Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajsi

Czy stresuje was, gdy ginekolog za dużo mówi?

Polecane posty

Gość kajsi

Lubicie jak ginekolog jest milczkiem czy gadułą? Ja ostatnio byłam na badaniu u nowej pani dr i strasznie się zestresowałam, gdy badając mnie na fotelu zadawała mi pytania o antykoncepcję. Do tej pory podczas badania lekarze nic nie mówili, badali szybko i jakoś to wytrzymywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfedtbrthb
chciala odwrocic twoja uwage od badania jestem dorosla i nic mnie nie stresuje podczas wizyty u ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulatulinka
Ja osobiście wolę jak ginekolog gada,mniej się stresuję i nie myślę otym co też on "tam" teraz wyprawia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jiana_80
Mój ginekolog potrafi opowiadać dowcipy dla rozluźnienia sytuacji w trakcie badania. Niby fajnie, ale trochę głupio zacząć się śmiać jak trzyma palec w Tobie - sorry za opis Ale mi kompletnie nieprzeszkadza rozgadany lekarz. Wolę takiego niż mruka który się do mnie nawet nie odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtamojtamojtamtam
ja tam wole jak coś tam gada,byle co ,jakoś bezpieczniej się czuję,byłam raz u mruka ,to badanie wydawało mi się ,że trwa z pół godz brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htejh
Badanie samo w sobie jest upokarzające a jeszcze dodatkowo takie pytanie lekarza w trakcie? No nie bardzo to stosowne, pacjentka sie stresuje a ten dodatkowo ją krępuje. Takie pytania to należało przed albo po badaniu zadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogromnym przelocie XV
Jeżeli ktoś uważa, że badanie jest upokarzające to jest psychicznie chory. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po części sie zgodzę
Uwłaczające jest pozwalanie komuś na oglądanie swojej cipy, grzebanie w niej czy komentowanie wyglądu, to samo dotyczy macania piersi pod pretekstem badania, takie coś moze co najwyżej robić partner kobiety a nie jakiś obcy człowiek. Zarówno ja i moje koleżanki nigdy się u ginekologa komfortowo nie czułyśmy, upokarzający jest sposób przeprowadzania badania i to co sie dzieje podczas wizyty, jak konieczność rozbierania się na oczach lekarza, bo nie ma parawanu i fotel stoi obok biurka. Może w prywatnych gabinetach, za cieżkie pieniądze dostaje sie do dyspozycji łazienkę, w której można się podmyć i rozebrac przed wizytą, założyć specjalny fartuszek co by nie chodzić z gołą dupą i się mniej stresować całą sytuacją. Kuzynka mieszka w USA i tam jest zupełnie inaczej, badanie odbywa sie w innym pomieszczeniu, pielęgniarka asystuje lekarzowi, pacjentka jest zakryta, pełna dyskrecja. Nawet do badania piersi dostaje się takie wdzianko i lekarz tylko wkłada rękę pod ubranie i bada, nawet nie patrzy na piersi. Kiedy my doczekamy takich czasów, że nie będziemy badane jak krowy w oborze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakaraka
Nie, nie stresuje mnie to. Mój lekarz jest co prawda raczej mało wygadany, jak się go nie pyta, to nie mówi za wiele, ale po prostu czuję się swobodnie podczas takiego badania, więc pewnie by mi to nie przeszkadzało, gdyby mnie zagadywał. Szczerze mówiąc (może to śmiesznie zabrzmi), bardziej mnie stresuje, jak dentysta do mnie zagaduje, a najlepiej jeszcze o coś się pyta, gdy w moich ustach jest ta śmieszna rurka od śliny, jakieś waciki i jeszcze jego palce... czuję się idiotycznie usiłując coś powiedzieć, albo roześmiać się. gdy opowiada dowcip :?... chcę coś odpowiedzieć, a tu jakiś bełkot :D...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawawawawawawawawa
Nie ,nie stresuje mnie jak ginekolog dużo mówi,byle mówił z sensem ,a nie plutł bzdury.Do "po części się zgodzę",nie wiem gdzie Ty chodzisz,ale u nas w państwowej poradni ,jest osobne pomieszczenie z bidetem,umywalką gdzie się przebierasz i przygotowujesz do badania,to czy jesteś badana jak "krowa" czy jak człowiek nie zależy od wystroju gabinetu ,tylko od podejścia lekarza do pacjentki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesxg
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jiana_80
