młode ciężarne/mamusie. macierzyństwo przed 20rokiem życia. jest ktoś?

czesc kochane moje!!!:))) mnie dlugo nie bylo ale to przez slub itp a wiec bylo cudownie cudownie !! Wesele udalo sie bylo jak w bajce!:) no a potem 2 tyg w grecji :)) jestesmy mega szczesliwi:) teraz w naszym domku odpoczywam bo juz nie dlugo mala sie pojawi:) pokoj gotowy mąż sie naprawde postarał:) zalatwił dobrą ekipe:) a u was co slychac?

Witajcie. Sasandra u nas pogoda już dawno zaczęła sie psuć ale Narazie tragedii nie ma. Mama555. Fajnie że wszystko dobrze poszło. Gratuluje. No i oczywiście życzę szczęścia.;) no i przedewszystkim szczęśliwego rozwiązania. U nas również bez zmian. Mała robi już takie cuda że szok. Czasem nie mogę wyjść z podziwu. Rośnie jak szalona, ale to dobrze. Udanych ostatnich dni wakacji.:)

Wpis wyżej mój.

Mama555 gratuluje i życze szczęścia na nowej drodze życia oby zawsze było jak w bajce :) u mnie spokój , byłam na urlopie troche lenistwa mi sie przydało :) teraz siedzę w pracy , młody w przedszkolu . miłego dnia

młodaa mamusiaa- tak z ciekawości ile płacisz za wynajęcie mieszkania ??

Witajcie. Dalej tu cisza. Pogoda marna zaczyna być. Jesień idzie.:( Malutka już próbuje raczkowac. Podnosi sie do pozycji czworaczej i odpycha sie nogami. :D ciągle mnie zaskakuje.;) . za wynajem płacimy 700zł miesięcznie plus media.

hej :) ja już w pracy , młody w przedszkolu , mąż tez w robocie i dzień jak codzień , młoda mamusiu fakt koniec lata się zbliża ale nie jest tak zle u mnie cieplutko , fajnie , upałów nie ma ale opalić to się mozna spokojnie . W czwartek mam wolne ale jade na pogrzeb , zmarł mój wujek . Ogólnie wszystko w normie , a jak tam u Was . pozdrawiam

Mlode mamy nie przejmujcie sie krytyka innych kazdy swoje robil za mlodu ale udalo mu sie nie wpasc i krytykuje ja zaczelam wspulzycie jak mialam 15 lat a dzidziusia urodzilam majac 27 lat poprostu taki byl moj los ze wlasnie tera mialam miec dziecko :) chociaz planowalismy ale jakbym wpadla za mlodu tez bym sie ieszyla ozej z chlopem on by sie wtedy zalamal hah

Witajcie. Sasandra u nas z pogoda tragedii nie ma ale od 3 dni strasznie wieje. Pod wiatr to aż ciężko iść. Ja ciągle Chudne... I nie mogę przestać.. Moj sie czepia że pewnie nie jem jak on w pracy. A ja jem i jem i Chudne. Już prawie wszystkie ubrania na mnie wiszą. Sama w to nie wierze ale zeszłam do 54kg a ten mi wmawia że mam ważyć 60kg. W sobotę mój brat ma drugie urodziny. Kompletnie nie wiem co mu kupić.;/ Strasznie źle sie czuje, chyba coś mnie bierze. Ciągle boli mnie głowa, kości i strasznie kluje w klatce piersiowej. Ciągle mi zimno.. Ehh. Mam nadzieję że minie i mnie nie rozłoży całkiem bo chyba padne. Sasandra współczuję. Nie lubie pogrzebów. Jestem jakas przewrazliwiona i byłam tylko u osób które były mi naprawdę bliskie bo bym sie wykończyła psychicznie.;/ Spokojnej nocy.

Hej dziewczyny odzywajcie się !!!

UP

Ale tu pustki. Hehe. Co u was? U mnie ok tylko że zimno i deszczowo. Mała już ma prawie 6,5 miesiąca. Potrafi przez chwilę sama usiedzieć a jak trzyma nie za ręce to staje na nogi i próbuje iść, przebiera nogami ale jeszcze jej na to nie pozwalam. Próbuje raczkowac, cały czas "śpiewa" Hehe. Pelza mi już po całym pokoju.:D Jak to szybko leci.. No ale dobrze że zdrowa jest. Mi sie nasilily problemy z kręgosłupem ale nawet do lekarza nie Ide bo wiem że zaraz zacznie wymyślać.:( No i jakoś żyjemy bez większych problemów. Pozdrawiam.

młodaa mamusiaa -wyjechaliście z Polski ?

Nie. Powoli nam sie tu ułożyło i chyba zostaniemy.

A jak tam teściowa ? przeszło jej obrażanie sie ?

Witaj młoda mamusiu :) jak miło znowu Cie tu widzieć . u mnie bez większych zmian . młody chodzi do przedszkola , zapisałam go na zajęcia z judo , jak narazie mały sobie chwali . Mój ślubny już już 2 tydzień jest na poligonie w Drawsku :( jak dobrze pójdzie to może we wtorek wraca . ogólnie zimno , deszczowo i widać że jesień już na dobre się rozgościła w moim rejonie . dzisiaj sobota więc wielkie sprzątanie

U nas też zimno. niby słońce fajnie świeci ale strasznie zimny wiatr.. Gościu- teściowa sie nie odzywa nadal. Sasandra jak maly chwali to niech chodzi, zawsze to jakas rozrywka. Mój teraz też ciągle pracuje, a jak nie pracuje to coś do załatwienia jest, gdzieś musi jechać, coś tam zrobić i prawie wg sie nie widzimy. No tyle dobrze że teraz ma z pracy blisko do domu to na obiad w ciągu dnia może przyjechać. Z mała mam dobrze bo jest tak grzeczna, że w ciągu dnia to prawie jakby jej nie było. A je wszystko co jej wpadnie w ręce to chociaż nie mam z nic problemu że nie chce jeść.:.

