Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porodówka jak marzenie

Poród w Myszkowie

Polecane posty

Gość porodówka jak marzenie

Witam :) Czy są tu jakieś dziewczyny, które rodziły w Myszkowie (woj.śląskie)? Jak wspominacie tam poród i opiekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina z komina
teraz jest na nowym szpitalu porodowka , podobno spoko na starym tez bylo ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina z komina
do jakiego lekarza chodzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
Chodzę do dr Typla. A Ty tam rodziłaś jak położne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina z komina
aha wiesz ze u niego SN ponad wszystko ;) tzn mojej znajomej po 24 h bóli zrobił łaskawie cc :o bo stwierdził, że dziecko juz chyba sie nie wstawi w kanał... położne hmmm powiem szczerze , że słyszałam rózne opinie i dobre i złe ... ja powiem same dobre bo to znajome pewnej osoby z mojej rodziny :) one od razu mnie znały, kojarzyły i opieke miałam wspaniałą :) kiedy rodzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tu:)
hej ja też za kilka tygodni odwiedzę to miejsce:) Byłam zobaczyć jak wygląda w ramach zajęć w szkole rodzenia. Sama porodówka w nowej części szpitala, wszystko nowe i całkiem przyjemne, choć łóżka są raczej starszej generacji. W jednym pomieszczeniu 2 łóżka porodowe oddzielone w połowie ścianką i zaraz dalej przechodzi się do sali gdzie niby można rodzić w wodzie. Ale tak serio to nie można, gdyż żadna z położnych nie ma uprawnień do odbierania takiego porodu:( Na pocieszenie pielęgniarka, która miała dyżur powiedziała, że nie zdarza się aby oba łóżka porodowe były zajęte w jednym czasie. Niestety w rozmowie nie była zbyt uprzejma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
Ja mam rodzić na początku sierpnia. Sama nie wiem co zrobić rodzić w Częstochowie czy w Myszkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biszkoptowomalinowe
Kobietki pomocy! Potrzebuje świeżych opinii na temat porodówki w myszkowskim szpitalu, ponieważ mam termin na 30 czerwca i nie mam pojęcia gdzie rodzić! Wiem, że o takich rzeczach powinno się myśleć zaraz na początku, ale ja myślałam i nasłuchałam się rożnych opinii na temat parkitki, mickiewicza i Myszkowa. Proszę pomóżcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nina z komina
a do jakiego lekarza chodzisz??? koelzanko od typla jak Ci poszło???? slyszalas o ostatniej aferze z nim zwiazanej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
jaka afera? nic nie słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
nikt tam nie rodził? boję się porodu jak jasna cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
nina ładnie mnie załatwiłaś :) zaczęłaś temat i nie skończyłaś o tej aferze a ja cała noc nie spałam. trzeba było skończyć co za afera. jedyne co obiło mi się o uszy to, że przyjechał do swojej pacjentki na nie swoim dyżurze i tyle ale jaki był finał albo coś to nie wiem. podejrzewam, że gdyby to było coś strasznego to by go odsunęli od pracy w tym szpitalu. zdecydowałam się na myszków i już. a jak z położnymi to się okaże, głową muru nie przebiję a w częstochowie to już w ogóle nie chce rodzić. mam też nadzieję, że lekarze tam pracujący to profesjonaliści a nie jakieś konowały i że wiedzą co robić w podbramkowych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam tam w marcu. Miałam planowane cc. Leżałam też kiedyś na ginekologii na Mickiewicza (ale nie byłam wtedy w ciąży) i z całą świadomością mogę zdecydowanie stwierdzić, że lepiej w Myszkowie. Generalnie lekarze pewnie jak wszędzie. Z dr T. to sprawa gorsza, bo z dzieckiem podobno bardzo źle. Ale z drugiej strony zapewne takie przypadki zdarzają się wszędzie, tylko są wyciszane, a