreszta jak kazdy rodzic pewnie.jutro ide podpisac umowe:) a 16 czerwca jest spotkanie razem z dziecmi w przedszkolu. Mala byla z tata na dniu otwartym w tym przedszkolu i na placu zabaw szalala z wszystkimi dziecmi ale w srodku bylo gorzej.nie odstepowala go na krok,tylko troszke sie bawila,malo mowila a normalnie ciagle mowi. boje sie czy nie bedzie plakac przy odprowadzaniu. a tak ogolnie to dobrze nauczyla sie wierszyka i nastepne sa w toku,dumna jestem z niej strasznie:))) nie moge uwierzyc ze juz jest taka duza i samodzielna. w pracy u mnie dobrze, choc chyba nie mam szans na umowe o prace, bo to zaklad pracy chronionej.no ale naraize przedluzyli mi staz do sierpnia,potem powinnam dostac zlecenie a potem nie wiadomo.to mnie martwi a moze znajde cos innego do tego czasu. super ze Wasze dzieciaczki sa takie madre i sprawne.ten czas tak szybko leci... ojjjj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorek27
Hej dziewczyny. Cisza tu jak makiem zasiał. Nie odzywałam się, bo działo sie u mnie sporo. Zdawałam egzamin na higienistą stomatologiczną, bardzo ważny. Musiałam dużo się uczyć. "przy okazji" zaszłam w ciąże, jestem w 20 tygodniu. Dobrze się czuję( odpukać) za niedługo pewnie obciążą mnie glukozą i zacznie się..Grześ od września idzie do przedszkola. Robi się coraz bardziej samodzielny- dużo mówi, całymi zdaniami. Załatwia się na nocnik. Także mam powody do domy:) A co u Was? Napiszcie cokolwiek, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Hejka! Pomidorek, fajnie, że napisałaś :) Gratulacje z okazji zdobycia tytułu :) A jeszcze większe z okazji ciąży! :) Fajnie, że Wam się udało! Trzymam kciuki, aby wszystko było dobrze! :) U nas podobnie- Kacper od września do przedszkola, mówi całymi zdaniami, od ponad 2 tygodni siusiu robi i na nocnik i na ubikację, ale z kupką różnie. Na noc jeszcze zakładam pieluszkę, ale i tak jestem z niego dumna. Nie było żadnego zmuszania, sadzania, raz zrobił siusiu i od tego momentu już bez problemu :) Cieszę się bardzo, bo od września do państwowego przedszkola i byłoby ciężko. Dziś bryka u dziadków w basenie, fajnie, że zrobiło się cieplutko-nareszcie. :) Pomidorek, to na kiedy masz termin? A wiesz już czy chłopczyk czy dziewczynka? Dziewczyny, co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rinoxi, na pewno na początku będzie trochę płaczu-to normalne. Ja też się na to nastawiam, tym bardziej, że u nas jako tako adaptacji we wakacje nie ma, zaledwie 2 dni - 28 i 31 sierpnia. Trochę masakra, ale w państwowych tak niestety jest. Rosną nam te dzieci. Teraz przedszkole, za chwilę szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
czesc dziewczynki. kalamburko mam cicha nadzieje ze jednak obejdzie sie bez placzu. zreszta caigle sie zastanawiam nad tym przedszkolem,bo dostala sie nie do tego co planowalam. ciagle szukam pracy... moj terazniejszy szef powiedzial ze po stazu chce bym zostala ale na umowe zlecenie,a ja wolalabym umowe o prace.taka moge dostac tylko jesli uda mi sie zalatwic orzeczenie o niepelnosprawnosci.a to nie takie proste... co slycha u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Rinoxi, niestety dostać dobrą pracę z dobrymi warunkami w Polsce to prawie graniczy z cudem :/ U nas nocnikowy regres-od 2 dni Kacper perfidnie sika w majtki. Ponad miesiąc robił normalnie i na nocnik i na toaletę, a teraz się cofnął. Ma dość mocny bunt dwulatka i podejrzewam, ze to ma związek. Macie jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
