Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koniec pewnej epoki

Problem czy nie?

Polecane posty

cześć si-xa o kurcze, ale miejsce piękne sobie znalazłaś . Właśnie widziałem Walię na zdjęciu satelitarnym -jeden wielki pas zieleni . Góry Kambryjskie . Nie byłem nigdy w Cardiff, ale pojadę na 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeżdżę zawsze latem do Poole i Bournemouth ,też tam jest ładnie nad morzem . Wszyscy znajomi głównie Brighton lub Southend on See, a ja wolę dalej pojechać, tak się człowiek wyrwie czasami z Londynu .:) Ale to głównie latem . W Szkocji też byłem kiedyś z pracy 6 tygodni ,pięknie tylko za dużo deszczu, no i ich akcent -!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki Wiewiorki są super -zawsze jak je widzę to się zatrzymuję i je obserwuję -uspokajają mnie :) Też jest dużo lisów w Londynie (ale one już są brudne )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walijskie klify i wogole wybrzeze tez jest bardzo piekne. no i podoba mi sie jeszcze kornwalia. ale to juz w anglii :) dziwie sie ludziom ktorzy pisza ze tesknia za przyroda w uk. ja z przyroda wiecej obcuje w uk niz jej mialam w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, si-xa, to zależy od tego, gdzie sie mieszkało w Polsce, a gdzie sie mieszka obecnie w Anglii. Ja w kraju mieszkałam w jednym z najpiekniejszych regionów - morze, lasy, jedne z nieklicznych w Europie jeziora lobeliowe ( unikat o najwyższej klasie czystości,wodę można pić prosto z jeziora, bez przegotowania). A mieszkam w przemysłowej, zindustrializowanej, a jednocześnie zubozonej Anglii, gdzie straszą rozwalające sie resztki po nieczynnych fabrykac iwyrobiska będące świadectwem rabunkowej gospodarki XIX wieku. Jeszcze raz powtórzę - punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
si-xa Ale tam w Cardiff mialas najpierw ofertę pracy i dlatego tam wyjechałaś czy najpierw tam pojechałaś bo Ci się tam podobało i później na miejscu szukalas pracy? Ja mam źródło utrzymania w Londynie i tu jestem praktycznie cały rok . Kiedy chcę odpocząć tu uciekam z UK, nawet czasami kiedy jade autem do Polski lubię pojechać do Ostende (Belgia )lub Nordwijk (Holandia )-wziąć dobry hotel i spa treatment .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Si-xa Ja Ci powiem że też uważam iż w Polsce jest lepszy klimat, czystsze powietrze i piekniejsza zieleń . W Polsce tam gdzie mam dom w tej gminie jest 26 jezior, sarny przychodzą mi pod ogrodzenie, żurawie rano wydają takie dźwięki że aż trudno mi je opisać :).I to jest park krajobrazowy .Jak tam jestem t po 2 tygodniach zapominam o Londynie (tylko telefony muszę odbierać ),i to jest 12 km od Poznania . Polskie klimaty mam w sercu głęboko . Dlatego kilka lat temu myślałem czy dom w Londynie czy w Polsce i wybrałem Polskę i się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki A Ty mieszkasz w Londynie? Ja mieszkam w Londynie bo tu przyjechałem i pracuję, ale bardzo jest tu ciasno . Dlatego jak tylko mogę to uciekam stąd do Polski naladowac baterie, czuje że mój organizm tego potrzebuje co 2,3 miesiące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senatorze, ja mieszkam ok.35 km od Londynu. Nie wiem, czy znasz i na ile te miasteczka satelickie Londynu, które były baza zaopatrzeniową dla stolicy ale i zbiornikiem wszelkich odpadów - włącznie z ( sorry za brutalność, ale mam to w nosie) ludzkimi. W Londynie fabryki nie można było postawić, bo juz miejsca nie było - stawiało sie ją na obrzeżach, w misteczkach satelickich. Lumpenproletariat szukał pracy - w Londynie nie znalazl, ale miasteczko satelickie go przyjęło. Przyroda jest tu zdewastowana w sposób straszny, porównywalny tylko z Górnym Sląskiem. Klęska dla kogos, kto zna piękną, czystą przyrodą, kto, jak ja chowal się naprawdę w nieskazonym środowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki Ja cię rozumiem ,ja nie pije wody z kranu tylko kupuje w lidlu w butelkach, chleb jem z własnego wypieku :),a teraz jak byłem e Polsce to przywiozłem 5 litrów soku jablkowego z ekologicznego sadu z antonowek :)Pyszne, poprostu pycha ')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jest dookoła Londynu tych miasteczek sporo i faktycznie nie jest w nich łatwo żyć, tak jak Reading, Croydon, Luton w kilku byłem, wiem o czym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie.... Fajnie pogadac z kims, kto rozumie, z kims, kto widzi więcej, niz tylko czubek własnego nosa i własny interes. Spać mi czas. Dobrej nocy, senator, dobrej nocy Polacy, ktorym gdzieś tam serduszko pika za tym, co niewypowiedziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiele ludzi
nie radzi sobie też w PL. Wszystko zależy też od psychiki. Ktoś kto wyjeżdża na emigracje musi wiedzieć że łatwo nie bedzie. Czy znasz angielski czy nie poczatki trudne. W Pl też są samobójstwa. Przyczyną samobójstwa może być bieda tutaj. Ciągły stres aby mieć co jeść,aby znaleźć pracę itd. Więc uważam ze samobójstwa sa nie do unikniecia i w UK i w PL. No chyba ze w Pl sie poprawi to moze by to zmnieszylo liczbe samobójstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tu przyjechalam bo mialam ochote na zmiany, zawsze mnie ciagnelo za granice, wczesniej mieszkalam w berlinie. w polsce przez ostatnie lata mieszkalam w poznaniu. w polsce rowniez nie brakowalo mi zieleni, lasow, jezior i parkow. zwiedzilam kazdy mozliwy zakatek wielkopolski wiec wiem o czym piszesz. tylko ze nie tesknie za tym bo nie mam powodow, tutejsza przyroda mi to w 100% rekompensuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć si-xa Ja też Cię rozumiem ,w sumie postąpiłaś bardzo racjonalnie jeśli chodzi o wybór miejsca do życia w UK .Jeśli tu w UK żyć to właśnie w takim Cardiff (parki ,zieleń ,woda ,spokój :), Co wiecej można chcieć będąc na emigracji ,może tylko fajnych znajomych i ciekawą pracę . Sprawdzilem ceny nieruchomości w Cardiff -są bardzo przystepne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć si-xa Ja też Cię rozumiem ,w sumie postąpiłaś bardzo racjonalnie jeśli chodzi o wybór miejsca do życia w UK .Jeśli tu w UK żyć to właśnie w takim Cardiff (parki ,zieleń ,woda ,spokój :), Co wiecej można chcieć będąc na emigracji ,może tylko fajnych znajomych i ciekawą pracę . Sprawdzilem ceny nieruchomości w Cardiff -są bardzo przystepne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sixa, koniec pewnej epoki, senatorze- pięknie piszecie o pięknych dla Was miejscach. Jezeli chodzi o Pl- to jestem troche glebiej w tym temacie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np wyjechałem z PL bardziej w poszukiwaniu przygód (jeździłem po całej europie i nie tylko, aż trafiłem do Londynu), I tu mnie wkrecilo zarabianie pieniędzy, ale ciągle mam kontakt z PL . Jeszcze tu pewnie będę może rok może3,zależy od sytuacji na rynku . Ale jestem elastyczny, wszędzie się odnajde i zawsze widzę szklankę do połowy pełną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×