mieszkając w innym mieście o nich się nie słyszy. Same sale są świetne, łóżka sterowane na pilota, wygodne. Położne - zdecydowanie więcej tych uprzejmych, ale uwaga, każda mówi coś innego, więc niekoniecznie należy ich słuchać;) np. w pierwszą noc, gdy synek był już ze mną i trochę płakał powiedziała żebym sobie go wzięła na łóżko bo pewnie potrzebuje bliskości. W drugą noc też tak zrobiłam i dostałam ochrzan, że z dzieckiem się nie śpi. W trzecią noc znowu inna położna sama poweidziała, że jak chcę to mogę spać z dzieckiem:) To samo jest z przystawianiem do piersi - każda doradza coś innego:) Natomiast wszystkie robią to w dobrej wierze:) Podsumowując, jeśli miałabym rodzić kolejny raz zdecydowanie wybrałabym Myszków. Nigdy nie Częstochowę!!! Mam też porównanie z porodówek z Katowic i Częstochowy, bo moja siostra tam rodziła. Poza tym u nas lekarze bardziej się zajmują pacjentkami, ale to już jej opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz jakieś pytania to pisz, odpowiem najpóźniej dziś wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
Dobrze, że się ktoś odezwał :) Nadal nie wiem co się stało przy tym porodzie o którym piszesz z udziałem dr Typla. Bardziej interesuje mnie jak wyglądał Twój poród? Jak opieka podczas porodu położnych, jakie są, czy pomagają czy są miłe. Bo po porodzie to już inny oddział się zajmuje dzieckiem i nami. Na ten moment sam poród mnie interesuje i lekarze czy działają jak jest potrzeba, ja się boję, że mały będzie duży i mogę mieć problem. Mój lekarz jest teraz na urlopie co też mnie dołuje. Ja swoje pierwsze dziecko rodziłam w Katowicach na Ligocie i byłam baaardzo zadowolona z opieki i połoznych i rodziłabym tam teraz gdyby nie starach, że zwyczajnie nie zdążę do Katowic poza tym całą ciążę chodziłam do dr Typla z którego jestem zadowolona. W Częstochowie nie chce rodzić. Aczkolwiek jakby mnie złapało o stwierdziłabym, że nie zdążę do Myszkowa to pojadę na Parkitkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
"u nas"tzn. gdzie? :) sie lepiej lekarze zajmuja pacjentkami? ja jeżeli chodzi o ligotę to złego słowa nie powiem na połozne i lekarzy dla mnie opieka tam była rewelacyjna. sam poród z tymi poloznymi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
a i jeszcze jedno pyt. czy się tam na porodówce komus coś daje? :) tzn. komu, i ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
A co za akcja z Typlem?? Bo cały dzień czekam na to co się tam stało. O Surówce już drugi raz słyszę niepochlebną opinię, ale nie żartuj, że człowiek ma takie wizje bo znając moją naturę histeryka, dostałabym zawału na miejscu i histerii takiej, że hej. Czyli ogólnie opinię wystawiłaś szpitalowi dobrą, ja dzisiaj cały dzień się zastanawiam nad Katowicami czy tam nie jechać. Mój mąż widząc moje przerażenie byłby wstanie zawieźć mnie nawet do Honolulu :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dokładnie nie wiem co z Typlem. To są jakieś tylko skrawki informacji, które słyszałam drogą pantoflową i nie chciałabym człowieka oczerniać. Coś słyszałam tylko, że zbagatelizował dziewczynę i nie zrobił jej usg przed porodem i niestety dziecko dostało 1 pkt, bo nie zrobił cc, a ją ledwo odratowali. Przyjechał do niej nie mając dyżuru i od tej pory lekarze już nie przyjeżdżają do swoich pacjentek. Ale tak jak mówię to tylko poczta pantoflowa. W moim odczuciu jest zupełnie niezły, z tym, że miałam z nim tylko raz do czynienia. Ze mną i dr S było tak, że 3 godziny wcześniej robił mi bardzo dokładne usg inny lekarz i stwierdził,że wszystko jest dobrze, a wieczorem on miał dyżur i stwierdził, że mam drastycznie mało wód (gdzie dziwnym trafem nie zauważyłam, żeby cokolwiek wypłynęło:) a z takim położeniem (miednicowe) to nawet nie wiadomo czy dziecko nie ma wad anatomicznych. Dziewczynie, która była ze mną na sali, a była dopiero w 29 czy 30 tygodniu, powiedział podczas usg, że serce dziecku na chwilę przestało bić, a kolejnej na tej samej podstawie wykrył jakiś płyn w sercu i stwierdził małą ilość wód. Całe szczęście, że leżałyśmy na jednej sali i zgodnie stwierdziłyśmy, że to jakiś psychol, bo niemożliwe żeby nasi lekarze takie rzeczy przeoczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
