Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zero bo nie jem węgli.

DO KOBIET GOTUJĄCYCH PO PRACY OBIADY większym dzieciom (nie niemowlętom):

Polecane posty

Gość Zero bo nie jem węgli.
jeszcze jak nie pracowałam to wszystko szło sprawniej,ale odkąd mąż wygnał mnie do sklepu do pracy idzie tak jak idzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekalnia
ojjoj, chyba autorke co zabolalo, przeciez napisalam bez urazy, jak i rowniez napisalam ze kroje mieso, cebule i WARZYWA ROZNE, inne kobiety tez gotoja dania warzywne, ale autorka mysli ze jest jedyna i niepowtazalna i takich potraw jak ona nikt nie robi., ale widze ze pisanie tu nie ma sensu, poprostu leniwa baba z ciebie, ktora sobie nie radzi w zyciu i nawet nie poradzi sobie z umyciem maszyny do krojenia, co zajmuje 10 minut, ale tobie zajmnie to pewnie godzine. A co teraz sie wkurzylam, bo mam w pracy taka kobitke ktora tak jak ty wykonuje czynnosc kora innym zajmuje 20min, w dwie godziny, wiec dziekujmy bogu ze siedzisz w domu i robisz obiad przez cztery godziny, jak masz psuc nerwy pracodawcom i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
może przez moje przemęczenie tak to wolno idzie, bo ja naprawde się tak tam narobie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
o narzekalnia słuchaj babo wstrętna ja pracuje cięzko w sklepie i nie siedze w domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
Jakbym zostawiała cebulę do zeszklenia i kroiła gar kolejnego warzywa to by mi się ta cebula dawno spaliła. Jeśli ktoś nie ma porównania z gotowaniem dla większej ilości osób i odnosi moją sytuację do swojej (czyli gotowania na np. 2 osoby) to ma wyobrażenie mocno odbiegające od mojej rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zero bo nie jem węgli. --> ja pierdzielę, Ty tak poważnie? To ja się nie dziwię, że gotujesz 4 godziny. A w czym Ci przeszkadza przemieszanie cebuli i powróceniu do krojenia pozostałych warzyw? Przecież my wszystkie ta robimy:D Muszę to powiedzieć: Zero bo nie jem węgli --> Oddaj fartucha:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
Podszywaczom , świadkom jehowy dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitte
powiem jedno-kompletny brak organizacji,wyczucia w kuchni,nieumiejetnosc wykorzystania czasu Znam kobitke po trzydziestce-ma piatke dzieci,w tym czworo malych Gotuje codziennie cuda w godzine I ciasto jest prawie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dlaczego gar? zeszklisz cebulę, pokroisz w tym czasie 5 papryk to je wrzucasz, przemieszasz i już się duszą i kroisz dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
Mąz nieraz wariuje i krzyczy ile jeszcze mam czekać na ten obiad!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko po czesci cie rozumiem
bo ja jak sie biore za gotowanie to tez mi schodzi sporo czasu, a nie gotuje dla wiekszej liczby osob niz 2. Jednak ciekawi mnie co ty takiego gotujesz, ze schodzi ci az tyle czasu. Napisz moze jakies przykladowe danie bysmy mogli to sobie faktycznie wyobrazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekalnia
"Jeśli ktoś nie ma porównania z gotowaniem dla większej ilości osób i odnosi moją sytuację do swojej (czyli gotowania na np. 2 osoby) " Taa bo tutaj same bezdzietne i niezamezne kobiety sa, tylko ty jedyna taka biedna.... Jak tak nauczylas rodzine to teraz, masz babo placek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to jest kwestia, że robisz sos np. z ośmiu róznych warzyw i to wydłuża czas przygotowania, albo też jecie jakieś kosmiczne ilości jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
tak tylko ten dzieciorób twoja koleżanka to w domu siedzi ,a ja musze pracowac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa jest taka
jak autorka. Żeby ugotować obiad dla 4 osób, musi mieć dzień wolny, inaczej nie da rady... I jeszcze zawsze jemy koło 15... Dla teścia nie do uwierzenia było, że ja po pracy około 14 brałam się za gotowanie i na 16, jak mąż wracał już był obiad. Zresztą, on sam gotuje też szybko, za to teściowa musi mieć rozruch i też jak autorka, potrafi 2 godziny siedzieć przy piekarniku, bo się serowiec spali i ona jest uwiązana i nie może w tym czasie zrobić czegoś innego...:O Inna sprawa, że ciągle się rozprasza, coś sobie przypomni i przychodzi do mnie i opowiada, a obiad wyłączony stoi... Tak więc gotowanie przejęłam ja, a w niedzielę teściu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Od 15 lat gotuję dla 5 osób .Codziennie 2 dania -różne,bo jemy wszystko(no prawie).Zabiera mi to 2 godziny góra .Pierogi z kg maki lepię godzinę (farsz przygotowuję dzien wczesniej).A i moi lubią ziemniaki.A te warzywa to ty chyba kroisz od linijki 1cm na 1cm,że tyle i schodzi.A i syfu w kuchni nie mam .Wszystko do zmywarki lub na bieżąco .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