kalamburko nic na siłe im bardziej bedziesz go zmuszac i nalegac na cos tym gorzej.bedzie specjalnie robil na odwrot.na bunt chyba nie ma zadnej konretnej rady. moja mala tez czasem ma jakies wybryki i jest na nie i koniec. choc ostatnio nie moge narzekac bo jest slodka i przytula i przymila sie co chwile. niestety z praca ta dobrą jest kiepsko:( staram sie z tym orzeczeniem ale juz zaczynam miec tego dosc bo od poniedzialku nic tylko latam calymi dniami po lekarzach.dobrze ze w sobote jedziemy nad morze i troche odpoczne od lekarzy.choc jak tylko wrocimy to od razu znow do lekarzy.... ochhh co zrobic Jak u Was plany wakacyjne wygladaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rinoxi, zrobiłam tablicę i za każde siusianie na nocnik, bądź toaletę, Kacper zdobywa uśmiechniętą buźkę, a jak będzie miał dużo "buziek", to będzie nagroda. Jest pół na pół dzisiaj. Trochę siusia na nocnik, troche w majtki. Ech. My plany wakacyjne przekładamy na wrzesień, choć i tak nie wiadomo, bo Kacper pójdzie do przedszkola. Jak się ma swoją firmę, to niestety trzeba tego "pilnować" i dbać o interes, przynajmniej na początku. Powoli łapię doła z tym wszystkim. Potrzebuję odpoczynku, zmiany otoczenia. Chciałabym, aby mi wypaliło, ale zobaczymy. Więc zazdroszczę Ci tych wakacji nad morzem :) Mam nadzieję, że zdobędziesz to orzeczenie i będziesz miała tę pracę. Chory ten nasz kraj. Trzeba kombinować, a Państwo tylko zdziera w podatkach. Szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
kalamburko swietnie Cie rozumie,tez juz pomalu dosc i ciesze sie ze w koncu zmienimy otoczenie.nie planowalismy wakacji w tym roku bo ja mam staz do polowy sierpnia,a i z kasa tak sobie... jakos damy rade. mala sie strasznie cieszy bo w tamtym roku nigdzie nie pojechalismy, prawie spakowani,jutro wyjazd. ja probowalam mala przekupic gumami Mamba zeby wolala siusiu,i wolala ale nawet jak nie chciala siusiu zeby tylko dostac gume. z jednej strony zostalo jej ze jak idzie siusiu to pyta czy cos dostanie, a z drugiej nie zawsze cos dostaje a i tak robi na nocnik.chyba nie polecam takiej metody mysle ze te buzki sa lepszym rozwiazaniem. dobrze ze chociaz polowicznie masz sukces, z czasem napewno bedzie lepiej :) wlasna firma to jednak jest wlasna, choc z pewnoscia jest mniej wolnego czasu i wiecej na glowie. moj zlozyl wymowienie w swojej pracy i troche martwie co dalej bedzie... ale on uwaza ze cos znajdzie albo wejdzie w spolke ze znajomym... nie mam do tego przekonania.niestety moj jak sie na cos uprze to koniec. zycze Wam dziewczynki duzzo slonka i wypoczynku, odezwe sie jak wroce,czyli na poczatku sierpnia. buziaczki:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malakaka
Hej Dziewczyny, tak pobieżnie przeczytałam posty, bo mam dzień wolny jeszcze po urlopie, jutro do pracy a dziś pranie prasowanie itd po wyjeździe, bo byliśmy tydzień w Zawoji. Pomidorek super, że jesteś w ciąży, życzę Tobie i Maluszkowi zdrówka przede wszystkim. Jak się czujesz, jak tam po obciążeniu, bo pewnie już miałaś? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorek27
