zaproszenie na kawę

czy jeśli facet odmawia wyjścia z kawę (na którą został zaproszony w ramach rewanżu za pomoc) z racji zapracowania to daje mi do zrozumienia żebym spadała czy mam ponowić zaproszenie?

jak ponowisz to sie dowiesz :)

no raczej cię olewa, bo gdyby bardzo chciał się spotkać powiedziałby 'cholera, dzisiaj nie dam rady, ale jesteś zajęta w czwartek?" A tak...przykro mi.

ponowiłam, dostałam odpowiedź o ewentualnym terminie po czym znowu wykpił mnie brakiem czasu. gdzie definitywnie nie może odpowiedzieć na moje pytanie nie - co byłoby prostsze tylko podał co robi w okresie najbliższego tygodnia

też pomyślałabym że mnie olewa gdyby nie to że zagdza się na którkie spotkanie danego dnia

Może rzeczywiście jest bardzo zajęty i może spotkać się z tobą w ten dzień co wyznaczył??. Chociaż nie za bardzo w to wierze.

właśnie nie mam pojęcia... defintywnie nie powie nie ... wolałabym jasną sytuację... a nie szukanie wymówek.. chcociaż mam wrażenie że mu to zaproszenie sprawio radość (sądząc po uśmiechu)

a i nie ukrywam że zależy mi na tym wyjściiu dlatego nalegam

chciał pomóc i pomógł ale nie oczekuje rewanżu, taki TYP , jemu wystarczy - dziękuję

może i racja... ale chciąłm potraktować ten rewanż jako pretekst... cóż nie udało się :)

ale masz sto innych możliwości, skoro gostek jest bardzo zapracowany i ciągle zajęty to spróbuj dostarczyć kawę w termosie albo coś na ciepło

hmmm nie dostarczę bo kawę sam mi parzy cały czas... a posta powyżej nie pisałam ja

wiem, że jest 100 innych możliwości ale on po prostu nie daje mi sposobności aby coś zrobić, albo wyprzedza mój ruch albo jak już pójdziemy na kawę to sam za nią płaci...

ale cwaniak z tego gostka, no nie jest łatwy, haha

ja bym zrezygnowala i ewentualnie zaczekała aż sam wyjdzie z inicjatywą spotkania;)

właśnie nie jest łatwy do rozpracowania... i charakteryzuje się pewnym dysonansem zachowań .. raz mam wrażenie że jest dobrze a raz że całkowicie ma mnie dość... a i tak dla kobiety z wpojoną zasadą że męczyzna powinien zaprosić na kawę to jest duże wyzwanie wyjść jako pierwsza z taką inicjatywą

też chciałam poczekac ale stwierdziłam że nie doczekam się...

a to jest jakiś mężczyzna, którym jesteś zainteresowana czy tylko kolega?

a może jego zachowanie to jest w pewnym sensie zabawa , flirtowanie , tak zrozumiałem, że i tak jesteście na siebie skazani pracując razem i przebywając razem , 'kto , kogo przechytrzy' haha

no jetsem nim zainteresowana i chciałam podczas luźnej rozmowy zobaczyć na czym stoję

myślę, że nie jest Tobą zainteresowany...

czasami mam wrażenie że tak ale stwierdziałam że i tak nie potrafię odczytywać prawidłowo jego zachowania... dlatego pomyślałam o kawie... neutralna pozycja a nie tylko praca

no to proponuje jakąś szczerą rozmowę;)

tak tylko nie chcę wprowadzić złej atmosfery do pracy w wyniku jakiejś pomyłki żeby zespół nie ucierpiał na złych relacjach kóre mogą wyniknąć

w czasie luźnej rozmowy to możesz się dowiedzieć o lidze piłkarskiej na Marsie i nie koniecznie się dowiesz jakie gostek ma plany

też myślałam że nie jest zainteresowany ale jak dojdę do takiej konkluzji później następuje zmiana w jego zachowaniu która zaprzecza jej

ale podczas luźnej rozmowy można zobaczyć jak się zachowuje.......

no to spróbuj jeszcze raz go wyciągnąć na jakiś lunch, a jeśli odmówi znowu spytaj o co chodzi i dlaczego unika spotkań

ostatnio gdy powiedziałam mu że przecież możemy wyjśc tylko na godzinę stwierdził że na godzinę to mu się nie opłaca.... postaram się zaprosić ponownie... może jeśli będzie jakaś praca w ternie

to może rzeczywiście nie jest zainteresowany tą znajomością.. głupia sytuacja, ile się znacie?