pisałam mąz lubi dobrze zjeśc, dzieci też ,ale to akurat zrozumiałe,że chcę aby jadały zdrowo i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
ja tez mam czysto w kuchni, nie lubie brudu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zero bo nie jem węgli. "tak tylko ten dzieciorób twoja koleżanka to w domu siedzi ,a ja musze pracowac!!!" Ale co to zmienia? Ona robi cuda w godzinę a Ty gotujesz 4. Co praca ma do tego? Dobrze ktoś napisał, powiedz co gotujesz, że tyle Ci się schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
Przy gotowaniu dużych ilości jedzenia nie da się smażyć jednocześnie krojąc dalej, bo nie ma szans żeby się coś nie spaliło. No po prostu nie ma. Wy cały czas piszecie z perspektywy gotowania dla 2 osób, a to nie to samo. U nas dzieci jedzą normalne duże dorosłe porcje, a czasem nawet więcej niż my dorośli, bo naprawdę lubią to jedzenie i im smakuje, dlatego robimy tyle żeby nie było na styk, bo przecież nie powiem im jak będą pytały o dokładkę: "Sorry, więcej nie ma. Ukroję ci chleba." Więcej realizmu, ludzie. Może nawet niepotrzebnie tu zapytałam, bo na tym dziale mimo, że największy ruch to dominują matki niemowląt, nie gotujące dużo tylko dla siebie i chłopaka, do tego często niepracujące i siedzące w domu. Inne życie, inna sytuacja. Nie potraficie się odnieść do mojego położenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolitte
ona tez pracuje,wiec przestan Jest swietnie zorganizowana-sama jej zazdroszcze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
Wszystkie głupie posty nie są moje, tylko pisane przez podszywacza, ale to chyba nie problem odróżnić. Kto inteligentniejszy ten od razu widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzekalnia
Przy kuchence masz takie male pokretlo i jak zmniejszysz moc, to obiad ci sie nie zjara tylko ugotuje hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale powiedz mi co ma siedzenie w domu do czasu spędzonego w kuchni. Czyli mama, która siedzi w domu ugotuje to samo co Ty w dwie godziny bo Ty pracujesz i zajmuje Ci to 4 godziny? Napisz w końcu co Ty takiego gotujesz bo zwinnie omijasz ten szczegół;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eferfre
Chyba nadmiernie się starasz przy tym krojeniu warzyw... albo robisz to bardzo wolno. U mnie co dzień są warzywa w dużej ilości ( nie jemy mięsa ) - nie korzystam z kupnych mrożonek. Jemy ciemny ryż, makaron, kasze, makaron ryżowy, rzadko ziemniaki. Zrobienie sosu warzywnego z pomidorami to jest 40min roboty, uwielbiamy ryż lub makaron ryżowy z mlekiem kokosowym, warzywami i curry - zrobienie nie zajmuje więcej niż 50min. Sycący krem z soczewicy - 30min pracy, krem z zielonego groszku - 30min, krem z pora - 40min, krem z pomidorów - 30min. Placki ziemniaczane z sosem warzywnym i surówką - max. godzina pracy. Jak jest chęć na słodki obiad to ryż lub kasza jaglana z jabłkami i bakaliami, naleśniki z owocami, placki gryczane z jabłkami, rodzynkami czy gruszką - max. godzina. Jakbym miała stać przy garach co dzień po 4h to bym chyba przestała gotować ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazwyczaj takie rzeczy gotuję na 2 dni, więc można liczyć, że kroję jak na 6 osób na 1 dzień - i tak kroję jak piszę i nie przypala mi się - można dodać odrobinę wody, albo rosołu jak zaczyna przywierać; napisz menu z jednego dnia i ilości, które kroiłas to może będzie trochę jasniej, co znaczy 'dobrze zjeść'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zero bo nie jem węgli.
Ja nie potrzebuję gotować cebuli mądralo, tylko podsmażyć. Jeśli lubisz gotowaną twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuje dla 3 osob, ale
porcje robie wiecznie za duze i nie zjadamy ( z rodzinnego domu takie ilosci wynioslam). Tylko w niedziele, kiedy robie rosól, 2 danie i pieke jednoczesnie ciasto- siedze od 2 do 4 godzin ( w zaleznosci od trudnosci ciasta). Surówki sie robi w 20 minut, obierasz, ścierasz na tarce, doprawiasz. Mieso sie szybko przygotwouje. Nie jecie zmieniaków, wiec co ? ryz, makaron, kasze ? zajmuja jeszcze mniej czasu !! Kobieto masz żółwie ruchy, tylko tak sobie to wyobrazam. Jak pracuje i wracam np dzisiaj o 16.00 , to do 17.00 odpoczywam i wypoczeta wpadam do kuchni, w godzine to zrobie wypasiony obiad. A na szybciocha to w 20 minut,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko po czesci cie rozumiem
ale napisz co ty gotujesz na te obiady? Chyba mozesz podac przykladowe 2 dania, wtedy bedzie latwiej doradzic, bo tak to nikt nawet nie wie co wy jadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×