Mój syn dostal dzisiaj ode mnie w tyłek na dzien dobry

i mam teraz wyrzuty sumienia nie chciał- jak co rano- ubierac sie do przedszkola,mimo ze uwielbia tam chodzic....nie ubiera sie na zlosc albo wydziwia z ubiorem ( wszytsko musi zalozyc sam albo spodenki nie takie, bluzka nie taka ). ....dzis w ramach protestu rzucal sie na podloge i nie moglam ubrac mu spodni .Prosilam, zeby wstal na nozki i sie ubral szybko ale nadal sie wyglupial.dostal ostrzezenie a potem dostal w tylek, dwa razy mocno ręką. Popkalal sie i od razu ubral grzecznie... teraz siedze i dołuje sie, ze jestem sfrustrowana, beznadziejna matka:(

raz na jakis czas klaps nie zaszkodzi:) Chociaz tutaj są idealne mamy,i mają idealne dzieci to ci zaraz doradzą,że powinnas głaskac po głowie i zostac w domu:P Jak był temat o niegrzecznych dzieciach to stwierdziły że zabraniając zabierasz dzieciństwo:) Nic mu nie bedzie,nastepnym razem staraj sie miec wiecej cierpliwosci,i np wypros go z pokoju,albo ze jak bedzie nie grzeczny to dzisiaj nie dostanie nic slodkiego czy tez sobie nic nie kupi(tylko dotrzymaj slowa).

Też pewnie bym miała na Twoim miejscu wyrzuty sumienia, oj do dziecka trzeba mieć cierpliwość a czasem kończy się ona. Chyba bym to samo zrobiła :(. Chociaż nie wiem, jeszcze nie jestem matką i nie wiem jak to jest. Dopiero się przekonam... Chyba że któraś miałaby dobre metody na takie dziecko w takiej sytuacji - to chętnie poczytam.

moje dziecko testuje naszą cierpliwość odką sie chyba urodziło. ... dostaje inne kary jeśli nie jest posłuszny, ale akurat z rana zawsze jest nerwówka bo muszę zdążyć na czas, na komunikacje miejską .. mysle o tym duzo wczesniej i tak 15 minut przed wyjsciem już mówię dziecku, że zaraz wychodzimy, żeby zaczął sie ubierać...a on zaczyna sie wtedy wygłupiać ale w wiekszosci wypadków ubierzemy sie na czas . A czasem widze, że na złość mi nic nie robi, rzuca ubraniami, butami, nie pozwala sobie pomóc ale sam sie też nie zabiera za ubieranie. I dzis mi puścimy nerwy, nie mialam ochoty i cierpliwosci prosić ! czy tłumaczyć po raz n-ty . Zszokowała mnie tez jego reakcja, po prostu nie spodzieal sie, ze dostanie w tyłek, we łzach ale od razu wstał i sie ubrał,I prosił, zeby go przytulić ..

jak wychodzisz gdzieś z mężem to mąż też cie leje? I mówi, że wydziwiasz? Zamiast bić dziecko, to wieczorem przygotowujcie razem ubranko ktore zaloży następnego dnia do przedszkola. A nie wyładowywać swoje frustracje na dziecku od rana :(

ktore teraz jest popularne,krzykniesz na dziecko i jestes wyrodna matka:D tu na kafe matki ci to powiedza,odpusc nie pisz bo cie zjadą:D

Oj przecież dziecku się nic od Twojego klapsa nie stanie. U nas nie jedno krotnie dostają w tyłek a i tak za chwilę robią to samo. Więc chyba te klapsy nie sa aż tak straszne dla dziecka. Nic się nie przejmuj :)

on ma wybrane ubranko, chodzi o to ze z rana zmienia zdanie i zwyczajnie nie chce sie ubierac, uwaza ze to zabawne jak ja go prosze a on mi odmawia :O:O:O

Weź przestań sie wygłupiać, autorko! Był niegrzeczny, dostał ostrzeżenie, nie pomogło, dostał w dupę. Przestan sie cackac z dzieciakiem, pomysl troche o sobie.... on za pare lat bedzie ruchaczem a o tobie nie bezie pamietal, luzik wiec...