Cześć wszystkim. Co u was słychać? Tak tu cicho.. U nas zła pogoda odeszła i dzisiaj piękne słoneczko.. Mała skończyła 7 miesięcy, już na czworaka zasuwa jak maly samochodzik i staje na nogi w łozeczku i przy meblach. Zadowolona z życia jest. Ciągle sie śmieje, prawie wogóle nie płacze. Jak stanie na nogi to taka dumna "wola" żeby na nia patrzec i sie cieszy. A jak jej sie uda przejść kawałek to już w ogóle radocha.:D Sasandra Twój dalej zadowolony z judo czy mu sie znudziło? Pozdrawiam i odzywajcie sie czasem.

no i ? kogo obchodzi co robi twoj bękart

Witajcie :) przyznam że dawno tu nie zaglądałam , zrobiło sie tak cicho ,myślałam że temat umarł śmiercią naturalną :) Mam dzisiaj wolne , więc troche lenistwa dobrze mi zrobi , ostatnio jakos żle znosze tą beznadziejną pogodę zimno leje i w ogóle nie chce się nosa na drzwi domu wystawiać . Mały chodzi na judo jakiś grzeczniejszy się zrobił bardziej samodzielny , po treningu pada jak mucha . Młoda mamusiu super że Lili robi takie postępy a to dopiero początek zobaczysz z dnia na dzień bedzie cię zaskakiwała . Pozdrawiam

Cześć.:) Co słychać? Strasznie beznadziejna pogoda sie zrobila. Kilka dni było cieplutko a teraz deszcze, że wszystkiego sie odechciewa. Jakby tego było mało to całą rodzina chorujemy. Moje wyjścia na cmentarz nie skończyły sie dobrze. Mój to już sie wykurowal, mała tylko katarek ma więc oni w miarę dobrze to przeszli, ze mną już gorzej. Choruje rzadko ale jak zacznę to skończyć nie mogę. No ale cóż. Przynajmniej wiem, że zimą nie będę chorować.:D Sasandra jak maly na treningu sie wyszaleje, wyladuje swoją energię, to nie ma co sie dziwić że grzeczniejszy, nie ma siły broić.:D Moja też grzeczna i mam nadzieję, że tak zostanie. Wogóle dużo ludzi też sie nie może nadziwić bo zazwyczaj dzieci tak ostrożnie do nowych osób, boją sie itd a ona na początku tak popatrzy 'spod byka', obada i za chwilę uśmiech od ucha do ucha.:D Pusto tu strasznie. Ogólnie rzecz biorąc to zima idzie. Nie chce jej. Mogłoby już znow być lato. Nie lubie jak jest zimno, mróz, śnieg, później wszystko sie topi, chlapa. Beznadzieja. Trochę mi tak ciężko na sercu bo wszyscy mówią że z dziadkiem coraz gorzej i nie wiadomo czy do wiosny dożyje. Ehh... Sam zresztą mówi że go serce często boli po tym zawale co mial, ale zrobił sie taki bardziej towarzyski, wesoły zawsze wolał być sam. Jak ktoś przychodził to on nie wystawiał nosa zza drzwi pokoju a teraz jak tylko do nich przyjdę to idzie pogadać, zobaczyć mała. Babcia mówi że jak mnie nie spotka to ciągle pyta czy byłam albo dzwoniłam a jak odpowie że nie to odrazu każe dzwonić i spytać czy wszystko ok. Wydaje mi sie, że czuje że nie zostało mu wiele czasu i zrozumiał że musi go wykorzystać. Smutne to wszystko. Płakać mi sie normalnie czasem chce jak sobie o tym pomyśle.:( No cóż. Trochę sie rozpisałam.:P spokojnej i CIEPLEJ jesieni bez zbyt częstych deszczy życzę.:D

:) witam was, Patryk skonczyl 3 lata :) rosnie jak na drożdżach :) szaleje, my staramy sie teraz o 2 dziecko, cos ciezko nam idzie, zrobila sie juz zima, masakra zimno na dworze.a u was?

Zimno teraz, więcej czasu w domu to może i tutaj trochę częściej będziecie sie pojawiać. Truskaweczko- wszystkiego najlepszego dla Patryka, 3lata już duży chłopak, no i życzę wam owocnych starań. U nas zimno ale ostatnie dwa dni fajnie słoneczko sie pokazało. Ostatnio już śnieg padał ale tylko jeden dzień. Ja sie rozleniwilam przez ta pogodę ale coś robić trzeba. Lilka rośnie w oczach. Co rusz tylko odkładam za małe ubranka, czasem jak widzę co robi to aż nie wierzę. Teraz nauczyła sie wchodzić na łóżko więc jak tylko ja wezmę rano do nas do pokoju to wchodzi na wyrko, szaleje i gada. Ostatnio sama wyciągnęła sobie szczebelki i wyszła z lozeczka. Szok co ona już wyprawia. Pozdrawiam.

Zapomnialam wpisać nick.;/