Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

G.A.K

Czemu czasy nastały, że mieszkanie z rodziną jest czymś złym?

Polecane posty

cytujac hlaske "zbyt wielu ludzi cierpi przez dobre uczynki i pomysly kobiet" pozwole sobie dodac prawikow i ciapciaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieJapka
ja jak najszybciej chciałam się wynieść z domu i żyć sama z mężem by móc do woli się z nim kochać kiedy chce,o której chce,móc jęczeć ,krzyczeć,kłócić się,chodzić sobie nago albo w bieliźnie,robić sobie kuszące przebieranki,nie ograniczać się w niczym!!!to był główny powód.Swoboda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfdvcdfc
wyszłam za mąż w wieku 23 lat, mój mąż miał 33 lata, do tego momentu mieszkał z matką. Nie było w tym żadnej filozofii, wynajem był bez sensu, na własne go nie było stać i tyle w tym temacie. Poza tym teściowa jest wdową i mój mąż był dla niej oparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzilo im glownie o to, zeby balangowac x bo to element studiowania i tyle, a rodzice jesli placili za szkody, to albo slabi rodzice albo oni placili a byli na tyle madrzy by oczekiwac od dzieciakow zapracowania na splate kosztow tych szkod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez o tym myslalam i doszlam
a tę"nienawiść" w temacie rozumiem raczej tak - skoro mieszkanie z rodzina uwazane jest za cos hańbiacego, godnego pogardy i potepienia, jesli ucieka sie z domu czesto za cene wielkich wyrzeczen finansowych, na duzo gorsze warunki - taka desperacja - to chyba cos jest w tym na rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery-Jesteś oporny na ból? Umiesz być w życiu twardy? By zdaje się że jesteś chudą ciotą. Dostałeś kiedyś chociaż z noża po żebrach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym teściowa jest wdową i mój mąż był dla niej oparciem. x czyli idac logika debila autora to twoj maz nienawidzi swojej matki bo ja zostawil sama!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co w tym złego?
To, że chce się mieszkać samemu, czyli bez rodziców i rodzeństwa nie znaczy wcale, że się swej rodziny nienawidzi. Po prostu, przychodzi czas kiedy człowiek chce się usamodzielnić i wylecieć z gniazda. Co w tym złego? Co jest złego w tym, że ktoś chce znaleźć swój własny kąt? Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze szczery- Zwyczajnie się pytam, jakie były twoje maksymalne rany w odniesieniu walk. Bo chyba jestes facet i chyba walczyć umiesz, chyba że jesteś ciota i walk unikasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość floppi
dlaczego miałoby byc czyms złym? teraz mało kto dba o wartości rodzinne, to bardzo urocze ;) zobaczcie rodzinne galerie na http://toster.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co w tym złego?- A jeśli gniazdo jest podwójne? Czyli piętrowy dom, a młodzi idą w kredyt i mieszkanie w klatkach(dla pod ludzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
az sie boje wizji prawdziwej kobiety wg g.a.k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsd
fvg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jest możliwość zamieszkania oddzielnie to jest to bardzo dobre rozwiązanie.Jak wyszłam za mąż to mieszkaliśmy z moimi rodzicami 5 lat i nie wspominam tego dobrze, moi rodzice są specyficzni, z matką nigdy nie miałam dobrego kontaktu, ojciec też miał swoje za uszami. Od 9 lat mamy swoje mieszkanie na kredyt i była to bardzo rozsądna decyzja. Znam osoby, które mieszkają z rodzicami i z teściami i sobie chwalą, są też tacy co narzekają. I nie koniecznie musi się zaraz kogoś nie nawidzieć, że nie mieszka się z rodzicami, przychodzi taki czas, że człowiek chce się usamodzielnić, nie być zależnym i czuć wolność od pytań, gdzie byłaś, co robilaś, dlaczego tak , dlaczego srak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, widzę, że BSA vel volk vel zwiad vel victorinox vel coś tam ma kolejny nick :D ­ czyżby wstydził przyznać się pod swoim własnym, że mieszka z mamusią? :classic_cool: ­ a to pieprzenie o walce - boki zrywać. koleś w wojsku nie był, a jego całe "przygotowanie bojowe" to oglądanie filmów akcji i pyskowanie na kafe. które i tal mu kiepsko idzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d rt
