Czy to prawda że z moim penisem nigdy nie będe w stanie zadowolić żadnej kobiety

i nastepna bzdura !!! ]kto ci naopowiadał, że ze swoim 13 cm penisem nie możesz mieć potomstwa ??? najwiekszy idiotyzm jaki czytałam :) wiesz co ?? może przestań siedzieć tyle na necie i czytać o małych penisach , albo oglądać porno z facetami o mega rozmiarach .... tylko rusz dupe na świat i zacznij żyć !! spotykaj sie z ludzmi , z dziewczynami ... korzystaj z życia

W końcu jakaś kobieta powiedziała wprost to o czym większość myśli. A panów z dużymi członkami nie wiem co tu sprowadza. Chcecie się dowartościować moim kosztem? Jak zdrowy mężczyzna może pouczać kalekę? Równie dobrze ja mógłbym z niewidomego sobie żartować. Już raz miałem sytuację gdzie wysoki przystojny dobrze wyposażony mężczyzna którego życie uczuciowe i towarzyskie było jak z bajki dawał mi rady. I dobrze że się skończyło tylko jak się skończyło bo tego typu próba drwienia sobie ze mnie mogła się bardzo źle dla niego skończyć.

Facet z 18 cm grubym członkiem, pewnie do tego wysoki, każe się mi przełamać bo kobiety nie patrzą na wielkość. A skąd ty kurwa możesz to wiedzieć? Chyba naprawdę, widząc jak niski poziom empatii i zrozumienia panuje wśród ludzi, powinienem zarejestrować się na forum dla niepełnosprawnych ruchowo i zacząć z nich drwić i ich wyśmiewać tak jak wy to robicie ze mną.

Tak nie mam co robić, tylko nabijać się z gościa co sobie coś tam ubzdurał i sie użala..

W końcu jak inaczej budować poczucie własnej wartości jak wyszukując skrzywdzonych bardziej od nas i robiąc z nich jaja? Tu panuje taki zwyczaj. Dzięki temu że takie upośledzone płciowo dziwadła jak ja chodzą po świecie ci z dużymi mogą np. wejść do tego tematu i poczuć się lepiej bo w końcu "w porównaniu do autora tematu jestem bogiem".

tez tak uwazam uczepiłes sie jak rzep tego małego członka i masz wspaniałe wytłumaczenie swoich życiowych niepowodzeń i braku kobiety a moim zdaniem nawet jesli miałbys 16 cm to i tak byłbys sam ... bo tak jak napisałam problem masz w głowie , a nie w swoich spodniach

No niestety ludzie ,to takie skurwysynki,które lubią gnębić innych, bawić się ich kosztem, wyśmiewać ułomności itp. :o Prawda jest taka ,że jednej kobiecie wystarczy taki 13centymwtrowy innej nie wystarczy więc te,którym nie wystarczy 9oczywiście nie wszystkie) mają pożywkę z facetów,których natura nie obdarzyła. Wszystko więc jest sprawą doboru,a to że mając takiego 13 cm niestety możesz spotkać się z kpinami ,to tego nie ominiesz szukając tej ,której taki wystarczy.

Tak go dziewczyny pocieszacie i zapewniacie, że to żaden problem, ale czy na pewno? Ja nigdy nie miałam orgazmu podczas stosunku i niestety przypuszczam, że to dlatego, że moi partnerzy nie mieli zbyt imponujących rozmiarów. Ile mieli centymetrów? Nie wiem, nie mierzę, ale były to przeciętniaczki raczej. Oczywiście, miłość romantyzm, chęć bycia z drugą osobą pomimo wszystko - doświadczyłam tego i wiem, że można przymknąć oko na wiele, ale z biegiem czasu rozgoryczenie jest coraz większe. Seks z mężczyzną przestaje być interesujący po prostu. Bo po co to robić z nim bez satysfakcji? Lepiej samemu się zadowolić. Przyjemność jest, ale nie ma spełnienia. Tylu mężczyzn skarży się, że kobiety tracą chęć na seks po pewnym czasie. Moja teoria jest taka, że sporo kobiet nie ma satysfakcji w łóżku, a gdy te wszystkie motyle w brzuchu się uspokoją, to potrzebny jest zwykły orgazm, by seks był udany. A jak kobieta go nie ma albo ma raz na ruski rok, to przeciez nie będzie się poświęcać. Ja ogólnie jestem rozczarowana seksem, może nie trafiłam na swojego, może już nigdy nie trafię. Ogólnie uważam, że to nie w porządku, że facet zawsze ma dobrze, a z kobietami takie kołomyje...