Hej dziewczyny! to już 27 tydzień ciąży, kurcze jak ten czas leci. Czuję się dobrze, nie mogę narzekać. Niedawno robiłam test obciążenia glukozą i po 2 godzinach wyszło 97- nie mam cukrzycy!!! jupi. Do pełni szczęscia lekarz potwierdził w 100 procentach córkę... Cieszę się, choć wiem,że lekko nie bedzie. Powiem Wam,że od początku ciąży bardzo się pilnowałam. Unikałam słodyczy, mało przytyłam, bo niecałe 5 kilo. Może dlatego cukrzyca mnie ominęła- nie wiem. Kalamburka, wiem co to własny interes- też byłam zatrudniona na DG- zero urlopu, chorobowego- nikt Ci przeciez nie zapłaci, oj kolorowe to nie jest, niestety. Mój mały też ma teraz cięzko okres- tydzień bez smoka. Pierwsze dwa dni były ciężkie, teraz jest coraz lepiej. W dzień załatwia sie na kibelek w dzień i raczej nie ma z tym problemu, no chyba ,że coś spsoci i dostaje kare( ląduje w kącie) to wtedy potrafi na złość zesikać się w majtki. W nocy zakładam mu jeszcze pieluchę. Ale postanowiłam,że jak tylko przejdzie kryzys smoczkowy, to zabieram się za nocną pieluchę:) Piszcie dziewczyny co u Was:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Pomidorek, to fajnie, że będzie córeczka :) Wymarzona sytuacja :) Super, że nie masz cukrzycy. To duży plus. Na pewno bardzo pomogło, że unikasz słodyczy i stawiasz na zdrowe jedzenie. To na kiedy masz termin? Pewnie mniej więcej listopad? W poniedziałek dostałam propozycję pracy-przedszkole prywatne, w którym już pracowałam i sama z niego odeszłam. Superwarunki finansowe, Kacper byłby w grupie 8osobowej, czyli wszystko fajnie, ale jednak zrezygnowałam. Może będę żałować, ale za dużo poświęciłam dla własnego biznesu. Szkoda mi go. Mój Mąż natomiast wyjeżdża na 3 miesiące na kurs podoficerski - dowiedział się teraz we wtorek, a w następny jedzie. Zostanę sama z adaptacją Kacperka do przedszkola, nie będzie go na pasowaniu na przedszkolaka. Ech. Czasami życie jest cięzkie, naprawdę. Wiecznie coś. Dziewczyny, co u Was? Rinoxi, co z pracą Twoją i Męża? Egrewagra, jak Julka na Majorce? :) Malakaka, co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
kalamburko maz juz znalazl swietna prace i w poniedzialek idzie na 2 tyg na probe i prawdopodobnie juz dostanie umowe. u mnie gorzej z praca,skonczyl mi sie staz i szef zaproponowal mi umowe zlecenie ale za smieszna kase.na razie sie zgodzilam choc umowy na razie nie mam bo kadrowa byla na urlopie.wszystkie dziewczyny w firmie sie baly ze po stazu poprostu odejde i juz,ale nie mialam innej opcji i narazie sie zgodzilam zeby miec wogole jakies dochody. dostalam propozycje pracy w sklepie na pol etatu ale z mozliwoscia dorobienia do calego albo wiecej, w innym miescie i praca 7 dniu w tyg. hmmmm sama nie wiem musze pogadac w poniedzialek z szefem czy da mi ta najnizsza krajowa i umowe o prace czy mam odejsc. ja pierdziele zeby czlowiek nie mogl robic to co lubi bo nie bedzie mial za co zyc... Moja mala tez idzie od wrzesnia do przedszkola choc musze tam podejsc bo niby wszystkie papiery i umowe dopiero 1 wrzesnia bedziemy zalatwiac ale wydaje mi sie ze lepiej sie dowiedziec czy napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Rinoxi, to fajnie, że Mąż znalazł pracę. Szybko poszło :) Jeśli bardziej Ci zależy na tej pracy mniej płatnej, to ja bym ją wzięła-może jak Cię docenią, to dostaniesz podwyżkę. Zresztą, nie wypowiadam się, bo jak się potrzebuje pieniedzy, to jednak patrzy się na kwoty... Ja mam jutro zajęcia adaptacyjne w przedszkolu i jestem tak przerażona, że szok. Niby pracowałam w przedszkolu, wiem, jak to wszystko wygląda itd., ale kurde to chyba właśnie pogarsza sytuację. Strasznie boję się 1 września. :( A Wy jak? Też tak przeżywacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
