Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna02

Depresja - szpital?

Polecane posty

Gość smutna02

Cześć. Chciałabym poradzić się osób, które cierpiały na depresję. Sama choruję od kilku lat, teraz mam 19. Od 1,5 roku uczęszczam na psychoterapię. W pewnym momencie było już lepiej, miałam nadzieję, że wyzdrowieję całkiem, ale znów się załamałam. Od tej pory co jakiś czas wpadam w taki dołek, że po prostu nie mam siły z tym walczyć. Później jakoś się wygrzebuję, jest troszkę lepiej, a po kilku dniach-tygodniach sytuacja się powtarza. Siedzę całymi dniami w swoim pokoju i płaczę, izoluję się od ludzi, zaniedbuję swoje obowiązki. Ostatnio zaczęłam zastanawiać się nad tym, czy nie postarać się o skierowanie do szpitala psychiatrycznego. Nie potrafię samodzielnie funkcjonować i wydaje mi się, że tylko taki odpoczynek od życia mógłby mi jakoś pomóc się pozbierać. Z drugiej strony boję się, że pobyt w takim miejscu podziała na mnie źle i tylko pogłębi moje problemy. Co o tym myślicie? Przepraszam, że mój post jest taki długi, mam nadzieję, że ktoś to przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfwefgtwe
Cześć:) Widzisz, nic nie dzieje sie bez przyczyny. Jak Ci się wydaje co jest głównym powodem twojej choroby?? Złe relacje rodzinne, brak znajomych, Drugiej Połówki?? Może lepiej próbować rozwiązać problem, a jeśli się nie da, to jakoś inaczej ogarnąć i znaleźć plan, który pozowoli Ci cieszyć się życiem?? nie warto ociekać do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
@gfwefgtwe Poczytaj coś o depresji, zanim zaczniesz dawać takie rady. :( @staszek spod monopolowego A na co się leczyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutukjk
moglabys podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfwefgtwe
przez cieszenie się życiem rozumie docenianie najprostszych rzeczy np. cieszenie się z tego, ze masz co jesć, masz sie w co ubrać, możesz cieszyć się tym, ze świeci Słońce albo podziwiać gwiazdy na niebie i zachwycać się tym co najprostze, a bardziej docenisz życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
@tutukjk Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
@gfwefgtwe Osoba chora na depresję nie jest w stanie doceniać takich rzeczy. Nie potrafi cieszyć się z niczego, a co dopiero z "pierdół".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutukjk
pogadac:45888838

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twenty seven years old
smutna - polecam medytacje, i regenracja swoich czakr, pomoże Ci bardziej niż szpital. niestety - ale zdasz sobie sprawę, że jedyna osoba która Ci może pomóc to właśn ie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
staszek, a poza tym leczysz się? Czy tylko poszedłeś do szpitala na kilka tygodni i tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
@twenty seven years old Powiesz coś więcej na ten temat? Na czym to polega? Wiem od dawna, że tylko ja sama mogę sobie pomóc, już się z tym pogodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
Ja kiedyś brałam leki, ale uznałam, że to nic nie pomaga. Odstawiłam je w tym okresie, kiedy mi się polepszyło (psychiatra na to pozwolił) i jak znów przyszło załamanie, to już do nich nie wróciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23213123123
ja mam od urodzenia dystymię... a chodziłaś tylko na psychoterapię, czy brałas jakieś leki tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna nerwica..
A ja mam nerwicę lękową z panicznymi napadami lękowymi i agorafobią. Też zamknęłam się w domu. Boję się wychodzić do ludzi. Psychoterapia nie pomogła. Biorę leki. Tydzien, dwa jest dobrze niestety to tylko spokoj przed burza i tak w kolko. Za niedlugo muszę wyjechac za granicę. Wyobrazacie sobie przez to bede przechodzić? to dopiero doprowadza mnie do szału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23213123123
ja kiedyś byłam dobrze nastawiona do leków, one z reguły kazdemu pomagają, ale w koncu zrozumiałam że to jednak ostateczna ostatecznosc... one powodują niestety, że po pdstawieniu moze byc jeszcze gorzej., działa to na zasadzie jak efekt jo-jo po odchudzaniu, tłumaczył to mi kiedyś jeden student medycyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
A czy doradzi mi ktoś coś odnośnie tego szpitala? Nie znam nikogo, kto by się leczył na depresję w szpitalu i nie wiem, jak to wygląda. Wiem, że to ostateczność, ale ja czuję się tak źle, że nie wiem czy mogłabym jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdbcv
a jakie bierzesz leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23213123123
na depresję moze tez pomóc- duża ilosc ruchu, spróbujcie zacząc uprawiac nawet sport, zapisac się do klubu, to naprawdę działa. Mozna pic dziurawiec, działa słabo, ale działa, terapia swiatłem. Pamietajcie, że teraz moze wam byc gorzej bo jest najtrudniejszy okres w lutym - z braku swiatła. PO prostu to trzeba przeczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23213123123
smutna- nie rozumiem cię, na cholere ci szpital? Jesli piszesz, że wg ciebie leki nie działają, to szpital jest w lasnie po to tylko, zeby brac w nim spore dawki leków.. chyba że masz takie kłpoty w domu, że nie masz ochoty w nim mieszkac... Szp[itale są rózne, większosc osób je wspomina zle, ale to zalezy od szpitala, wiele wygląda gorzej nizw Locie nad kukułczym gniazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
Nie biorę teraz leków. No właśnie chciałabym trochę odpocząć od domu. Tutaj nie czuję wsparcia, rodzice jakby zapomnieli o tym, jak źle ze mną było jeszcze kilka miesięcy temu. O wszystko się czepiają, mają pretensje, chcieliby żebym zachowywała się normalnie, podczas gdy ja ledwo żyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23213123123
w szpitalach jest przede wszystkim podobno- strasznie nudno, inni pacjenci tez bywają upierdliwi, więc nie wiem, czy tam sie da odpocząc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdbcv
to dlaczego nie bierzesz leków? jesli to endogenna, chociaz w Twoim wieku rzadko diagnozowana, ale nie jest wykluczona, to bez lekow nijak sobie nie pomozesz. a mialas badane hormony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twenty seven years old
http://www.aquarius.4me.pl/czakry.html medytacja i kontrola czakr. zobacz gdzie są i jaki mają kolor, usiądź po turecku, weź kilka oddechów. na początku wyobraź sobie że wdychasz regenrujące czyste powietrze które usuwa z ciebie czarne zużytą energie, to wyobrażaj sobie wydychając po kilku takich cyklach, rozwijaj swoje czakry poprzez sobie ich wybrażanie i synchornizacje wszystkich, aby pracowały w harmonii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twenty seven years old
aha i nie bierz leków, te psychotropy Cię jedynie zniszczą. wyszukaj dowodów, że psychiatrzy nie wiedzą w ogóle co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylu st
Nie sluchaj takich debilek jak twenty seven years old bo zle skonczysz 🖐️ zreszta to chyba ta wariatka co czesto tu pisze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna02
Nie biorę leków, bo brałam już kilka rodzajów i nie czułam żadnej różnicy, a wydawałam na to dużo pieniędzy. Z hormonami miałam kiedyś problemy, bo strasznie schudłam, ale później się wszystko unormowało po lekach. Z tymi czakrami to bzdura jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postow wyzejjjjj
Niektorym po prostu nie pomagaja ZADNE leki ani terapie, wielu stad skonczy tragicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×