Loiu.... Zgadzam sie z Tobą w 100 % ! Miłość miłoscią, ale sex jest jedną z nat. potrzeb człowieka. Jeżeli nie ma z niego satysfakcji, to zaczyna sie problem... Panowie, wyobraźcie sobie, że uprawiacie sex a nic nie czujecie. Frustrujące, prawda?

Proszę, samarytanin sie znalazł. PO pierwsze, nikt o kasie nie mówił Po drugie, ciekawe czy TY długo byłbys w związku z zerową satysfakcją z sexu? Wiedzac wczesniej jak to smakuje? Ja nie twierdze ze wspołżycie jest najważniejsze, ale tak jest ważne. I nie można go odstawiać na boczny tor.

Jak się mierzy penisa ?

i po po go pocieszacie? skoro i tak wybierzecie faceta z większym sprzętem? ­ zachowujcie się podobnie jak faceci pocieszający płaskie laski, a oglądający się wyłącznie za cycatymi. ­ oczywiście bez przesady, facet na jakąś tam laskę ma szansę, ale raczej na niezbyt piękną i z niskim libido.

Dlatego napisałem ,że to kwestia doboru, dopasowania. Niestety nie ma pewnej metody by facetowi z mizernym penisem pomóc przez jego powiększenie.

Swoboda w dokonywaniu aborcji czy eutanazji w dzisiejszych czasach powinna być czymś normalnym. I moim zdaniem niesprawność płciowa kwalifikowałaby się do możliwości złożenia wniosku o eutanazję (którą rozumie jako humanitarną eliminację człowieka ze społeczeństwa). Brak seksu, bliskości czy bliskiej osoby z czasem staje się na tyle dominujący że ciąży człowiekowi od przebudzenia do pójścia spać, nie dając chwili spokoju. Dlaczego ktoś z wyraźnie zdefektowaną genetyką ma cierpieć i się męczyć w świecie który go nie chce, który go nie akceptuje i który skazuje go na "bycie tym gorszym, bycie odrzuconym, bycie pozbawionym szans na spełnione życie"? Empatia leży całkowicie w społeczeństwie które uważa że egzystencja w cierpieniu, poczuciu krzywdy, poczuciu braku wartości, jest lepsza niż śmierć, co oczywiście jest nieprawdą.

Szerszeń, otóż to. Są różne gusta, ale tak samo jak płaskiej dziewczynie cięzko bedzie zwrócić uwagę, tak facetowi z "małym sprzętem" cięzko bedzie spełniac sie seksualnie. Mówiąc o spełnieniu mam na myśli satysfakcje obojga.

nie bylam w stanie dluzej tego juz czytac... jak mozna tak gnebic wlasne cialo, tak dreczyc siebie samego, przkladac wszystko na jakies liczby, procenty, faszerowac sie zludnymi informacjami z internetu. mysle, ze jestes jeszcze dostyc mlody albo b niedojrzaly, bo poki co liczy sie dla ciebie powierzchownosc czlowieka, wyglad, szpan, uroda, pozory. ale to wszytstko mija i tak naprawde z czlowiekiem sie jest dla niego samego, nie za to jaki jest a za to kim jest. ja tez mialam faceta z dokladnie takimi samymi wymiarami jak ty, owszem, mial tam jakis kompleks, jak kazdy, ja tez wolalabym miec wieksze cycki czy co, ale takie rzeczy nie sa powodem do spedzania snu z powiek! nigdy nie dalam mu odczuc tego, ze jest gorszy - przeciwnie, podbudowywalam go, sprawialam ze czul sie mesko i wartosciowo. szczerze? ja jako kobieta za nic w swiecie nie chcialabym miec z toba nic wspolnego, ale nie z uwagi na twoje male wymiary, ale totalny brak luzu, "zdrowej" pewnosci siebie, przedmiotowe podejscie do ludzi i ludzkiego ciala - zwracanie uwagi glownie na wyglad. powinienes przestac miec roszczeniowa postawe do zycia i pretensje o wszystko, tylko postawic na rozwoj osobisty. otworz sie na ludzi a nie dziel ich na lepszych i gorszych, siebie na sile wpychajac do tych gorszych...