A mam jeszcze pytanie, czy w Myszkowie waga dziecka jest wskazaniem do cc? Tak jak już pisałam boję się, że moje dziecko będzie duże (ponad 4kg) i że go nie wycisnę :) Czy jak przyjadę do szpitala z bólami to zdążą zrobić usg, zmierzyć mnie tym cyrklem?? Kurczę bo już chyba nie boję się bólu, parcia jak tego, że nie zadziałają w porę i coś się stanie małemu. Co do historii Typla, to ciężko mi się odnieść bo nie jestem z Myszkowa, opierać się na plotkach ciotki klotki jak nie wiadomo jak to dokładnie było. Z tego co go znam (chodzę do niego 10lat) to jak można mówić o bagatelizowaniu skoro przyjechał więc źle, nie chciał. Nie stoję w jego obronie bo nie wiem jak było, i na pewno nie chciałabym się znaleźć w takiej sytuacji jak opisywana przez Ciebie. I takich sytuacji się boję bo są nie do przewidzenia u najlepszych lekarzy,`w najlepszych szpitalach. Może teraz są bardziej uważni w Myszkowie? Jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że uważają, bo jak ja poszłam do szpitala to też był okropny wypadek i dziewczynę ledwo uratowali, a dziecko wywieźli do Zabrza. Ale sądzę też, że takie "wypadki" są w każdym szpitalu. Nie wiem jak jest z wysoką wagą urodzeniową, bo ja miałam położenie miednicowe, więc to jest wskazanie. Niestety miałam ogromne skurcze od połowy ciąży i dziecko nie było duże (za to teraz w 95 centylu!), bo nie miało miejsca w ciągle skurczonej macicy. Jednak do 20 tygodnia zawsze było o 2, 3 tygodnie większe niż wychodziło z daty ostatniej miesiączki i lekarz mi wtedy wspominał, że jak tak dalej będzie rósł to będzie miało ponad 4 kg i może skończyć się cc. Tak więc myślę, że może być to wskazanie w Myszkowie. Nie wiem czy jest to pocieszenie dla, ale u nas dużo porodów kończy się cc:) Jak ja leżałam to było nas w sumie 7 lub 8 i w tym tylko 1 urodziła sn. Ordynator trochę się przez to piekli i faktycznie raczej są nastawieni na sn, ale cesarek też jest całkiem sporo i to nawet w środku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że uważają, bo jak ja poszłam do szpitala to też był okropny wypadek i dziewczynę ledwo uratowali, a dziecko wywieźli do Zabrza. Ale sądzę też, że takie "wypadki" są w każdym szpitalu. Nie wiem jak jest z wysoką wagą urodzeniową, bo ja miałam położenie miednicowe, więc to jest wskazanie. Niestety miałam ogromne skurcze od połowy ciąży i dziecko nie było duże (za to teraz w 95 centylu!), bo nie miało miejsca w ciągle skurczonej macicy. Jednak do 20 tygodnia zawsze było o 2, 3 tygodnie większe niż wychodziło z daty ostatniej miesiączki i lekarz mi wtedy wspominał, że jak tak dalej będzie rósł to będzie miało ponad 4 kg i może skończyć się cc. Tak więc myślę, że może być to wskazanie w Myszkowie. Nie wiem czy jest to pocieszenie dla, ale u nas dużo porodów kończy się cc:) Jak ja leżałam to było nas w sumie 7 lub 8 i w tym tylko 1 urodziła sn. Ordynator trochę się przez to piekli i faktycznie raczej są nastawieni na sn, ale cesarek też jest całkiem sporo i to nawet w środku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedzi :) :) Myślę, też, że w każdym szpitalu nastawiają się na sn. Nie wiem czy zadzwonic tam i zapytać wprost czy wysoka waga jest wskazaniem do cc. U mnie synuś jest od 12tc o tydzień wiekszy. Już tydzień temu ważył 3700g! (w 37tc) to