Nigdy w życiu nie czułam się niekomfortowo u ginekologa. Taka jego praca i ja mu za to płacę aby patrzył tam gdzie patrzy i wkładał palce tam gdzie wkłada. U mojego lekarza jest łazienka do dyspozycji pacjenta nie ma mowy o fartuszkach bo jak już idzie się do ginekologa to pacjentka powinna być przygotowana na to i być stosownie ubrana (tuniczka, sukienka lub spódniczka) aby z gołym tyłkiem nie paradować na drodze łazienka - fotel. Tak więc mowa o złym traktowaniu pacjentek bo jej się nie da fartuszka jest głupotą. Co do badania piersi, wygląd zewnętrzny skóry tez dużo mówi o tym co się dzieje w piersiach. Więc nie tylko dotykiem można zbadać. Teraz chodzę prywatnie do ginekologa, ale lata chodziłam państwowo i raz byłam źle potraktowana więc przerwałam rozbieranie się, odwróciłam się na pięcie i wyszłam od lekarza i już nigdy do niego nie wróciłam. Święte słowa przedmówczyni - jeżeli u ginekoga ktoś czuje się jak KROWA w oborze niech zmieni lekarza a nie narzeka. I jeszcze jedno słowo - nie wiem czy podmywanie się na minutę przed badaniem jest dobrym rozwiązaniem bo często gęsto to właśnie zapach świadczy o rozwijającej się chorobie a nie sam wygląd narządów - umyć się na godzinę przed badaniem - oczywiście że tak, ale nie przed samym. Wstydzenie się u lekarza jest moim zdaniem objawem kompletnej niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horongjefka
nawet jesli gabinet bedzie wylozony zlotem, ginekolog dyskretny, profesjonalny itp, ale bedzie mezczyzna to bede sie czula upokorzona kobieta ginekolog moze mnie badac w lepiance z kupy i nie bedzie mnie to ruszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdsa
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdsa
Upokorzona u lekarza? co ty bredzisz dziewczyno? lekarz to lekarz a nie kobieta ,bądż mężczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horongjefka
najpierw jestesmy ludzmi, pozniej kobietami lub mezczyznami a dopiero pozniej lekarzem, sprzataczem, nauczycielem czy sprzedawca. plec sprzatacza czy nauczyciela nie ma dla mnie znaczenia, plec sprzedawcy tez nie, chyba ze mialby mid dobierac biustonosz-wtedy zdecydowanie kobieta, co do lekarza to tez wole kobiete. po co udawac, ze jestemy bezplciowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horongjefka
po prostu czasem plec jest wazna, a czasami nie, zalezy to tez od podejscia konkretnej osoby. ja nie mowie kobietom, ktore chodza do ginekologow-mezczyzn, ze bredza i sa dziwne, niech robia co chca. ja do takiego lekarza nie pojde i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azdsa
Dziewczyno,oni nie patrzą na Ciebie pod kątem-kobieta-mężczyzna,oni mają pi**owstręt,wiem co mówię,tak,że nie opowiadaj ,bo twoja naga pipka działa na ginekologa jak nagie ucho,przestań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horongjefka
a czy mnie interesuje w jaki sposob na mnie patrza? wazne jest moje podejscie i moj komfort. a u ginekologa mezczyzny nie czulabym sie komfortowo. wiem, ze dla niego jestem dwudziesta pacjentka tego dnia, ale on dla mnie jest pierwszym lekarzem od roku ktory zaglada mi w krocze i to sie dla mnie liczy, nie jego "pizdowstret"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolluucha
Zgadzam sie z osoba powyżej, ja też swoje odczucia stawiam przed odczuciami lekarza, co z tego że on się tego naoglądął tyle że pewnie juz mu zbrzydło i mu nie staje. Dla mnie jest to stresujące żeby obcej osobie pozwolić oglądać, oceniac i dotykać miejsca intymne. Co z tego, że jestem czysta skoro te miejsca kojarzą sie z brudem i odchodami i sama się dziwię lekarzom, że chcą w nich grzebać kobietom. To upokarzające gdy lekarz wkłada ręce w pochwe albo nie daj boże odbyt, przecież tam to już nie jesteśmy się w stanie domyc, potem wyciaga palec i on śmierdzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smmsksa
Ja chodzę do gina żeby mówił chce sie jaknajwiecej dowiedziec. NIE CHODZE DO GINA NA MACANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smmsksa
Olluccha DAWNO SIĘ TAK NIE UŚMIAŁAM..Po pierwsze lekarz powoinien mieć rękawiczki... Poza tym musisz miec problem skoro miejsca intymne kojarza ci sie z brudem i odchodami;-) A seks? Partnerzy też się tam dotykają :-) Dla mnie normalniejsze jest basanie u faceta niż dotyk kobiety. Z kobieta położnikiem z musu mialm kontakt w szpitalu baaaadanie duzo gorsze niz u facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiemysle
do azdsa Wiec Ty wiesz, co czuja mezczyzni wykonujacy zawod ginekologa? Jestes tego pewna :D do smmksa Twoj poglad o "normalniejszym" dotyku faceta... czy nie nazbyt plynnie przeszlas od partnera do ginekologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaznygin.pl
Podziel się z nami swoimi przeżyciami. Grupa Edukatorów Seksualnych PONTON oraz organizacja Kampania Przeciw Homofobii zapraszają do wzięcia udziału w projekcie - Bezpieczny Fotel? Kampania na rzecz dobrej opieki ginekologicznej, którego celem jest poprawa jakości usług świadczonych przez ginekologów/ginekolożki. Do wypełnienia ankiety zapraszamy osoby od 12-ego roku życia, kobiety z niepełnosprawnościami oraz osoby LBTQ. Anonimowa ankieta dostępna jest na stronie: www.przyjaznygin.pl, zarówno dla osób, które chodzą na wizyty ginekologiczne regularnie, były raz, chodzą sporadycznie, czy też nigdy nie były. Każda opinia jest ważna, Twoja również!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×