kalamburko ja tez sie stresuje tym 1 wrzesnia,bardziej niz córa.Boje sie ze nie bedzie chciala zostac bo ona na poczatku jest niesmiala i trzyma za reke i nie chce sie ruszyc.nawet jak jedziemy do rodzinki to ciagle mnie ciagnie zebym z nia chodzila i sie bawila. w tym przedszkolu co sie dostala nie ma zadnych zajec adaptacyjnych ani spotkan przed wrzesniem:( beznadziejnie. w innym przedszkolu gdzie tez skladalam dokumenty ale sie nie dostala bo za duzo dzieci chetnych bylo, byly zajecia adaptacyjne, spotkania w wakacje zeby dzieci sie poznaly i nie baly sie we wrzesniu.zal mi ze sie tam nie dostala:((( ale pocieszam sie mysla ze jesli mala nie bedzie chciala chodzic do przedszkola to zostanie w domu z dziadkami. co do pracy to napewno moj terazniejszy szef nie da mi podwyzki.i nie mam co na to liczyc:( moze cos sie znajdzie jeszcze ale jak cos to chocby na ten okres probny bede spokojna. mezowi lepiej poszlo choc ma jeszcze rozmowe w innej firmie, zalezy co mu zaproponuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Hej Dziewczyny! Po 3 dniach w przedszkolu publicznym, z niedouczonymi "przedszkolankami" mój synek się rozchorował, nie śpi w nocy tylko krzyczy, że chce do mamy... To, co mu we wtorek zafundowały p***y jedne, to szczyt. Nie będę opisywać ze szczegółami, ale mam straszne wyrzuty sumienia, że był tam aż 3 dni. Od dziś już nie chodzi. Muszę doprowadzić do tego, aby wrócił mój stary Kacperek. Na razie jest chory, smutny, płaczliwy. Od stycznia mam zamiar dac go do przedszkola, w którym pracowałam, ale to 600 zł miesięcznie, więc lekko nie będzie. Zobaczymy. Ja od wtorku prawie nic nie jem, łykam ziołowe tabletki na uspokojenie. Mam dosyć. Nie myślcie, że jestem przewrazliwiona-wiem, że dzieci w przedszkolu płaczą, ale panie są od uspokajania, zajmowania, zachecania do zabawy, wypełniania pustki itd. Niestety nie w kazdym przedszkolu-w naszym 2,5 latek może płakać za mamą walacraczkami w drzwi, krzyczec "mama", miec suche oczy od płaczu i nic się z tym nie robi. Nie życze nikomu takich przezyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kalamburka : bardzo , bardzo Ci współczuję i rozumiem Cię doskonale. Pisałam na forum cukrzycowym , urodziłam w czerwcu 2013r. Czasami Was tutaj podczytuję . Spróbuj oddać do prywaciaka. Ja oddałam 2,5 miesiąca temu - moje dziecko ma 2 lata i 3 miesiące. Jest super zadowolone , nie chce wracać do domu, wręcz płacze jak mąż zabiera je do domu . Wiem, że była to dobra decyzja , musiałam oddać bo mam już drugie dziecko ( 3, 5 miesiąca) i nie dawałam rady z dwójką :( . Szczecinianka :) Pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalamburka84
Gość-dziękuję za wsparcie. Może dołączysz do nas, napiszesz coś o sobie? Rzadko się tu ostatnio ujawniamy, ale miło by nam było :) Skoro po 3 dniach moje dziecko ma taką traumę, a było tam dziennie 3 godziny, to ja nie wiem, co przezywaja dzieci, które spędzają od pierwszego dnia 7 godzin, płacząc. Brak słów. Tak, myślę o prywatnym, w którym sama pracowałam i adaptowałam 3latki jakiś czas temu. Co prawda jest to 600 zł miesięcznie, ale mam gdzieś te pieniądze. Ważne, aby mój synek miał dobrą opiekę. Nie pozwolę, aby wychowywały go pseudonauczycielki, które nie mają elementarnej wiedzy. Gdybyście widziały, jaki Kacperek jest teraz smutny, płaczliwy :( Nie poznaję mojego dziecka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomidorek27
