Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Justyna1991

3 miesięczne dziecko...pomocy

Polecane posty

Witam mamusie mam pytanie czy wasze dzieci też często płaczą i domagają się noszenia na rękach co robić gdy mocno płacze łezki lecą bo wymusza noszenia na rękach.Mój Synek 3 miesięczny nie potrafi chwile być sam,muszę go nosić na rękach i usypiać na rękach co robić powiem też że w łóżeczku też nie chce spać tylko we wózku poradzcie mi coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaqwerty
Tak samo robila moja coreczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla20
No już tak się nauczył, nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja drogabk
to chyba normalne moja corka ma 15 miesiecy a do tej pory domaga sie zebym caly czas z nia byla,ze saniem tez roznie bywa ale zazwyczaj o 4 nad ranem wedruje do naszego lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla20
Niech bedzie koło Ciebie, ale np. w bujaczku, a nie na rękach, a jak płacze, a wiesz, że akurat wymusza to nie bierz od razu na ręce, niech trochę popłacze, 5- 10 minut, nic mu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiaderko
opłóż małego w łóżku, przytul sie do niego, niech czuje twoją obecnosc. Pusc moze jakaś muzyka która go bedzie uspokajała. moze jakis lezaczek bujaczek by pomogł ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja...81
Moja córka tak robiła prawie do 6 miesiąca. Potem było już trochę łatwiej. Musisz być silna i jakoś to wytrzymac. Ja momentami myślałam, że sie załamię ale teraz wiem, że warto było. Nie każda kobieta ma łatwo z noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaqwerty
Trwalo niestety dlugo.Czasami zasypialam na siedzaco w fotelu.....Myslalam ze sie wykoncze.A jak juz mi zasnela na rekach to wkladalam do lozeczka.Tam spala kwadrans i od nowa płacz..... Dlatego mam jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mój małe wcale nie chce spać w łóżeczku jak go uśpię na rękach i wsadzę do łóżeczka to zara oczy jak 5zł a we wózku śpi.Ale też problem domagania się noszenia na rękach nie wiem co robić jak płacze czy zostawić czy brać na ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja...81
Mi połozna tłumaczyła, ze jeśli takie małe dziecko chce na ręce to trzeba brać. Nie wiem czy miała rację. Moja córka ma teraz 2,5 roku. Jak skończyła 7 miesięcy zaczęła chodzić i było mi już lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaqwerty
Dzieci sa rozne...niektore tylko spia ,jedza,i robia w pieluchy . Inne nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki maluszek just jest troszke kumaty.On poprostu nie czuje sie bezpiecznie.Spi w wozku,bo jest mniejszy i przytulniejszy od lozeczka.Daj mu jakas mala przytulanke,mieciutka i plaska poloz po tej stronie na ktora dzidz ma odwrocona glowke gdy spi,zeby mial sie do czego przytulic.Zapal mala lampke z cieplym swiatelkiem,mow spokojnym przyciszonym glosem.Gdy maly zacznie plakac po wyjsciu z pokoju,wroc po 5 min i powiec cos milego lagodnym glosem,nie bierz na rece.....i powtarzaj czynnosc do skotku.Mam nadzieje ze zajmie ci to 2 dni a nie tydzien ;) Powodzenia i przutulanki dla maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nilla20
Sama tak nauczyłaś, a On to wyczaił i teraz wymusza. Ale moja też tak ma, że wszystko płaczem wymusza, czasami właśnie daje Jej trochę popłakać, pokrzyczeć. Nie biorę od razu na ręce, bo to w końcu mozna zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w łóżku nie chce uczyć spać małego bo potem będzie Mi ciężko go oduczyć a leżaczek bujaczek mam na wypasie i posiedzi chwile i zaraz płacz poleży chwilę na łóżku w dzień i potem też płacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja...81
Moja cóka nie otlerowała ani łóżeczka ani wózka. Nawet spacery nie chodziły w grę. Dopiero jak skończyła pół roku to powoli udało mi sie ja przyzwyczaić do spacerów w wózku. Połozna mówiła, że nie które dzieci potrzebują bardzo bliskości rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, nie wiem czy to Cię pocieszy ale niektóre typy tak niestety tak mają.Mój syn był (jest?) identyczny. Dziś ma prawie 7 lat i nadal domaga się uwagi i duuuzo przytulania, itp. najchętniej do dziś spałby ze mną. Ale jak był mały to cukerkowo nie było. czasami człowiek nie miał jak się umyć, zjeść o wyspaniu się nie wspomnę...Najśmieszniejsze jest to, że byłam przekonana, że to norma i na narodziny córy naszykowana byłam ja na wojnę a tu proszę- cały czas spała i na wszystko trzeba było ja budzić :) Uszy do góry-z drugim będzie łatwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym nie brała od razu na ręce od płaczu nic mu nie będzie ale mieszkam z rodzicami i oni mówią,że katuje dziecko że jak tak moż płakać jak mu łezki lecą i zaraz go biora na ręce a ja nawet za przeproszeniem wy...ć się nie mogę iść bo mały chce na ręce noszony lubi być i czasami posiedzi na kolankach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja...81