Nie słuchaj się tych Matek Polek albo takich co nie mają styczności z dzieckiem i nie wiedza jaka histerie jest dziecko w stanie odprawić z najmniejszego problemu a czasem nawet bez problemu.

te ktore siedza w domu, nigdzie sie nie spiesza, nie wiedza co to koniecznosc obecnosci w pracy na czas nie pojmą nigdy jak stresujace moga byc poranki z przedszkolakiem, szczegolnie jak dziecku cos do głowy strzeli i zadne prosby i grozby nie dzialaja... ja zawsze mowie ze najgorzej rano jest do momentu wyjscia z domu potem juz OK

hahahaha, dzieki za słowa pocieszenia i otrzeźwienia. On z reszta juz w drodze do przedszkola smial sie i nie pamietal poranka. Pozdrawiam

jesteś beznadziejną matką :) mam nadzieje że dzecko powie o wszystkim pani w przedszkolu i nie będziesz miała wesoło :D

Skoro po klapsach dzieci robia to samo, to znaczy,ze klapsy nic nie daja, wiec po co je w ogole stosowac?! Dziwne podejscie, ze skoro nic dziecku po klapsie nie jest to mozna dalej okladac - jak Ciebie by maz walnal w glowe w napadzie zlosci, to tez bys przezyla, ale chcesz zeby Cie tak obijal??? Moim zdaniem rodzice bijacy swoje dzieci (trzeba nazywac rzeczy po imieniu) to osoby, ktore polegly jako rodzice, osoby, ktore nie potrafia kontrolowac swojej zlosci, a czasem nawet agresji. Wychowywanie dzieci to trudna sztuka, a nie tylko karmienie, ubieranie i siedzenie na lawce i plotkowanie z sasiadkami, gdy dziecko bawi sie w piaskownicy. Autorka tematu wie, ze zle zrobila i szuka teraz rozgrzeszenia na kafeterii, niestety ode mnie nie dostanie. Niech rowniez wie, ze nastepnym razem klaps juz nie pomoze, bo dziecko bedzie wiedziec, ze dostanie tylko klapsa i tyle, chyba ze nastepnym etapem "wychowania" sa jakies bardziej wyrafinowane tortury...?

moja 4letnia corka tez czesto robi przed przedszkolem sceny najgorzej jest ze wstawaniem i to nie ma roznicy czy jest 7 czy 11 ona poprostu lubi spac (zawsze chosz spac o 20.30)zawsze jest placz jak trzeba wstac z lozka potem sie zaczyna horror ze sniadaniem bo ona chce jajko a nie platki(5min wczesniej chciala platki)a najgorsze jest ubieranie bo Liwia(przyjaciolka z przedszlola)napewno bedzie miala bluzke w motylki i ona tez chce (bluzka lezy w koszu na brudy)naprawde trzeba miec duze poklady cierpliwosci...plusem jest to ze mloda zna granice i wie ze jak przekroczy to do przedszkola odstawi ja ojciec a z nim nie ma zabawy kiedy sie spiesz:)czasami i mnie poniosa nerwy i krzykne lub sprezentuje klapsa ale w takich sytuacjach dziecko musi znac granice wolno mu wszystko ale nie pozwolmy wejsc sobie na glowe Autorko nie miej wyrzutow poprostu powieddz dziecku;widzisz mamusia tez sie zdenerwowala twoim zachowaniem ...prosze nie rob tak wiecej.to wystarczy.

moja 4letnia corka tez czesto robi przed przedszkolem sceny najgorzej jest ze wstawaniem i to nie ma roznicy czy jest 7 czy 11 ona poprostu lubi spac (zawsze chosz spac o 20.30)zawsze jest placz jak trzeba wstac z lozka potem sie zaczyna horror ze sniadaniem bo ona chce jajko a nie platki(5min wczesniej chciala platki)a najgorsze jest ubieranie bo Liwia(przyjaciolka z przedszlola)napewno bedzie miala bluzke w motylki i ona tez chce (bluzka lezy w koszu na brudy)naprawde trzeba miec duze poklady cierpliwosci...plusem jest to ze mloda zna granice i wie ze jak przekroczy to do przedszkola odstawi ja ojciec a z nim nie ma zabawy kiedy sie spiesz:)czasami i mnie poniosa nerwy i krzykne lub sprezentuje klapsa ale w takich sytuacjach dziecko musi znac granice wolno mu wszystko ale nie pozwolmy wejsc sobie na glowe Autorko nie miej wyrzutow poprostu powieddz dziecku;widzisz mamusia tez sie zdenerwowala twoim zachowaniem ...prosze nie rob tak wiecej.to wystarczy.