Kalamburka, strasznie mi przykro i bardzo współczuję. Tulę mocno Kacperka:* opisz co się tam działo, może zgłoś to gdzieś.. U nas też się pokręciło. W zasadzie oszukano nas. Nie utworzono grupy 3 latków dla Grzesia i " upchano" go w grupie 5 latków. Masakra. Na moje pytanie kiedy wreszcie pojawią się dzieci w jego grupie wiekowej, to panie strasznie kręciły, wymyślały,że dzieci z wakacji jeszcze nie wróciły... dopiero znalazła się jedna uczciwa kobieta, która powiedziała,że zwyczajnie nie mają dzieci w grupie wiekowej Grzesia. Mały zostawał w zasadzie bez problemów, ale wcale nie chodził tam z zadowoleniem. Izolował się od dzieci. Nie ma co się dziwić, bo "towarzystwo" znało się jak łyse konie , przy czym przewyższało go o 1/3 ciała. Nie muszę wspominać,że już tam więcej nie pójdzie. Mamy już na oku inne miejsce, byliśmy tam. Wszystko wydaje się w porządku i co najważniejsze będzie miał swoją 7 osobową grupę 3 latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
kalamburko wspolczuje ci a zwlaszcza Kacperkowi przezyc:( oby nigdy wiecej zadnemu dziecku sie to nie przytrafilo... pieniadze sa wazne ale nie najwazniejsze jak sie okazuje. wiem ze nie zawsze jest latwo bez wystarczajacych dochodow ale zdrowie i szczescie jest wazniejsze. pomidorek ja bym chyba zlozyla skarge na te przedszkole ze tak oszukali.przeciez nie moze byc taki maluch z "duzymi" dziecmi.... matko szkoda gadac... co to sie wyrabia.... u nas zmiany przez duze ZZZZ - olalam ta prace w sklepie i wrocilam do biura:) nie znalezli jeszcze nikogo na moje miejsce.nie zdarzyli jeszcze mnie wyrejestrowac wiec na tej umowie co bylam. - znalazlo sie jedno miejsce w tym przedszkolu co tak chcialam i tak Julia chodzi - bylismy na slubie i weselu u znajomych, bylo rewelacyjnie.ja osobiscie nie przepadam za takimi imprezami bo srednio umie tanczyc ale bawilam sie swietnie:))) - mysle o dorabianiu sobie przy stylizacji paznokci ale to narazie tylko w teorii bo musze sie jeszcze duzo nauczyc... co do przedszkola to Julia poszla dopiero 2 wrzesnia bo okazalo sie ze moze bedzie jedno miejsce w tym moim fajnym przedszkolu i musielismy czekac na decyzje do poludnia 1 wrzesnia wiec nie bylo sensu isc z nia do innego gdy byla szansa sie dostac tam.po co dwa stresy robic dziecku. dostala sie do tego fajnego za jakiegos chlopca ktory tez dostal sie do innego. plakala pierwszego dnia od 8 do 11 potem sie troszke rozruszala pomagala pani w sprzataniu i ukladala puzzle,zjadla obiadek i jak przyszlam po nia to juz byla ok.nastepnego dnia zarpowadzila ja babcia to tez plakala na poczatku ale juz bylo lepiej,nastepnego ja ja zaprowadzilam i nie plakala choc miala taka mine jakby chciala plakac.dzis nie poszla bo ma katar i miala stan podgoraczkowy ale jutro chyba pojdzie jak bedzie lepiej. pogadalam z szefem i chodze o pol godz pozniej i pozniej wychodze zeby moc ja zaprowadzic do przedszkola. powiem wam ze nie bylo by zle gdyby nie to ze na dole sa dzieci ktore placza i ja to przeraza.ona nawet pierwszego dnia by poszla normalnie do dzieci gdyby nie zobaczyla jak jedna dziewczynka placze na kolanach mamy,inna tarza sie po podlodze i moja sie wystraszyla bo nie wiedziala co sie dzieje. generalnie jestem zadowolona z moich decyzji, olalam ten sklep bo od poczatku mi sie podobal ale kazdy ciagle mnie naciska ze kasa ze lepsze to niz to biuro na zleceniu. podjelam taka dezycje i wiecie jak mi ulzylo.... robie to co lubie, chodze do pracy bez zadnego stresu, lubie tych ludzi. nie zarobie tyle co w tym sklepie ale coz z tego damy rade.moze z tymi paznokciami mi sie uda i wyjde na prosta:) gosciu zapraszamy do naszego skromnego grona:) napisz cos o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×