Autor niestety jest człowiekiem o bardzo słabej konstrukcji psychicznej ,a jego penis choć mały przysłania mu cały świat i życie.

Zamiast żyć normalnie, poznwać nowych ludzi, rozwijać się, to Ty zamknąłeś się na świat i użalasz się nad sobą, bo... bo masz małego penisa! O matko! Jeżeli już rozmawiamy o fizyczności to liczy się całkokształt, Ty mówisz, że jesteś też nieciekawy z wyglądu, więc porz o siebie zadbać, kobiety lubię ładne, zadbane, uśmięśnione, lekko opalone męskie ciała.

I ja też bym nie chciała mieć z Tobą do czynienia, ale nie dlatego, że masz małego penisa, tylko dlatego, że jesteś nudny i ograniczony. Na pocieszenie dodam, że mało który Polak ma wielkiego kutasa, naprawdę większość to ma 13-16 cm i jakoś żyją, jakoś zakładają rodziny.

Skąd to przekonanie że o siebie nie dbam czy się nie rozwijam? To nie inteligencją sprawia się seksualną przyjemność kobiecie, to nie charakterem, mądrością, czy nawet nie atletycznym ciałem przyciąga się kobiety, ale wzrostem (i dopiero wtedy sylwetką) i atrakcyjną twarzą. Znam młodego intelektualistę który pnie się na drabinie kariery bardzo szybko, jest miły, bardzo mądry, jest bardzo aktywny społecznie. Jest też bardzo brzydki, dużo brzydszy ode mnie. Nigdy nie widziałem go z żadną dziewczyną i pomimo że edukowałem się z nim na pewnym etapie edukacji nie przypominam sobie ani jednej sytuacji żeby jakaś kobiet zwróciła na niego uwagę a w tamtym czasie już nawet publikował w pewnym czasopiśmie. Z tego okresu pamiętam też że za mężczyznami hojnie obdarzonymi przez naturę urodę i z pewnością sprzętem oglądały i wzdychały wszystkie kobiety i nie mówię tu o 15 latkach. Żeby być pewnym siebie trzeba mieć punkt zaczepienia. Jak się go nie ma to nici po pewności.

Prawiczek z kompeksami :( Dla mnie twoje 13cm to byłoby spełnienie marzeń. Mam krotka pochwe i jeśli w środku jest 10cm penisa to jest idealnie, jak facet ma dłuzszego to odczuwam bol. Kazda kobieta jest przeciez inaczej zbudowana wiec nie masz sie naprawde co martwic, moze trafisz na kogoś takiego jak ja, nie dla kazdej jestes stracony! nie pisze tu zeby pocieszac tylko naprawde tak mam. ale dla mnie tez ważna jest grubosc penisa- jak jest krotki ale gruby to jest to dla mnie rownie przyjemne a nawet przyjemniejsze niz dlugi pal ktory sprawia bol.