już troszkę duzo tym bardziej, ze pierwszego syna rodziłam w 41tc z wagą 3600g :) A uważasz tych lekarzy za godnych zaufania? Profesjonalistów|? Wiem, że te pytania są takie... Kurcze sama nie wiem jakich odpowiedzi oczekuję, tak jak napisałaś te rzeczy o których pisałaś mogą się zdarzyć wszędzie i każdemu :( CC też się boje chociaż cały czas w pierwszej ciąży myslałam o cc i teraz też czasami przechodzi mi przez myśl cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm za profesjonalistów ciężko powiedzieć:) na pewno się doszkalają i zdobywają nową wiedzę. Wiem, bo mój gin w trakcie ciąży przełożył mi 2 wizyty bo zapisywał się na szkolenie, więc zapewne jego koledzy też tak robią. ch Tak samo np. przezierność karkową robił w trakcie wizyty, a z tego co dziewczyny piszą na kafe, niektóre muszą umawiać się do innych lekarzy na to badanie. Pewnie, że zadzwoń. Nie musisz się przedstawiać, a nie będziesz się denerwować. Poza tym z własnego doświadczenia i 2 dziewczyn, z którymi leżałam - cesarki robią świetnie. Na początku byłam negatywnie nastawiona, a teraz się ogromnie cieszę z takiego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
A jak po cc dochodziłaś do siebie? Długo? Mogłaś karmić synka od razu piersią czy były z tym kłopoty? Chyba, że w ogóle nie chciałaś. Kurczę a masz może nr telefonu na dyżurkę położnych? Chyba, że waga jest wskazaniem przy pierwszym porodzie przy drugim może już nie, sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
A do jakiego lekarza chodziłaś w ciąży? Pracuje w szpitalu w Myszkowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam:) Chodziłam do dr Kobosa, bardzo fajny człowiek. Pracuje w szpitalu. Ja cc wspominam świetnie i rekonwalescencję po niej tak samo. Miałam cc w południe, później 12 godzin trzeba leżeć i nie można podnosić głowy, bo podobno później są straszne bóle. Ja nie podnosiłam, tylko skręcałam na prawo i lewo, Nie można też pić, tylko zwilżać usta, ale kilka łyków później już zrobiłam i nic mi nie było. Szczerze mówiąc to ten czas minął mi bardzo szybko. Rano po wizycie zdejmują już cewnik, przychodzi pielęgniarka i trzeba się rozchodzić. Mnie zajęło to może 2 minuty. Owszem trochę ciągnie brzuch, ale nie jest to nic czego nie da się wytrzymać. Poza tym jeśli tylko coś cię boli to tylko trzeba zgłosić i zawsze dostaniesz w kroplówce dadatkową porcję środka przeciwbólowego (ja nie potrzebowałam nic więcej niż oni sami dawali, ale dziewczyna, która ze mną leżała zawsze dostała. Nawet w nocy ja jej chodziłam do pielęgniarek i od razu dawały). No i później od rana trzeba pić jak najwięcej wody, ale jeszcze nie można nic jeść. Wiem, że dziewczyny mają jakieś sucharki, ale generalnie zabraniają, więc ja nic nie jadłam. Od drugiej doby, czyli jakby w 3 dniu dostaje się czopek glicerynowy, żeby pobudzić jelita do pracy i dostaje się 2 razy kleik i wtedy myślę, że też już można zjeść jakiś biszkopt i sucharka. W 3 dobie po cc jesz już normalnie. Jak wszystko jest dobrze to w 4 dobie po cc się wychodzi:) Co do bólu to najbardziej ciągnie jak trzeba wstać z łóżka, wiadomo trzeba się rozchodzić. Miałam też przez 2 noce problem z przekręceniem się na bok. Da się, ale trzeba to robić bardzo powoli. Można to porównać do tego jak się kiedyś przewróciłaś, albo przekręciłaś nogę albo miałaś jakiś pęcherz na stopie - najgorzej rozchodzić przy wstawaniu z łóżka, jak się już wstanie i zrobi kilka kroków to jest ok. i spokojnie można nosić dziecko i się nim zajmować. Ja przez cc mogłabym rodzić co miesiąc. Wróciłam do domu już beż żadnych bóli. Laktacja pojawiła się u mnie w 3 dobie po cc. Gdy nie ma jeszcze pokarmu dostajesz tyle mleka ile sobie zażyczysz, nikt Cię nie wylicza, tylko się mówi i od razu masz. Ale uwaga położne