kelvmr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez o tym myslalam i doszlam
ja zreszta patrze na to z tej drugiej strony ( rodziców). Moje dzieci wyjachaly z domu na studia zaraz po maturze i odtąd sa daleko, zreszta za granicą. Syn - po studiach mieszkal u nas przez 2 lata. Nikomu to w niczym nie rzeszlkadzalo, nawet nie zawsze wiedzialam, czy jest w domu, nie mowiac o tym , kiedy wracał itd. Oczywiscie utrzymywał sie sam. Fanie bylo razem podgadac, przychodzili do niego czesto ludzie, nie narzucalam swojego towarzystwa, ale i bez kompleksow - nie czuje sie glupsza od jego znajomych i bywało , ze prowadzilismy ciekawe dyskusje. Ale on jest singlem, z panienkami gdzies tam sie spotyka, nie moja sprawa. Corka co jakis czas przyjedza , gdy sama -jest dla mnie super. Gdy z chopakiem - swietnym facetem - czuję sie po prostu skrepowana i po trzech dniach marze, zeby sobie pojechali. To przeciez dziala w obie strony! Nie myslcie,ze rodzice marza ,zeby mieszkac z zieciem czy synową, wlasne dziecko to co innego. Ale dopoki sie nie ma partnera - kompletnie nie ma znaczenia, mogą z rodzicami mieszkac i 50latkowie . A jesli dom jest dobrze zaprojektowany, to i rodzice ze "sparowanymi "dziecmi dadza radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:09 [zgłoś do usunięcia]G.A.K zawsze szczery- Ty jesteś ciota, fizycznie boisz się każdego, każdy obije ci mordę, bo jesteś zwykłą ciotą, wiec jaka różnica kto, kim jest, skoro cieibie nawet dziecko wpie**oli, nawet stara bacia, ty jesteś ciota, tzw kukła, służysz do szkoleń żołnierzy, nadajesz sie do bicia czyli treningów na ciotach(kukłach). Jak by nie patrzeć, to twoje życie jest skazane na dostawanie w pie**ol. x To jest BSA już na bank widać po ty wysublimowanym słownictwie :D masz nosa szczery :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba po przejściach-Masz pecha, bo włąśnie w wojsku byłem i mam cholerny problem z tą przsięgą, bo od 9 lat to moje poglądy się nie co mocno w pewnej sprawie zmieniły. W sumie teraz dla mnie lepiej by było, jak bym w WP nie był, ale kurwa byłem, przysięgę WP składałem i to mnie w życiu wkurwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba po przejściach- Z mamusią nie mieszkam, bo mamusia mieszkam z swoją mamusią, a ja mieszkam w domu ojca, który nie żyje i całe szczęście mieszkam sam, mamuci jednie mnie czasem nachodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba po przejściach- Też się zdarzało, kosiłem trawę, to robią żołnierze, myślisz że taka trawa kosi się sama? Po to w poborowym byli koty, aby takie rzeczy robili, każdy był kotem, potem stawał się dziadem. W wojsku normalna rzecz, widzę że nie masz pojęcia o woju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaba po przejściach- W sumie widać że wywodzisz się z patologi, skoro dla ciebie koszenie trawnika jest poniżeniem. Każdy kto ma swój dom, swoją własność, to musi kosić trawę, taka natura, inaczej by miał syf w ogrodzie. Ale cóż, ciebie komuniści zamkneli w klatce, wybudowali ci blok, tam cię umieścili, nigdy nie miałaś własnej ziemi, nie wiesz co to swoja trawa, swój ogórd, swoje warzywa, swoje owoce, ty nie wiesz co to jest, dla ciebie to obcy świat, dlatego też koszenie trawy czy pilenie warzywnika może być poniżeniem, dla mnie to jest pielęgnowanie kultury Aryjskiej, o ty to wszystko kupujesz w markiecie, masz to dzięki szefowi, który klepie cie po pupie, a ja to mam dzięki swojej pracy w ogrodzie. Nie muszę się prostytuowac w życiu jak ty to robisz, a do tego wpiepszasz samą chemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yogi-78
Bo jest takie powiedzenie, że nie buduje się gniazda w gnieździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×