Kolejny dowód na że penis to połowa sukcesu. Tylko i wyłącznie na podstawie tego że jestem niepełnosprawny płciowo, wysnuwacie wnioski że jestem ograniczony i nudny. Proszę spojrzeć na jakość moich postów. Czy wyglądają one jakby pisał je idiota? Jestem dużo ciekawszym człowiekiem niż nie jeden z 20 cm penisem i właśnie dzięki temu, jak już wcześniej wspomniałem, miałem kilka okazji w życiu by móc kogoś bliżej poznać. Jestem na tyle mocno przekonany o swojej niesprawności seksualnej że nawet za pieniądze bałbym się to zrobić z profesjonalistą obawiając się jej reakcji czy możliwych problemów z prawidłową penetracją.

Widzę że temat się nie skończył a autor nie da się przekonać do cudzych racji, jest prawiczkiem tak, nie próbował jeszcze seksu, póki nie spróbuje to się nie przekona.... taka prawda, a nóż a trafi na taką kobietę, której to będzie odpowiadało... Każda kobieta lubi co innego. a na tak chwiejnym poczuciu własnej wartości nic nie zbudujesz, a odstraszysz tylko potencjalne partnerki.

ale piszesz o braku pewnosci siebie, masz racje to jest strasznie wazne. jak juz w koncu sie przelamiesz i spotkasz sie z kobieta, to przyodrobinie szczescia jeśli trafisz na rozsądną i bieglą w tych sprawach to ci to wyjasni dokladnie tak jak ja. Tyle ze jej uwierzysz bo powie ci to prosto w oczy a mnie nie bo jestem wirtualna... wiec tylko po protu zycze powodzenia i mam nadzieje ze tu napiszesz za jakes 10 lat i wtedy bedziesz sie z tego śmiał i doradzał kolejnym mlodym zalamanym mezczyznom!

Tylko że penisa nie widać. Jak kobieta Cię pokocha, to nie będzie miał dla niej znaczenia rozmiar, no chyba, że byś jej wcale orgazmów nie dawał, ale tutaj naprawdę technika ma znaczenie. I tak kobiety mają praktycznie tylko orgzamy łechtaczkowe. Duży penis po prostu lepiej się prezentuje, ale nie gwarantuje udanego seksu.

A co jeśli trafi na taką która jest bezpośrednia i bez ogródek mi powie że jestem gówno nie facet? Mam się powiesić? Obciąć sobie go już całkiem żeby zmazać jakoś to poniżenie jakie mnie spotkało? A może mam odegrać się i zemścić na kobiecie która mnie tak potraktowała? Tyle razy pisałem że poczucie własnej wartości trzeba zbudować na jakimś fundamencie. Ja nie mam takich fundamentów. Średni wzrost, średnia aparycja, tragicznej jakosci penis... jak ja mogę czuć się dobrze między ludźmi skoro nie ma żadnych powodów do tego abym się czuł dobrze z sobą?

"To nie inteligencją sprawia się seksualną przyjemność kobiecie, to nie charakterem, mądrością, czy nawet nie atletycznym ciałem przyciąga się kobiety, ale wzrostem (i dopiero wtedy sylwetką) i atrakcyjną twarzą. " dzieciak jestes i tyle. nie ma nic seksowniejszego niz inteligencja, mocny charakter. co z tego, ze facet wyglada jak z obrazka, jesli jest matolem/nudzirzem/itp... malo wiesz o kobietach. i do tego duzo tracisz, patrzac na glownie wyglad

Masz ja olać i żyć dalej... a co jakby Ci powiedziała ze twoja aparycja pozostawia wiele do życzenia? Obciął byś sobie głowę?

Penisa nie widać, to prawda, ale dzisiaj bardzo szybko w relacjach dochodzi do zbliżenia. Jak już pisałem nie jestem pociągający fizycznie, nie jestem w stanie rozkochać w sobie nikogo ot tak, potrzeba do tego będzie mnóstwo czasu (o ile w ogóle to będzie możliwe) i na pewno ewentualna kandydatka do związku chciałby wcześniej dowiedzieć się czy ma do czynienia z mężczyzną czy z mężczyzną z penisem 9 latka.

Nie rozumiem po co zakładasz ten temat skoro ty wiesz swoje i każdy argument sprzeczny z twoim myśleniem wyrzucasz do kosza