są nakręcone na karmienie piersią i gdy tylko zobaczą 1 kropelkę w piersiach to odcinają Cię od szpitalnego mm. Dlatego moja rada schowaj sobie 2 buteleczki na wszelki wypadek, bo ja przeżyłam horror jak mały płakał do 2.30 z głodu, a one nie chciały dac mleka. Wkurzylam się i z bólem dały. Później sobie na wszelki wypadek wzięłam 2 od dziewczyny, z którą leżałam, bo u niej laktacji nie było. Telefonu nie mam, ale sądzę, że niezależnie który poród to duże dziecko powinno być wskazaniem do cc. Ja z takiego porodu jestem ogromnie zadowolona, a tak jak już kiedyś pisałam początkowo chciałam wyłącznie sn. Oczywiście znam także korzyści płynące z sn, ale gdybym miała decydować się na 2 dziecko również, nawet za dopłatą, wybrałabym cc. Ale to zależy od kobiety. Moja siostra 1 dziecko sn, 2 cc, a przy 3 stawała na uszach żeby ponownie było sn, bo cesarkę zniosła okropnie. Tak więc nie ma reguły. Moje doświadczenia są wyłącznie pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
Kobieto :) dziekuję Ci za tak obszerne opisy :) :) Sama nie wiem co bym chciała bardziej. Ja po porodzie sn już po 3h poszłam sama pod prysznic, wszystko mi się szybko i ładnie zagoiło ale ten ból... no cóż. Teraz boję się tylko, że synuś będzie duży. Dzwoniłam tam i pani położna powiedziała mi (o dziwo), że waga dziecka może być wskazaniem do cc ale nie wiem czy to nie jej zdanie no i waga też rzecz względna jeden dr uzna, że urodzisz dziecko 4400g a drugi zrobi cc już przy 4000g Już się na nic nie nastawiam, co ma być to będzie. Obym doczekała powrotu Typla z urlopu :) a będę ciut spokojniejsza. Moja siostra ur. teraz przez cc córcie (4940g) :) i nie narzeka na cc ale najwięcej mogły powiedzieć osoby, które mają porównanie tak jak Twoja siostra. Znowu na 10moich koleżanek rodzących w ostatnim czasie tylko 2 miały sn i te od cc po połowie są podzielone na te zachwycone cc i te które już nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie musisz wszystko zostawić losowi:) nie ma innego wyjścia. Mój lekarz mówił, że usg w szpitalu jest bardzo dokładne i że mu ufa. I faktycznie waga mojego synka z tą z usg różniła się tylko o 20 gram. Faktycznie, że ja nie mam porównania, więc być może sn wspominałabym jeszcze lepiej. Trudno powiedzieć:) Pozostaje mi tylko życzyć ci spokojnego porodu i zdrowego, ślicznego dzieciaczka:) Powodzenia:) A tak z ciekawości - na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodówka jak marzenie
Cześć, termin z OM mam na 12.08 a z pierwszego usg na 01.08 :) Nie pisałam Ci ale wczoraj miałam doła giganta bo podnosiłam synka na kibelek i łupnęło mi w krzyżu tak, że nie byłam wstanie leżeć, siedzieć, wstać czy iść. W dodatku Typel na urlopie :( wczoraj miałam masakrę nie wiedziałam co robić, w rezultacie napisałam mu smsa i odpisał, że mam kupić plastry przeciw bólowe widać troszkę pomogły bo już dzisiaj wstaję z bólem ale wstaje, jeszcze nie chodzę. Syn jest u teściowej. A ja leżę tak się bałam/boję coby się stało jakby mnie złapała akcja porodowa w takim stanie. Gdzie nie mogę się ruszyć więc jak dojechać do jakiegokolwiek szpitala, jak rodzić?? Boże, miałam milion myśli, wczoraj dzwoniłam do Sosnowskiego ale miał wył.tel. dzisiaj chciałam do tego Twojego ale poradziłam się koleżanki i stwierdziła, żeby nie panikowac dopóki nie zacznie się poród a tak mam robić okłady na plecy i leżeć. Tak też robię i jest ciut lepiej co nie zmienia faktu, że nie wiem co robić jakbym nawet miała rodzić sn za 9dni po takiej akcji. Ciekawe czy to w ogóle uwzględnią przy porodzie? Czy dam radę? Czy z góry prosić o cc? No i czy waga będzie rzeczywiście dla nich wyznacznikiem bo może inaczej na to patrzą, że to drugi poród? Ile pytań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×