owszem, jesteś beznadziejna matka. Jak nie masz humoru to mąż powinien brać pasa i cię lać. Masz dziecko nie od dziś wiec wiesz, że nie jest łatwo, ale żeby klapy dawać za to że nie chciał się ubrać ???? Lecz się ! Skoro dałaś mu klapy dzisiaj, to pewnie nie był pierwszy raz. Wspólczuje temu dziecku matki idiotki.

A ja napisałam, że tłukę je do upadłego. ku.. psycholog się znalazł zapewne bez dzietny. Nie dają rady klapsy to stosuję inna karę ale jedno dziecko ma taki charakter inne dziecko taki nie ma ogólnie. Tak to ciężka praca być rodzicem i nikt tez nie stwierdził, że wyładowuje frustracje na dzieciach. Weź sie lepiej nie wypowiadaj bo nie wiesz o czym mówisz.

na wszystko i zobaczymy co bedzie za parę lat :/ Jeden klaps czy krzyk nic złego nie oznacza

i nakręcasz całą spiralę, potem twoje dziecko będzie biło swoje dzieci. Skoro po nim lanie spłyneło, tzn,. że się uśmiechał chwilę potem to znaczy że te klapy to dla niego coś normalnego, dajesz dziecku złe wzorce.

a tak na poważnie ja stosuje kary,ale też zostałam juz tutaj kiedys osądzona za wyrodną:( bo dziecku nie pozwalam chemii,czy ze wyprowadzam je z pokoju:( Najlepiej dac sobie wejsc na głowe. Racja teraz nawet krzyk jest oznaką wyrodnictwa:) Mi sie zdarzyło w życiu dać 3 klapsy jak juz na prawde nic nie skutkowało

ii nie jestem agresywna nie leje nikogo kogo popadne. Dostawałam rzadko,tylko w ostatecznych chwilach jak nic nie pomagało. Dzisiaj mam 2 dzieci(żadne jeszcze nie dostalo)sa grzeczne.

Dla niektórych najlepszym wyjściem jest, Głaskać jak dziecko ma kaprysy albo fochy strzela, nie dawać słodyczy ale karmić ze słoika, Pozwolić żeby weszło matce na głowę i tak wychować żeby mamusia nie miała czasu iść siku. Więc sobie tak wychowujcie dzieci a później patrzcie na skutki waszego wychowania.

teneryffaa ile masz dzieci ?

"i nakręcasz całą spiralę, potem twoje dziecko będzie biło swoje dzieci. Skoro po nim lanie spłyneło, tzn,. że się uśmiechał chwilę potem to znaczy że te klapy to dla niego coś normalnego, dajesz dziecku złe wzorce." A co miał cały tydzień płakać bo dostał klapa na tyłek ?

teneryffa idac twoim tokiem rozumowania twoje dziecko bedzie sfrustrowanym jadowitym czlowiekiem bez krzy kultury osobistej

to chyba coś masz nie tak pod kopułą, bo klaps to ostateczność a nie kara "początkowa" . Nie wiem co musiałoby zrobić moje dziecko żeby wyłapać klapsa. Ja dostałam lanie 2 razy w życiu, ale powód był bardzo konkretny a nie zły humor mamusi bo wstala lewą nogą. Najpierw dawać klapsa, a jak nie skutkuje to inna kara ... MASAKRA. Zasnatów się co piszesz. I nie zgadzam się ze dziecko wychowywane bez klapów jest wychowywane bezstresowo, krzyknąć ? Tak, ale nie bić. Wystarczy pomyśleć.

daisy duck one sa same rozpieszczone to i dzieci rozpieszczają

ok ale gdy kary nie pomagaja to klaps nie zaszkodzi. Ja nie stosuje nie musze,dziecku kary pomagają.

juz nie przeradzajcie ze od jednego klapsa dzieciak będzie miał zryta psyche ...głupie nawiedzone mamuśki hehhe