Może coś mu dolega że tak płacze? Siostry mała też ciągle płakała az przyszła położna i powiedziała żeby może spródowała odstawić jajka z diety i wsztsko co je zawiera. Podziałało. Ale wyrzeczen siostra miała wiele bo większośc produktów zawiera jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mnie pocieszyłyście bo myślałąm,że tylko Mi taki egzemplarz się trafił co do drugiego będe grubo się zastanawiać;)muszę chyba to przetrwać i nosić go dalej i usypiać na rękach i będzie spał w gondoli tak długo aż się zmieści;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja drogabk
wiesz ponoc taki maluszek potrzebuje jak najwiecej przytulania i bliskosci cos w tym jest i ja za kazdym razem bralam jak plakala i teraz moja corka jest mega pieszczochem podbiega i tuli sie do mojej nogi daje caluski,bawiac sie misiami tez daje caluski i ogolnie bardzo kochana minus jest taki ze czasem moje wyjscie do lazienki wiaze sie z rozpacza mojj corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.o.ś.ć
Znam to i wiem o czym mówisz, jednak radziłabym ci sukcesywnie podejść do sprawy, tzn. powoli z wyczuciem i bez zbytniej szkody dla dziecka starać się go uczyć, aby pobył chwilkę sam i mów do niego -" mama zaraz przyjdzie", "mama przyniesie misia, zabawkę" itp., potem dwie chwilki, potem trzy itd. Zaczynaj od czasu na ile ci dziecko pozwoli, stopniowo wydłużając go. Dziecko domaga się twojej obecności, bo tak go nauczyłaś, teraz nie wyobraża sobie chwili bez ciebie. Tak stan rzeczy może przejść za parę miesięcy, ale równie dobrze może przejść dopiero, jak będzie mieć 4 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iustka80
Czytałas "Język niemowląt"?Tam są porady jak odzwyczaić dziecko min od ciągłego noszenia na rękach i przyzwyczaić spać tam gdzie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
No cóż, niektóre dzieci tak mają... Moja się nauczyła noszenia w czasie choroby. Miała 6 tygodni jak złapała zapalenie gardła od starszej i mocno kaszlała - u takiego maluszka to chwila i zapalenie płuc, więc miałam ją non stop niemal nosić, oklepywać, znów nosić... No i się przyzwyczaiła. Ale ja jestem zdania, że jeżeli dziecko potrzebuje, to nosić, widocznie twoja bliskość, ciepło, ruch są mu potrzebne. Oczywiście nie 24h na dobę, ale w miarę możliwości. Kup chustę, to znacznie ułatwia noszenie i odciąża ręce i kręgosłup. Na pocieszenie dodam, że za jakiś miesiąc zacznie się bardziej interesować tym, co naokoło, zacznie pewnie chwytać zabawki, obracać się i znacznie większą frajdę niż teraz będą mu sprawiać zabawy na podłodze (łaskotanie, masaż, przytulanie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Ale ja wam z jednej strony zazdroszczę. Moja ma 11 msc i za cholerę nie lubi się tulic:( Jak ją wezmę do przytulenie , dam jej buzi, to zaraz się wykręca i biegiem do szafek, zabawek. Ona woli łobuzowac niż tulic się do mamay. A ze spaniem jest różnie, zasypia w bujaczku, później przekładamy do łóżeczka. Czasem się obudzi w nocy i chce do nas do łóżka i ten czas wykorzystuje jak się da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak np szlam do ubikacji,bralam dziecko w lezaczku ze soba.Siedzielismy na przeciwko siebie i opowiadalam mu rozne rzeczy.Spiewalam wymyslone piosenki,tance wygibasy i maly nie mial czasu na placz. To twoje dziecko,nie pozwalaj brac na rece gdy tego nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bestevernot
Ja tez mialam taki problem z moim malym, tak wlasnie kolo 3 miesiaca. Jak bardzo plakal to bralam go na rece, bo wychodzilam z zalozenia ze jak placze to musi byc mu zle i mnie potrzebuje. Problem z dzieckiem w tym wieku jest taki, ze nie potrafi sie jeszcze sam czyms zabawic, a jednoczesnie jest juz na tyle kumate ze mu sie nudzi lezenie samemu. Ratunkiem okazala sie hustaweczka, ma regulowane siedzisko tak ze na poczatku bylo pollezaco, ale jak dla dziecka to wystarczylo zeby widziec juz cos dookola. A jak sie jeszcze zaczelo bujac i wlaczylo wibracje pod dupka to juz w ogole frajda, no i przede wszystkim chwilka spokoju ;) Pociesze cie autorko ze 5-cio miesieczne juz sie ladnie bawi samo i nie jest juz az tak wymagajace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×